-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-12-28
2019-12-26
Kontynuacja książki „Cisza białego miasta”.
Usiadłam do czytania i przepadłam! Wykorzystwałam każdą chwilę w święta Bożego Narodzenia, aby towarzyszyć profilerowi Krakenowi i jego przełożonej Albie w rozwiązaniu kolejnej serii rytualnych zabójstw!
Wspaniały kryminał, wciągjący, z pełnokrwistymi bohaterami, w sosie celtyckich wierzeń i rytuałów.
Jedna z tych powieści, które pozwalają przenieść się w inny rejon świata z własnego fotela. Z całego serca polecam!
Kontynuacja książki „Cisza białego miasta”.
Usiadłam do czytania i przepadłam! Wykorzystwałam każdą chwilę w święta Bożego Narodzenia, aby towarzyszyć profilerowi Krakenowi i jego przełożonej Albie w rozwiązaniu kolejnej serii rytualnych zabójstw!
Wspaniały kryminał, wciągjący, z pełnokrwistymi bohaterami, w sosie celtyckich wierzeń i rytuałów.
Jedna z tych powieści,...
2019-12-14
Książka reklamowana jako historia miłosna, ale dla mnie to przygnębiająca wizja przyszłości. Koncerny farmaceutyczne doprowadzają do katastrofy, gdy na Ziemi zostaje ostatni „normalny” człowiek, a reszta to eksperyment nawiedzonego geniusza.
Przyznam szczerze, że pierwsze sto stron męczyłam się strasznie, nie rozumiejąc o co chodzi. Bałam się porzucić lekturę, bo wcześniejsze powieści Margaret Atwood bardzo mi się podobały. I dobrze, że byłam wytrwała, bo każda kolejna strona wciągała coraz mocniej i mocniej. Można się spierać, czy jednak autorka nie przesadziała z formą, ale nie czuję się na ocenę.
„Oryks i Derkacz” to szalona pozycja, niebanalna, raczej wymagająca, jednak z całego serca polecam! Uprzedzam, że zostawia niepokój w głowie.
Książka reklamowana jako historia miłosna, ale dla mnie to przygnębiająca wizja przyszłości. Koncerny farmaceutyczne doprowadzają do katastrofy, gdy na Ziemi zostaje ostatni „normalny” człowiek, a reszta to eksperyment nawiedzonego geniusza.
Przyznam szczerze, że pierwsze sto stron męczyłam się strasznie, nie rozumiejąc o co chodzi. Bałam się porzucić lekturę, bo...
2019-12-15
Książka reklamowana w tym roku na maksa, więc chciałam przeczytać i mieć swoje zdanie.
Jedna z tych pozycji, które czyta się świetnie, lekko, ale niestety kilka dni po skończeniu, nie za bardzo się kojarzy co i jak.
Fajna pozycja relaksacyjna, odmóżdżająca, pozwalająca oddetchnać od rzeczytwistości. I tyle. Chociaż jako plus muszę dodać, że może z tego być fajny miniserial... Nie zdziwię się, jak za jakiś czas zobaczę tę historię na małym ekranie. Widzę potencjał ;)
Można zabrać w podróż....
Książka reklamowana w tym roku na maksa, więc chciałam przeczytać i mieć swoje zdanie.
Jedna z tych pozycji, które czyta się świetnie, lekko, ale niestety kilka dni po skończeniu, nie za bardzo się kojarzy co i jak.
Fajna pozycja relaksacyjna, odmóżdżająca, pozwalająca oddetchnać od rzeczytwistości. I tyle. Chociaż jako plus muszę dodać, że może z tego być fajny...
2019-12-21
Dirk Rossmann ...i wtedy wspiąłem się na drzewo". Opowieść o karierze, odwadze i życiu.
Jako fanka biografii i stała klientka sieci drogerii pana Rossmanna MUSIAŁAM przeczytać tę książkę.
