-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2016-03-04
2016-03-25
2016-03-28
2016-03-29
2017-03-30
2018-03-01
2018-03-02
Ta książka nadaje się na telenowelę bo kryminał z niej słaby. Za dużo wątków poza kryminalnych a i ta kryminalna historia nie była najwyższych lotów. Zmęczyła mnie ta książka. Autorka wciska za dużo gwary policyjnej, jakby chciała nadrobić zaległości z poprzednich tomów, w których tej gwary było niewiele. Słowo ''Jo'' doprowadzało mnie do szału. Autorka wytrzasnęła je nie wiadomo skąd i stosuje gdzie tylko się da. Przeczytam następną cześć ale nie czekam na nią specjalnie.
Ta książka nadaje się na telenowelę bo kryminał z niej słaby. Za dużo wątków poza kryminalnych a i ta kryminalna historia nie była najwyższych lotów. Zmęczyła mnie ta książka. Autorka wciska za dużo gwary policyjnej, jakby chciała nadrobić zaległości z poprzednich tomów, w których tej gwary było niewiele. Słowo ''Jo'' doprowadzało mnie do szału. Autorka wytrzasnęła je nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-03
Boże, jaki to był gniot. Aż sama się sobie dziwię, że dobrnęłam do końca tej książki. W mojej opinii temat zaburzeń psychicznych u dzieci został w tej książce potraktowany bardzo powierzchownie. Miałam nadzieję na to, że autorka bardziej go rozwinie, no ale cóż...
Bohaterowie to porażka jakaś. Papierowa masa, która była w tej książce jakby za karę. Wiecznie rozpamiętująca przeszłość Danielle, której chyba sprawiał satysfakcję fakt, że każdy się nad nią litował. Bardzo denerwująca mnie D.D Warren. Nie mogłam znieść jej zachowania. Mam jeszcze 3 albo 4 książki tej autorki ale prędko po nie nie sięgnę.
Boże, jaki to był gniot. Aż sama się sobie dziwię, że dobrnęłam do końca tej książki. W mojej opinii temat zaburzeń psychicznych u dzieci został w tej książce potraktowany bardzo powierzchownie. Miałam nadzieję na to, że autorka bardziej go rozwinie, no ale cóż...
Bohaterowie to porażka jakaś. Papierowa masa, która była w tej książce jakby za karę. Wiecznie rozpamiętująca...
2018-03-11
Nie jest to kryminał najwyższych lotów. Christie ma w swoim dorobku dużo lepsze utwory. Spodziewałam się dużo więcej po tej książce. Bardzo długo rozwijająca się akcja sprawiła, że chciało mi się spać. Daję cztery gwiazdki za zakończenie, które powaliło mnie na łopatki. Niestety zakończenie nie uratowało tej książki.
Nie jest to kryminał najwyższych lotów. Christie ma w swoim dorobku dużo lepsze utwory. Spodziewałam się dużo więcej po tej książce. Bardzo długo rozwijająca się akcja sprawiła, że chciało mi się spać. Daję cztery gwiazdki za zakończenie, które powaliło mnie na łopatki. Niestety zakończenie nie uratowało tej książki.
Pokaż mimo to2018-03-14
Kolejne rozczarowanie w tym roku. Rozumiem, że Kordian i Chyłka w poprzednich tomach przeżyli dużo i to ich zmieniło. Ale w tym tomie chyba nie za bardzo byli sobą. Spodziewałam się czegoś dobrego a dostałam papkę, w która mnie po prostu nudziła. Książka nijaka, na początku wzbudziła moje zainteresowanie ale po jakiś 100 stronach ogarnęło mnie znużenie tą historią. Pan Mróz powinien chyba przyhamować z pisaniem kolejnych książek bo nie wychodzi im to na dobre.
