-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać1
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
Biblioteczka
2018-02-05
2018-03-01
Kompletnie mnie ta książka nie porwała. Nie mogłam odróżnić jednego bohatera od drugiego, wszyscy zlewali się w jedną masę. Sprawa tych morderstw też nie była zbyt ciekawa. Chyba autorka znowu zmiksowała zbyt dużo wątków. Nie rozumiem zachwytów nad tą serią. Moim zdaniem ''Lipowo'' powinno się skończyć na ''Trzydziestej pierwszej'' bo odnoszę wrażenie, że kolejne części Puzyńska pisze tylko dla pieniędzy.
Kompletnie mnie ta książka nie porwała. Nie mogłam odróżnić jednego bohatera od drugiego, wszyscy zlewali się w jedną masę. Sprawa tych morderstw też nie była zbyt ciekawa. Chyba autorka znowu zmiksowała zbyt dużo wątków. Nie rozumiem zachwytów nad tą serią. Moim zdaniem ''Lipowo'' powinno się skończyć na ''Trzydziestej pierwszej'' bo odnoszę wrażenie, że kolejne części...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-02
Ta książka nadaje się na telenowelę bo kryminał z niej słaby. Za dużo wątków poza kryminalnych a i ta kryminalna historia nie była najwyższych lotów. Zmęczyła mnie ta książka. Autorka wciska za dużo gwary policyjnej, jakby chciała nadrobić zaległości z poprzednich tomów, w których tej gwary było niewiele. Słowo ''Jo'' doprowadzało mnie do szału. Autorka wytrzasnęła je nie wiadomo skąd i stosuje gdzie tylko się da. Przeczytam następną cześć ale nie czekam na nią specjalnie.
Ta książka nadaje się na telenowelę bo kryminał z niej słaby. Za dużo wątków poza kryminalnych a i ta kryminalna historia nie była najwyższych lotów. Zmęczyła mnie ta książka. Autorka wciska za dużo gwary policyjnej, jakby chciała nadrobić zaległości z poprzednich tomów, w których tej gwary było niewiele. Słowo ''Jo'' doprowadzało mnie do szału. Autorka wytrzasnęła je nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-20
King nie popisał się tą książką, fantastyka (albo fantazy) raczej nie jest jego gatunkiem. Książka bardzo mi się dłużyła i w niektórych momentach nudziła. Nie ma w tej książce nic świeżego, historia jest bardzo wtórna i przewidywalna.
King nie popisał się tą książką, fantastyka (albo fantazy) raczej nie jest jego gatunkiem. Książka bardzo mi się dłużyła i w niektórych momentach nudziła. Nie ma w tej książce nic świeżego, historia jest bardzo wtórna i przewidywalna.
Pokaż mimo to2018-03-27
Zawiodłam się. Oczekiwałam akcji i lepiej skonstruowanych postaci. Te występujące w powieści były takie nijakie. Sama zagadka wydała mi się pusta i naciągana. Detektywi samozwańcy bardzo mnie irytowali. Ta powieść nie miała tego ''czegoś'' co zazwyczaj znajduję w książkach Christie.
Zawiodłam się. Oczekiwałam akcji i lepiej skonstruowanych postaci. Te występujące w powieści były takie nijakie. Sama zagadka wydała mi się pusta i naciągana. Detektywi samozwańcy bardzo mnie irytowali. Ta powieść nie miała tego ''czegoś'' co zazwyczaj znajduję w książkach Christie.
Pokaż mimo to2017-05-11
2018-05-06
Ta książka to świetny przykład tego, że nie każdy kryminał ze Skandynawii jest dobrą powieścią. Tak ''drewnianej'' powieści kryminalnej chyba jeszcze nie czytałam. Bohaterowie są drętwi jakby mieli kij w miejscu gdzie kończą się plecy. Wątek kryminalny też nie wzbudził mojego zaciekawienia. Styl autora przypominał mi moje opowiadania, które pisałam w wieku 13 - 14 lat. Momentami nie wiedziałam, która postać wypowiadała daną kwestię. Tytuł tej książki został wzięty nie wiadomo skąd bo nie mogłam się doszukać związku między nim a treścią powieści. Mam nadzieję, że kolejne części będą lepsze.
Ta książka to świetny przykład tego, że nie każdy kryminał ze Skandynawii jest dobrą powieścią. Tak ''drewnianej'' powieści kryminalnej chyba jeszcze nie czytałam. Bohaterowie są drętwi jakby mieli kij w miejscu gdzie kończą się plecy. Wątek kryminalny też nie wzbudził mojego zaciekawienia. Styl autora przypominał mi moje opowiadania, które pisałam w wieku 13 - 14 lat....
