-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-04-10
Z tego zbioru podobały mi się tylko dwa opowiadania. Zadziwia mnie jak blisko tej literaturze do życia autorki. Wiele scen, to właściwie kopiuj/wklej. Tonie rozczarowało, bo przez większość swojego życia wydawała się być osobą nieświadomą i dość konwencjonalną, choć z talentem i z trudnymi decyzjami na grzbiecie. Długo do siebie dojrzewała, a ten tom jest zapisem tych stanów mniej świadomych.
Z tego zbioru podobały mi się tylko dwa opowiadania. Zadziwia mnie jak blisko tej literaturze do życia autorki. Wiele scen, to właściwie kopiuj/wklej. Tonie rozczarowało, bo przez większość swojego życia wydawała się być osobą nieświadomą i dość konwencjonalną, choć z talentem i z trudnymi decyzjami na grzbiecie. Długo do siebie dojrzewała, a ten tom jest zapisem tych...
więcej mniej Pokaż mimo toPasjonujący i porywający reportaż! Aż zazdrość bierze, że komuś takie cudo udało się wytworzyć! Bohater wprawdzie samograj (jeśli można tak się wyrazić o ludzkim dramacie) ale opowieść fantastycznie, głęboko zdokumentowana i przestrzennie tłumacząca wszelkie aspekty i wymiary jego uwarunkowań. A nawet szerzej, książka wnikliwie pokazuje sytuację sąsiadów, społeczności, afroamerykańskiej mniejszości. Obala stereotypy i przekonania. Polski reportaż nie dorasta temu tutaj, do pięt. Serdecznie wszystkim polecam.
Pasjonujący i porywający reportaż! Aż zazdrość bierze, że komuś takie cudo udało się wytworzyć! Bohater wprawdzie samograj (jeśli można tak się wyrazić o ludzkim dramacie) ale opowieść fantastycznie, głęboko zdokumentowana i przestrzennie tłumacząca wszelkie aspekty i wymiary jego uwarunkowań. A nawet szerzej, książka wnikliwie pokazuje sytuację sąsiadów, społeczności,...
więcej mniej Pokaż mimo toNo nie wiem. To jednak przygodowa bajeczka. Może chwytać za serce i wzruszać, ale dla mnie zbyt mało realistyczne. Nie jest to jednak książka zła. Tylko odrobinę naiwna.
No nie wiem. To jednak przygodowa bajeczka. Może chwytać za serce i wzruszać, ale dla mnie zbyt mało realistyczne. Nie jest to jednak książka zła. Tylko odrobinę naiwna.
Pokaż mimo to
Wynudziło mnie to. Na bezczelność wręcz zakrawa oferowanie współczesnemu czytelnikowi, patriarchalnych, męskich opowieści. Ale jest wolny rynek, szanuję, zapewne mamy w kraju wystarczającą ilość dziadersów - mizoginów, by wykupili nakład i poczuli się nad tymi opowiadaniami, jak w domu.
To anachroniczne treści są, choć chwilami nawet zgrabne literacko. Dla mnie to jednak za mało na usprawiedliwienie tej publikacji.
P.S.
No dobrze, jest tu jedno pyszne sformułowanie: "[...] uszkodził sobie zmysł prawdy". Jakże trafnie opisuje sytuację polityczną, w której dziś żyjemy. 🤯😂
Wynudziło mnie to. Na bezczelność wręcz zakrawa oferowanie współczesnemu czytelnikowi, patriarchalnych, męskich opowieści. Ale jest wolny rynek, szanuję, zapewne mamy w kraju wystarczającą ilość dziadersów - mizoginów, by wykupili nakład i poczuli się nad tymi opowiadaniami, jak w domu.
To anachroniczne treści są, choć chwilami nawet zgrabne literacko. Dla mnie to jednak...
Nawet ciekawe i niebanalne. Wymaga cierpliwości, choć wbrew pozorom jest szalenie współczesne. Polecam.
