-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2018-08-03
2022-07-08
2018-02-05
2018-07-13
2017-09-18
Od tej książki zaczęła się moja przygoda z kuchnią rośliną. Trwa już kilka miesięcy.
To pierwsza książka kucharska, której zrobiłam większość przepisów. Polecam gorąco wszystkim początkującym w gotowaniu ogólnie.
Proporcje doskonale wyważone, więc dania praktycznie zawsze się udają!
Od tej książki zaczęła się moja przygoda z kuchnią rośliną. Trwa już kilka miesięcy.
To pierwsza książka kucharska, której zrobiłam większość przepisów. Polecam gorąco wszystkim początkującym w gotowaniu ogólnie.
Proporcje doskonale wyważone, więc dania praktycznie zawsze się udają!
2019-08-05
„Królowa cukru” Natalie Baszile
Pełnokrwista powieść mocno zakorzeniona w Ameryce. Nie tylko akcją. Są wielkie marzenia, poszukiwania swojego miejsca na ziemi i wciąż aktualne problemy nietolerancji oraz wykluczenia.
Książka porusza nie tylko temat rasizmu czy nierówności społecznych, ale sięga dalej. To nie jest moraliet, ale właściwie prosta historia o korzeniach, potrzebie akceptacji i miłości.
Po „Królową cukru” sięgnęłam, bo zachwyciła mnie poprzednia powieść tej autorki: „Sekretne życie pszczół”. Po raz drugi zachwyciłam się tym, jak są „prowadzeni bohaterowie”, jak akcja się toczy, a świat przedstawiony ożywa. Dosłownie czułam żar lejący się z nieba Luizjany, czy nadchodzący huragan. Opisy są sugestywne, działające na wyobraźnię, w żadnym przypadku się nie dłużą. W wierzcie mi: nie mają NIC WSPÓLNEGO z opisami przyrody w „Nad Niemnem” ;) (brrrr).
Jeśli szukacie dobrej powieści, któej historia Was zaintryguje i wciągnie, to polecam „Królową cukru” od Natalie Baszile.
„Królowa cukru” Natalie Baszile
Pełnokrwista powieść mocno zakorzeniona w Ameryce. Nie tylko akcją. Są wielkie marzenia, poszukiwania swojego miejsca na ziemi i wciąż aktualne problemy nietolerancji oraz wykluczenia.
Książka porusza nie tylko temat rasizmu czy nierówności społecznych, ale sięga dalej. To nie jest moraliet, ale właściwie prosta historia o korzeniach,...
2016-11-22
Jeśli szukasz książki, która Cię pochłonie, która zawładnie Twoim życiem, jeśli chcesz docenić SWOJE życie, to dobrze wybrałeś.
Historia 4 bohaterów na przestrzeni lat. Proste? Nie koniecznie. Po pierwsze dlatego, że życie nie zawsze "usłane jest kwiatami". Po drugie to ogromna sztuka pokazać przekonywująco wydarzenia z kilku perspektyw i do tego na przestrzeni wielu lat!
Myślisz, że o "trudności" tej książki świadczy jej gabaryt? To nawet nie przysłowiowa cegła, to PUSTAK! Jeśli wybierzesz wersję cyfrową, to może tylko w ten sposób będzie Ci łatwiej czytać Małe życie. Emocje, które są w tej książce zawarte sprawiły, że płakałam i odkładałam ją na półkę. A potem znowu brałam ją do ręki z nadzieją, że będzie lepiej.
Małe życie to powieść napisana mistrzowsko, nie można się przyczepić do konstrukcji opowieści, prowadzenia bohaterów, stylu pisania. Muszę stwierdzić, że zostanie ze mną na zawsze ta książka. Nie dam rady jej zapomnieć, nie po tej dawce emocji...
Zarezerwuj długi weekend, przygotuj zapas jedzenia i przede wszystkim chusteczek. I czytaj. Pozwól sobie "sięgnąć dna", dowiedzieć się co to miłość, przyjaźń i żal. Takie jest życie. Twoje NA PEWNO jest lepsze.
Jeśli szukasz książki, która Cię pochłonie, która zawładnie Twoim życiem, jeśli chcesz docenić SWOJE życie, to dobrze wybrałeś.
Historia 4 bohaterów na przestrzeni lat. Proste? Nie koniecznie. Po pierwsze dlatego, że życie nie zawsze "usłane jest kwiatami". Po drugie to ogromna sztuka pokazać przekonywująco wydarzenia z kilku perspektyw i do tego na przestrzeni wielu lat!...
