-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-03-28
2018-06-12
''Ostry seks, ostry język, ostra jazda...''
Te słowa z okładki przypominają mi reklamę marnych opowiadań na Wattpadzie, które są pisane przez trzynastolatki. Fakt, czyta się błyskawicznie ale bez większych przeżyć. Nie wiem czy autorka osiągnęła już dno czy jeszcze spróbuje się dokopać do jądra Ziemi, pisząc kolejną cześć.
Płascy bohaterowie bez charakterów doprowadzali mnie momentami do szalu.Język nie jest ostry tylko żenujący, fabuła bez jakiejś większej głębi. Wiem, że powtarzam to ,co pisałam przy poprzednich częściach ale kolejne książki tego cyklu są takie same. (Zmienia się tylko fabuła, bohaterowie się nie zmieniają i nie rozwijają.)
Długo zastanawiałam się czy ocenić tę książkę jako kryminał czy jako ''odmóżdżacz'' po poprzedniej książce z ciężkim klimatem.
''Ostry seks, ostry język, ostra jazda...''
Te słowa z okładki przypominają mi reklamę marnych opowiadań na Wattpadzie, które są pisane przez trzynastolatki. Fakt, czyta się błyskawicznie ale bez większych przeżyć. Nie wiem czy autorka osiągnęła już dno czy jeszcze spróbuje się dokopać do jądra Ziemi, pisząc kolejną cześć.
Płascy bohaterowie bez charakterów doprowadzali...
2018-04-18
Naprawdę nie wiem w jakim stanie świadomości byłam gdy zaczęłam czytać tę książkę. Kompletnie nie rozumiałam o co w niej chodzi, wszystko było takie płytkie a bohaterowie mieli pusto w głowach. Ogólnie odniosłam wrażenie, że czytam opowiadanie 12 - latki bo styl tej ''powieści'' jest niedopracowany jakby książka w ogóle nie została sprawdzona przez wydawnictwo.
Naprawdę nie wiem w jakim stanie świadomości byłam gdy zaczęłam czytać tę książkę. Kompletnie nie rozumiałam o co w niej chodzi, wszystko było takie płytkie a bohaterowie mieli pusto w głowach. Ogólnie odniosłam wrażenie, że czytam opowiadanie 12 - latki bo styl tej ''powieści'' jest niedopracowany jakby książka w ogóle nie została sprawdzona przez wydawnictwo.
Pokaż mimo to
Nie spodziewałam się niczego specjalnego ale nie przypuszczałam, że ten ''pornokryminał'' będzie aż tak słaby. Irytowało mnie nagle przeskakiwanie z jednego narratora na drugiego oraz brak wyraźnego podziału na rozdziały. Bohaterowie zachowują się jak nastolatki choć od dawna są dorośli. Nie mogłam znieść ich prymitywnego słownictwa. Nie są też za bardzo rozbudowani. W momencie gdy akcja zrobiła się bardziej dynamiczna miałam nadzieję, że książka z erotyka zmieni się w powieść sensacyjną ale niestety, rozczarowałam się.
Mam takie dziwne wrażenie, że autorka inspirowała się serią z Joanną Chyłką Remigiusza Mroza. Przyszło mi to na myśl, gdy tylko zobaczyłam okładkę ''Prokuratora''. Kinga Błońska też ma ostry język i też jest adwokatem. Momentami myślałam, że czytam parodię książek z Chyłką. Ale Błońska nie dorasta Chyłce do pięt... Książkę szybko się czyta ale jest ona typowym ''czytadłem'' na jeden, góra dwa wieczory.
Nie spodziewałam się niczego specjalnego ale nie przypuszczałam, że ten ''pornokryminał'' będzie aż tak słaby. Irytowało mnie nagle przeskakiwanie z jednego narratora na drugiego oraz brak wyraźnego podziału na rozdziały. Bohaterowie zachowują się jak nastolatki choć od dawna są dorośli. Nie mogłam znieść ich prymitywnego słownictwa. Nie są też za bardzo rozbudowani. W...
więcej Pokaż mimo to