Nawet ciekawe i niebanalne. Wymaga cierpliwości, choć wbrew pozorom jest szalenie współczesne. Polecam.
Pokaż mimo toNo ładniutkie to jest. Trochę hollywoodzkie, trochę bajkowe, choć tematy istotne. Nic jednak nowego czy przełomowego. Muszę tylko przyznać, że czyta się bardzo dobrze. Bez wielkich oczekiwań: bardzo przyjemna lektura na długie, zimowe wieczory pod kocykiem. ;)
No ładniutkie to jest. Trochę hollywoodzkie, trochę bajkowe, choć tematy istotne. Nic jednak nowego czy przełomowego. Muszę tylko przyznać, że czyta się bardzo dobrze. Bez wielkich oczekiwań: bardzo przyjemna lektura na długie, zimowe wieczory pod kocykiem. ;)
Pokaż mimo to2023-09-26
Nawet można przeczytać. Nie to, żeby mnie czymś nadmiernie zachwyciło, ale, co nie częste, nie ma w niej nic odpychającego. Może zbyt rozwlekła, ale daje się wytrzymać. Na pewno zaletą jest mentalna otwartość tej opowieści. Nie idziemy jedynie słuszną dróżką, wyznaczoną przez autora, tylko rozpatrujemy liczne scenariusze. Przymierzamy je, analizujemy. Można powiedzieć, że dość niemrawo szukamy dowodów (zwłaszcza jak na kryminał, którym formalnie ta książka jest), co zresztą znajduje finał w sądzie, ale jednak nie ma w niej dogmatów, co cieszy. Nawet na zjawiska typu #metoo autorka patrzy z wielu punktów widzenia i niekoniunkturalnie. Napisana jest lekko, jakby przyjaciółka na ploteczkach relacjonowała ci, co u niej słychać. Całkiem przyjemna rzecz. Polecam.
Nawet można przeczytać. Nie to, żeby mnie czymś nadmiernie zachwyciło, ale, co nie częste, nie ma w niej nic odpychającego. Może zbyt rozwlekła, ale daje się wytrzymać. Na pewno zaletą jest mentalna otwartość tej opowieści. Nie idziemy jedynie słuszną dróżką, wyznaczoną przez autora, tylko rozpatrujemy liczne scenariusze. Przymierzamy je, analizujemy. Można powiedzieć, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-04
Podobała mi się przedstawiona w powieści atmosfera domu rodzinnego, choć opisana rodzina nie była ze sobą genetycznie spokrewniona, co w realnym życiu utrudnia relacje. Tu ludzi zetknął los i historia, oraz świadoma autorefleksja, co na tle współczesnej literatury jest świeże i ciekawe. W opowieści tej jest jednak zbyt wiele nierealistycznych zdarzeń, bym mogła w niej się zadużyć. Pamiętam mój zachwyt nad pierwszą częścią tej historii, tutaj go nie doznałam. Mimo tego, nie jest to powieść zła. Jest przewrotna, nieoczywista jest językowo ładna. Przyjemnie się ją czyta, więc bez wielkich oczekiwań, ale do poczytania polecam.
Podobała mi się przedstawiona w powieści atmosfera domu rodzinnego, choć opisana rodzina nie była ze sobą genetycznie spokrewniona, co w realnym życiu utrudnia relacje. Tu ludzi zetknął los i historia, oraz świadoma autorefleksja, co na tle współczesnej literatury jest świeże i ciekawe. W opowieści tej jest jednak zbyt wiele nierealistycznych zdarzeń, bym mogła w niej się...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-20
Mam problem z tym autorem, bo choć pisze wartko i obrazy zostają w głowie na długo, to jednak zawsze mi czegoś w jego książkach brakuje i zostaje niedosyt. Nie zachwyca. Zawsze musi być jakaś scena tortury, choćby i w bajurce, jak ta powieść. Muszę też przyznać, że choć pomysł z tematem wind wydawał się intrygujący, w efekcie pogubiłam się w intrygach i zmianach frontów. Być może ta lektura wymaga więcej skupienia niż mogłam jej zaoferować. I to opowieść z kategorii "mało istotne" a wątki poważne są do niej dolepione, jakby na siłę. W każdym razie ja je tak odbieram. Spokojnie da się żyć bez tej lektury, choć jeśli w wakacje wpadnie wam w ręce, to na plaży poczytać można.