Czy warto? Życie pana Dirka może stanowić inspirację dla wielu ludzi, chociaż z mojego punktu widzenia to słaba pozycja.
Po pierwsze cały czas miałam wrażenie, że książka powstała z potrzeby marketnigowej, jako kolejna kanał reklamowy.
Po drugie samo życie założyciela sieci drogerii nie zawsze było takie, jakie można propagować jako „prawidłowe”. Do czego zresztą autor się przyznaje, czyli aspekt edukacyjny czy motywacyjny wypada słabo.
Po trzecie książka napisana jest poprawnie, ale jakoś tak bez emocji. Mamy do czynienia z chronologiczną relacją całego dotychczasowego życia i mimo iż były wspaniałe momenty, wręcz historyczne, to jakoś tak są bezpłciowo przedstawione.
Co na plus? Zdecydowanie popieram działania charytatywne pana Dirka Rossmanna i sposób w jaki o nich opowiada. A także o przyjaźniach i znajomościach. To jasny punkt tej autobiografii.
Jeśli książka wpadnie Wam w ręce to można przeczytać, ale jakoś nie widzę sensu, aby specjalnie biec do drogerii, aby ją kupić
Dirk Rossmann ...i wtedy wspiąłem się na drzewo". Opowieść o karierze, odwadze i życiu.
Jako fanka biografii i stała klientka sieci drogerii pana Rossmanna MUSIAŁAM przeczytać tę książkę.
Czy warto? Życie pana Dirka może stanowić inspirację dla wielu ludzi, chociaż z mojego punktu widzenia to słaba pozycja.
Po pierwsze cały czas miałam wrażenie, że książka powstała z...
2019-12-23
Czytając tę powieść zrobi Wam ciepło na sercu, czas szybko upłynie, a okładka sprawi, że w okresie świąteczno – noworocznym będziecie mieli idealną ozdobę domu ;)
Ta książka nie zaskakuje, co może być wadą, ale również ogromną zaletą. Np. w ciemno można kupić w prezencie... ;)
Magdalena Witkiewicz to już klasyka kobiecej literatury, kto nie zna powinien nadrobić. I już!
Czytając tę powieść zrobi Wam ciepło na sercu, czas szybko upłynie, a okładka sprawi, że w okresie świąteczno – noworocznym będziecie mieli idealną ozdobę domu ;)
Ta książka nie zaskakuje, co może być wadą, ale również ogromną zaletą. Np. w ciemno można kupić w prezencie... ;)
Magdalena Witkiewicz to już klasyka kobiecej literatury, kto nie zna powinien nadrobić. I już!
2019-12-07
2019-11-24
Powieść przez wielkie P.
Historia nastolatki, która w latach 70-tych XX wieku zamieszkała wraz z rodzicami na Alasce, wciąga i absorbuje.
Książka absolutnie zachwyca opisami wykreowanymi przez autorkę.Przeżywamy wraz z bohaterami deszcz, śnieg czy też długie noce. Alaska nie była nigdy na mojej liście miejsc do zobaczenia/odwiedzenia, ale jestem zafascynowana potęgą natury, jak przedstawiła ją Kristin Hannah.
Powieść jest psychologiczną rozprawą na temat miłości i jej granic. Mówi o poświęceniu, ale także o prawdziwej przyjaźni. Jest zapisem budzącej się świadomości, odrębności dziecka od rodzica, o odpowiedzialności i podejmowaniu decyzji. To nie jest powieść czarno – biała. Tutaj mamy całe spektrum zachowań i uczuć, które nie pozwalają wydawać osądu odnośnie zachowań bohaterów.
Książkę skończyłam czytać dwa dni temu, a ciągle czuję „kaca książkowego”, który nie pozwala mi sięgność po kolejną pozycję. „Wielka samotność” jest we mnie i myślę, że jest to najlepsza powieść z tych wszystkich przeczytanych w tym roku...