Kolejne rozczarowanie w tym roku. Rozumiem, że Kordian i Chyłka w poprzednich tomach przeżyli dużo i to ich zmieniło. Ale w tym tomie chyba nie za bardzo byli sobą. Spodziewałam się czegoś dobrego a dostałam papkę, w która mnie po prostu nudziła. Książka nijaka, na początku wzbudziła moje zainteresowanie ale po jakiś 100 stronach ogarnęło mnie znużenie tą historią. Pan Mróz...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-14
Pięcioletnia przerwa między wydaniem dwóch ostatnich części z doktorem Hunterem chyba nie wyszła Beckettowi na dobre. W porównaniu z ''Wołaniem grobu'' i pozostałymi częściami, ''Niespokojni zmarli'' wypadają bardzo słabo. Ta książka nie miała w sobie nic co by przykuło mnie do niej na dłużej. Jeżeli kiedyś wyjdzie kolejny tom tej serii to nie jestem pewna czy po niego sięgnę.
Pięcioletnia przerwa między wydaniem dwóch ostatnich części z doktorem Hunterem chyba nie wyszła Beckettowi na dobre. W porównaniu z ''Wołaniem grobu'' i pozostałymi częściami, ''Niespokojni zmarli'' wypadają bardzo słabo. Ta książka nie miała w sobie nic co by przykuło mnie do niej na dłużej. Jeżeli kiedyś wyjdzie kolejny tom tej serii to nie jestem pewna czy po niego sięgnę.
Pokaż mimo to2018-03-18
Trochę się rozczarowałam. Miałam wrażenie, że ta książka to skrócona i trochę zmieniona wersja ''Tego'' Stephena Kinga. Spodziewałam się trochę bardziej dynamiczniejszej historii. Denerwowały mnie przeskoki czasowe ale fakt, że książka jest pisana w narracji pierwszoosobowej mi nie przeszkadzał, co rzadko się zdarza. Zakończanie namieszało mi w głowie i pomimo tego, że czytałam je trzy razy chyba nadal nie mam pewności co się wydarzyło.
Trochę się rozczarowałam. Miałam wrażenie, że ta książka to skrócona i trochę zmieniona wersja ''Tego'' Stephena Kinga. Spodziewałam się trochę bardziej dynamiczniejszej historii. Denerwowały mnie przeskoki czasowe ale fakt, że książka jest pisana w narracji pierwszoosobowej mi nie przeszkadzał, co rzadko się zdarza. Zakończanie namieszało mi w głowie i pomimo tego, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-20
King nie popisał się tą książką, fantastyka (albo fantazy) raczej nie jest jego gatunkiem. Książka bardzo mi się dłużyła i w niektórych momentach nudziła. Nie ma w tej książce nic świeżego, historia jest bardzo wtórna i przewidywalna.
King nie popisał się tą książką, fantastyka (albo fantazy) raczej nie jest jego gatunkiem. Książka bardzo mi się dłużyła i w niektórych momentach nudziła. Nie ma w tej książce nic świeżego, historia jest bardzo wtórna i przewidywalna.
Pokaż mimo to2018-03-25
Szału nie ma. Powieść jest trochę naciągana, nie ukazuje niczego nowego. Odniosłam wrażenie, że książka była pisana na siłę, a niektóre wątki istniały tylko po to by coś się działo. Materiał jest dobry na film sensacyjny ale jako książka kompletnie nie zachwyca.
Szału nie ma. Powieść jest trochę naciągana, nie ukazuje niczego nowego. Odniosłam wrażenie, że książka była pisana na siłę, a niektóre wątki istniały tylko po to by coś się działo. Materiał jest dobry na film sensacyjny ale jako książka kompletnie nie zachwyca.
Pokaż mimo to2018-03-27
Zawiodłam się. Oczekiwałam akcji i lepiej skonstruowanych postaci. Te występujące w powieści były takie nijakie. Sama zagadka wydała mi się pusta i naciągana. Detektywi samozwańcy bardzo mnie irytowali. Ta powieść nie miała tego ''czegoś'' co zazwyczaj znajduję w książkach Christie.