2020-03-08
To moja czwarta książka tej autorki (wcześniej: Słowik, Wielka samotność, Zimowy ogród) i od razu zaznaczam, że jest najlepsza.
„Nocna droga” wciąga od pierwszych stron, chwyta za gardło, wyciska łzy i budzi nadzieję.
To chyba najbardziej emocjonująca powieść jaką ostatnio przeczytałam. Zdecydowanie skierowana do kobiet, a jeśli jesteś matką to tym bardziej zrozumiesz motywy bohaterek.
Książka o miłości, o wyborach życiowych, winie i karze , ale także o przebaczeniu.
Wspaniała powieść!!! Polecam!!! Czytajcie koniecznie!!!
To moja czwarta książka tej autorki (wcześniej: Słowik, Wielka samotność, Zimowy ogród) i od razu zaznaczam, że jest najlepsza.
„Nocna droga” wciąga od pierwszych stron, chwyta za gardło, wyciska łzy i budzi nadzieję.
To chyba najbardziej emocjonująca powieść jaką ostatnio przeczytałam. Zdecydowanie skierowana do kobiet, a jeśli jesteś matką to tym bardziej zrozumiesz...
2017-01-09
2016-02-28
"Szczygieł" Donny Tratt
Powieść napisana jest pięknym językiem. Mamy tutaj do czynienia z przemyślaną składnią i bogactwem słów. W czasie czytania ma się wrażenie, że zdania były pisane bez pośpiechu, a całość jest szykowna, pełna niedzisiejszej galanterii. Pojawiające się (w różnych językach) przekleństwa w ogóle nie burzą tej elegancji języka.
Szczygieł to niezwykle wciągające studium dojrzewania chłopca po przeżyciu osobistej tragedii. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to książka dla nastolatków ze względu na bohatera (bohaterów), ale to złudzenie. Szczygieł to powieść wymagająca Dorosłego z jego bagażem doświadczeń, bo tylko taki czytelnik doceni bogactwo uczuć i złożoność relacji.
To nie jest książka na wakacje (podróż,poczekalnię u dentysty itp. itd), bo potrzeba czasu i skupienia, aby móc się wciągnąć i zgłębić w świat przedstawiony. Powieść skłania do refleksji, do zastanowienia się nad własnym losem – są przecież takie chwile, osoby czy miejsca, które zaważyły całkowicie na naszym życiu. To książka o przypadku, przeznaczeniu i przyjaźni.
Tradycyjna, papierowa wersja to potężna "cegła", więc do torebki się nie nadaje...Weźcie to pod uwagę, może warto zakupić odpowiednik elektroniczny jeśli macie czytnik?
Szczygieł Donny Tratt to jedna z tych powieści, która długo będzie "za mną chodziła" i pewnie zostanie na zawsze w mej pamięci. Pozycja artystyczna, nowojorska, z elementami słowiańskimi (wątek polski!!!), napisana plastycznie. W czasie czytania czułam podobieństwa "klimatu" z Cieniem Wiatru Carlosa Ruiza Zafona.
Nie chcę, żeby ktokolwiek pomyślał, że to psychologiczna książka, pozbawiona akcji czy intrygi?! Nie, spokojnie. Sporo się dzieje, a ostatnie 150 stron to sensacja, która jakoś średnio pasuje do wcześniejszej części, ale daje oddech. Szczygieł to kawał dobrej literatury, którą każdy pasjonat książek powinien przeczytać.
Gorąco wszystkim polecam!
"Szczygieł" Donny Tratt
Powieść napisana jest pięknym językiem. Mamy tutaj do czynienia z przemyślaną składnią i bogactwem słów. W czasie czytania ma się wrażenie, że zdania były pisane bez pośpiechu, a całość jest szykowna, pełna niedzisiejszej galanterii. Pojawiające się (w różnych językach) przekleństwa w ogóle nie burzą tej elegancji języka.
Szczygieł to niezwykle...
2019-09-14
Historia dwóch sióstr, które (jak to w życiu bywa) różnią się diametrialnie. Są jak ogień i woda, dlatego odmiennie reagują na wieść o wybuchu II wojny światowej w ich kraju, Francji, a dokładnie pod Paryżem.
Książkę można potraktować jako obyczajową, gdzie najważniejsze są relacje między siostrami. Drugi ważny aspekt to oczywiście wojna, trochę historii – obozy, ucieczki, gestapo, SS itd.
