-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2016-08-19
2016-07-16
2016-06-18
2016-06-09
2015-08-31
2015-07-17
Brakuje mi słów do opisania tej książki - niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu.
Jest to dziwna opowieść: trochę fascynująca,trochę nieprzyjemna, smutna ale wciągająca.
Czytając ją była zauroczona, ale też rozczarowana życiem głównej bohaterki. Książka jest trochę przytłaczająca, ale warta przeczytania i na pewno nie do czytania w jesienne wieczory, bo wtedy depresja murowana :)
Brakuje mi słów do opisania tej książki - niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu.
Jest to dziwna opowieść: trochę fascynująca,trochę nieprzyjemna, smutna ale wciągająca.
Czytając ją była zauroczona, ale też rozczarowana życiem głównej bohaterki. Książka jest trochę przytłaczająca, ale warta przeczytania i na pewno nie do czytania w jesienne wieczory, bo wtedy depresja murowana :)
Nie wiem dlaczego, ale po tych wszystkich komentarzach o "najlepszej książce ostatnich czasów" spodziewałam się czegoś znacznie lepszego.
Według mnie akcja książki nie należy do porywających. Końcówka, w którą wierzyłam i miałam wielką nadzieję będzie wyjaśniała cały fenomen tej książki wręcz męczyłam. Dobrze, że lubię czytać, w innym przypadku książka wylądowałaby na półce przeczytana w połowie.
Ogólnie nie polecam.
Nie wiem dlaczego, ale po tych wszystkich komentarzach o "najlepszej książce ostatnich czasów" spodziewałam się czegoś znacznie lepszego.
więcej Pokaż mimo toWedług mnie akcja książki nie należy do porywających. Końcówka, w którą wierzyłam i miałam wielką nadzieję będzie wyjaśniała cały fenomen tej książki wręcz męczyłam. Dobrze, że lubię czytać, w innym przypadku książka wylądowałaby na półce...