-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-04-07
2019-04-22
2019-05-19
2017-09-16
2016-03-11
Aż mi ciśnie się na usta – nigdy nie czytałam nic podobnego. Choć nawet nie umiem tego nazwać, czym jest to dzieło, tak lekkie, kiedy trzymane jest w ręku, a tak dużo znaczące. Bo to nie jest reportaż, ale też nie jest to powieść. Więc proza oparta na prawdziwych sytuacjach i inspirowana realnymi postaciami. Realnymi uchodźcami, z kości i krwi.
Zapraszam na Parapet po opowieść o tej wyjątkowej książce : www.parapetliteracki.pl/problemski-hotel
Aż mi ciśnie się na usta – nigdy nie czytałam nic podobnego. Choć nawet nie umiem tego nazwać, czym jest to dzieło, tak lekkie, kiedy trzymane jest w ręku, a tak dużo znaczące. Bo to nie jest reportaż, ale też nie jest to powieść. Więc proza oparta na prawdziwych sytuacjach i inspirowana realnymi postaciami. Realnymi uchodźcami, z kości i krwi.
Zapraszam na Parapet po...
jak Garnier skroi historię, to ja mam ciarki przez cały czas trwania lektury.
pierwsza książka w życiu, którą w całości przeczytałam sama sobie na głos, bo ta proza brzmi jak muzyka.
powieść noir, w której aż gotuje się od niepokoju, chociaż niby nic. jest ponuro i zabawnie i znowu ponuro i znowu zabawnie i nagle refleksyjnie, ale zaraz dostajesz po nosie, uważaj. i lekkie opary absurdu, tak je lubię.
tłumaczka, Gabriela Hałat powinna dostać jakiś medal za te dwa tlumaczenia Garniera - bogactwo językowe, porównania i metofory tak plastyczne i niewymuszone, że oczy otwierają się ze zdumienia.
zdania, które chyba nikomu w danym momencie nie przyszłyby do głowy, ale przychodzą właśnie temu pisarzowi i okazują się perfekcyjnie trafne.
no i historia. historia jest taka, że po zamknięciu książki, wczoraj ok 23, pół godziny stałam pod prysznicem i gapiłam się w ścianę, przetwarzając co się właściwie stało.
uwielbiam klimat noir, dobrze skrojone postaci, inteligentny dowcip, bogactwo plastycznego języka. wszystko tu jest.
czuć, że typ jest malarzem. napisał studium człowieka.
czy ktoś mógłby coś jeszcze łaskawie przetłumaczyć czy będe musiała dla Garniera nauczyć się biegle francuskiego?
jak Garnier skroi historię, to ja mam ciarki przez cały czas trwania lektury.
więcej Pokaż mimo topierwsza książka w życiu, którą w całości przeczytałam sama sobie na głos, bo ta proza brzmi jak muzyka.
powieść noir, w której aż gotuje się od niepokoju, chociaż niby nic. jest ponuro i zabawnie i znowu ponuro i znowu zabawnie i nagle refleksyjnie, ale zaraz dostajesz po nosie, uważaj. i...