rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Krótkie, zabawne historie bożonarodzeniowe opowiadane przez "online-babcię". Nie można się przy nich nudzić. Świetne!

Krótkie, zabawne historie bożonarodzeniowe opowiadane przez "online-babcię". Nie można się przy nich nudzić. Świetne!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Najbardziej znana niemiecka babcia z Twittera ma cukier i„ osiporozę”, śpi pod kocem elektrycznym i nie przeżyła wojny, by jeść sztuczne mięso sojowe: Renate Bergmann, 82 lata, z Berlina-Spandau. Jej mężowie są pochowani w Berlinie na czterech różnych cmentarzach, a podlewanie kwiatów na grobach trwa zawsze pół dnia. A skoro mowa o zmarłych, Renate i jej najlepsza przyjaciółka Gertrud mają niezwykłe hobby: szukają w gazecie jakiegoś pogrzebu, zakładają coś czarnego i jazda... Dwie starsze panie mniej czy więcej przy bufecie na stypie - nikt przecież nie patrzy tak dokładnie.

Bo przecież: „Większość ludzi myśli, że jestem słodką starą babcią. Ale potrafię też robić inne rzeczy”.

Renate pisze o swoich przygodach w 34 odcinkach: Świetna zabawa pomiędzy popołudniem seniorów a cyberprzestrzenią."

Świetnie napisana, pełna humoru książka. Dobra wiadomość jest taka, że to dopiero pierwsza część. Ciąg dalszy nastąpi. Polecam gorąco wszystkim niemieckojęzycznym, odskocznia od codzienności i ubaw po pachy!

"Najbardziej znana niemiecka babcia z Twittera ma cukier i„ osiporozę”, śpi pod kocem elektrycznym i nie przeżyła wojny, by jeść sztuczne mięso sojowe: Renate Bergmann, 82 lata, z Berlina-Spandau. Jej mężowie są pochowani w Berlinie na czterech różnych cmentarzach, a podlewanie kwiatów na grobach trwa zawsze pół dnia. A skoro mowa o zmarłych, Renate i jej najlepsza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Podzielam opinię większości: piękna, smutna i wzruszająca książka, wywołująca wiele emocji i przemyśleń. Przepiękny język. Jestem zauroczona nie tyle samą treścią powieści, co sposobem narracji. Remarque wspiął się na wyżyny literatury. Bezaubernd!

Podzielam opinię większości: piękna, smutna i wzruszająca książka, wywołująca wiele emocji i przemyśleń. Przepiękny język. Jestem zauroczona nie tyle samą treścią powieści, co sposobem narracji. Remarque wspiął się na wyżyny literatury. Bezaubernd!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Rok na Majorce" to książka o niczym. Ani zabawna, ani pełna ciepłych klimatów. Niestety nie moja bajka, nie mój język. Najlepsza z tego wszystkiego jest okładka, treść to gniot. I tyle w temacie.

"Rok na Majorce" to książka o niczym. Ani zabawna, ani pełna ciepłych klimatów. Niestety nie moja bajka, nie mój język. Najlepsza z tego wszystkiego jest okładka, treść to gniot. I tyle w temacie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytałam ją wieki temu, będąc jeszcze w liceum. Był to okres, gdy fascynowało mnie wszystko związane z medycyną. Pamiętam, że ta książką bardzo mi się podobała.

Czytałam ją wieki temu, będąc jeszcze w liceum. Był to okres, gdy fascynowało mnie wszystko związane z medycyną. Pamiętam, że ta książką bardzo mi się podobała.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z twórczością pani Picoult zetknęłam się jakiś czas temu, ale mnie totalnie nie zainteresowała ani nie poruszyła. Może trafiłam na jej gorszą powieść. Tym razem jednak było inaczej. "Krucha jak lód" poruszyła moje serce i wzbudziła wiele emocji. Książka porusza niezwykle trudny i smutny temat, pełen moralnych aspektów, a mianowicie chodzi o nieuleczalnie chore dziecko z wadą genetyczną. Co by było, gdyby... gdybym wiedział/a wcześniej... Gdzie jest granica poświęcenia? Czy warto iść przez życie jak tornado, niszcząc wokół siebie wszystko co najważniejsze, miłość innych, przyjaźń, rodzinę za cenę miłości i poczucia spełnionego obowiązku do chorego dziecka? Czy można kochać za bardzo? Warto przeczytać.

