-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2017-11-20
2017-11-20
2016-07-14
Dobry prawniczy thriller, z lokalnego, stołecznego podwórka. Wierzę, że nie oparty na bzdurnych, wydumanych kruczkach prawnych, skoro napisany przez prawnika. Myślę, że bez wstydu można postawić na półce obok Grishama.
Dobry prawniczy thriller, z lokalnego, stołecznego podwórka. Wierzę, że nie oparty na bzdurnych, wydumanych kruczkach prawnych, skoro napisany przez prawnika. Myślę, że bez wstydu można postawić na półce obok Grishama.
Pokaż mimo to2016-01-24
Ta książka to tak naprawdę zapis refleksji autorki plus wypowiedzi z forum. Czyta się dość łatwo i przyjemnie. Niektóre wątki, biorąc pod uwagę dzisiejszy stan wiedzy mogłyby zostać dopracowane/ zaktualizowane (np. te o karmieniu).
Generalnie najlepiej nie czytać na początku bliźniaczej ciąży kilku pierwszych rozdziałów o schorzeniach i wadach rozwojowych - bo po co się stresować:)
Ta książka to tak naprawdę zapis refleksji autorki plus wypowiedzi z forum. Czyta się dość łatwo i przyjemnie. Niektóre wątki, biorąc pod uwagę dzisiejszy stan wiedzy mogłyby zostać dopracowane/ zaktualizowane (np. te o karmieniu).
Generalnie najlepiej nie czytać na początku bliźniaczej ciąży kilku pierwszych rozdziałów o schorzeniach i wadach rozwojowych - bo po co się...
2016-03-01
2016-03-24
1. Tak, kupiłam, bo zachwytom na LC nie było końca
2. Tak, faktycznie uniwersum zbudowane na mega doprecyzowanych detalach, oryginalne i spójne
3. Nie ma tu zakręconego tempa uśmiercania bohaterów, jak u Martina, nie ma rozległych opisów przyrody jak u Tolkiena. Jest inaczej; przez strony nie pędzi się, raczej się smakuje. 1000 stroniczek pozwala nieco poznać bohaterów i ich świat, ALE: ostrzegam - pierwsze 500 to tak naprawdę taki dłuższy wstęp... (ale cóż to jest dla zaawansowanych w bojach czytelników fantasy). Co więcej cała "Droga Królów" to w istocie zaledwie wstęp do cyklu...
4. ... co prowadzi do konkluzji, że skoro wyszły dwa tomy, trzeci w 2016, a w planach jest chyba 10, to czeka Cię czytelniku cała wieczność umierania z ciekawości co dalej...
5. Oczywiście szukam już kolejnej części, bo żal ten świat Sandersona opuszczać...:)
6. Polecam, bo dobre to jest!
1. Tak, kupiłam, bo zachwytom na LC nie było końca
2. Tak, faktycznie uniwersum zbudowane na mega doprecyzowanych detalach, oryginalne i spójne
3. Nie ma tu zakręconego tempa uśmiercania bohaterów, jak u Martina, nie ma rozległych opisów przyrody jak u Tolkiena. Jest inaczej; przez strony nie pędzi się, raczej się smakuje. 1000 stroniczek pozwala nieco poznać bohaterów i...
2016-02-01
2015-12-17
Nie wiem w jakiej kolejności powstawały powieści o Saszy i Meyerze, ale ja zaczęłam od pierwszej części przygód Szaszy i ta powieść była bardzo dobra - dopracowana i jak dla mnie logiczna, w każdym razie nie znalazłam niczego co zmusiłoby mnie do czepiania się. Jeśli chodzi o pierwszą część serii o Hubercie Meyerze - tutaj już mam zastrzeżenia - bywa nudo, bywa nielogicznie, autorka wciąga pseudo parapsychologizmy i chociaż całość zyskuje dzięki umiejscowieniu akcji gdzieś na zabitym dechami Wschodzie nad Bugiem, to i tak ani postać Meyera mnie nie urzekła, ani styl autorki.
