-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-02-02
2017-05-11
2018-07-17
Czasami jest tak, że gdy nie można czegoś dostać to się to idealizuje. Tak miałam z ''Niewinną krwią'' Mastertona. Długo nie mogłam jej znaleźć a gdy już dorwałam tę książkę, myślałam, że będzie to mocno przerażający horror, który wgniecie mnie w fotel. Ten tytuł dużo bardziej przypomina książkę sensacyjną lub thriller. Czułam napięcie w tej powieści ale w ogóle mnie nie przestraszyła. Ogólnie cała ta historia wydała mi się mocno naciągana...
Czasami jest tak, że gdy nie można czegoś dostać to się to idealizuje. Tak miałam z ''Niewinną krwią'' Mastertona. Długo nie mogłam jej znaleźć a gdy już dorwałam tę książkę, myślałam, że będzie to mocno przerażający horror, który wgniecie mnie w fotel. Ten tytuł dużo bardziej przypomina książkę sensacyjną lub thriller. Czułam napięcie w tej powieści ale w ogóle mnie nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-31
Od swojej premiery w maju "Żmijowisko" nieustannie mnie prześladuje. Naczytałam się hymnów pochwalnych na jego cześć więc myślałam, że naprawdę dostanę trzymający w napięciu thriller. Dostałam ciągnącą się obyczajówkę. Niestety w "Żmijowisku" nie ma za dużo napięcia, jest za to przeładownie wątkami obyczajowymi przez co czułam się tą powieścią przytłoczona i nie mogłam zebrać fabuły do kupy. Przeskoki czasowe również mi tego nie ułatwiały. Miałam też problem z rozróżnianiem niektórych bohaterów. Niedojrzałość dorosłych postaci drażniła mnie przez co nie zapałałam do nich sympatią. Powieść potwornie mi się dłużyła a zakończenie przewidziałam jeszcze przed setną stroną. Wieś Żmijowisko skojarzyła mi się z jeziorem Gałęziste z powieści Artura Urbanowicza. Klimat grozy na ostatnich stronach "Żmijowiska" był podobny do tego, który towarzyszył mi podczas lektury "Gałęzistego". Szkoda tylko, że w powieści Chmielarza jest tego klimatu tak mało.
Od swojej premiery w maju "Żmijowisko" nieustannie mnie prześladuje. Naczytałam się hymnów pochwalnych na jego cześć więc myślałam, że naprawdę dostanę trzymający w napięciu thriller. Dostałam ciągnącą się obyczajówkę. Niestety w "Żmijowisku" nie ma za dużo napięcia, jest za to przeładownie wątkami obyczajowymi przez co czułam się tą powieścią przytłoczona i nie mogłam...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-14
To była jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Poprzednie trzy tomy tej serii oraz następne trzy książki prezentowały wysoki poziom i byłam przekonana, że ''Nocny człowiek'' ten poziom utrzyma. Horstowi prawie zawsze udawało się utrzymać we mnie zainteresowanie opisywaną historią. W przypadku tej powieści tak się nie stało. Owszem, na samym początku książka mnie wciągnęła ale później odnosiłam wrażenie, że autor bardziej skupił się na wątkach pobocznych niż na głównym wątku zamordowania dziewczynki. Oczekiwałam dynamicznej akcji a ta była mętna i ciągnęła się jak surowe ciasto. Jak dla mnie było za mało policyjnego dochodzenia w stosunku do dziennikarskiego śledztwa Line, która znowu była główną postacią irytującą w tej powieści. Pod koniec już mi nie zależało na tym by dowiedzieć się co się stało i kto jest sprawcą. Podczas lektury nudziłam się jak nigdy przedtem.
Chyba miałam zbyt duże oczekiwania co do ostatniego tomu tej serii i naprawdę żałuję, że z Wistingiem rozstaję się, będąc rozczarowana.
Miałam zamiar przeczytać wszystkie książki chronologicznie ale chyba na razie sobie odpuszczę. Czwórkę daję chyba tylko z sentymentu do śledztw komisarza Wistinga.
To była jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Poprzednie trzy tomy tej serii oraz następne trzy książki prezentowały wysoki poziom i byłam przekonana, że ''Nocny człowiek'' ten poziom utrzyma. Horstowi prawie zawsze udawało się utrzymać we mnie zainteresowanie opisywaną historią. W przypadku tej powieści tak się nie stało. Owszem, na samym...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08-29
Marna podróbka ''Carrie'' Stephena Kinga. Po tylu zachwalających opiniach spodziewałam się czegoś po czym rzeknę: WOW ale to było dobre. Nie, nie było to dobre. Dawno nie czytałam czegoś tak mdłego i miałkiego. W tej książce był tylko jeden moment napięcia. Dla thrillera, którym ta książka miała podobno być, jeden moment grozy to o wiele za mało. Odkąd w fabule pojawiła się informacja o ciąży głównej bohaterki wiedziałam co się stanie. Był to bardzo płytki zabieg ze strony autorki. Rozczarowałam się.
