rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Uwielbiałam tę książkę w dzieciństwie. Wszystko było w niej takie magiczne i tajemnicze!

Uwielbiałam tę książkę w dzieciństwie. Wszystko było w niej takie magiczne i tajemnicze!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu wszystkich wydanych w Polsce książek Joss Stirling, jej historie stają się dla mnie powoli przewidywalne. Poza tym ten schemat, jaki sama sobie narzuciła autorka, też powoli staje się aż zbyt widoczny. Para głównych bohaterów poznaje się i już po chwili stwierdzają, że nie czują do siebie zbytniej sympatii. Kiedy nagle okazuje się, że są jednak swoimi przeznaczonymi, następuje u nich całkowita zmiana w myśleniu i zaczynają zachowywać się jak typowa zakochana parka. Całuski, przytulaski... Co z tego, że jeszcze dzień wcześniej nie potrafili ze sobą normalnie rozmawiać? Też te główne bohaterki, wszystkie wydają mi się być aż zbyt podobne do siebie.
Sama nie wiem dlaczego, ale mimo wszystko gorąco polecam wam tę książkę. Nawet jeżeli powieści Joss Stirling nie mają jakieś zbytniej wartości, to spełniają swoją rolę- trzymają w napięciu i zapewniają kilka godzin przyjemnej rozrywki.
Tak zagłębiając się bardziej w ten tom, to wydaje mi się, że jego antagonista był najgorszy z tych, jakich dotychczas stworzyła Stirling. Serio, takiego psychola to dawno nie widziałam.

Po przeczytaniu wszystkich wydanych w Polsce książek Joss Stirling, jej historie stają się dla mnie powoli przewidywalne. Poza tym ten schemat, jaki sama sobie narzuciła autorka, też powoli staje się aż zbyt widoczny. Para głównych bohaterów poznaje się i już po chwili stwierdzają, że nie czują do siebie zbytniej sympatii. Kiedy nagle okazuje się, że są jednak swoimi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Trzy metry nad niebem" jest to jedna z najgorszych powieści, jaką czytałam w życiu. Główni bohaterowie- dno. Fabuła- dno. Styl pisania- dno. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby się za to zabierać. Moja kuzynka ostrzegała mnie, aby w życiu nie sięgać po tę powieść. Niestety, ale mój wrodzony opór wygrał i gdy tylko zobaczyłam tę książkę w mojej szkolnej bibliotece, ochoczo wzięłam ją ze sobą.
Główna bohaterka - Babi - jest wybitną uczennicą, a jej bogaci rodzice zapewniają jej bezpieczny i wygodny byt. Pewnego dnia Babi poznaje niebezpiecznego chuligana - Stepa - i jej życie nabiera zupełnie innego tempa. Nielegalne wyścigi na motorach, pijackie imprezy nad basenem o północy oraz seks są czymś, czego Babi próbuje po raz pierwszy w swoim życiu. W wyniku dokonanych przez nią wyborów, dziewczyna stopniowo odsuwa się od swoich rodziców, a nieobliczalny Step jeszcze bardziej miesza w jej życiu. Czy taka znajomość może się dla niej dobrze skończyć?
Nie potrafię pojąć tego, co główna bohaterka zobaczyła w tak prostackim i niebezpiecznym zboczeńcu, jakim był Step. W ogóle, bardzo nie podoba mi się obecnie promowany w kulturze typ związku pomiędzy kobietą a mężczyzną- płomienny i nieobliczalny. Niestety, ale tego typu historie mocno przemawiają do spragnionych miłości nastolatek i po przeczytaniu takiej książki mogą mieć naprawdę chore wyobrażenie, jak powinna wyglądać prawdziwa więź pomiędzy zakochanymi! Zdaję sobie sprawę, że czasami dochodzi do kłótni w związku, ale żeby tak często i żeby były one tak bolesne? Głupota...
Styl, jakim jest napisana ta powieść, jest wręcz żałosny. Serio, jeszcze nigdy nie widziałam takiego potwora literackiego! Narracja w trzeciej osobie liczby pojedynczej w połączeniu z czasem teraźniejszym. Podam kilka przykładów, dla lepszego zobrazowania problemu: "Babi myje włosy" lub "Babi bierze torbę i biegnie szybko w kierunku szkoły" (nie są to cytaty z książki, nie mam jej aktualnie przy sobie, więc ich nie podam, no ale mniej więcej tak to wyglądało). Może trochę z tym przesadzam, ale osobiście bardzo zwracam uwagę na takie rzeczy (może to jakieś zboczenie? w końcu jestem na humanie w liceum).
Ogrom postaci, które występują w jednej scenie i nie sposób ich spamiętać, głupota głównej bohaterki, jeszcze większa głupota głównego bohatera- to wszystko i wiele innych rzeczy przyczyniły się do tego, że z całego serca nienawidzę "Trzy metry nad niebem". Z tego wszystkiego, aż mi ciśnienie skoczyło. Chyba pójdę po melisę...

