-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
Główna bohaterka, czyli tytułowa Scarlett, powinna dostać nagrodę nobla za swoją niesłychaną oraz nieprzeciętną głupotę.
Uwaga! UWAGA! To co za chwilę napiszę będzie spoilerem więc ci którzy planują przeczytać to badziewie, PRZEPRASZAM- książkę, lepiej niech ominą ten fragment.
Scarlett zerwała ze swoim chłopakiem tylko dlatego iż wymazał on jednemu facetowi (a mianowicie przyjacielowi Scarlett) wspomnienia na swój temat. Kurczę, on zrobił to aby ochronić swój sekret i główna bohaterka, jako jedna z najbliższych mu osób, powinna zrozumieć jego motywy i mu wybaczyć. Ale nie! Głupiutka Scarlett postanawia zerwać ze swoim ukochanym. Jak się później okazuje, nie mija dużo czasu jak dziewczyna zaczyna żałować swej decyzji.
Błagam! Ten jej ukochany nie zrobił nic złego! Gdyby nie wymazał wspomnień o sobie temu przyjacielowi Scarlett, jego wrogowie mogliby dowiedzieć się o jego tożsamości a przecież on nie mógł sobie na to pozwolić.
Tak. Z takiego głupiego powodu, ta idiotka zerwała z największą miłością swojego życia!
Uwaga! UWAGA! Koniec spoileru.
Przeczytałam także kolejną część (dzięki Bogu, wypożyczyłam ją z biblioteki a nie kupiłam!) i muszę wam powiedzieć, że mimo wszystko jest to dobra powieść! Kurczę! Jest to naprawdę dobra książka! Ta... Dobra, ale na odmóżdżenie!
Główna bohaterka, czyli tytułowa Scarlett, powinna dostać nagrodę nobla za swoją niesłychaną oraz nieprzeciętną głupotę.
Uwaga! UWAGA! To co za chwilę napiszę będzie spoilerem więc ci którzy planują przeczytać to badziewie, PRZEPRASZAM- książkę, lepiej niech ominą ten fragment.
Scarlett zerwała ze swoim chłopakiem tylko dlatego iż wymazał on jednemu facetowi (a...
W dzisiejszych czasach, książek fantasy jest jak grzybów po deszczu, czyli niesamowicie dużo. Wielu pisarzy próbuje zmierzyć się z tym gatunkiem- jedni z lepszym a drudzy z gorszym skutkiem. Kilka lat temu, wśród młodzieży (zwłaszcza wśród żeńskiej części publiczności) panowała moda na historie podobne do "Zmierzchu" czyli wampiry, krew, wilkołaki, ewentualnie anioły i demony no i rzecz jasna MNÓSTWO ale to MNÓSTWO miłości...
Do czego zmierzam? Otóż idąc za pewnym nurtem, warto nie zapomnieć o choć odrobinie oryginalności i o tym, aby historia była porywająca i ciekawa. Bohaterowie nie mogą być papierowi a opisy bezbarwne i zniechęcające do dalszego czytania. Jednakże, czy autorom zawsze udaje się przestrzegać tych zasad? Przed państwem moje osobiste przemyślenia na temat książki "Dzieci Demonów" której autorem jest J.M. McDermott.
Dalszą część tej recenzji znajdziecie na blogu http://mylittlebigreviews.blogspot.com
W dzisiejszych czasach, książek fantasy jest jak grzybów po deszczu, czyli niesamowicie dużo. Wielu pisarzy próbuje zmierzyć się z tym gatunkiem- jedni z lepszym a drudzy z gorszym skutkiem. Kilka lat temu, wśród młodzieży (zwłaszcza wśród żeńskiej części publiczności) panowała moda na historie podobne do "Zmierzchu" czyli wampiry, krew, wilkołaki, ewentualnie anioły i...
więcej Pokaż mimo to