Powieść przez wielkie P.
Historia nastolatki, która w latach 70-tych XX wieku zamieszkała wraz z rodzicami na Alasce, wciąga i absorbuje.
Książka absolutnie zachwyca opisami wykreowanymi przez autorkę.Przeżywamy wraz z bohaterami deszcz, śnieg czy też długie noce. Alaska nie była nigdy na mojej liście miejsc do zobaczenia/odwiedzenia, ale jestem zafascynowana potęgą...
2019-11-16
2019-11-10
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego reagujecie w konkretnych sytuacjach w określony sposób? Dlaczego wkurzacie się, albo wręcz przeciwnie wycofujecie? Czujecie się niezrozumiani, bezsilni?
Odkąd jestem Mamą wyjątkowo jestem wyczulona na pewne swoje reakcje. Wiem dokładnie kiedy i co wyprowadza mnie z równowagi, ale do tej pory nie wiedziałam DLACZEGO?!
Przeczytałam książkę napisaną przez psycholożkę i terapeutkę Stefanie Stahl i zrozumiałam pewne mechanizmy rządzące moimi zachowaniami. Czy jestem teraz spokojniejsza czy bardziej wyrozumiała? Raczej nie, ale pracuję nad sobą. Świadomość jest już pierwszym krokiem do lepszej wersji siebie... ;)
W czasie czytania ciągle zaznaczałam sobie różne fragmenty, żeby do nich wracać. To nie jest książka pt. „przecztam i zapomnę”!!! Wymaga odrobiny wysiłku, zastanowienia się, zmusza do zadawania obie trudnych pytań. Czytając trzeba pozwolić sobie na odrobinę refleksji i szczerości. Wobec siebie i swojego otoczenia. Myślę jednak, że warto! Można dojść do zaskakujących wniosków.
Polecam!
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego reagujecie w konkretnych sytuacjach w określony sposób? Dlaczego wkurzacie się, albo wręcz przeciwnie wycofujecie? Czujecie się niezrozumiani, bezsilni?
Odkąd jestem Mamą wyjątkowo jestem wyczulona na pewne swoje reakcje. Wiem dokładnie kiedy i co wyprowadza mnie z równowagi, ale do tej pory nie wiedziałam DLACZEGO?!
Przeczytałam...
2019-10-29
„Małe kobietki” to powieść, o której słyszałam od dawna, a jakoś w swoich nastoletnich czasach jej nie odkryłam. Postanowiłam od czasu do czasu sięgać po klasykę, której nie zdążyłam odkryć i tym sposobem w moje ręce wpadła ta pozycja.
W pierwszej chwili czułam niechęć po obejrzeniu okładki… A napis, że to powieść dla młodzieży nie zrobił dla mnie wrażenia, bo ja ciągle czytam coś skierowanego do tej grupy wiekowej 😉
Myślałam, że to taka naiwna historyjka o życiu pewnej ubogiej rodziny, która mimo wszelkich złych wydarzeń i tak wychodzi zawsze obronną ręką. Taki lukier, ale nie. Czytając przeniosłam się do czasów swojego dzieciństwa, do niewyszukanych zabaw i tej dziecięcej radości z przebywania z innymi. Po prostu. Książka daje oddech od poważnych spraw, od dorosłości. Pozwala cieszyć się narracją i archaicznym językiem.
Może nie jest to pozycja na miarę powieści Jane Austin, ale cieszę się, że ją przeczytałam. Tym bardziej, że w styczniu 2020 roku na ekrany wejdzie kolejna już ekranizacja. Tym razem będę mogła zobaczyć swoją ulubioną aktorkę Meryl Streep w towarzystwie Laury Dern, Saoirse Ronan i Emmy Watson.
Polecam jeśli nie czytaliście do tej pory!