"Trzy metry nad niebem" jest to jedna z najgorszych powieści, jaką czytałam w życiu. Główni bohaterowie- dno. Fabuła- dno. Styl pisania- dno. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby się za to zabierać. Moja kuzynka ostrzegała mnie, aby w życiu nie sięgać po tę powieść. Niestety, ale mój wrodzony opór wygrał i gdy tylko zobaczyłam tę książkę w mojej szkolnej bibliotece, ochoczo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo zaskoczyła mnie ta książka! Po przeczytaniu opisu fabuły czułam się nieco zmieszana, jednakże już po kilku rozdziałach przekonałam się, że było warto zabrać się za tę powieść. Autorce udało się zawrzeć w niej niemal wszystkie moje ulubione motywy- teleportacja, podróże w czasie oraz poznawanie innych światów. Ponad to, wszystkie wątki zostały sprawnie doprowadzone do końca, a bohaterowie byli różnorodni i w jednym z nich odnalazłam samą siebie. Gorąco polecam!

Bardzo zaskoczyła mnie ta książka! Po przeczytaniu opisu fabuły czułam się nieco zmieszana, jednakże już po kilku rozdziałach przekonałam się, że było warto zabrać się za tę powieść. Autorce udało się zawrzeć w niej niemal wszystkie moje ulubione motywy- teleportacja, podróże w czasie oraz poznawanie innych światów. Ponad to, wszystkie wątki zostały sprawnie doprowadzone do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu kilku książek tego autora stwierdziłam, że potrzebuję więcej. Gdy tylko dowiedziałam się, że jedna z jego powieści dotyczy mojego ulubionego motywu w filmie i literaturze - podróży w czasie - kupiłam ją bez wahania. Pochłonęłam tę powieść w dwa wieczory i muszę przyznać, że kolejny raz się nie zawiodłam. Czytając książki Musso do samego końca nie mam pojęcia, jak zakończy się akcja- właśnie to uwielbiam w jego prozie. Jednakże w pewnym momencie odniosłam wrażenie, jakby autor kopiował samego siebie, a mianowicie wiele motywów w jego powieściach, zwyczajnie się powtarza. Mam wrażenie, że jeżeli przeczytam jeszcze jedną jego książkę, nie będę już musiała sięgać po kolejne- poznam wszystkie możliwe motywy i już nic nie będzie dla mnie zaskakujące. Pomimo tej kwestii, bardzo gorąco polecam "Będziesz tam?". Akcja trzyma w napięciu do samego końca!

Po przeczytaniu kilku książek tego autora stwierdziłam, że potrzebuję więcej. Gdy tylko dowiedziałam się, że jedna z jego powieści dotyczy mojego ulubionego motywu w filmie i literaturze - podróży w czasie - kupiłam ją bez wahania. Pochłonęłam tę powieść w dwa wieczory i muszę przyznać, że kolejny raz się nie zawiodłam. Czytając książki Musso do samego końca nie mam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lubię styl pisania Barbary Wood- jest wyjątkowo lekki i przyjemny w odbiorze. Niestety, ale czytając tę książkę zauważyłam, że kilka wątków zostało kompletnie zapomnianych i nie doczekały się swojego zakończenia. W sumie było ich aż tyle, że zapewne sama autorka zaczęła się gubić w całej ten nawałnicy.
"Kraina Snów" jest nieco klasycznym romansem, jednakże czas przeznaczony na czytanie tej książki, wcale nie uważam za stracony.