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-09
Przyznam szczerze, że obawiałam się tej książki. ''Testament'' czyli siódma część o Chyłce bardzo rozczarował. Bohaterowie ''Testamentu'' wydali mi się ''wyeksploatowani''. Te same odczucia towarzyszą mi po przeczytaniu ''Zerwy''. Wszystkie postaci były pozbawione energii, która towarzyszyła im w poprzednich tomach. Fabuła co prawda biegła wartko ale zakończenie było, moim zdaniem, bardzo, bardzo przekombinowane. Czytałam je chyba trzykrotnie ale nadal nie mogę go zrozumieć. Seria z Forstem powinna zakończyć się na ''Trawersie''. Jestem zdania, że zarówno ''Deniwelacja'' jak i ''Zerwa'' były pisane na siłę. Poziom tej serii zaczął spadać już po trzecim tomie. ''Deniwelację'' jeszcze jakoś przełknęłam ale ''Zerwa'' kompletnie mnie rozczarowała.
Panie Mróz, może warto byłoby zastanowić się nad jakością pisanych książek zamiast wydawać 4 (albo i więcej) powieści rocznie?
Przyznam szczerze, że obawiałam się tej książki. ''Testament'' czyli siódma część o Chyłce bardzo rozczarował. Bohaterowie ''Testamentu'' wydali mi się ''wyeksploatowani''. Te same odczucia towarzyszą mi po przeczytaniu ''Zerwy''. Wszystkie postaci były pozbawione energii, która towarzyszyła im w poprzednich tomach. Fabuła co prawda biegła wartko ale zakończenie było, moim...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-15
''Koronkowa robota'' niestety nie jest koronkowym kryminałem. Bohaterowie nijacy, Verhoeven jest tak wkurzający, że momentami nie mogłam go znieść. Od początku wiedziałam co się stanie z ciężarną Irene. Liczyłam na fabułę, która mnie wciągnie ale ta przez większość książki wlokła się niemiłosiernie a na samym końcu gwałtownie przyspiesza. Chyba jedyne co mi się podobało w tej lekturze to zbrodnie inspirowane literaturą kryminalną.
''Koronkowa robota'' niestety nie jest koronkowym kryminałem. Bohaterowie nijacy, Verhoeven jest tak wkurzający, że momentami nie mogłam go znieść. Od początku wiedziałam co się stanie z ciężarną Irene. Liczyłam na fabułę, która mnie wciągnie ale ta przez większość książki wlokła się niemiłosiernie a na samym końcu gwałtownie przyspiesza. Chyba jedyne co mi się podobało w...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-18
Byłam przekonana, że ta książka to kolejna cześć serii z Poirotem, w związku z czym liczyłam na kryminał. Niestety, rozczarowałam się. Nie ma tu Poirota a książka nie jest kryminałem tylko powieścią sensacyjną. Pierwsze strony książki bardzo mocno mnie wciągnęły ale potem było już tylko gorzej. Fabuła zrobiła się chaotyczna i nijaka. Nie było w tej książce wyraźnego wątku wokół którego kręciłyby się wszystkie wydarzenia. Bohaterowie byli bardzo męczący i sztuczni. Za dużo było w tej książce polityki. Nie bardzo rozumiałam o co chodziło w wątku z Hitlerem. Powieść naprawdę dziwnie napisana...
Byłam przekonana, że ta książka to kolejna cześć serii z Poirotem, w związku z czym liczyłam na kryminał. Niestety, rozczarowałam się. Nie ma tu Poirota a książka nie jest kryminałem tylko powieścią sensacyjną. Pierwsze strony książki bardzo mocno mnie wciągnęły ale potem było już tylko gorzej. Fabuła zrobiła się chaotyczna i nijaka. Nie było w tej książce wyraźnego wątku...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-22
Kompletnie mi się ta książka nie podobała. Nie powiem, na początku zapowiadało się nieźle. Ale później coś się zepsuło. Historia bardzo pogmatwana, sama intryga była bardzo dziwna i chyba nie do końca ją zrozumiałam. Nie mogłam ogarnąć kto jest kim. Inspektor Battle oraz pozostali bohaterowie są bezbarwni, bez charakterów. Jest to jedna z tych gorszych książek w dorobku Christie.
