-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2016-03-01
1988
2013-01
2016-12-03
Intrygujący i wciągający kryminał. Jak zwykle adaptacja filmowa (najpierw oglądałam) nie dorasta do pięt powieści, choć czytając cały czas przed oczyma miałam Denzela :-) Cieszę się, że są kolejne tomy (aż 8!!!) i mam nadzieję, że w podobnej tonacji.. Były momenty, gdy myślałam, że autorem jest kobieta (nie wiem skąd u mnie uprzedzenie, że płeć piękna nie potrafi za dobrze poprowadzić akcji kryminalnej), np. gdy zbyt dokładnie były opisywane stany emocjonalne i psychiczne bohaterów, ale po pierwsze - autor to facet z krwi i kości, po drugie bez tych opisów to ny nie było "to" ;-) Bardzo polecam lekturę :-)
Intrygujący i wciągający kryminał. Jak zwykle adaptacja filmowa (najpierw oglądałam) nie dorasta do pięt powieści, choć czytając cały czas przed oczyma miałam Denzela :-) Cieszę się, że są kolejne tomy (aż 8!!!) i mam nadzieję, że w podobnej tonacji.. Były momenty, gdy myślałam, że autorem jest kobieta (nie wiem skąd u mnie uprzedzenie, że płeć piękna nie potrafi za dobrze...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-20
2017.12.20
Od jakiegoś tygodnia zastanawiam się ile dać gwiazdek i jak to uargumentować..
Z jednej strony ciekawa historia, a z drugiej.. no właśnie.. takie trochę mydło-powidło :/ W jednej książce znalazłam trochę Grocholi, trochę Bondy, a na koniec pojawił się Harlequin.
Ciekawość historii bierze się z tego, że akcja dzieje się w Polsce i w jakimś stopniu w jej realiach. Niestety naiwność bohaterki bardziej śmieszy niż wzbudza sympatię, a już zakończenie rozłożyło mnie na łopatki.
I teraz pytanie - to jest kryminał, romans? To znaczy zastanawia mnie co bardziej jest tłem, a więc na co bardziej się nastawić? Czasem np. mam ochotę zaszyć się gdzieś z kotami, kubkiem kakao i czytać romans, a czasem w podróż autokarem chciałabym zabrać kryminał.. No i w Śpiącym Kopciuszku nie ma tej dominanty.
Poza tym język giętki i sprawny, choć natrafiłam na kilka niespójności logicznych, ale nie wpływa to znacząco na treść.
Chciałabym przeczytać coś jeszcze spod pióra P.A.Murphy'ego, ale napisanego już po Kopciuszku :)
Edit 2018.06.17
Minęło pół roku, a ja często myślę o bohaterach książki - są momenty, gdy się zastanawiam co u nich słychać :D Muszę w takim razie podnieść ilość "gwiazdek" - rzadko się zdarza, by autorowi udało się tak mocno na tak długo "wpleść" swoich bohaterów do mojej głowy.. Czyli tytuł trafia na półkę "Chcę w prezencie" ;)
2017.12.20
Od jakiegoś tygodnia zastanawiam się ile dać gwiazdek i jak to uargumentować..
Z jednej strony ciekawa historia, a z drugiej.. no właśnie.. takie trochę mydło-powidło :/ W jednej książce znalazłam trochę Grocholi, trochę Bondy, a na koniec pojawił się Harlequin.
Ciekawość historii bierze się z tego, że akcja dzieje się w Polsce i w jakimś stopniu w jej realiach....