Bardzo lubię styl pisania Barbary Wood- jest wyjątkowo lekki i przyjemny w odbiorze. Niestety, ale czytając tę książkę zauważyłam, że kilka wątków zostało kompletnie zapomnianych i nie doczekały się swojego zakończenia. W sumie było ich aż tyle, że zapewne sama autorka zaczęła się gubić w całej ten nawałnicy.
"Kraina Snów" jest nieco klasycznym romansem, jednakże czas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała manga! Jeżeli spojrzy się na inny tytuł tej autorki - "Lament Jagnięcia" - to ewidentnie widać, jak zmienił się jej styl rysowania na przestrzeni lat. Wygląd postaci jest bardzo dopracowany, a kreska cieszy oko. Sama fabuła jest wielowątkowa oraz nietuzinkowa, przez co nie można jednoznacznie określić, do kogo jest skierowana ta manga. Polecam "Acony" wszystkim tym, którzy lubią ciepły humor oraz odrobinę dreszczyku emocji i makabrę. Co prawda obydwie te rzeczy się wzajemnie wykluczają, jednakże autorce udało się znaleźć złoty środek i umiejętnie połączyć ze sobą te skrajne dwa elementy.

Wspaniała manga! Jeżeli spojrzy się na inny tytuł tej autorki - "Lament Jagnięcia" - to ewidentnie widać, jak zmienił się jej styl rysowania na przestrzeni lat. Wygląd postaci jest bardzo dopracowany, a kreska cieszy oko. Sama fabuła jest wielowątkowa oraz nietuzinkowa, przez co nie można jednoznacznie określić, do kogo jest skierowana ta manga. Polecam "Acony" wszystkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam tego autora za to, że każda jego książka trzyma czytelnika w napięciu do samego końca! Podobnie jak przy czytaniu "Papierowej Dziewczyny",kompletnie nie byłam w stanie przewidzieć zakończenia. Misternie skonstruowana fabuła, ciekawi bohaterowie i wartka akcja- to, co kocham w książkach najbardziej :D Gorąco polecam tę powieść wszystkim molom książkowym!

Uwielbiam tego autora za to, że każda jego książka trzyma czytelnika w napięciu do samego końca! Podobnie jak przy czytaniu "Papierowej Dziewczyny",kompletnie nie byłam w stanie przewidzieć zakończenia. Misternie skonstruowana fabuła, ciekawi bohaterowie i wartka akcja- to, co kocham w książkach najbardziej :D Gorąco polecam tę powieść wszystkim molom książkowym!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapoznając się z historią Liesabeth Otto, niemal cały czas w myślach krążyło mi jedno zdanie: "Boże, dziękuję ci, że moje życie wygląda zupełnie inaczej!". Nie wiem, czy byłabym w stanie przetrwać piekło, przez które przeszła ta kobieta. Nie wiem, czy po tylu nieszczęściach nadal wierzyłabym, że na tym świecie istnieją Bóg i sprawiedliwość. To właśnie takie historie pokazują, że zawsze istnieje nadzieja i nigdy nie wolno tracić chęci do życia. Jeżeli sami chcecie się o tym przekonać, koniecznie sięgnijcie po tę książkę!
Nie wiem, czy powinnam w jakikolwiek sposób ocenić tę książkę. Nie potrafię przyznać jej żadnej noty. Wydaje mi się, że takie historie nie mają prawa być traktowane jak cała reszta...

Zapoznając się z historią Liesabeth Otto, niemal cały czas w myślach krążyło mi jedno zdanie: "Boże, dziękuję ci, że moje życie wygląda zupełnie inaczej!". Nie wiem, czy byłabym w stanie przetrwać piekło, przez które przeszła ta kobieta. Nie wiem, czy po tylu nieszczęściach nadal wierzyłabym, że na tym świecie istnieją Bóg i sprawiedliwość. To właśnie takie historie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Tristan i Izolda Béroul, Marie de France, Thomas
Ocena 6,3
Tristan i Izolda Béroul, Marie de Fr...

