-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2018-02-07
2018-03-25
Szału nie ma. Powieść jest trochę naciągana, nie ukazuje niczego nowego. Odniosłam wrażenie, że książka była pisana na siłę, a niektóre wątki istniały tylko po to by coś się działo. Materiał jest dobry na film sensacyjny ale jako książka kompletnie nie zachwyca.
Szału nie ma. Powieść jest trochę naciągana, nie ukazuje niczego nowego. Odniosłam wrażenie, że książka była pisana na siłę, a niektóre wątki istniały tylko po to by coś się działo. Materiał jest dobry na film sensacyjny ale jako książka kompletnie nie zachwyca.
Pokaż mimo to2016-05-29
2018-05-31
Masterton chyba powinien pozostać przy horrorach bo seria kryminałów z Katie Maguire nie wychodzi mu najlepiej. Ta książka wydała mi się mdła, nijaka, bez ''pazura''. Niby nie było źle, podobał mi się wątek z czarownicą, podobały mi się opisy przemocy... Ale czegoś mi brakowało w tej książce, czegoś co by sprawiło, że ta lektura nie byłaby przeciętna i wyróżniałaby się spośród innych kryminałów.
Masterton chyba powinien pozostać przy horrorach bo seria kryminałów z Katie Maguire nie wychodzi mu najlepiej. Ta książka wydała mi się mdła, nijaka, bez ''pazura''. Niby nie było źle, podobał mi się wątek z czarownicą, podobały mi się opisy przemocy... Ale czegoś mi brakowało w tej książce, czegoś co by sprawiło, że ta lektura nie byłaby przeciętna i wyróżniałaby się...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-21
2016-07-30
2018-07-17
Czasami jest tak, że gdy nie można czegoś dostać to się to idealizuje. Tak miałam z ''Niewinną krwią'' Mastertona. Długo nie mogłam jej znaleźć a gdy już dorwałam tę książkę, myślałam, że będzie to mocno przerażający horror, który wgniecie mnie w fotel. Ten tytuł dużo bardziej przypomina książkę sensacyjną lub thriller. Czułam napięcie w tej powieści ale w ogóle mnie nie przestraszyła. Ogólnie cała ta historia wydała mi się mocno naciągana...
Czasami jest tak, że gdy nie można czegoś dostać to się to idealizuje. Tak miałam z ''Niewinną krwią'' Mastertona. Długo nie mogłam jej znaleźć a gdy już dorwałam tę książkę, myślałam, że będzie to mocno przerażający horror, który wgniecie mnie w fotel. Ten tytuł dużo bardziej przypomina książkę sensacyjną lub thriller. Czułam napięcie w tej powieści ale w ogóle mnie nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-26
Myślałam, że jak na okładce widnieje nazwisko Mastertona to mogę spodziewać się horroru na przyzwoitym poziomie. Tymczasem dostałam marnie napisaną bajeczkę dla dzieci. Rozczaruje się ten kto myśli, że dostanie wciągającą opowieść. ''Anioł Jessiki'' zawiera pewne elementy horroru jednak do horroru brakuje mu jeszcze wiele.
Myślałam, że jak na okładce widnieje nazwisko Mastertona to mogę spodziewać się horroru na przyzwoitym poziomie. Tymczasem dostałam marnie napisaną bajeczkę dla dzieci. Rozczaruje się ten kto myśli, że dostanie wciągającą opowieść. ''Anioł Jessiki'' zawiera pewne elementy horroru jednak do horroru brakuje mu jeszcze wiele.
Pokaż mimo to2015-12-23
2015-12-28
2017-12-13
Masterton po raz kolejny mnie nie zachwyca. Oczekiwałam po tej książce więcej napięcia, którego przez całą książkę było jak na lekarstwo. Pomysł z demonami Indian skojarzył mi się z serią Manitou tego samego autora. Przez moment zastanawiałam się nawet czy nie czytam jakiejś nowej części cyklu Manitou. Niestety jest to druga z kolei książka Mastertona po której oczekiwałam wiele a się zawiodłam.
Masterton po raz kolejny mnie nie zachwyca. Oczekiwałam po tej książce więcej napięcia, którego przez całą książkę było jak na lekarstwo. Pomysł z demonami Indian skojarzył mi się z serią Manitou tego samego autora. Przez moment zastanawiałam się nawet czy nie czytam jakiejś nowej części cyklu Manitou. Niestety jest to druga z kolei książka Mastertona po której oczekiwałam...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11-16
Jestem zdania, że talent pisarski Mastertona się już wyczerpał. Ta książka jest taka sobie. Przez ogromną cześć książki akcja się wlecze by przy końcu nagle wystrzelić jak z procy. Poza tym w tej książce napięcie pojawia się tylko przy samym końcu a pozostałe strony niestety nie powodowały u mnie skoków adrenaliny.