Marna podróbka ''Carrie'' Stephena Kinga. Po tylu zachwalających opiniach spodziewałam się czegoś po czym rzeknę: WOW ale to było dobre. Nie, nie było to dobre. Dawno nie czytałam czegoś tak mdłego i miałkiego. W tej książce był tylko jeden moment napięcia. Dla thrillera, którym ta książka miała podobno być, jeden moment grozy to o wiele za mało. Odkąd w fabule pojawiła...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-12-10
Typowy ''fast-book'' (książkowy odpowiednik fast foodu). Na początku nawet było fajnie ale później ta dziwna i niewiarygodna historia zaczęła mnie męczyć. Dużym minusem tej książki jest to, że od razu wiadomo kto jest przestępcą. Po początkowym zachwycie przyszło znużenie i zniechęcenie. Szkoda, że autor stawia na ilość a nie na jakość - dużo lepiej by na tym wyszedł.
Typowy ''fast-book'' (książkowy odpowiednik fast foodu). Na początku nawet było fajnie ale później ta dziwna i niewiarygodna historia zaczęła mnie męczyć. Dużym minusem tej książki jest to, że od razu wiadomo kto jest przestępcą. Po początkowym zachwycie przyszło znużenie i zniechęcenie. Szkoda, że autor stawia na ilość a nie na jakość - dużo lepiej by na tym wyszedł.
Pokaż mimo to2018-11-12
Wynudziłam się chyba za wszystkie czasy. Bardzo często traciłam wątek powieści i nie mam zielonego pojęcia dlaczego wysłuchałam ten kryminał do końca. Szacki nie przypominał tego prokuratora, którego poznałam w ''Uwikłaniu''. Rozumiem, pewne sprawy z pierwszej cześć doprowadziły go do takiego a nie innego stanu ale myślałam, że będzie miał w sobie trochę energii a nie będzie się zachowywał jak sflaczały emeryt. Sprawa kryminalna na samym początku mnie zainteresowała by później zanudzić mnie na śmierć. Nie wiem, może to kwestia tego, że obu części słuchałam praktycznie zaraz po sobie. Wrócę jeszcze do Szackiego ale nie nastąpi to w tym roku.
Wynudziłam się chyba za wszystkie czasy. Bardzo często traciłam wątek powieści i nie mam zielonego pojęcia dlaczego wysłuchałam ten kryminał do końca. Szacki nie przypominał tego prokuratora, którego poznałam w ''Uwikłaniu''. Rozumiem, pewne sprawy z pierwszej cześć doprowadziły go do takiego a nie innego stanu ale myślałam, że będzie miał w sobie trochę energii a nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-10-31
Jestem tak bardzo rozczarowana tą pozycją. Spodziewałam się horroru, po którym będę bała się zasnąć a dostałam słaby thriller. Ta książka to kilkaset stron mordęgi. Jak myślałam, że się rozkręciła (co nastąpiło dopiero na ok 440 stronie) to sto stron później autor stwierdził, że starczy już tego napięcia w książce. Koniec kompletnie mnie rozczarował. Odniosłam wrażenie, że został napisany na odpierdol bo autorowi skończył się pomysł a czas gonił. Jedno z największych rozczarowań roku 2019. Ciężko mi też nie porównywać tej książki do powieści ''To'' Stephena Kinga. Dwie płaszczyzny czasowe, samotna walka z powracającym co jakiś czas złem. Nawet objętość powieści jest podobna. Jestem zdanie, że horrory powinny mieć maksymalnie 500 stron.
Jestem tak bardzo rozczarowana tą pozycją. Spodziewałam się horroru, po którym będę bała się zasnąć a dostałam słaby thriller. Ta książka to kilkaset stron mordęgi. Jak myślałam, że się rozkręciła (co nastąpiło dopiero na ok 440 stronie) to sto stron później autor stwierdził, że starczy już tego napięcia w książce. Koniec kompletnie mnie rozczarował. Odniosłam wrażenie,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-08
2019-03-07
(Uwaga, opinia może zawierać chaos...)
Nawet nie wiem jak mam zacząć recenzję...
Jestem zdziwiona, że ta książka w Plebiscycie ''Książka roku 2018'' została zaklasyfikowana jako książka historyczna. Jeszcze bardziej jestem zdziwiona, że udało jej się wygrać. Jak dla mnie nie jest to książka historyczna tylko wspomnienia, może mini biografia Lalego. Podobno wspomnienia Sokołowa zostały zweryfikowane przez autorkę. Nie za bardzo chce mi się w to wierzyć. Spodziewałam się książki historycznej, dostałam... romans z obozem w tle. Dobrze, nie kwestionuję tego, że w Auschwitz ludzie nie zakochiwali się w sobie, ale miałam wrażenie, że historia miłości Lalego i Gity została wypchnięta na pierwszy plan a groza obozu koncentracyjnego została bardzo mocno zmarginalizowana, przez co książkę czytało się jak opowiastkę miłosną z wojną w tle, pisaną przez nastolatkę. Było to już podkreślane w innych recenzjach, ale ja też odniosłam wrażenie jakby Lale chciał się wybielić, opowiadając tę historię. Podczas lektury momentami nachodziły mnie myśli, że autorka wcale nie spotkała się z Sokołowem. Nie wiem skąd mi się to wzięło, może to przez brak autentyczności całej tej historii... Język, jakim napisana jest ta publikacja, jest bardzo infantylny, nie zachęca do lektury.