2020-09-23
Dawno się tyle nie uśmiałam, jak podczas odsłuchiwania tego audiobooka. Fantastycznie oddana osobowość starszej pani, komediowe zacięcie, kryminalna intryga i niesamowicie dobrze dobrana lektorka, sprawiły że naprawdę dobrze spędziłam czas przy tym tytule. Sięgam po następny 😁
Dawno się tyle nie uśmiałam, jak podczas odsłuchiwania tego audiobooka. Fantastycznie oddana osobowość starszej pani, komediowe zacięcie, kryminalna intryga i niesamowicie dobrze dobrana lektorka, sprawiły że naprawdę dobrze spędziłam czas przy tym tytule. Sięgam po następny 😁
Pokaż mimo to2016-11
Czytałam za dzieciaka i ponownie po jakichś 30 latach.. Nie pamiętam, jak wtedy to przeżywałam, teraz po zamknięciu książki miałam łzy w oczach i przeszukiwałam net, by sprawdzić, czy rzeczywiście cała historia miała miejsce w realiach.. A miała, miała :) Polecam jako pomoc przy wyjaśnianiu dzieciom tematu oddania, wierności i odwagi.
Czytałam za dzieciaka i ponownie po jakichś 30 latach.. Nie pamiętam, jak wtedy to przeżywałam, teraz po zamknięciu książki miałam łzy w oczach i przeszukiwałam net, by sprawdzić, czy rzeczywiście cała historia miała miejsce w realiach.. A miała, miała :) Polecam jako pomoc przy wyjaśnianiu dzieciom tematu oddania, wierności i odwagi.
Pokaż mimo to2013-07-05
2017-05-13
Szukałam na szybko jakiegoś audiobooka i ten wpadł mi w ręce. I super! Godziny w pracy śmigały jak na V-Super :) aż żałowałam, że muszę robić przerwę w pracy, a co za tym idzie wyrwać się z ciekawego świata stworzonego przez Slaughter. Historia momentami bardzo zaskakująca - gdy już już byłam pewna, że znam rozwiązanie, akcja skręcała w lewo i gdy już już "tym razem już na pewno wiem o co chodzi", akcja skręciła w prawo. Bo nie do końca w powieści chodzi tylko o to kto popełnił zbrodnię, ale również dlaczego. Lubię kryminały i thrillery psychologiczne, gdy krwi zbyt wiele nie ma na bieżąco, gdy z laboratoryjną dokładnością opisywane są miejsca zbrodni czy akty dokonywane w czasie teraźniejszym - mnie pociąga to, co dzieje się w głowie, sercu, jakie pobudki kim kierowały i jak to teraz rozwiązać, by się nie powtarzało.. Samo zakończenie trochę mnie poirytowało, bo jest takie trywialne, a z drugiej strony - obranie innego zakończenia byłoby zbyt bajkowe typu "żyli długo i szczęśliwie". Więc podsumowując - podobało mi się bardzo (możliwe, że w dużej mierze zasługa jest w głosie fantastycznego lektora Filipa Kosiora) i jako historia i z lekkości pióra. Polecam :)
Szukałam na szybko jakiegoś audiobooka i ten wpadł mi w ręce. I super! Godziny w pracy śmigały jak na V-Super :) aż żałowałam, że muszę robić przerwę w pracy, a co za tym idzie wyrwać się z ciekawego świata stworzonego przez Slaughter. Historia momentami bardzo zaskakująca - gdy już już byłam pewna, że znam rozwiązanie, akcja skręcała w lewo i gdy już już "tym razem...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08
2017-03-14
Książka już trochę trąci myszką - napisana w 2004 przy dzisiejszym postępie technologicznym jest niemal archaiczna, ale.. Zawiera wiele prawd w temacie korzystania z telewizji i komputerów, które są jakby uniwersalne mimo upływu lat. Poradnik nie zawiera stanowczych "nie", wyjaśnia skutki nagradzania lub karania korzystania netu czy tv, zwraca uwagę na niebezpieczeństwa typu pedofilia, wpływ na rozwój emocjonalny i umysłowy dziecka.