Na pewno sięgnę jeszcze po inne książki pani Katarzyny, żeby sprawdzić jak tam poziom pozostałych historii, ale ta jest taką wersją "do odrobienia" przy czytaniu serii, raczej dla zapaleńców i miłośników.
Nie wiem w jakiej kolejności powstawały powieści o Saszy i Meyerze, ale ja zaczęłam od pierwszej części przygód Szaszy i ta powieść była bardzo dobra - dopracowana i jak dla mnie logiczna, w każdym razie nie znalazłam niczego co zmusiłoby mnie do czepiania się. Jeśli chodzi o pierwszą część serii o Hubercie Meyerze - tutaj już mam zastrzeżenia - bywa nudo, bywa...
więcej mniej Pokaż mimo toDobre, nienaiwne chociaż z rodzimego podwórka. Warto oddać książce kilka godzin z życia, kryminał na wysokim poziomie.
Dobre, nienaiwne chociaż z rodzimego podwórka. Warto oddać książce kilka godzin z życia, kryminał na wysokim poziomie.
Pokaż mimo to2015-12-03
Ooo, dawno nie dałam pozycji książkowej tak kiepskiej opinii. To już moje kolejne podejście do prozy Marka Krajewskiego i chyba problemem nie jest (największym) fabuła, a raczej sposób prowadzenia narracji przez autora. Nie mogłam się przekonać i nie polubiłam bohatera, zresztą jego syna również, zatem oba wątki zmęczyłam w sumie tylko po to aby wyrobić sobie ostatecznie zdanie o książce.
Trudno - więcej podejść pod Krajewskiego nie planuję, ale fanom też nie odradzam czytania, widocznie dla siebie muszę poszukać czegoś innego.
Ooo, dawno nie dałam pozycji książkowej tak kiepskiej opinii. To już moje kolejne podejście do prozy Marka Krajewskiego i chyba problemem nie jest (największym) fabuła, a raczej sposób prowadzenia narracji przez autora. Nie mogłam się przekonać i nie polubiłam bohatera, zresztą jego syna również, zatem oba wątki zmęczyłam w sumie tylko po to aby wyrobić sobie ostatecznie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-11-11
2014-09-15
Szczerze mówiąc przeczytałam cały cykl jakieś 3-4 m-ce temu i musiałam teraz zerknąć na opis fabuły, żeby się przekonać czy w ogóle miałam "to" w rękach. A to oznacza, że nie zrobiła ta pozycja na mnie wystarczającego wrażenia, żeby ją pamiętać, a cóż dopiero polecać...
Szczerze mówiąc przeczytałam cały cykl jakieś 3-4 m-ce temu i musiałam teraz zerknąć na opis fabuły, żeby się przekonać czy w ogóle miałam "to" w rękach. A to oznacza, że nie zrobiła ta pozycja na mnie wystarczającego wrażenia, żeby ją pamiętać, a cóż dopiero polecać...