Kompletnie mi się ta książka nie podobała. Nie powiem, na początku zapowiadało się nieźle. Ale później coś się zepsuło. Historia bardzo pogmatwana, sama intryga była bardzo dziwna i chyba nie do końca ją zrozumiałam. Nie mogłam ogarnąć kto jest kim. Inspektor Battle oraz pozostali bohaterowie są bezbarwni, bez charakterów. Jest to jedna z tych gorszych książek w dorobku...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-29
Oczekiwałam czegoś innego. Myślałam, że będzie to bardziej ''klasyczny'' kryminał - morderstwo, dochodzenie policyjne, śledczy/detektywi próbujący wyjaśnić sprawę. Patrząc na okładkę spodziewałam się mrocznego klimatu skandynawskich kryminałów. Na początku tak było - i ta część książki najbardziej mi się podobała. Powieść na początku jest wciągającym kryminałem, następnie przechodzi w polityczną obyczajówkę, z której nic nie pamiętam, by na końcu stać się powieścią historyczną. Bardzo się tą książką rozczarowałam. Nie wiem czy kiedyś sięgnę po kolejne tomy tej serii...
Oczekiwałam czegoś innego. Myślałam, że będzie to bardziej ''klasyczny'' kryminał - morderstwo, dochodzenie policyjne, śledczy/detektywi próbujący wyjaśnić sprawę. Patrząc na okładkę spodziewałam się mrocznego klimatu skandynawskich kryminałów. Na początku tak było - i ta część książki najbardziej mi się podobała. Powieść na początku jest wciągającym kryminałem, następnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-30
Chyba muszę odstawić na jakiś czas Agathę Christie. Od pewnego czasu męczą mnie jej książki. Ta powieść była nudna do bólu. Czasami byłam tak znudzona, że miałam ochotę porzucić ją bo zaczynałam usypiać. Jedyny ciekawszy moment tej opowieści to fragment, w którym Poirota prawie wepchnięto pod pociąg. Ta pozycja to nic ciekawego.
Chyba muszę odstawić na jakiś czas Agathę Christie. Od pewnego czasu męczą mnie jej książki. Ta powieść była nudna do bólu. Czasami byłam tak znudzona, że miałam ochotę porzucić ją bo zaczynałam usypiać. Jedyny ciekawszy moment tej opowieści to fragment, w którym Poirota prawie wepchnięto pod pociąg. Ta pozycja to nic ciekawego.
Pokaż mimo to2020-05-30
Druga cześć jest dużo gorsza od pierwszej. Myślałam, że się wciągnę, ale niestety powieść ciągnęła się jak flaki z olejem. Nie sięgnę po trzecią część. Straciłam zainteresowanie tym kto wygra w tej chorej grze.
Druga cześć jest dużo gorsza od pierwszej. Myślałam, że się wciągnę, ale niestety powieść ciągnęła się jak flaki z olejem. Nie sięgnę po trzecią część. Straciłam zainteresowanie tym kto wygra w tej chorej grze.
Pokaż mimo to2018-06-04
Książka do przeczytania/wysłuchania na jeden raz. Do momentu pojawienia się Poirota fabuła jest nieciekawa i ciągnie się jak smoła. Koniec też za bardzo mnie nie zachwycił. Udało mi się wytypować mordercę chyba od razu jak pojawił się w fabule. Niby na końcu książki pojawiło się jakieś tam napięcie ale i tak powieść jest słaba.
(Czy tylko ja miałam przed oczyma antropologa sądowego z serii Simona Becketta, za każdym razem gdy była mowa o Dawidzie Hunterze?)
Książka do przeczytania/wysłuchania na jeden raz. Do momentu pojawienia się Poirota fabuła jest nieciekawa i ciągnie się jak smoła. Koniec też za bardzo mnie nie zachwycił. Udało mi się wytypować mordercę chyba od razu jak pojawił się w fabule. Niby na końcu książki pojawiło się jakieś tam napięcie ale i tak powieść jest słaba.
(Czy tylko ja miałam przed oczyma antropologa...
2018-06-14
Byłam przekonana, że jest to thriller medyczny. Niestety podczas czytania okazało się, że to tandetne romansidło z elementami kryminału. Nie powaliło mnie. Po skończeniu zastanawiałam się co ma tytuł powieści do jej treści bo żadnej zimnej krwi nie było, nawet na końcu. Zakończenie bardzo mnie rozczarowało. Książka kończy w sposób typowy dla romansów. Wydaje mi się, że autorka pisała tę książkę na siłę - sama scena finałowa mieści się na max 3 stronach, tak jakby Gerritsen była znudzona tą historią i chciała ją jak najszybciej zakończyć.