Polecam choćby dla poszerzenia horyzontów lub potwierdzenia tego, co intuicyjnie wielu rodziców "domyślało się" :)
Książka już trochę trąci myszką - napisana w 2004 przy dzisiejszym postępie technologicznym jest niemal archaiczna, ale.. Zawiera wiele prawd w temacie korzystania z telewizji i komputerów, które są jakby uniwersalne mimo upływu lat. Poradnik nie zawiera stanowczych "nie", wyjaśnia skutki nagradzania lub karania korzystania netu czy tv, zwraca uwagę na niebezpieczeństwa...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-31
Tym razem to nie był zwykły audiobook - to było pełną gębą słuchowisko. Słuchało się z zainteresowaniem, choć kilka niuansów wytrącało mnie. Na przykład - główny bohater jest blondynem, ma słabość do alkoholu i ma 1,90 wzrostu, a kto gra jego rolę? No kto? Blondyn oczywiście, bo jakżeby inaczej, ale.. taki jakiś niewyrośnięty ;) Borysa Szyca dali na Harrego.. I jak tu się nie wkurzyć, gdy narrator czyta "Harry podniósł swoje sto dziewięćdziesiąt centymetrów i zrobił ledwie zauważalny krok w bok [...]" i zaraz słychać głos Borysa, który jak wiadomo do wysokich nie należy.. eeech.. Dźwiękowiec (to jakaś ułomność narodowa chyba, bo w większości filmówh polskich podobnież jak w tym słuchowisku) się nie popisał za bardzo - były momenty, gdy naprawdę dobre słuchawki nie mogły wyłapać dialogów.
A co do samej treści - widać postęp w pisaniu. Pierwszy tom był dla mnie ciężki, nudny, dłużący się. Przy Karaluchach wciągnęłam się już bardziej, choć to jeszcze nie ideał. Harry odstawił procenty, ale nie stracił na tym jego sposób myślenia, czego obawiałam się, bo myślałam, że jest taki dobry dzięki swoim malignom. Tutaj można spotkać zamroczenia, ale pochodzą one od ciosów i obrażeń, a nie alkoholowego odlotu czy odstawienia.
No to sięgam po tom trzeci z nadzieją, że pióro Nesbo staje się z każdym słowem lepsze :)
Tym razem to nie był zwykły audiobook - to było pełną gębą słuchowisko. Słuchało się z zainteresowaniem, choć kilka niuansów wytrącało mnie. Na przykład - główny bohater jest blondynem, ma słabość do alkoholu i ma 1,90 wzrostu, a kto gra jego rolę? No kto? Blondyn oczywiście, bo jakżeby inaczej, ale.. taki jakiś niewyrośnięty ;) Borysa Szyca dali na Harrego.. I jak tu się...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-07-10
Zdaję sobie sprawę, że to nie dokument czy praca naukowa, ale pani Profesorka w roli James'a Bonda wyczyniająca akrobacje rodem z Mission Impossible, to chyba lekka przesada 😉.
Poza tym bardzo podobał mi się poczucie humoru autora ukryte w wypowiedziach bohaterów tudzież narratora. Akcja powieści nie jest jakoś wielce porywająca, ale na tyle wciągająca, że w przerwach od czytania (tu konkretnie słuchania fantastycznego słuchowiska z ulubionym głosem pana Kosiora jako narratora), sporo rozmyślałam o poszczególnych sytuacjach. Polecam jako lekturę przyjemną i nienachalną w wulgaryzmach, co ostatnimi czasy jest chyba jakimś wypaczonym trendem w powieściach kryminalnych czy sensacyjnych. Dziękuję autorowi i Empikowi za sympatyczne rozpoczęcie lata 😊
PS. Zauważyłam, że to drugi tom serii Zofia Lorentz.. jakoś tak mi się wzdychnęło na myśl, że psorka Zośka jest seryjną zbawicielką świata.. nie zamierzam sięgać po tom pierwszy i ewentualne następne.
Zdaję sobie sprawę, że to nie dokument czy praca naukowa, ale pani Profesorka w roli James'a Bonda wyczyniająca akrobacje rodem z Mission Impossible, to chyba lekka przesada 😉.