Myślę, że „Słowik” świetnie pokazuje wojnę z perspektywy kobiet. Mężczyźni wojują, a kobiety zostają i dbają o przeżycie swoich dzieci, rodziców, ale też przetrwanie dobytku. W tym wszystkim muszą ocalić też własną godność... Nikt za to nie przyznaje medali, nie wpisuje do podręczników historii.
Czytałam już książkę, której akcja działa się w czasie wojny i też we Francji, ale to „Słowik” zostanie we mnie na zawsze. Pięknie napisana, sugestywnie, ze smakiem, pokazuje całe spektrum emocji, tych negatywnych, ale też pozytywnych. Książka przekazuje, że w każdym momencie życia, trzeba walczyć o siebie, o swoje ideały. Ważna jest rodzina, przyjaciele i czyste sumienie.
Książkę pochłonęłam. Na koniec płakałam. Cudowne zakończenie wspaniale opowiedzianej historii.
Polecam z całego serca „Słowika” Kristin Hannah!!!
Historia dwóch sióstr, które (jak to w życiu bywa) różnią się diametrialnie. Są jak ogień i woda, dlatego odmiennie reagują na wieść o wybuchu II wojny światowej w ich kraju, Francji, a dokładnie pod Paryżem.
Książkę można potraktować jako obyczajową, gdzie najważniejsze są relacje między siostrami. Drugi ważny aspekt to oczywiście wojna, trochę historii – obozy, ucieczki,...
2016-03-26
2019-11-24
Powieść przez wielkie P.
Historia nastolatki, która w latach 70-tych XX wieku zamieszkała wraz z rodzicami na Alasce, wciąga i absorbuje.
Książka absolutnie zachwyca opisami wykreowanymi przez autorkę.Przeżywamy wraz z bohaterami deszcz, śnieg czy też długie noce. Alaska nie była nigdy na mojej liście miejsc do zobaczenia/odwiedzenia, ale jestem zafascynowana potęgą natury, jak przedstawiła ją Kristin Hannah.
Powieść jest psychologiczną rozprawą na temat miłości i jej granic. Mówi o poświęceniu, ale także o prawdziwej przyjaźni. Jest zapisem budzącej się świadomości, odrębności dziecka od rodzica, o odpowiedzialności i podejmowaniu decyzji. To nie jest powieść czarno – biała. Tutaj mamy całe spektrum zachowań i uczuć, które nie pozwalają wydawać osądu odnośnie zachowań bohaterów.
Książkę skończyłam czytać dwa dni temu, a ciągle czuję „kaca książkowego”, który nie pozwala mi sięgność po kolejną pozycję. „Wielka samotność” jest we mnie i myślę, że jest to najlepsza powieść z tych wszystkich przeczytanych w tym roku...
Powieść przez wielkie P.
Historia nastolatki, która w latach 70-tych XX wieku zamieszkała wraz z rodzicami na Alasce, wciąga i absorbuje.
Książka absolutnie zachwyca opisami wykreowanymi przez autorkę.Przeżywamy wraz z bohaterami deszcz, śnieg czy też długie noce. Alaska nie była nigdy na mojej liście miejsc do zobaczenia/odwiedzenia, ale jestem zafascynowana potęgą...
2019-10-26
Jestem zachwycona tą książką, bo idealnie wybrzmiewa w niej to, o czym od dłuższego czasu myślę. Doskonale wpisuje się w nurt minimalizmu, doceniania tego, co już się ma, wdzięczności i dbania o siebie. Nie tylko w kwestii ciała, ale przede wszsytkim ducha.
Autorka wielorotnie podpiera swoje spostrzeżenia na temat współczesności autorytetami z dziedziny psychologii, filozofii, czy też socjologii. Wszystko jednak jest podane w lekkiej i przystępnej formie. Tak, że można się zanurzyć w świecie bez pośpiechu.
W książce nie znajdziecie gotowych recept jak zwolnić, żyć pełniej, czy doświadczać wdzięczności. Raczej pokazuje, że można żyć inaczej: na przekór reklamom, wpojonym zasadom przekazywanym z pokolenia na pokolenie, czy temu, co próbuje wmówić nam świat.
Czytając zaznaczałam sobie fragmenty, aby do nich wracać w chwili zwątpienia. Gdy będę słyszała, że trzeba się ciągle rozwijać, dużo pracować, mała ilość snu jest ok, a odpocznę na emeryturze.