„Małe kobietki” to powieść, o której słyszałam od dawna, a jakoś w swoich nastoletnich czasach jej nie odkryłam. Postanowiłam od czasu do czasu sięgać po klasykę, której nie zdążyłam odkryć i tym sposobem w moje ręce wpadła ta pozycja.
W pierwszej chwili czułam niechęć po obejrzeniu okładki… A napis, że to powieść dla młodzieży nie zrobił dla mnie wrażenia, bo ja ciągle...
2019-11-01
Byłam zachwycona „Opowieścią podręcznej” tej autorki, więc założyłam, że kolejne będą równie dobre. Spodziewałam się czegoś zgoła innego, ale nie jestem zawiedziona. Dostałam inny rodzaj literatury, ale nadal jest to pisarstwo „na poziomie”.
Mimo, iż w książce pojawia się trup, to nie mamy tu do czynienia z kryminałem. „Grace i Grace” to raczej powieść historyczna o przestępstwie i jego konsekwencjach. Jest to powieść mocno oparta na faktach, co tylko dodaje powagi opisywanym zdarzeniom.
Historia tytułowej Grace wciąga od pierwszych stron, ale smaczku dodaje bogate tło społeczne, a dokładniej sytuacja kobiet w XIX wieku w Kanadzie, ale akcja mogłaby się dziać wszędzie. Myślę, że znajdziemy w tej książce typowe życiorysy kobiet z niskich warstw społecznych.
Czyta się szybko, gładko wchodzi się w świat przedstawiony. Gorąco polecam – książka idealna na długie jesienne wieczory.
Zaznaczę jednak, że to nie tylko rozrywka, ale także pretekst to rozważań nad sytuacją kobiet na przestrzeni wieków. Na podstawie chociażby tej książki widać jaką wielką pracę wykonały kobiety z poprzednich pokoleń, abyśmy miały obecnie te prawa, które wydają się nam naturalne…
Zaczęłam już oglądać mini serial NETFLIX na podstawie tej powieści…
Polecam!
Byłam zachwycona „Opowieścią podręcznej” tej autorki, więc założyłam, że kolejne będą równie dobre. Spodziewałam się czegoś zgoła innego, ale nie jestem zawiedziona. Dostałam inny rodzaj literatury, ale nadal jest to pisarstwo „na poziomie”.
Mimo, iż w książce pojawia się trup, to nie mamy tu do czynienia z kryminałem. „Grace i Grace” to raczej powieść historyczna o...
2019-10-29
Na początku wyjaśnienie. PeWuKa to Powszechna Wystawa Krajowa, która odbyła się w 1929 roku w Poznaniu.
Książka zawiera przygotowania i opisy samej wystawy, ale również krótki zarys historyczny Polski tego czasu. To istotne dla tych, którzy za historią w szkole nie przepadali...
Tak, PEWUKA to książka historyczna, ale czyta się ją na wdechu otwierając oczy ze zdumienia, że taki rozmach w planowaniu, tworzeniu i przeprowadzeniu działań był możliwy w 1919 -1929r., krótko po tym, jak Polska odzyskała niepodległość.
Nie, to nie jest książka dla Poznaniaków. To pozycja dla wszystkich Polaków. Możemy być dumni, że w tak trudnych czasach tak wiele innowacji wprowadzono w młodej Polsce.
Tego nie da się opowiedzieć, to TRZEBA przeczytać. Autorzy to pasjonaci historii Poznania i Międzynarodowych Targów Poznańskich. W książce znajdziecie autentyczne historie, wycinki z gazet i sporo zdjęć.
Książka podzielona jest na rozdziały, wewnątrz których mamy podpunkty, co sprawia, że książka nie przytłacza nadmiarem informacji / wiedzy. Oczywiście dla osób z Poznania to fantastyczny pomysł na odkrycie na nowo swojego miasta. Ja, jako przyjezdna z przyjmnością odhaczałam punkty, które znam i robiłam listę, żeby przy okazji zwrócić na jakieś miejsce szczególną uwagę.