Poza tym bardzo podobał mi się poczucie humoru autora ukryte w wypowiedziach bohaterów tudzież narratora. Akcja powieści nie jest jakoś wielce porywająca, ale na tyle wciągająca, że w przerwach od...
2021-01-08
Prawie "bardzo dobra", bo.. Coś mi tam nie pasowało. I chyba chodzi o głównego bohatera. który lekką ręką potrafi pozbyć się rodowych majętności - mądre jest powiedzenie "lekko przyszło, lekko poszło". W życiu realnym irytują mnie takie osoby i to chyba kłuło mnie najbardziej podczas słuchania audiobooka.
Fabuła toczy się w większości w mojej ukochanej Kornwalii i oczyma wyobraźni chodziłam na spacery po zwięźle, aczkolwiek pięknie opisanych nadmorskich terenach. Czasy jeżdżenia bryczką, po zmroku poruszania się przy blasku świecy, a mimo wszystko rozterki sercowe, czy materializm takie same, gdy latarkę mamy w telefonie, a przemieszczać się można pod ziemią i w powietrzu.
Polecam jako lekturę wciągającą z odrobiną kryminału (zagadka śmierci) i romansu historycznego (czy to jest przyjaźń, miłość czy wykorzystanie).
Prawie "bardzo dobra", bo.. Coś mi tam nie pasowało. I chyba chodzi o głównego bohatera. który lekką ręką potrafi pozbyć się rodowych majętności - mądre jest powiedzenie "lekko przyszło, lekko poszło". W życiu realnym irytują mnie takie osoby i to chyba kłuło mnie najbardziej podczas słuchania audiobooka.
Fabuła toczy się w większości w mojej ukochanej Kornwalii i oczyma...
2017-05-20
To drugi tom autorstwa Slaughter, który przeczytałam/odsłuchałam. Trochę wyidealizowane jest zachowanie bohaterów względem siebie - wyrozumiałość, oddanie, miłość, ale też gniew, oburzenie, złość są nie tyle przejaskrawione, co takie.. hmm.. 'jakby z obrazka'? Sama historia wciąga, choć tym razem dość szybko skumałam kto jest 'czarną owcą', ale nie ujmuje to przyjemności z dalszej lektury.
Fantastyczny lektor - Filip Kosior. Zdaje się, że teraz audiobooki będę odsłuchiwać nie ze względu na autora, a lektora ;)
To drugi tom autorstwa Slaughter, który przeczytałam/odsłuchałam. Trochę wyidealizowane jest zachowanie bohaterów względem siebie - wyrozumiałość, oddanie, miłość, ale też gniew, oburzenie, złość są nie tyle przejaskrawione, co takie.. hmm.. 'jakby z obrazka'? Sama historia wciąga, choć tym razem dość szybko skumałam kto jest 'czarną owcą', ale nie ujmuje to przyjemności z...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-30
Swego czasu, z powodów bardzo osobistych interesowało mnie wszystko, co tyczyło się życia "po drugiej stronie". Książka wpadła mi w rękę, gdy szukałam czegoś grubego na wakacje. Opis zachęcił mnie do wypożyczenia, jednak do lektury zabrałam się dopiero po miesiącu. Początkowo było tak sobie.. niby coś się dzieje, a jednocześnie wszystko stoi w miejscu. Moje zainteresowanie wzrosło po przebrnięciu mniej więcej 1/3 książki. Zaczęły powstawać "dowody" i zagadki nad których rozwiązaniem myślałam w każdej wolnej chwili nie poświęcanej stricte czytaniu. A ponieważ nauka i świat ezoteryczny nie znalazły jeszcze odpowiedzi na pytania "czy istnieje życie po śmierci? Czy zmarli próbują nam coś przekazać?", dlatego autorka musiała się posunąć do takiego, a nie innego zakończenia. Ale to dobrze, bo tak jak umysł racjonalny potrafiłby ostatecznie wytłumaczyć sobie, że to tylko powieść s-f i bujna wyobraźnia pisarza, tak ludzie cierpiący po stracie kogoś bliskiego prawdopodobnie zaczęliby żyć złudną nadzieją.