Mam problem z tym autorem, bo choć pisze wartko i obrazy zostają w głowie na długo, to jednak zawsze mi czegoś w jego książkach brakuje i zostaje niedosyt. Nie zachwyca. Zawsze musi być jakaś scena tortury, choćby i w bajurce, jak ta powieść. Muszę też przyznać, że choć pomysł z tematem wind wydawał się intrygujący, w efekcie pogubiłam się w intrygach i zmianach frontów....
więcej mniej Pokaż mimo toTo nie jest literatura wybitna, wręcz przeciwnie, wydaje się mocno zinfantylizowana. Autorka sama nazywa tę powieść kopniętą, czy stukniętą, z czym trudno się nie zgodzić i to akurat uważam za jej zaletę, bo dość swobodnie poczyna sobie ze sztywnością wyobrażeń i granicami stref komfortu. Mimo to, jest pełna metafor w których się gubię i właściwie nie wiem co chciała tą opowieścią przekazać. Mam wrażenie że to kolejna (po Heksach, czy nawet Empuzjonie, choć ten literacko plasuje się kilka klas wyżej) opowieść o cierpieniu kobiet. O wychowywaniu ich w ciemnocie i przyuczaniu do posłuszeństwa i usługiwania. Mniej czy bardziej uzasadnione kompulsje. Nie lubię opowieści pielęgnujących poczucie krzywdy.
To nie jest literatura wybitna, wręcz przeciwnie, wydaje się mocno zinfantylizowana. Autorka sama nazywa tę powieść kopniętą, czy stukniętą, z czym trudno się nie zgodzić i to akurat uważam za jej zaletę, bo dość swobodnie poczyna sobie ze sztywnością wyobrażeń i granicami stref komfortu. Mimo to, jest pełna metafor w których się gubię i właściwie nie wiem co chciała tą...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-26
Oszałamiająca! Skrajnie optymistyczna i skrajnie pesymistyczna jednocześnie. Tak aktualna, jak żadna inna - zajmuje się najważniejszymi problemami współczesnego świata. Napisana kilka lat temu, więc pewne kwestie już się rozstrzygnęły, choć może tylko chwilowo? Z elementami Science Fiction powiedziałabym, a tego nie lubię. Mimo to: porusza, zamyśla, poraża. Z całego serca polecam! Po stokroć! Po tysiąckroć! Przeczytajcie koniecznie! 😃😃😃😃😃
Oszałamiająca! Skrajnie optymistyczna i skrajnie pesymistyczna jednocześnie. Tak aktualna, jak żadna inna - zajmuje się najważniejszymi problemami współczesnego świata. Napisana kilka lat temu, więc pewne kwestie już się rozstrzygnęły, choć może tylko chwilowo? Z elementami Science Fiction powiedziałabym, a tego nie lubię. Mimo to: porusza, zamyśla, poraża. Z całego serca...
więcej mniej Pokaż mimo toZ jednej strony, to intrygująco napisana rzecz, z drugiej jednak, bardzo przygnębiająca. W tym wypadku, jak piękno jest w oku patrzącego, tak i ktoś samotny wydaje się jedynie samotność dostrzegać wokół siebie. Pogłębione portrety kilku artystów związanych z Nowym Jorkiem, to na plus, ale widziani są oni jedynie przez pryzmat samotności i ona zdaje się autorce wszystko tłumaczyć. Ani życie takie nie nie jest, ani to konkretne miasto. Ani nawet żadne inne. Czy to jest książka dla osób samotnych, jak napisano we wstępie? No nie wiem. Chyba do pogrążenia ich w głębszej rozpaczy. Czy dla sprawnych i zdrowych? Już prędzej, bo pozwala zrozumieć pewne aspekty samotności innych osób. Ale czy zdrowi mają chęć się w tym grzebać? Chyba nie bardzo. Zwłaszcza że tłumaczenia, choć ładne i chwilami nawet sprytne, to zdecydowanie nie są ani nowe, ani odkrywcze.