„PEWUKA” zostawiła we mnie wrażenie totalnie niesamowite. Już kilku znajomym powiedziałam, że koniecznie muszą przeczytać, bo to sensacyjne wydarzenie było! ;)
Książkę czyta się lekko, przyjemnie, bez trudnu i z zaciekawieniem. Polecam!!!
Na początku wyjaśnienie. PeWuKa to Powszechna Wystawa Krajowa, która odbyła się w 1929 roku w Poznaniu.
Książka zawiera przygotowania i opisy samej wystawy, ale również krótki zarys historyczny Polski tego czasu. To istotne dla tych, którzy za historią w szkole nie przepadali...
Tak, PEWUKA to książka historyczna, ale czyta się ją na wdechu otwierając oczy ze zdumienia,...
2019-10-26
Jestem zachwycona tą książką, bo idealnie wybrzmiewa w niej to, o czym od dłuższego czasu myślę. Doskonale wpisuje się w nurt minimalizmu, doceniania tego, co już się ma, wdzięczności i dbania o siebie. Nie tylko w kwestii ciała, ale przede wszsytkim ducha.
Autorka wielorotnie podpiera swoje spostrzeżenia na temat współczesności autorytetami z dziedziny psychologii, filozofii, czy też socjologii. Wszystko jednak jest podane w lekkiej i przystępnej formie. Tak, że można się zanurzyć w świecie bez pośpiechu.
W książce nie znajdziecie gotowych recept jak zwolnić, żyć pełniej, czy doświadczać wdzięczności. Raczej pokazuje, że można żyć inaczej: na przekór reklamom, wpojonym zasadom przekazywanym z pokolenia na pokolenie, czy temu, co próbuje wmówić nam świat.
Czytając zaznaczałam sobie fragmenty, aby do nich wracać w chwili zwątpienia. Gdy będę słyszała, że trzeba się ciągle rozwijać, dużo pracować, mała ilość snu jest ok, a odpocznę na emeryturze.
Gdy usłyszę, że czytanie książek to strata czasu, a dbanie o swój spokój ducha to mżonka. Wtedy wrócę do tej książki.
Czytając miałam wrażenie, że to o mnie, o moich potrzebach i spostrzeżeniach. Może to dlatego, że się starzeję i coraz wyraźniej widzę, że świat pędzi, a ja chcę się zatrzymać?
Ta książka, to bardzo mądra pozycja. Jedna z tych, które poruszają jakąś strunę w duszy i zaczyna coś grać...
Polecam gorąco! Swojego egzemplarza nie oddam nikomu, ale pewnie kupię dla kogoś jeszcze. Żal się nie podzielić!
@przeczytam
@wydawnictwo Pascal
Jestem zachwycona tą książką, bo idealnie wybrzmiewa w niej to, o czym od dłuższego czasu myślę. Doskonale wpisuje się w nurt minimalizmu, doceniania tego, co już się ma, wdzięczności i dbania o siebie. Nie tylko w kwestii ciała, ale przede wszsytkim ducha.
Autorka wielorotnie podpiera swoje spostrzeżenia na temat współczesności autorytetami z dziedziny psychologii,...
2019-10-19
O tej książce było głośno jakiś rok temu, ale dopiero teraz miałam okazję wziąć do ręki i dać się ponieść wizji autorki.
Od razu zaznaczę, że jest to pozycja lekka, przyjemna, idealna na jesień lub zimę. Tak naprawdę wystarczy jeden wieczór, albo weekend, aby zapoznać się z duńskim sposobem na życie. Tak, HYGGE to podejście do życia, rodzaj filozofii, która jak tłumaczy autorka wynika z szerokości geograficznej w jakiej jest położona Dania. Cóż, to nie zmienia faktu, że celebrowanie chwil w blasku świec z kubkiem gorącej herbaty jest kuszące także dla innych nacji. A w Polsce myślę, że filozofia HYGGE wpasowuje się idealnie.