Polecam dla chcących poszerzyć horyzonty o cudze wyobrażenie tego, co jest "po"..
Swego czasu, z powodów bardzo osobistych interesowało mnie wszystko, co tyczyło się życia "po drugiej stronie". Książka wpadła mi w rękę, gdy szukałam czegoś grubego na wakacje. Opis zachęcił mnie do wypożyczenia, jednak do lektury zabrałam się dopiero po miesiącu. Początkowo było tak sobie.. niby coś się dzieje, a jednocześnie wszystko stoi w miejscu. Moje zainteresowanie...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-06-16
Jak kobieta tak twardo stąpająca po ziemi, stanowcza, konkretna o światłym umyśle może stać na skraju alkoholizmu (o ile już nie jest alkoholiczką)? Jak to możliwe, że broniła klienta pod widocznym wszem i wobec wpływem alkoholu i nie została wyproszona z sali sądowej? (jedynie delikatne upomnienie, by "doprowadziła się do porządku".. naprawdę można wykonywać obowiązki służbowe na sali sądowej pod wpływem alkoholu? Przecież każdy inny dostałby 'dyscyplinarkę' :/)
Autorowi udało się z pewnością jedno - darzę taką niesympatią Joannę (tak, tak - niesympatią, a nie antypatią ;) ), że sięgnę po kolejny tom, by w końcu doczekać się jej totalnego upadku, choć zakończenie "Rewizji" to raczej dla niej powrót na drogę "mlekiem i miodem opływającą".. Ale od czego są zwroty akcji? ;)
No i jeszcze ten Piotr Langer - wszędzie ma wtyki (nawet na PKP hue hue hue, a nie 'zbadał' na wylot "Kryminalisty" i był nieświadom jakiego człowieka ma w zarządzie??? Słaby ten wątek jak na pana Mroza..
Ale polecam, polecam.. i mimo wszystko jakoś tak składniej, gdy jednak czyta się po kolei każdy tom, a nie wyrywkowo..
Jak kobieta tak twardo stąpająca po ziemi, stanowcza, konkretna o światłym umyśle może stać na skraju alkoholizmu (o ile już nie jest alkoholiczką)? Jak to możliwe, że broniła klienta pod widocznym wszem i wobec wpływem alkoholu i nie została wyproszona z sali sądowej? (jedynie delikatne upomnienie, by "doprowadziła się do porządku".. naprawdę można wykonywać obowiązki...
więcej mniej Pokaż mimo to
Mam taką fajną pracę, że mogę pozwolić sobie w niej na czytanie. Ale o tyle niefajną, że trwa tylko godzin. Li tylko dlatego czytałam "Pielgrzyma" tydzień. Gdyby moj czas prywatny na to pozwolił siadłabym w fotelu, obstawiła się napojami, przekąskami, kanapkami i czytała, czytała i czytała.. To jest lektura, do której za kilka lat chciałabym wrócić. Jest tak mocno wciągająca, że w chwilach nie czytania myślałam tylko o niej, móżdżyłam, co będzie za kilka stron lub jak połączyć to, co już wiem z moimi przypuszczeniami, po czym następowała zaskakująca konfrontacja z niebywałą, pomysłową wyobraźnią autora.
Lubię takie grube, absorbujące w swój świat tomiska.
Mam taką fajną pracę, że mogę pozwolić sobie w niej na czytanie. Ale o tyle niefajną, że trwa tylko godzin. Li tylko dlatego czytałam "Pielgrzyma" tydzień. Gdyby moj czas prywatny na to pozwolił siadłabym w fotelu, obstawiła się napojami, przekąskami, kanapkami i czytała, czytała i czytała.. To jest lektura, do której za kilka lat chciałabym wrócić. Jest tak mocno...
więcej Pokaż mimo to