''Tatuażysta z Auschwitz'' jest mocnym kandydatem w moim prywatnym rankingu ''Gniot przeczytany w roku 2019''.
(Uwaga, opinia może zawierać chaos...)
Nawet nie wiem jak mam zacząć recenzję...
Jestem zdziwiona, że ta książka w Plebiscycie ''Książka roku 2018'' została zaklasyfikowana jako książka historyczna. Jeszcze bardziej jestem zdziwiona, że udało jej się wygrać. Jak dla mnie nie jest to książka historyczna tylko wspomnienia, może mini biografia Lalego. Podobno wspomnienia...
2020-08-10
Czytając opinie myślałam, że będzie jedno, wielkie WOW i ocena 10, tymczasem cały czas odnosiłam wrażenie, że odsłuchuję jakieś marne powieścidło nastolatki z Wattpada. Jedyne co mnie zaskoczyło w tym erotyku o kryminalnym zabarwieniu, to osoba mordercy. Tutaj autorce udało się mnie zadziwić, absolutnie nie spodziewałam się tej osoby obsadzonej w tej roli. Główna bohaterka jest tak bardzo głupia, że nie potrafiła dostrzec prostego powiązania. Nie lubię takich bohaterek jak Klaudia. Jest to moje pierwsze spotkanie z Alicją Sinicką - jak na pierwszy raz bardzo słabo.
Czytając opinie myślałam, że będzie jedno, wielkie WOW i ocena 10, tymczasem cały czas odnosiłam wrażenie, że odsłuchuję jakieś marne powieścidło nastolatki z Wattpada. Jedyne co mnie zaskoczyło w tym erotyku o kryminalnym zabarwieniu, to osoba mordercy. Tutaj autorce udało się mnie zadziwić, absolutnie nie spodziewałam się tej osoby obsadzonej w tej roli. Główna bohaterka...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-01-15
Naprawdę nie wiem jak Coben mógł to spartaczyć taką dobrą serię. Po przeczytaniu ''Kilku sekund od śmierci'' byłam zachwycona i miałam nadzieję, że Coben utrzyma ten poziom. Bardzo rozczarowała mnie ta książka. Odniosłam wrażenie, że wszystko działo się za szybko i, że w którymś momencie autor pogubił się w tych wszystkich wątkach. Zakończenie tej książki to jakaś porażka. Ot tak, Mickey spotyka swojego ojca i jest koniec książki. Wyglądało to tak jakby Coben zapomniał napisać zakończenia. Jeżeli chodzi o całą serię to jest ona strasznie nie równa. ''Schronienie'' wydało mi się bardzo płytką książką, ''Kilka sekund od śmierci'' było naprawdę dobre i myślałam, że ''Odnaleziony'' będzie jeszcze lepszy. Jestem bardzo zawiedziona tą książką.
Naprawdę nie wiem jak Coben mógł to spartaczyć taką dobrą serię. Po przeczytaniu ''Kilku sekund od śmierci'' byłam zachwycona i miałam nadzieję, że Coben utrzyma ten poziom. Bardzo rozczarowała mnie ta książka. Odniosłam wrażenie, że wszystko działo się za szybko i, że w którymś momencie autor pogubił się w tych wszystkich wątkach. Zakończenie tej książki to jakaś porażka....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dłużej się nie dało?Podchodziłam do tej książki trzy razy i w końcu udało mi się ją ''zmęczyć''. Tę książkę można by było skrócić do około 500 stron. Miałam ogromne oczekiwania wobec tej powieści. Myślałam, że nie będę mogła spać po nocach. Tymczasem dostałam powieść obyczajową z elementami horroru. Niewiele było momentów, które podniosły mi ciśnienie. Za bardzo przegadana ta książka. Napięcie pojawiało się by za moment zniknąć. W końcówce książki walka z tytułowym Tym była tak nierealistyczna, że miałam wrażenie, że czytam fantastykę a nie horror. Dodatkowo pogubiłam się w wymiarach czasowych i w końcu nie miałam pojęcia co dzieje się w przeszłości a co 27 lat później. Scena seksu między dziećmi kazała mi się zastanawiać czy aby na pewno autor jest normalny. Rozczarowałam się i to bardzo.
Dłużej się nie dało?Podchodziłam do tej książki trzy razy i w końcu udało mi się ją ''zmęczyć''. Tę książkę można by było skrócić do około 500 stron. Miałam ogromne oczekiwania wobec tej powieści. Myślałam, że nie będę mogła spać po nocach. Tymczasem dostałam powieść obyczajową z elementami horroru. Niewiele było momentów, które podniosły mi ciśnienie. Za bardzo przegadana...
więcej Pokaż mimo to