Nie chcę pisać za wiele o samej treści, ale jest to kojąca pozycja. Taka „do rany przyłóż”. Nie udaje, że jest czymś więcej niż historią o ludziach, kórzy lubią spędzać czas w gronie przyjaciół, jedząc i pijąc smaczne rzeczy. Autorka szuka genezy HYGGE, tłumaczy to słowo dokładnie i trzeba przyznać, że udaje się jej zainteresować tematem.
Polecam na najbliższe wieczory. Jeśli oczywiście jeszcze nie czytaliści
O tej książce było głośno jakiś rok temu, ale dopiero teraz miałam okazję wziąć do ręki i dać się ponieść wizji autorki.
Od razu zaznaczę, że jest to pozycja lekka, przyjemna, idealna na jesień lub zimę. Tak naprawdę wystarczy jeden wieczór, albo weekend, aby zapoznać się z duńskim sposobem na życie. Tak, HYGGE to podejście do życia, rodzaj filozofii, która jak tłumaczy...
2019-10-03
Autor od pierwszych stron tak posługuje się słowem, że działa ono na wyobraźnię. Od razu zaznaczę, że nie jest to lektura dla osób wrażliwych, delikatnych. Przy okazji czyta się szybko, historia wciąga, bohaterowie intrygują. A do tego akcja dzieje się w Polsce, więc tym bardziej całość działa na wyobraźnię – bo jak to? U nas, w Polsce takie rzeczy się dzieją????
„Grzech” to pierwsza cześć cyklu „Komisarz Eryk Deryło”, ale ja nie sięgnę w najbliższym czasie po kolejne. Chyba nie jest to czas na tego typu lekturę. Nie twierdzę, że to zła książka, tylko nie moje „klimaty” na ten moment w życiu.
Tak, czy inaczej gorąco polecam „Grzech” fanom thrillerów, takich mocniejszych ;)
Autor od pierwszych stron tak posługuje się słowem, że działa ono na wyobraźnię. Od razu zaznaczę, że nie jest to lektura dla osób wrażliwych, delikatnych. Przy okazji czyta się szybko, historia wciąga, bohaterowie intrygują. A do tego akcja dzieje się w Polsce, więc tym bardziej całość działa na wyobraźnię – bo jak to? U nas, w Polsce takie rzeczy się...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-10-06
Nigdy jakoś specjalnie nie interesowałam się modą, ale uwielbiam czytać biografie ludzi sukcesu. Ich życie, ich wybory, zwycięstwa, ale również porażki są bardzo inspirujące.
Tak się składa, że praktycznie codziennie przechodzę obok małej księgarni i pewnego poranka (jak zawsze) zatrzymałam się, bo mój wzrok przyciągnęła książka. A właściwie kilka, ale to właśnie biografię założyciela globalnej marki kupiłam jako pierwszą... (To nałóg, napiszę przy okazji).
„Amerykański marzyciel (…) to historia na wskroś amerykańska z jej mitem „od pucybuta do milionera”. Mamy tutaj wszystko: dzieciaka z wieloletniej rodziny, w której było krucho z kasą, pierwszy biznes, pierwsze trudności, krach, rozwód a potem znowu odbicie od dna i wykreowanie marki, która jest rozpoznawalna na całym świecie. Nawet taki laik ja, od razu rozpoznam logo, czy charakterystyczne kolory ;)
Ta książka to nie tylko historia jednego człowieka, ale również pokazanie jak zmieniał się świat, społeczeństwo, moda. Jak zmieniały się na przestrzeni lat oczekiwania klientów wobec marek modowych.
Całość czyta się szybko, wręcz połyka. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą historią, więc jeśli lubicie biografie, to polecam bardzo, BARDZO!