Na półkach: ,

Mimo, iż jest to lektura szkolna, przeczytałam tę książkę z wielką przyjemnością! Nie jest ona oczywiście bez wad, jednakże rekompensuje mi to niesamowicie wciągająca akcja!

Mimo, iż jest to lektura szkolna, przeczytałam tę książkę z wielką przyjemnością! Nie jest ona oczywiście bez wad, jednakże rekompensuje mi to niesamowicie wciągająca akcja!

Pokaż mimo to

Okładka książki Łzy na piasku Nura Abdi, Leo G. Linder
Ocena 6,8
Łzy na piasku Nura Abdi, Leo G. L...

Na półkach:

Szokująca a zarazem piękna historia!
Ostatnio zaczytuję się w autobiografiach afrykańskich kobiet i jestem w szoku, jak okrutnemu rytuałowi poddawana jest każda z nich! My- Polki, mamy ogromne szczęście, że nie musimy być obrzezane! Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu!

Szokująca a zarazem piękna historia!
Ostatnio zaczytuję się w autobiografiach afrykańskich kobiet i jestem w szoku, jak okrutnemu rytuałowi poddawana jest każda z nich! My- Polki, mamy ogromne szczęście, że nie musimy być obrzezane! Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest napisana absolutnie beznadziejnym językiem. Autorka opisuje wydarzenia zaczynając od końca! Momentami nie miałam bladego pojęcia, co się działo w książce!
Poddałam się po 50 stronach. Nie mam zamiaru wracać do tej książki. Gdyby nie ten badziewny styl, może jakoś udałoby mi się przebrnąć :/

Książka jest napisana absolutnie beznadziejnym językiem. Autorka opisuje wydarzenia zaczynając od końca! Momentami nie miałam bladego pojęcia, co się działo w książce!
Poddałam się po 50 stronach. Nie mam zamiaru wracać do tej książki. Gdyby nie ten badziewny styl, może jakoś udałoby mi się przebrnąć :/

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam cudowne wspomnienia związane z tą książką, a do tego jest ona niezwykle interesująca i poruszająca. Nic tylko czytać!

Mam cudowne wspomnienia związane z tą książką, a do tego jest ona niezwykle interesująca i poruszająca. Nic tylko czytać!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdybym na samym początku nie przeczytała streszczenia, zapewne kompletnie nie wiedziałabym co dzieje się w tej książce! Winowajcą jest wyjątkowo archaiczny język, który momentami jest bardzo trudny do rozszyfrowania. Dodatkowo, denerwowały mnie te ciągle pojawiające się przypisy. Gdy skupiałam się na ich czytaniu, powolutku ulatywała mi z głowy cała fabuła książki.
Mimo wszystko Makbet jest klasyką gatunku i grzechem jest nie przeczytać choćby jednej strony! Osobiście, czytałam go z wielką przyjemnością. Muszę przyznać, iż jest to bardzo dobrze przemyślana historia i mimo, że figuruje na półkach w księgarniach jako lektura szkolna, powinien po nią sięgnąć każdy!

Gdybym na samym początku nie przeczytała streszczenia, zapewne kompletnie nie wiedziałabym co dzieje się w tej książce! Winowajcą jest wyjątkowo archaiczny język, który momentami jest bardzo trudny do rozszyfrowania. Dodatkowo, denerwowały mnie te ciągle pojawiające się przypisy. Gdy skupiałam się na ich czytaniu, powolutku ulatywała mi z głowy cała fabuła książki.
Mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzięki książce "Dziewczęta z Szanghaju" można sporo dowiedzieć się o tym, jak żyli ludzie w China Town w pierwszej połowie XX-tego wieku. Jest to bardzo dobra książka zarówno pod względem historycznym jak i fabularnym. Mówiąc jak spikerzy w reklamach "Pozwól przenieść się do tego cudownego, tajemniczego świata!".