Pokaż mimo to2015-02-01
Drugi tom, ratuje całość powieści, po pierwszym bardzo średnim Adepcie magii, tutaj autor troszkę się rozkręca. Jeśli czytelniku przetrwałeś względnie spokojnie pierwszy tom, to sięgnij po ten także, bowiem gorzej z pewnością nie będzie:)
Drugi tom, ratuje całość powieści, po pierwszym bardzo średnim Adepcie magii, tutaj autor troszkę się rozkręca. Jeśli czytelniku przetrwałeś względnie spokojnie pierwszy tom, to sięgnij po ten także, bowiem gorzej z pewnością nie będzie:)
Pokaż mimo to2015-02-01
Naczytałam się pozytywnych opinii i się srodze zawiodłam. Fabuła niestety potwornie się wlekła, do jakiegoś bliżej nieokreślonego punktu kulminacyjnego, którego w końcu nie było w ogóle (a czekałam i czekałam). Główny bohater poza jedną sceną na początku, tak naprawdę tylko jakby przy okazji uczestniczył w wydarzeniach, jakoś zabrakło mu kilku rysów charakteru, które ewentualnie mogłyby wzbudzić moją sympatię do niego (a potencjał był przecież). Oponęci, którzy napadli na królestwo, aż do ostatnich stron nie mieli nic zupełnie do powiedzenia, nie było wiadomo o co w ogóle toczy się stawka i po co w ogóle przyplątali się do Mikdemii. Echhh...., mam wrażenie że zaszkodziło książce podzielenie pierwotnej jednotomowej wersji na dwie i rozwleczenie pierwszego tomu zapychaczami w postaci przydługich dyskusji, o czym zresztą autor we wstępie uprzedza. Autor czerpał ze znanych wzorców postaci (klasyka: elfy, smoki, krasnoludy itepe za Tolkienem), ale bohaterowie byli po prostu przewidywalni i dla osoby doskonale zaznajomionej z pierwowzorem - po prostu nijacy. I ostatnia uwaga: drugi tom jest o niebo lepszy, chociaż ostatecznie nie trafi do grona moich naj naj fantasy. Oj nie trafi.
Jeśli już ktoś trafił na koniec mojej recenzji i chciałby spróbować czegoś w podobnym klimacie, z bohaterami w których z miejsca się uwielbia (bo mają charaktery!) to polecam cykl Siedem Królestw, Cindy Williams Chima, od Króla Demona począwszy. Polecam serdecznie.
Naczytałam się pozytywnych opinii i się srodze zawiodłam. Fabuła niestety potwornie się wlekła, do jakiegoś bliżej nieokreślonego punktu kulminacyjnego, którego w końcu nie było w ogóle (a czekałam i czekałam). Główny bohater poza jedną sceną na początku, tak naprawdę tylko jakby przy okazji uczestniczył w wydarzeniach, jakoś zabrakło mu kilku rysów charakteru, które...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-24
Hmm, polowałam na tą książkę,odkąd usłyszałam o kontynuacji cyklu. Jest to zdecydowanie najmroczniejsza, nieco depresyjna nawet, pozycja o prokuratorze Szackim, ale szczerze mówiąc, finalnie rozwiązanie fabuły oceniam jako zbyt wydumane. Oczywiście styl formułowania myśli przez pana Miłoszewskiego jak zwykle doskonały, w 100% trafiający w mój gust czytelniczy. Doskonale wyważone proporcje pomiędzy dialogami i resztą wprowadzającą w klimat wydarzeń. Jak dla mnie - przyjemna, wciągająca lektura, ale to Ziarno Prawdy zostaje moim nr 1 na liście ulubionych od tego autora. I wznoszę modły, żeby ekranizacja na którą już się czaję, nie zawiodła moich ogromnych oczekiwań.
Hmm, polowałam na tą książkę,odkąd usłyszałam o kontynuacji cyklu. Jest to zdecydowanie najmroczniejsza, nieco depresyjna nawet, pozycja o prokuratorze Szackim, ale szczerze mówiąc, finalnie rozwiązanie fabuły oceniam jako zbyt wydumane. Oczywiście styl formułowania myśli przez pana Miłoszewskiego jak zwykle doskonały, w 100% trafiający w mój gust czytelniczy. Doskonale...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11-16
2014-12-16
Hit nad hity. Obie części Pucia. Moje dzieci chcą mieć to czytane codziennie, najlepiej po kilka razy. A spania bez Pucia nie ma. Ja mam dość a one nie, jak tu wystawić ocenę? Ehhh:) polecam serdecznie i ostrzegam zarazem. W dodatku wydanie jest niezniszczalne. No hit.
Hit nad hity. Obie części Pucia. Moje dzieci chcą mieć to czytane codziennie, najlepiej po kilka razy. A spania bez Pucia nie ma. Ja mam dość a one nie, jak tu wystawić ocenę? Ehhh:) polecam serdecznie i ostrzegam zarazem. W dodatku wydanie jest niezniszczalne. No hit.
Pokaż mimo to