Byłam przekonana, że jest to thriller medyczny. Niestety podczas czytania okazało się, że to tandetne romansidło z elementami kryminału. Nie powaliło mnie. Po skończeniu zastanawiałam się co ma tytuł powieści do jej treści bo żadnej zimnej krwi nie było, nawet na końcu. Zakończenie bardzo mnie rozczarowało. Książka kończy w sposób typowy dla romansów. Wydaje mi się, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-24
Przeczytałam ''Ostatnie życzenie'' by w końcu przekonać się czym zachwycali się moi koledzy z gimnazjum. Niestety, po lekturze nadal tego nie wiem. Pewnie się paru osobom narażę ale te opowiadania są słabe. Przeszkadzały mi w niej ciągłe zmiany scenerii, nie mogłam się w tej książce odnaleźć. Do tego irytujący główny bohater dostający głupawki w rozmowie z każdą kobietą jaką napotka. Geralt jest za bardzo wyidealizowany. Miałam dosyć czytania pochwal na jego temat jaki to on dobry i sprawiedliwy. Jest to bardzo słaba książka, po tak wychwalanej lekturze spodziewałam się czegoś lepszego. Te opowiadania są bardzo schematyczne i podobne do siebie. Ciekawa jestem czy ''pełnometrażowe'' powieści o Wiedźminie będą lepiej napisane więc dam jeszcze szansę Sapkowskiemu na zrehabilitowanie się.
Przeczytałam ''Ostatnie życzenie'' by w końcu przekonać się czym zachwycali się moi koledzy z gimnazjum. Niestety, po lekturze nadal tego nie wiem. Pewnie się paru osobom narażę ale te opowiadania są słabe. Przeszkadzały mi w niej ciągłe zmiany scenerii, nie mogłam się w tej książce odnaleźć. Do tego irytujący główny bohater dostający głupawki w rozmowie z każdą kobietą...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-11
To ''coś'' chyba miało być w zamyśle autorki powieścią szpiegowską. Wyszła niestety nudna historyjka o wojnie. Wymęczyła mnie ta książka. Język tej powieści był jakiś dziwny, tak jakby nie pisała tego Christie. Fabuła tak zagmatwana, że na koniec nie za bardzo wiedziałam o co chodzi. Nie podobało mi się to. Tommy, Tuppence i reszta bohaterów to niczym nie wyróżniająca się szara masa. Wszyscy są identyczni, nikt się nie wybija ponad pozostałych. Szybko czytająca się książeczka na plażę ale nic ponad to.
To ''coś'' chyba miało być w zamyśle autorki powieścią szpiegowską. Wyszła niestety nudna historyjka o wojnie. Wymęczyła mnie ta książka. Język tej powieści był jakiś dziwny, tak jakby nie pisała tego Christie. Fabuła tak zagmatwana, że na koniec nie za bardzo wiedziałam o co chodzi. Nie podobało mi się to. Tommy, Tuppence i reszta bohaterów to niczym nie wyróżniająca się...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-13
Chyba najgorsza książka Chmielarza. Nie pamiętałam za dużo z ''Osiedla marzeń'' więc myślałam, że ''Cienie'' trochę odświeżą mi pamięć. Niestety, powieść była nudna i mdła. To nie jest już ten sam poziom co w ''Podpalaczu''. Niby końcówka wniosła jakieś napięcie do książki ale nie ratuje całej historii.
Chyba najgorsza książka Chmielarza. Nie pamiętałam za dużo z ''Osiedla marzeń'' więc myślałam, że ''Cienie'' trochę odświeżą mi pamięć. Niestety, powieść była nudna i mdła. To nie jest już ten sam poziom co w ''Podpalaczu''. Niby końcówka wniosła jakieś napięcie do książki ale nie ratuje całej historii.
Pokaż mimo to2019-06-30
Spodziewałam się czegoś lepszego. Czegoś co będzie mnie trzymało w napięciu a dostałam mdłą sagę o losach jakiejś rozwydrzonej nastolatki. Postać Marysi kompletnie mi się nie spodobała. Ta książka jest praktycznie o niczym. Przeczytam kolejne części ale już bez jakiegoś większego entuzjazmu. Szału nie ma...
Spodziewałam się czegoś lepszego. Czegoś co będzie mnie trzymało w napięciu a dostałam mdłą sagę o losach jakiejś rozwydrzonej nastolatki. Postać Marysi kompletnie mi się nie spodobała. Ta książka jest praktycznie o niczym. Przeczytam kolejne części ale już bez jakiegoś większego entuzjazmu. Szału nie ma...
Pokaż mimo to
Ta książka długo się rozkręcała, przez co była dla mnie nużąca. Dodatkowo postać Poirota została zepchnięta na dalszy plan. Bohaterowie też byli tacy jacyś dziwni. Kolejna senna powieść tej autorki.Nie podobał mi się ten kryminał. Chyba za mało się w nim działo. Nie polecam na pierwsze spotkanie z autorką.
Ta książka długo się rozkręcała, przez co była dla mnie nużąca. Dodatkowo postać Poirota została zepchnięta na dalszy plan. Bohaterowie też byli tacy jacyś dziwni. Kolejna senna powieść tej autorki.Nie podobał mi się ten kryminał. Chyba za mało się w nim działo. Nie polecam na pierwsze spotkanie z autorką.
Pokaż mimo to