http://mylittlebigreviews.blogspot.com/

Dzięki książce "Dziewczęta z Szanghaju" można sporo dowiedzieć się o tym, jak żyli ludzie w China Town w pierwszej połowie XX-tego wieku. Jest to bardzo dobra książka zarówno pod względem historycznym jak i fabularnym. Mówiąc jak spikerzy w reklamach "Pozwól przenieść się do tego cudownego, tajemniczego świata!".

http://mylittlebigreviews.blogspot.com/

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli chcecie bliżej zapoznać się z realiami XX-wiecznych Chin, to bardzo gorąco polecam wam tę książkę. Można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy oraz znacznie pogłębić swoją wiedzę. Jeżeli jednak szukacie wspaniałej, romantycznej historii która poruszy wasze serca, uciekajcie jak najdalej!

http://mylittlebigreviews.blogspot.com

Jeżeli chcecie bliżej zapoznać się z realiami XX-wiecznych Chin, to bardzo gorąco polecam wam tę książkę. Można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy oraz znacznie pogłębić swoją wiedzę. Jeżeli jednak szukacie wspaniałej, romantycznej historii która poruszy wasze serca, uciekajcie jak najdalej!

http://mylittlebigreviews.blogspot.com

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fabuła w skrócie- seks, wojna, magia, patologia. Seks, wojna, magia, patologia. Seks, wojna, magia, patologia i tak dalej...
Wiele osób zarzuca autorce iż opisana w książce magiczna kraina do której trafia główna bohaterka jest bezbarwna i pusta. Cóż, ja niestety nie mogę się z tym do końca zgodzić... ale tylko dlatego, że nie doczytałam tej książki do końca! Ta wszechobecna przemoc i seksualność w pewnym momencie zaczęły mi bardzo przeszkadzać. Pożyczyłam tę książkę przyjaciółce i ona jest podobnego zdania.
Moim zdaniem, główna bohaterka jest naiwna oraz bawi się uczuciami innych. Osobiście nie chciałabym mieć do czynienia z kimś takim w realnym życiu.
Nie kryję, iż czytałam wiele recenzji tej książki oraz dalszych części tego cyklu i z tych recenzji wynika, iż absurd goni absurd! Przemoc jest na porządku dziennym tak samo jak seks i gwałty. Dodatkowo, o kulturalnej rozmowie z miejscowymi z tamtego świata, można sobie tylko pomarzyć.
Nie chcę mi się wierzyć że może istnieć świat w którym nie ma ani krzty prawdziwej i szczerej miłości. Miłości spokojnej, zwyczajnej, cichej. W Ferrinie miłość jest głośna, pełna zawirowań i sztucznych, miłosnych uniesień. Nawet jeżeli niektórzy twierdzą, iż świat w którym żyjemy schodzi na psy, i tak można znaleźć w nim odrobinę dobra. U pani Michalak, dobro nie istnieje. Jest tylko wszechobecne zło...

Fabuła w skrócie- seks, wojna, magia, patologia. Seks, wojna, magia, patologia. Seks, wojna, magia, patologia i tak dalej...
Wiele osób zarzuca autorce iż opisana w książce magiczna kraina do której trafia główna bohaterka jest bezbarwna i pusta. Cóż, ja niestety nie mogę się z tym do końca zgodzić... ale tylko dlatego, że nie doczytałam tej książki do końca! Ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem jak wy, ale ja nie znoszę kiedy ktoś zdradzi mi zakończenie danej książki zanim ja sama do niego dotrę. To uczucie złości i rozczarowania kiedy już nie masz ochoty dobrnąć do końca powieści i robisz to z przymusu. Kiedy czytasz tylko i wyłącznie po to, by z czystym sumieniem powiedzieć "Tak! W końcu dobrnęłam/łem do końca!". O tym jak zakończy się dana historia, dowiadujemy się najczęściej od znajomy bądź też za pośrednictwem internetu. Czy wyobrażaliście sobie jednak taką sytuację, kiedy to autor książki w wyjątkowo perfidny sposób, zdradza wam jak potoczą się dalsze losy opisywanych przez niego bohaterów? Kiedy już na samym początku historii, lub w połowie, wiecie jak wszystko się skończy? Opowiem wam dziś co nieco o książce japońskiej autorki Rei Kimury pt. "Motyl na wietrze", w której zawarta została autentyczna historia o Okichi Saito. Zapraszam!