Gdy usłyszę, że czytanie książek to strata czasu, a dbanie o swój spokój ducha to mżonka. Wtedy wrócę do tej książki.
Czytając miałam wrażenie, że to o mnie, o moich potrzebach i spostrzeżeniach. Może to dlatego, że się starzeję i coraz wyraźniej widzę, że świat pędzi, a ja chcę się zatrzymać?
Ta książka, to bardzo mądra pozycja. Jedna z tych, które poruszają jakąś strunę w duszy i zaczyna coś grać...
Polecam gorąco! Swojego egzemplarza nie oddam nikomu, ale pewnie kupię dla kogoś jeszcze. Żal się nie podzielić!
@przeczytam
@wydawnictwo Pascal
Jestem zachwycona tą książką, bo idealnie wybrzmiewa w niej to, o czym od dłuższego czasu myślę. Doskonale wpisuje się w nurt minimalizmu, doceniania tego, co już się ma, wdzięczności i dbania o siebie. Nie tylko w kwestii ciała, ale przede wszsytkim ducha.
Autorka wielorotnie podpiera swoje spostrzeżenia na temat współczesności autorytetami z dziedziny psychologii,...
2020-02-22
Najpierw widziałam wystąpienie na TEDx... Potem jedna z blogerek wspomniała o tej książce...
Od dłuższego czasu sporo czytam na temat holistycznego podejścia do człowieka, więc „4 filary zdrowego życia” idealnie wpisują się w ten nurt. Jak widzicie na zdjęciu, z książki wystają zakładki, którymi zaznaczyłam sobie myśli, do których będę wracać co jakiś czas.
Nie ukrywam, że większość tego, co znalazłam w książce już wiedziałam, część praktykuje, ale znalazły się jeszcze elementy nowe i do wdrożenia ;)
4 filary to nic innego jak: relaks, dieta, ruch i sen. Autor w prosty sposób opisuje jak wprowadzić małe zmiany w codziennym życiu, aby poczuć się lepiej, aby dłużej cieszyć się zdrowiem, a nawet pozbyć się pewnych przykrych dolegliwości.
To NIE JEST KOLEJNY PORADNIK! To raczej przewodnik, który uświadamia nam jak wiele od nas samych zależy. Tu nie ma promocji żadnej diety, nie musisz biegać maratonów czy spać 10 godzin na dobę, aby zrealizować wizję dr Rangana Chatterjee.
Zachęcam do obejrzenia wystąpienia na TEDx, żebyście mogli przekonać się w jakim duchu jest napisana ta książka.
Z całego serca polecam książkę „ 4 filary zdrowego życia”.
Ps. Fajnie opisana jest sprawa/zadania pośladków ;)
Najpierw widziałam wystąpienie na TEDx... Potem jedna z blogerek wspomniała o tej książce...
Od dłuższego czasu sporo czytam na temat holistycznego podejścia do człowieka, więc „4 filary zdrowego życia” idealnie wpisują się w ten nurt. Jak widzicie na zdjęciu, z książki wystają zakładki, którymi zaznaczyłam sobie myśli, do których będę wracać co jakiś czas.
Nie ukrywam,...
2020-08-25
Modne ostatnimi detoksy jakoś mnie nie nęcą... Ale moje zainteresowania AJURWEDĄ trwają już jakiś czas, więc gdy Agnieszka Maciąg na swoim blogu polecała tę książkę to postanowiłam do niej ZAJRZEĆ 🤪🤪🤪
Wciągnęłam się! Autorka jest lekarzem, a dokładnie NEUROLOGIEM, więc omówiła temat funkcjonowania uzależnienia od jedzenia/określonych rzeczy od strony neurologicznej. Wyjaśniła w jaki sposób to co jemy, wpływa na nasze samopoczucie, ale przede wszystkim na nasze zachowania! Okazuje się, że to co wielu z nas bierze za objaw temperamentu, tak naprawdę wynika z zapaleń w ciele. Fascynujące!!!!!!
Autorka podzieliła się również własną drogą do zdrowia i przyjęcia stylu życia według zasad ajurwedy.
Czy przeprowadzę detoks według jej wskazówek? Całkiem możliwe, że zrobię z ciekawości pierwszy etap. Jest prosty i nie wymaga ode mnie wyrzeczeń 😂
Książka jest świetnym pomysłem dla osób, które interesują się naturalnym leczeniem, życiem zgodnie z zasadą zero waste i planują dożyć późnej starości w doskonałej formie. Jak ja!
Polecam książkę!