Z twórczością pani Picoult zetknęłam się jakiś czas temu, ale mnie totalnie nie zainteresowała ani nie poruszyła. Może trafiłam na jej gorszą powieść. Tym razem jednak było inaczej. "Krucha jak lód" poruszyła moje serce i wzbudziła wiele emocji. Książka porusza niezwykle trudny i smutny temat, pełen moralnych aspektów, a mianowicie chodzi o nieuleczalnie chore dziecko z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka lektura, którą dobrze się czyta. Wahałam się miedzy oceną dobrą a bardzo dobrą. Zainteresowała mnie na tyle, że chcę sięgnąć po drugi tom, choć niekoniecznie natychmiast.

Lekka lektura, którą dobrze się czyta. Wahałam się miedzy oceną dobrą a bardzo dobrą. Zainteresowała mnie na tyle, że chcę sięgnąć po drugi tom, choć niekoniecznie natychmiast.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Trzecia część historii sióstr Niemirskich wypada niestety najsłabiej. Fabuła zbyt rozwleczona, takie trochę gadanie o niczym. Choć czyta się dość przyjemnie, książka przeciętna, nie wywołująca emocji, nie zapadająca w pamięć. Ot, czytadło na nudną niedzielę.

Trzecia część historii sióstr Niemirskich wypada niestety najsłabiej. Fabuła zbyt rozwleczona, takie trochę gadanie o niczym. Choć czyta się dość przyjemnie, książka przeciętna, nie wywołująca emocji, nie zapadająca w pamięć. Ot, czytadło na nudną niedzielę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Lekka, ciepła, wręcz "słoneczna" powieść obyczajowa o trzech siostrach. W grudniowe wieczory książka przeniosła mnie do małego miasteczka koło Krakowa, pełnego słońca, tajemnic i niezaprzeczalnego sielskiego uroku. Poznawanie poplątanych losów sióstr sprawiło mi niebywałą przyjemność. Przeczytajcie.

Lekka, ciepła, wręcz "słoneczna" powieść obyczajowa o trzech siostrach. W grudniowe wieczory książka przeniosła mnie do małego miasteczka koło Krakowa, pełnego słońca, tajemnic i niezaprzeczalnego sielskiego uroku. Poznawanie poplątanych losów sióstr sprawiło mi niebywałą przyjemność. Przeczytajcie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu tej książki jestem zaskoczona, ale nie rozczarowana. Fakt, iż spodziewałam się przeczytać raczej powieść, niż przewodnik po Paryżu z kilkoma anegdotami i osobistymi uwagami autorki. To taki "Paryż dla początkujących". Warto zabrać tę książkę na pierwszą czy drugą wycieczkę do Miasta Świateł, na pewno się przyda.

Po przeczytaniu tej książki jestem zaskoczona, ale nie rozczarowana. Fakt, iż spodziewałam się przeczytać raczej powieść, niż przewodnik po Paryżu z kilkoma anegdotami i osobistymi uwagami autorki. To taki "Paryż dla początkujących". Warto zabrać tę książkę na pierwszą czy drugą wycieczkę do Miasta Świateł, na pewno się przyda.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Już dawno tak dobrze się nie bawiłam czytając książkę! Inteligentnie napisana, z ogromną dawką humoru "Dama z kotem" sprawiła, że moja podróż do Polski minęła nie wiadomo kiedy. Historia rodziny Roszkowskich: Zuzanny zwanej przez męża kotem Zuzotem, jej męża Michała - doktora i dwójki ich rozbrajających dzieci: Jasia i Małgosi.
Roszkowscy po przeprowadzce lądują w Bangladeszu (nie, to nie ten Bangladesz w Azji, tylko taka polska wieś). I tam dopiero się zaczyna... Zuza wciąż wpakuje się w jakieś tarapaty. Komedia, mówię wam! Świetna! Na odprężenie polecam.
Przygotujcie chusteczki w razie płaczu. Ze śmiechu!

Już dawno tak dobrze się nie bawiłam czytając książkę! Inteligentnie napisana, z ogromną dawką humoru "Dama z kotem" sprawiła, że moja podróż do Polski minęła nie wiadomo kiedy. Historia rodziny Roszkowskich: Zuzanny zwanej przez męża kotem Zuzotem, jej męża Michała - doktora i dwójki ich rozbrajających dzieci: Jasia i Małgosi.
Roszkowscy po przeprowadzce lądują w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pasjonująca historia o życiu Boskiej Marii Callas. Czytelnikowi ukazuje się przeobrażenie poniżanej, samotnej, zakompleksionej dziewczyny obdarzonej niezwykłym głosem i charyzmą w wielką divę operową znaną na całym świecie. Ogromna potrzeba akceptacji, błyszczenia na scenie i odnoszenia tryumfów nie opuszczają Marii nigdy. Miała wszystko i doznała najgłębszych uczuć: bogactwo i samotność, przeogromna miłość i poniżenie.
Warto przeczytać.