Z jednej strony, to intrygująco napisana rzecz, z drugiej jednak, bardzo przygnębiająca. W tym wypadku, jak piękno jest w oku patrzącego, tak i ktoś samotny wydaje się jedynie samotność dostrzegać wokół siebie. Pogłębione portrety kilku artystów związanych z Nowym Jorkiem, to na plus, ale widziani są oni jedynie przez pryzmat samotności i ona zdaje się autorce wszystko...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-13
Czytadełko dla niewymagających. Niby ma potencjał, bo temat ciekawy, a i forma pierwszoosobowych opowieści bohaterów, jakby z pierwszej ręki, daje ogromne możliwości tak w warstwie merytorycznej jak i językowej czy formalnej. Niestety, dostajemy płytkie nudziarstwo. Opowieści naskórkowe, efekciarskie i raczej ciekawostkowe niż pogłębione i wykraczające poza banał. Taki literacki fastfood dla ludzi pozbawionych aparatu poznawczego. Strata czasu.
Czytadełko dla niewymagających. Niby ma potencjał, bo temat ciekawy, a i forma pierwszoosobowych opowieści bohaterów, jakby z pierwszej ręki, daje ogromne możliwości tak w warstwie merytorycznej jak i językowej czy formalnej. Niestety, dostajemy płytkie nudziarstwo. Opowieści naskórkowe, efekciarskie i raczej ciekawostkowe niż pogłębione i wykraczające poza banał. Taki...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-19
Przykro mi, ale nie wzruszyło. Do snobowania się bardziej lektura. Niby fraza wybitna, niby autor nadzwyczaj utalentowany, ale jakby o niczym. Jakby bez pomysłu i bez doprecyzowania. Wynudziło mnie. Daleko mi do zachwytów, które wokół obserwuję.
Przykro mi, ale nie wzruszyło. Do snobowania się bardziej lektura. Niby fraza wybitna, niby autor nadzwyczaj utalentowany, ale jakby o niczym. Jakby bez pomysłu i bez doprecyzowania. Wynudziło mnie. Daleko mi do zachwytów, które wokół obserwuję.
Pokaż mimo to2023-01-07
Doprawdy, nic dziwnego że ta książka podoba się w skali masowej. Nagromadzenie wątków tkliwych jest tak intensywne, że i z kamienia by łzy wycisnął. Do tego zgrabne i esencjonalne. Język niemal reporterski, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Autor zna miejsca i realia. Tą opowieść porywa, ale zgadzam się z opinią, że to jednak literatura dość plebejska i pospolita. Dziś powiedzielibyśmy: popularna lub nawet tabloidowi. Nie można jednak autorowi odmówić kunsztu i zrozumiałej popularności. Czy poleciła bym tą książkę? Tak, ale początkującemu czytelnikowi.
Doprawdy, nic dziwnego że ta książka podoba się w skali masowej. Nagromadzenie wątków tkliwych jest tak intensywne, że i z kamienia by łzy wycisnął. Do tego zgrabne i esencjonalne. Język niemal reporterski, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Autor zna miejsca i realia. Tą opowieść porywa, ale zgadzam się z opinią, że to jednak literatura dość plebejska i pospolita. Dziś...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nawet ciekawe, choć niczego nie urywa. Nie jest łatwo zbudować żywą opowieść o człowieku który urodził się 120 lat temu i nie ma już bezpośrednich świadków jego dzieciństwa. Dobrze, że muzea poświęcone pamięci Steinbecka zgromadziły pewien zasób rozmów z ludźmi, którzy go znali, ale nawet mimo tego... Ot, biografia. Zachęciła mnie ona jednak do powtórnego sięgnięcia po utwory amerykańskiego Noblisty. Ciekawe czy można w nich zobaczyć rozwój warsztatu i świadomości autora? Ciekawe też, jak się zestarzały?