Resztę recenzji znajdziecie na blogu http://mylittlebigreviews.blogspot.com

Nie wiem jak wy, ale ja nie znoszę kiedy ktoś zdradzi mi zakończenie danej książki zanim ja sama do niego dotrę. To uczucie złości i rozczarowania kiedy już nie masz ochoty dobrnąć do końca powieści i robisz to z przymusu. Kiedy czytasz tylko i wyłącznie po to, by z czystym sumieniem powiedzieć "Tak! W końcu dobrnęłam/łem do końca!". O tym jak zakończy się dana historia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W czasach kiedy niemal każdy może wydać napisaną przez siebie książkę, dobry pisarz jest na wagę złota. Dobry pisarz potrafi swoją prozą przenieść nas w zupełnie inny świat i sprawić, iż będziemy chcieli więcej i więcej. Osobiście uwielbiam tę chwilę, kiedy czytam jakiś wyjątkowo emocjonujący fragment powieści i już wydaje mi się, że wiem jakie jest rozwiązanie zagadki jednak nagle okazuje się, że chodziło o coś zupełnie innego. Ten moment kiedy opisywany jest najzwyklejszy w świecie przedmiot, a ma się wrażenie jakby była mowa o zaginionym, magicznym artefakcie. Słowa mają ogromną moc. Potrafią nas zranić tylko po to by zaraz potem podnieść na duchu. Czarują nas swoim pięknem i sprawiają, iż każde kolejne pokolenie nie jest w stanie bez nich żyć. Co jednak, kiedy tego piękna jest zbyt dużo? Co kiedy zaczyna dominować nienaturalność a przesadny opis goni przesadny opis? Zapraszam was do zapoznania się z powieścią Antonii Michaelis pt."Dopóki śpiewa słowik".

Resztę recenzji znajdziecie na blogu http://mylittlebigreviews.blogspot.com

W czasach kiedy niemal każdy może wydać napisaną przez siebie książkę, dobry pisarz jest na wagę złota. Dobry pisarz potrafi swoją prozą przenieść nas w zupełnie inny świat i sprawić, iż będziemy chcieli więcej i więcej. Osobiście uwielbiam tę chwilę, kiedy czytam jakiś wyjątkowo emocjonujący fragment powieści i już wydaje mi się, że wiem jakie jest rozwiązanie zagadki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakiś czas temu napisałam recenzję książki "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz" gdzie niezbyt pochlebnie wypowiedziałam się na temat ówczesnej kultury Chin. Napisałam o tym, że kobieta nie posiadała wówczas prawie żadnej wartości a jej los był niemal całkowicie zależny od mężczyzn. Książka którą ostatnio przeczytałam, w znacznym stopniu zmieniła moje patrzenie na tę sprawę.
Jak się okazuje, są miejsca na ziemi gdzie kobiety są jeszcze gorzej traktowane. Istnieją kraje, gdzie życie głupiego, bezrozumnego zwierzęcia jest warte więcej od tego, które należy do kobiety! Pragnę zapoznać was dziś z lekturą książki pt."Spalona żywcem" w której zawarte zostały wspomnienia jej autorki- Souad. Zapraszam!

Resztę recenzji znajdziecie na blogu http://mylittlebigreviews.blogspot.com

Jakiś czas temu napisałam recenzję książki "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz" gdzie niezbyt pochlebnie wypowiedziałam się na temat ówczesnej kultury Chin. Napisałam o tym, że kobieta nie posiadała wówczas prawie żadnej wartości a jej los był niemal całkowicie zależny od mężczyzn. Książka którą ostatnio przeczytałam, w znacznym stopniu zmieniła moje patrzenie na tę sprawę.
...

więcej Pokaż mimo to