Pasjonująca historia o życiu Boskiej Marii Callas. Czytelnikowi ukazuje się przeobrażenie poniżanej, samotnej, zakompleksionej dziewczyny obdarzonej niezwykłym głosem i charyzmą w wielką divę operową znaną na całym świecie. Ogromna potrzeba akceptacji, błyszczenia na scenie i odnoszenia tryumfów nie opuszczają Marii nigdy. Miała wszystko i doznała najgłębszych uczuć:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Mróz opanował całą Polskę i szybko nie odpuści."
"Rewizja" to świetnie napisany kryminał prawniczy. Jest to moje pierwsze spotkanie z Chyłką i Oryńskim (zaczęłam przypadkowo od trzeciego tomu, bo akurat ten wpadł mi w ręce)) i mam nadzieję, że nie ostatnie. Czytało mi się bardzo dobrze, choć na początku denerwowały mnie zbyt szczegółowe opisy, jakby film oglądany klatka po klatce. Potem się przyzwyczaiłam i stwierdziłam, że pewnie ten autor tak ma i taki jego urok. Wciągająca akcja, ciekawy temat cygański, znajomość prawa autora, wyraziści bohaterowie, w tle Warszawa i momentami Wrocław - wszystko to sprawiło, że czytanie tej książki to była prawdziwa przyjemność. Mogę tylko polecić!

"Mróz opanował całą Polskę i szybko nie odpuści."
"Rewizja" to świetnie napisany kryminał prawniczy. Jest to moje pierwsze spotkanie z Chyłką i Oryńskim (zaczęłam przypadkowo od trzeciego tomu, bo akurat ten wpadł mi w ręce)) i mam nadzieję, że nie ostatnie. Czytało mi się bardzo dobrze, choć na początku denerwowały mnie zbyt szczegółowe opisy, jakby film oglądany klatka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przeczytałam, ale bez zachwytu. Stopował mnie w czytaniu wątek sportowy. Mam nadzieję, że inne tytuły Cobena są ciekawsze.

Przeczytałam, ale bez zachwytu. Stopował mnie w czytaniu wątek sportowy. Mam nadzieję, że inne tytuły Cobena są ciekawsze.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przepiękna historia miłosna. Ta książka może być przykładem na to, jak w niewielu słowach można wyrazić tak dużo, jak w krótkich chwilach można przeżyć tak wiele. Warto przeczytać, pozostaje w pamięci na długo.

Przepiękna historia miłosna. Ta książka może być przykładem na to, jak w niewielu słowach można wyrazić tak dużo, jak w krótkich chwilach można przeżyć tak wiele. Warto przeczytać, pozostaje w pamięci na długo.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Literaturę kryminalną i thillery omijałam do tej pory szerokim łukiem. No może zrobiłam kiedyś wyjątek dla Agathy Christie czy Joanny Chmielewskiej, ale poza tym pustynia. Nie wiem, co mnie tym razem podkusiło. I wcale nie żałuję! Z zapartym tchem przeczytałam świetną książkę Cobena "Nie mów nikomu". Bardzo wciągająca. Następna tego autora leży już na stoliku w kolejce do czytania. Czemu ja wcześniej nie znałam Cobena??

Literaturę kryminalną i thillery omijałam do tej pory szerokim łukiem. No może zrobiłam kiedyś wyjątek dla Agathy Christie czy Joanny Chmielewskiej, ale poza tym pustynia. Nie wiem, co mnie tym razem podkusiło. I wcale nie żałuję! Z zapartym tchem przeczytałam świetną książkę Cobena "Nie mów nikomu". Bardzo wciągająca. Następna tego autora leży już na stoliku w kolejce do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Babską stację" męczyłam bardzo długo. Czytałam kilkanaście stron z doskoku, najczęściej w podróży i odkładałam potem książkę na długie tygodnie. Główna bohaterka Sookie wydawała mi się nudna i infantylna, a przeskakiwanie co rozdział w czasie kilkudziesięciu lat było nużące. W takim ślimaczym tempie doszłam do połowy książki, a potem poszło już jak po maśle, skończyłam czytać drugą część w jeden wieczór. To co w moich oczach uratowało tę powieść to postać Lenore i Fritzie. To dzięki nim historia nabierała życia i barw, bo przy Sookie karmiącej modrosójki i analizującej bez końca "co by było gdyby" po prostu zasypiałam. Ciekawy był wątek kobiet walczących w siłach powietrznych Stanów Zjednoczonych podczas drugiej wojny światowej. Ogromna odwaga, determinacja, a jednocześnie wrażliwość i pogoda ducha tych dziewcząt robiła wrażenie. Jeśli ktoś przetrwa początek książki, to na końcu nie będzie żałował jej przeczytania.