Zawiodłam się. Oczekiwałam akcji i lepiej skonstruowanych postaci. Te występujące w powieści były takie nijakie. Sama zagadka wydała mi się pusta i naciągana. Detektywi samozwańcy bardzo mnie irytowali. Ta powieść nie miała tego ''czegoś'' co zazwyczaj znajduję w książkach Christie.
Pokaż mimo to2018-03-28
Nie spodziewałam się niczego specjalnego ale nie przypuszczałam, że ten ''pornokryminał'' będzie aż tak słaby. Irytowało mnie nagle przeskakiwanie z jednego narratora na drugiego oraz brak wyraźnego podziału na rozdziały. Bohaterowie zachowują się jak nastolatki choć od dawna są dorośli. Nie mogłam znieść ich prymitywnego słownictwa. Nie są też za bardzo rozbudowani. W momencie gdy akcja zrobiła się bardziej dynamiczna miałam nadzieję, że książka z erotyka zmieni się w powieść sensacyjną ale niestety, rozczarowałam się.
Mam takie dziwne wrażenie, że autorka inspirowała się serią z Joanną Chyłką Remigiusza Mroza. Przyszło mi to na myśl, gdy tylko zobaczyłam okładkę ''Prokuratora''. Kinga Błońska też ma ostry język i też jest adwokatem. Momentami myślałam, że czytam parodię książek z Chyłką. Ale Błońska nie dorasta Chyłce do pięt... Książkę szybko się czyta ale jest ona typowym ''czytadłem'' na jeden, góra dwa wieczory.
Nie spodziewałam się niczego specjalnego ale nie przypuszczałam, że ten ''pornokryminał'' będzie aż tak słaby. Irytowało mnie nagle przeskakiwanie z jednego narratora na drugiego oraz brak wyraźnego podziału na rozdziały. Bohaterowie zachowują się jak nastolatki choć od dawna są dorośli. Nie mogłam znieść ich prymitywnego słownictwa. Nie są też za bardzo rozbudowani. W...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-29
Czytałam już u Agathy Christie nieco podobną historię. Nie wiem za bardzo co mam myśleć o tej książce. Momentami mnie porywała tak bardzo, że nie mogłam się oderwać. Chwilę później nudziła mnie i miałam ochotę rzucić ją w kąt. Fabuła jest tak mętna, że pomimo wyjaśnień Poirota na samym końcu, nie za bardzo wiedziałam co się wydarzyło.
Czytałam już u Agathy Christie nieco podobną historię. Nie wiem za bardzo co mam myśleć o tej książce. Momentami mnie porywała tak bardzo, że nie mogłam się oderwać. Chwilę później nudziła mnie i miałam ochotę rzucić ją w kąt. Fabuła jest tak mętna, że pomimo wyjaśnień Poirota na samym końcu, nie za bardzo wiedziałam co się wydarzyło.
Pokaż mimo to2018-03-31
Jestem lekko zawiedziona. Wydaje mi się, że autorka zboczyła trochę z wątku morderstwa w pociągu a skupiła się na rzeczach nieistotnych, przez co książka nie wzbudzała we mnie większego zainteresowania. Miałam nadzieję na jakąś sensowną dedukcję na temat mordercy a miałam wrażenie, że morderca został wytypowany na oślep. Chyba, że to ja nie potrafiłam jej dostrzec...
Jestem lekko zawiedziona. Wydaje mi się, że autorka zboczyła trochę z wątku morderstwa w pociągu a skupiła się na rzeczach nieistotnych, przez co książka nie wzbudzała we mnie większego zainteresowania. Miałam nadzieję na jakąś sensowną dedukcję na temat mordercy a miałam wrażenie, że morderca został wytypowany na oślep. Chyba, że to ja nie potrafiłam jej dostrzec...
Pokaż mimo to2019-03-07
(Uwaga, opinia może zawierać chaos...)