Na pewno warto polecić tą biografię osobom piszącym. Dużo jest w niej o zmaganiach i wyzwaniach natury zawodowej.
Nawet ciekawe, choć niczego nie urywa. Nie jest łatwo zbudować żywą opowieść o człowieku który urodził się 120 lat temu i nie ma już bezpośrednich świadków jego dzieciństwa. Dobrze, że muzea poświęcone pamięci Steinbecka zgromadziły pewien zasób rozmów z ludźmi, którzy go znali, ale nawet mimo tego... Ot, biografia. Zachęciła mnie ona jednak do powtórnego sięgnięcia po...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-08-04
Doskonała lektura wakacyjna. Lekko, skocznie napisana, z optymizmem i otwarciem do świata. Niektórzy z nas mogą znać bohatera z filmów, bo to amerykański aktor, laureat Oscara. Mankamentem są jak dla mnie autoanalizy bohatera - dość płytkie i chwilami naiwne, jakbym czytała coś w rodzaju "Jedz, módl się, kochaj". Choć jako lektura na plażę sprawdzi się wyśmienicie!
Edit 22.08.2022:
Męczy mnie jeszcze jedna myśl, którą chciałabym tu dodać. Uroczo naiwne są, a ta książka jest tego dorodnym wykwitem, przekonania ludzi pozbawionych backgroundu kulturowego, a odnoszących spektakularny sukces (rozumiany jako bycie popularnym i rozpoznawanym) na produkcjach gatunkowych i masowych, że oto posiedli kamień filozoficzny i mogą radzić ludziom, jak żyć. Oczywiście, ma to sens, jeśli ktoś chciałby zrealizować podobny typ kariery. Nie zapominajmy jednak, że to raczej brak szerokiego spojrzenia i głębokiego wglądu pozwala autorowi zachować dobre samopoczucie. Nie dokonał niczego nowego. Zbił fortunę na udziale w komediach romantycznych. Owszem, Oscar, gratuluję, ale to nadal nie przekracza granic masowej wyobraźni.
Doskonała lektura wakacyjna. Lekko, skocznie napisana, z optymizmem i otwarciem do świata. Niektórzy z nas mogą znać bohatera z filmów, bo to amerykański aktor, laureat Oscara. Mankamentem są jak dla mnie autoanalizy bohatera - dość płytkie i chwilami naiwne, jakbym czytała coś w rodzaju "Jedz, módl się, kochaj". Choć jako lektura na plażę sprawdzi się wyśmienicie!
Edit...
Plus za podejmowanie tematów nowych i próby wybiegania w przyszłość, w potencjalne skutki. Niestety, dla mnie ta książka jest zbyt zagmatwana i nie płynie. Nie sądzę też by trafnie diagnozowała zagrożenia. Coś mi się wydaje, że jest dość schematyczna i bliżej jej do dorożkarza u progu rewolucji przemysłowej, niż do mądrego ostrzegania. Poza wszystkim, chwilami nudna.
Plus za podejmowanie tematów nowych i próby wybiegania w przyszłość, w potencjalne skutki. Niestety, dla mnie ta książka jest zbyt zagmatwana i nie płynie. Nie sądzę też by trafnie diagnozowała zagrożenia. Coś mi się wydaje, że jest dość schematyczna i bliżej jej do dorożkarza u progu rewolucji przemysłowej, niż do mądrego ostrzegania. Poza wszystkim, chwilami nudna.
Pokaż mimo to