Jestem zdania, że talent pisarski Mastertona się już wyczerpał. Ta książka jest taka sobie. Przez ogromną cześć książki akcja się wlecze by przy końcu nagle wystrzelić jak z procy. Poza tym w tej książce napięcie pojawia się tylko przy samym końcu a pozostałe strony niestety nie powodowały u mnie skoków adrenaliny.
Pokaż mimo to2015-10-26
2018-10-23
Z twórczością Mastertona dzieje się coś złego. Jego ostatnie książki z tej serii są po prostu słabe. Ta również nie zachwyca. Jest nudna, brak w niej dreszczyku i niespokojnego napięcia. Katie zachowuje się tak dziwnie, że zastanawiałam się, czy to ta sama bohaterka, która pojawiła się w chociażby "Czerwonym świetle hańby". Fabuła tej książki jest dla mnie zupełnie niezrozumiała. Te wszystkie wątki były wzięte jakby od czapy. Denerwowały mnie te sztucznie napisane sceny seksu. Cała ta książka była tak nieskładna, że aż nie mogłam uwierzyć, że została napisana przez Mastertona.
Z twórczością Mastertona dzieje się coś złego. Jego ostatnie książki z tej serii są po prostu słabe. Ta również nie zachwyca. Jest nudna, brak w niej dreszczyku i niespokojnego napięcia. Katie zachowuje się tak dziwnie, że zastanawiałam się, czy to ta sama bohaterka, która pojawiła się w chociażby "Czerwonym świetle hańby". Fabuła tej książki jest dla mnie zupełnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-04-13
Trochę się obawiam, że po ostatnich słabych książkach Mastertona z tej serii, ''Uznani za zmarłych'' mnie nie wciągną. Na początku rzeczywiście jest trochę niemrawo ale później książka wciągnęła mnie bardziej niż bym przypuszczała. Mam wrażenie, że autor stosuje jakiś schemat przy pisaniu tej serii ale to nie zmienia faktu, że ta powieść podobała mi się bardziej od dwóch następnych (uroki czytania książek z serii niezgodnie z kolejnością.)Mam nadzieję, że dwie pierwsze też mnie tak wciągną.
Trochę się obawiam, że po ostatnich słabych książkach Mastertona z tej serii, ''Uznani za zmarłych'' mnie nie wciągną. Na początku rzeczywiście jest trochę niemrawo ale później książka wciągnęła mnie bardziej niż bym przypuszczała. Mam wrażenie, że autor stosuje jakiś schemat przy pisaniu tej serii ale to nie zmienia faktu, że ta powieść podobała mi się bardziej od dwóch...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-01-20
Obawiam się części wychodzącej w tym miesiącu. Ostatnie książki Mastertona naprawdę mnie nie zachwyciły. Odniosłam wrażenie, że akcja bardzo się wlecze, że autor pogubił się razem ze mną w tych wszystkich wątkach. Przeskakiwanie z wątku na wątek tylko jeszcze bardziej mnie zniechęcało. Mam wrażenie, że sam autor ma już dość postaci Katie i pisze tylko dlatego,że wydawca nalega. Nie wiem, może ''wyrosłam'' z prozy Mastertona tak jak z zimowych butów.
Obawiam się części wychodzącej w tym miesiącu. Ostatnie książki Mastertona naprawdę mnie nie zachwyciły. Odniosłam wrażenie, że akcja bardzo się wlecze, że autor pogubił się razem ze mną w tych wszystkich wątkach. Przeskakiwanie z wątku na wątek tylko jeszcze bardziej mnie zniechęcało. Mam wrażenie, że sam autor ma już dość postaci Katie i pisze tylko dlatego,że wydawca...
więcej mniej Pokaż mimo to
Gdybym przeczytała tę książkę 2 - 3 lata temu, na pewno by mnie przeraziła. Czytałam lepsze książki niż ta i horrory Mastertona w większości przypadków wywołują znużenie a nie strach. Wszystkie te wydarzenia wydawały mi się nierealne i udziwnione. Masterton ma w swoim dorobku lepsze książki.
Gdybym przeczytała tę książkę 2 - 3 lata temu, na pewno by mnie przeraziła. Czytałam lepsze książki niż ta i horrory Mastertona w większości przypadków wywołują znużenie a nie strach. Wszystkie te wydarzenia wydawały mi się nierealne i udziwnione. Masterton ma w swoim dorobku lepsze książki.
Pokaż mimo to