Całość jest napisana w delikatny i eufemiczny sposób, mimo że temat jest trudny i bolesny.
Autorka skupia się głównie na odczuciach wewnętrznych Susie Salmon i innych bohaterów, ale zwroty akcji również się pojawiają. Co prawda nie ma ich dużo, ale właśnie taki jest klimat tej książki - niespieszna narracja i fascynacja światem uczuć.
Nigdy wcześniej nie miałam okazji czytać o zbrodni z perspektywy osoby, która odeszła, więc ta lektura była dla mnie ciekawym doświadczeniem.
Na wstępie mojej opinii, pragnę zaznaczyć, że oceniam książkę, kompletnie odcinając się od autorki oraz afery z nią związanej.
Wiele lat temu widziałam film na podstawie tej książki. Widziałam go kilkukrotnie, zważywszy na to jakie poruszenie we mnie wywołał. Książka nie ustępuje adaptacji filmowej na krok, a jestem skłonna napisać, że delikatnie przebija film. Nostalgia Anioła wywołała we mnie całe spektrum emocji. Czułam radość, złość, żal, smutek, wzruszenie, rozpacz, współczucie i ukojenie. Niesamowite jest to, jak każdy z członków rodziny przeżywa stratę bliskiej osoby. Warto zaznaczyć, że to także historia o przebaczaniu, dorastaniu emocjonalnym również już dorosłych osób oraz na pozwoleniu by bliska nieżyjąca osoba zaznała w naszym sercu spokoju.