Nigdy jakoś specjalnie nie interesowałam się modą, ale uwielbiam czytać biografie ludzi sukcesu. Ich życie, ich wybory, zwycięstwa, ale również porażki są bardzo inspirujące.
Tak się składa, że praktycznie codziennie przechodzę obok małej księgarni i pewnego poranka (jak zawsze) zatrzymałam się, bo mój wzrok przyciągnęła książka. A właściwie kilka, ale to właśnie...
2019-07-14
35/52/2019
„Genialna Przyjaciółka” Elena Ferrante
Książka z polecenia i przyznaję się, że nie czuję się zwiedziona!
Jest historia przyjaźni od dziecięcych lat do lat sześciesięciu narratorki. Gdy jedna z nich znika, druga „czuje” co za tym stoi, bo zna drugą lepiej niż siebie...
Książka porusza ważne aspekty w życiu każdej dorastającej kobiety jak miłość, zazdrość,problemy z akceptacją siebie. Pokazuje fajną stronę tego jak boimy się postrzegania nas przez inne osoby i również o tym jak chcielibyśmy aby nas postrzegano.
Przede wszsytkim jednak jest to opowieść o sile przyjaźni. Jak związek dwóch osób może sprawiać, że chcemy być lepszymi, jak mobilizujemy się do działania, by udowodnić tej drugiej osobie, że jesteśmy „dobre i fajne”. Ja wiem, że może być również negatywny wydźwięk takiej sytuacji, bo chora ambicja może wiele zniszczyć, ale tutaj jest to jednak „jasna strona mocy”.
Wielki plus za włoskie realia... :)
35/52/2019
„Genialna Przyjaciółka” Elena Ferrante
Książka z polecenia i przyznaję się, że nie czuję się zwiedziona!
Jest historia przyjaźni od dziecięcych lat do lat sześciesięciu narratorki. Gdy jedna z nich znika, druga „czuje” co za tym stoi, bo zna drugą lepiej niż siebie...
Książka porusza ważne aspekty w życiu każdej dorastającej kobiety jak miłość,...
2019-09-14
Historia dwóch sióstr, które (jak to w życiu bywa) różnią się diametrialnie. Są jak ogień i woda, dlatego odmiennie reagują na wieść o wybuchu II wojny światowej w ich kraju, Francji, a dokładnie pod Paryżem.
Książkę można potraktować jako obyczajową, gdzie najważniejsze są relacje między siostrami. Drugi ważny aspekt to oczywiście wojna, trochę historii – obozy, ucieczki, gestapo, SS itd.
Myślę, że „Słowik” świetnie pokazuje wojnę z perspektywy kobiet. Mężczyźni wojują, a kobiety zostają i dbają o przeżycie swoich dzieci, rodziców, ale też przetrwanie dobytku. W tym wszystkim muszą ocalić też własną godność... Nikt za to nie przyznaje medali, nie wpisuje do podręczników historii.
Czytałam już książkę, której akcja działa się w czasie wojny i też we Francji, ale to „Słowik” zostanie we mnie na zawsze. Pięknie napisana, sugestywnie, ze smakiem, pokazuje całe spektrum emocji, tych negatywnych, ale też pozytywnych. Książka przekazuje, że w każdym momencie życia, trzeba walczyć o siebie, o swoje ideały. Ważna jest rodzina, przyjaciele i czyste sumienie.
Książkę pochłonęłam. Na koniec płakałam. Cudowne zakończenie wspaniale opowiedzianej historii.
Polecam z całego serca „Słowika” Kristin Hannah!!!
Historia dwóch sióstr, które (jak to w życiu bywa) różnią się diametrialnie. Są jak ogień i woda, dlatego odmiennie reagują na wieść o wybuchu II wojny światowej w ich kraju, Francji, a dokładnie pod Paryżem.
Książkę można potraktować jako obyczajową, gdzie najważniejsze są relacje między siostrami. Drugi ważny aspekt to oczywiście wojna, trochę historii – obozy, ucieczki,...