Modne ostatnimi detoksy jakoś mnie nie nęcą... Ale moje zainteresowania AJURWEDĄ trwają już jakiś czas, więc gdy Agnieszka Maciąg na swoim blogu polecała tę książkę to postanowiłam do niej ZAJRZEĆ 🤪🤪🤪
Wciągnęłam się! Autorka jest lekarzem, a dokładnie NEUROLOGIEM, więc omówiła temat funkcjonowania uzależnienia od jedzenia/określonych rzeczy od strony neurologicznej....
2018-11-10
2019-01-29
Książkę znalazłam "pod choinką" i od razu czułam, że to będzie to! Sama okładka przyciąga wzrok...
Czym jest ta powieść?
To historia dziewczynki z Sudanu, którą w wieku 7 lat porwano, a po śmierci kościół katolicki uznał świętą.
Od czasów "Chaty wuja Toma" nie czytałam niczego na temat niewolnictwa, a było to w czasach licealnych. Tutaj temat powraca, chociaż akcja dzieje się na przełomie XIX i XX wieku i jest opowiedziana z perspektywy kobiety. To ma duże znaczenie! Bo od zawsze to kobiety i dzieci ponoszą największe ofiary w czasie wojen, czy zawirowań społeczno - ekonomicznych.
"Bakhita" napisana jest przepięknym, poetyckim językiem Autorka opowiada o okrucieństwie i cierpieniu subtelnie, bez dosadności i dopowiadania wszystkiego do końca. W trakcie czytania dociera do czytelnika jak wiele człowiek jest w stanie przetrwać, ile razy się podnosić, a do tego wybaczać...
Książka to połączenie opowieści i biografii. Prawdziwe są postaci, daty i miejsca, wydarzenia. Pozostała część to fikcja i dlatego "Bakhita" idealnie wpisuje się w historiografię, opowieść o świętych.
Nie mogłam oderwać się od czytania, mimo iż nie jest to powieść lekka, łatwa i przyjemna. A na ostatnich kilku stronach łzy spływały mi po twarzy...
Polecam z całego serca "Bakhitę"!
Książkę znalazłam "pod choinką" i od razu czułam, że to będzie to! Sama okładka przyciąga wzrok...
Czym jest ta powieść?
To historia dziewczynki z Sudanu, którą w wieku 7 lat porwano, a po śmierci kościół katolicki uznał świętą.
Od czasów "Chaty wuja Toma" nie czytałam niczego na temat niewolnictwa, a było to w czasach licealnych. Tutaj temat powraca, chociaż akcja...
2020-08-08
Z przyjemnością wróciłam do historii Igrzysk śmierci. Zdaje sobie sprawę, że te książki skierowane są do młodzieży, ale uważam, ze dobra historia broni się zawsze.
Tutaj mamy do czynienia z początkiem powstania Igrzysk śmierci w formie jaką znamy z poprzednich pozycji. I filmów. Ekranizacja historii jest równie dobra.
Głównym bohaterem jest młody Snow, który po latach zostanie przywódcą Panem. Mamy w tej książce okazję poznać okoliczności narodzenia się okrutnego i bezwzględnego organizatora Igrzysk śmierci.
Książkę pochłonęłam. Polecam gorąco nie tylko na gorące lato!!!
Jest tu wciągająca historia, ciekawie nakreśleni bohaterowie i zwroty akcji.
Z przyjemnością wróciłam do historii Igrzysk śmierci. Zdaje sobie sprawę, że te książki skierowane są do młodzieży, ale uważam, ze dobra historia broni się zawsze.
Tutaj mamy do czynienia z początkiem powstania Igrzysk śmierci w formie jaką znamy z poprzednich pozycji. I filmów. Ekranizacja historii jest równie dobra.
Głównym bohaterem jest młody Snow, który po latach...
Jedna z piękniejszych książek jakie czytałam. Niezwykle wciągająca historia, plastyczne opisy, wiarygodni bohaterowie. Czego chcieć więcej?!?!
Zakochałam się w tej powieści - polecam z całego serca!!!
Żałuję, że to jedyna powieść tej autorki, bo połknęłabym kolejne.
Jedna z piękniejszych książek jakie czytałam. Niezwykle wciągająca historia, plastyczne opisy, wiarygodni bohaterowie. Czego chcieć więcej?!?!
Pokaż mimo toZakochałam się w tej powieści - polecam z całego serca!!!
Żałuję, że to jedyna powieść tej autorki, bo połknęłabym kolejne.