"Babską stację" męczyłam bardzo długo. Czytałam kilkanaście stron z doskoku, najczęściej w podróży i odkładałam potem książkę na długie tygodnie. Główna bohaterka Sookie wydawała mi się nudna i infantylna, a przeskakiwanie co rozdział w czasie kilkudziesięciu lat było nużące. W takim ślimaczym tempie doszłam do połowy książki, a potem poszło już jak po maśle, skończyłam...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki 144 najczęściej używane niemieckie czasowniki Richard Boehnke, Agnieszka Drummer
Ocena 8,3
144 najczęście... Richard Boehnke, Ag...

Na półkach: , , ,

Uważam, że to jedna z lepszych książek do nauki lub powtórki niemieckiego, jednak nie dla zupełnie początkujących. Podoba mi się sam układ książki, taki trochę graficzny z ponumerowanymi czasownikami. Możną ją otworzyć na której się chce stronie i zapoznać z danym czasownikiem, można przerabiać od początku, jak kto woli. Wartościowe są zamieszczone ciekawostki i cytaty sławnych ludzi - wszystko przetłumaczone na polski. Nasze umiejętności językowe poszerzają czasowniki pokrewne podane pod czasownikiem głównym (świetna sprawa!). Na końcu autorka umieściła "ważny dodatek" - typy czasowników, niemieckie czasy, lista czasowników na egzamin na poziomie B1. Wszystko ogromnie przydatne. Polecam tę książkę do nauki i do powtórki.

Uważam, że to jedna z lepszych książek do nauki lub powtórki niemieckiego, jednak nie dla zupełnie początkujących. Podoba mi się sam układ książki, taki trochę graficzny z ponumerowanymi czasownikami. Możną ją otworzyć na której się chce stronie i zapoznać z danym czasownikiem, można przerabiać od początku, jak kto woli. Wartościowe są zamieszczone ciekawostki i cytaty...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, która na długo zostanie w mojej pamięci. Zaczyna się jak bajka, jak stary film, jednak z każdą kolejną przewracaną stroną uświadamiamy sobie, że ten "film" zdarzył się kiedyś naprawdę. Piękna, wzruszająca, jednocześnie straszna i okrutna opowieść. Brak mi słów, pozostała tylko zaduma. Polecam przeczytać.

Książka, która na długo zostanie w mojej pamięci. Zaczyna się jak bajka, jak stary film, jednak z każdą kolejną przewracaną stroną uświadamiamy sobie, że ten "film" zdarzył się kiedyś naprawdę. Piękna, wzruszająca, jednocześnie straszna i okrutna opowieść. Brak mi słów, pozostała tylko zaduma. Polecam przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Lekka, niezobowiązująca lektura na leniwy weekend albo letni wieczór. Małżeństwo zwariowanych, londyńskich architektów spędza każde wakacje w Hiszpanii. Są hispanofilami, uwielbiają ten kraj i hiszpańskie słońce. Kupują dom letniskowy w małej, andaluzyjskiej górskiej wiosce Frigiliana i w końcu osiedlają się tam na stałe. Zawsze marzyli, aby mieć psa i dwa koty, na które, z braku czasu, nie mogli sobie pozwolić mieszkając w Anglii. Wraz z przeprowadzką do Andaluzji ich marzenia pomału zaczynają się spełniać. Nie zdradzę, co było dalej, ale uchylając rąbka tajemnicy powiem, że w miarę czytania coraz szerzej otwierałam oczy ze zdziwienia.
Okładkę książki uważam za przeuroczą - w tle hiszpańska wieś, a z pierwszego planu spogląda mi prosto w oczy słodki psiak - moja ulubiona rasa beagle.
Dla tych, którzy szukają odprężającej lektury oraz dla wszystkich miłośników psów i Hiszpanii (kolejność dowolna) - polecam.

Lekka, niezobowiązująca lektura na leniwy weekend albo letni wieczór. Małżeństwo zwariowanych, londyńskich architektów spędza każde wakacje w Hiszpanii. Są hispanofilami, uwielbiają ten kraj i hiszpańskie słońce. Kupują dom letniskowy w małej, andaluzyjskiej górskiej wiosce Frigiliana i w końcu osiedlają się tam na stałe. Zawsze marzyli, aby mieć psa i dwa koty, na które, z...

więcej Pokaż mimo to