Nawet nie wiem jak mam zacząć recenzję...
Jestem zdziwiona, że ta książka w Plebiscycie ''Książka roku 2018'' została zaklasyfikowana jako książka historyczna. Jeszcze bardziej jestem zdziwiona, że udało jej się wygrać. Jak dla mnie nie jest to książka historyczna tylko wspomnienia, może mini biografia Lalego. Podobno wspomnienia Sokołowa zostały zweryfikowane przez autorkę. Nie za bardzo chce mi się w to wierzyć. Spodziewałam się książki historycznej, dostałam... romans z obozem w tle. Dobrze, nie kwestionuję tego, że w Auschwitz ludzie nie zakochiwali się w sobie, ale miałam wrażenie, że historia miłości Lalego i Gity została wypchnięta na pierwszy plan a groza obozu koncentracyjnego została bardzo mocno zmarginalizowana, przez co książkę czytało się jak opowiastkę miłosną z wojną w tle, pisaną przez nastolatkę. Było to już podkreślane w innych recenzjach, ale ja też odniosłam wrażenie jakby Lale chciał się wybielić, opowiadając tę historię. Podczas lektury momentami nachodziły mnie myśli, że autorka wcale nie spotkała się z Sokołowem. Nie wiem skąd mi się to wzięło, może to przez brak autentyczności całej tej historii... Język, jakim napisana jest ta publikacja, jest bardzo infantylny, nie zachęca do lektury.
''Tatuażysta z Auschwitz'' jest mocnym kandydatem w moim prywatnym rankingu ''Gniot przeczytany w roku 2019''.
(Uwaga, opinia może zawierać chaos...)
Nawet nie wiem jak mam zacząć recenzję...
Jestem zdziwiona, że ta książka w Plebiscycie ''Książka roku 2018'' została zaklasyfikowana jako książka historyczna. Jeszcze bardziej jestem zdziwiona, że udało jej się wygrać. Jak dla mnie nie jest to książka historyczna tylko wspomnienia, może mini biografia Lalego. Podobno wspomnienia...
2019-03-08
Nie czytam z reguły książek tego typu i obawiałam się, że będę się strasznie nudzić. Nic bardziej mylnego. Wciągnęła mnie ta historia pomimo tego, że książki obyczajowe nie należą do moich ulubionych. Nie wiem jednak czy przeczytam poprzednią część bo ta lekka lektura miała być tylko odskocznią od mrocznych kryminałów.
Nie czytam z reguły książek tego typu i obawiałam się, że będę się strasznie nudzić. Nic bardziej mylnego. Wciągnęła mnie ta historia pomimo tego, że książki obyczajowe nie należą do moich ulubionych. Nie wiem jednak czy przeczytam poprzednią część bo ta lekka lektura miała być tylko odskocznią od mrocznych kryminałów.
Pokaż mimo to
Kompletnie mnie ta książka nie porwała. Nie mogłam odróżnić jednego bohatera od drugiego, wszyscy zlewali się w jedną masę. Sprawa tych morderstw też nie była zbyt ciekawa. Chyba autorka znowu zmiksowała zbyt dużo wątków. Nie rozumiem zachwytów nad tą serią. Moim zdaniem ''Lipowo'' powinno się skończyć na ''Trzydziestej pierwszej'' bo odnoszę wrażenie, że kolejne części Puzyńska pisze tylko dla pieniędzy.
Kompletnie mnie ta książka nie porwała. Nie mogłam odróżnić jednego bohatera od drugiego, wszyscy zlewali się w jedną masę. Sprawa tych morderstw też nie była zbyt ciekawa. Chyba autorka znowu zmiksowała zbyt dużo wątków. Nie rozumiem zachwytów nad tą serią. Moim zdaniem ''Lipowo'' powinno się skończyć na ''Trzydziestej pierwszej'' bo odnoszę wrażenie, że kolejne części...
więcej Pokaż mimo to