2019-08-28
Książka, której tytuł jakoś nie brzmi zachęcająco, prawda? Jakoś wyłuskałam ją wśród romansów i kalendarzy ;) I nie żałuję.
Książka wpisuje się w nurt eko, w naturalne produkty, odchodzenie od chemii, neguje faszerowanie dzieci lekami na każde kichnięcie i propaguje zdrowe odżywianie.
Autorka jest neurologiem dziecięcym. Poprzez swoją praktykę zawodową i przytaczane przykłady pokazuje, że jedzenie ma wpływ na nasze zdrowie. Przejrzyste wyjaśnienie, dlaczego ibuprofen, fluor, paracetamol i częsta dezynfekcja rąk mogą szkodzić zdrowiu twojej pociechy. Analizuje najgroźniejsze alergeny współczesnego świata. Podaje interesujące nowe informacje o mięsie, rybach, jajkach, ziarnach i mleku, które spożywamy na co dzień
Te wszystkie informacje nie były dla mnie nowością. Te zagadnienia interesują mnie już od ponad dwóch lat, ale książka tylko mnie utwierdziła, że dobrze myślę i działam.
Na koniec informacja o moich ukochanych jajkach :)
„Żółtka jaj znoszonych przez kury, które spędzają dużo w słońcu zawierają od 3 do 6 razy więcej witaminy D niż jaja kur, które trzymane są przez całe życie w zamknięciu”.
Bardzo wartościowa książka dla wszystkich tych, którzy chcą się dowiedzieć o co chodzi eko świrom niejedzącym mięsa, kupujących warzywa od rolników i hodujących własne zioła. To tak w skrócie. Polecam!
Książka, której tytuł jakoś nie brzmi zachęcająco, prawda? Jakoś wyłuskałam ją wśród romansów i kalendarzy ;) I nie żałuję.
Książka wpisuje się w nurt eko, w naturalne produkty, odchodzenie od chemii, neguje faszerowanie dzieci lekami na każde kichnięcie i propaguje zdrowe odżywianie.
Autorka jest neurologiem dziecięcym. Poprzez swoją praktykę zawodową i przytaczane...
52/52/2019
„Zasady Magii” Alice Hoffman
Ze względu na tytuł to trochę brakowało mi magii.... Do momentu, aż podeszłam do tematu inaczej i uznałam, że magią jest miłość! Tak, zdecydowanie lepiej w ten sposób odbieram tę pozycję.
Książka opowiada o trójce rodzeństwa, dwie siostrach i bracie, których matka była czarownicą, ale zostali wychowywani w nieświadomości. Do czasu...
W „Zasadach magii” dużo się dzieje w warstwie psychologicznej, chociaż tempo jest jakieś takie niespieszne. Sporo czasu zajęło mi złapanie rytmu opowieści. Bardzo długo nie umiałam powiedzieć o czym jest ta książka. Mimo wszystko Alice Hoffman stworzyła niesamowity klimat, który nie pozwalał oderwać mi się od lektury. Myślę, że siłą tej książki jest sposób wykreowania głównych bohaterów oraz tło społeczno – obyczajowe, bo akcja dzieje się w latach 60 XX wieku.
„Zasady magii” to refleksyjna, melancholijna historia o trudach dorastania w poczuciu konieczności znalezienia swojej drogi życiowej, odkrycia własnego „ja”.
52/52/2019
więcej Pokaż mimo to„Zasady Magii” Alice Hoffman
Ze względu na tytuł to trochę brakowało mi magii.... Do momentu, aż podeszłam do tematu inaczej i uznałam, że magią jest miłość! Tak, zdecydowanie lepiej w ten sposób odbieram tę pozycję.
Książka opowiada o trójce rodzeństwa, dwie siostrach i bracie, których matka była czarownicą, ale zostali wychowywani w nieświadomości. Do...