Szczęśliwy traf Louise Shaffer 5,0
ocenił(a) na 55 lata temu Napis na okładce zachwala „fascynująca saga rodzinna i mroczny, pogrzebany na 30 lat sekret”. Cóż, o sekrecie czytelnik dowiaduje się pod koniec książki, więc specjalnie snu z powiek mu nie spędza. A czy opowieść jest fascynująca? Powiem tak, wciągająca, lecz pod jednym warunkiem. Przyjmiemy bez zbytniego główkowania i dociekania wszystkie przedstawione przez autorkę fakty. Główne bohaterki – matka i córka, nie odzywają się do siebie i nie widują od 35 lat. Tak, to całkiem normalna sytuacja, zdarza się dość często. Wnuczka, trzydziestoośmioletnia kobieta boi się spotkać z babcią, ponieważ wie, że jej nieżyjąca matka nie byłaby zadowolona. To również standard. Dorosła kobieta, która nie śmie postawić na swoim, odnaleźć własnej drogi i sposobu w jaki przeżyje życie, ponieważ nie chce rozczarować matki. Do tego stopnia, iż rezygnuje ze ślubu na kilka dni przed uroczystością, gdyż kandydat nie odpowiada wizji jaką ma rodzicielka. Oczywiście, to również sytuacja, która przytrafia się w co drugiej rodzinie. Główna bohaterka żyje niemalże w ubóstwie, aby móc wszystkie zaoszczędzone środki przekazywać na ochronkę, a pracą charytatywną jest tak pochłonięta, że nie zauważa potrzeb własnego dziecka. Zgodzicie się ze mną, że to też norma. Myślę, że już mniej więcej wiecie czego się spodziewać. Niemniej jednak autorce udało się uchwycić i przedstawić ważną rzecz – jak istotne są właściwe relacje między matką a córką, ponieważ potrafią odcisnąć swoje piętno na kilku następnych pokoleniach. Ciekawy jest również sposób w jaki snuta jest historia, to że poznajemy ją z ust kolejnych postaci razem z Carrie, główną bohaterka, a obraz wyłania się powoli. Jednym słowem przyjemne czytadło, które potrafi umilić czas. Polecam zwłaszcza w wersji audio, ze względu na solidną pracę pani Magdaleny Wójcik. To lektura odpowiednia do słuchania.