-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński4
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński23
Biblioteczka
2013-08-09
2013-07-05
Zaintrygowała mnie Elif Safak - chyba głównie tym, że obie lubimy czytać powieści 'wilczycy':-).
'Czarne mleko' to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki, i mimo skojarzenia 'Calineczek' z 'wewnętrzną boginią' (przynajmniej 'Calineczki' odegrały jakąś rolę w tej książce), czytało mi się bardzo przyjemnie. Odnalazłam kilka trafnych spostrzeżeń na temat macierzyństwa (kiedy próbowałam wymienić jak najwięcej pisarek, które zdecydowały się na dziecko, to szło mi dość ciężko), literatury (eseje o sławnych kobietach, m.in. Zofii Tołstoj, Sylvii Plath czy Zeldzie Fitzgerald).
Chyba każdy, kto czytał 'Czarne mleko' stwierdzi, że można zmienić się o 180 stopni, bez względu na to, co wcześniej postanowiono. Feministki kiwają głowami z niedowierzania, a ja nic z tego nie robię. NA pewno przeczytam inne pozycje pani Safak.
Zaintrygowała mnie Elif Safak - chyba głównie tym, że obie lubimy czytać powieści 'wilczycy':-).
'Czarne mleko' to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki, i mimo skojarzenia 'Calineczek' z 'wewnętrzną boginią' (przynajmniej 'Calineczki' odegrały jakąś rolę w tej książce), czytało mi się bardzo przyjemnie. Odnalazłam kilka trafnych spostrzeżeń na temat...
2013-08-10
'Portret damy' to bardzo specyficzna powieść. Przede wszystkim w oczy czytelnika rzuca się styl tej książki. Język jest czasem aż tak subtelny (żeby nie napisać kwiecisty), że czytałam powoli poszczególne rozdziały, aby móc dłużej delektować się piórem Henry'ego Jamesa. Autor bawi się też narracją, przeskakując raz z pana wszechwiedzącego do perspektywy poszczególnych bohaterów - ten eksperyment udał mu się w stu procentach. A jak rzecz ma się z fabułą?
Historia Isabel Archer, dziewczyny z Ameryki, wielbioną przez Anglików za swój żywy, uroczy charakter i inteligencję (?), która chce w życiu swobody oraz wolności w kwestii podejmowania życiowych decyzji. Oprócz niej poznajemy plejadę ciekawych postaci, i ze Starego, i z Nowego Kontynentu (moją sympatię wzbudzili Henrietta Stackpole oraz lord Wardburton).
Henry James bardziej skupił się na analizie psychologicznej poszczególnych postaci, dzięki temu widzimy jedną sytuację z różnych punktów widzenia. Nie ukrywam, że panna Archer jakoś nie przypadła mi go gustu, chociaż początkowo podziwiałam ją za umiejętność walki o swoje poglądy, kosztem oczywiście potencjalnego szczęścia z odpowiednim mężczyzną. Według moich odczuć 'Portret damy' to opowieść o tym, jak nasze oczekiwania mają się do rzeczywistości - albo jak wysokie mniemanie o sobie doprowadza nas do bycia 'zwyczajnym'.
Moje lektura tej powieści trwała dość długo, ale jakoś nie żałuję tego czasu. Henry James wystarczająco mnie do siebie przekonał.
'Portret damy' to bardzo specyficzna powieść. Przede wszystkim w oczy czytelnika rzuca się styl tej książki. Język jest czasem aż tak subtelny (żeby nie napisać kwiecisty), że czytałam powoli poszczególne rozdziały, aby móc dłużej delektować się piórem Henry'ego Jamesa. Autor bawi się też narracją, przeskakując raz z pana wszechwiedzącego do perspektywy poszczególnych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-09-17
Francuski mistrz nowelistyki - historie zawarte w tym tomiku wręcz można pochłaniać. Jak to bywa z krótką formą, znalazły się wręcz rewelacyjne opowiadania jak m.in. tytułowy 'Naszyjnik' (właśnie tą nowelą wykładowca zachęcił mnie do poznania twórczości Guya de Maupassanta), 'Zastępca' czy 'Spadek', ale też te słabsze nowele. Mimo to całość oceniam na bardzo dobrą - głównie za szeroką tematykę: opisy biedniejszych warstw francuskiego społeczeństwa końca XIX wieku, po mieszczaństwo, a nawet wariatów.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia - już nie mogę się doczekać innych pozycji spod pióra Guya de Maupassanta.
Francuski mistrz nowelistyki - historie zawarte w tym tomiku wręcz można pochłaniać. Jak to bywa z krótką formą, znalazły się wręcz rewelacyjne opowiadania jak m.in. tytułowy 'Naszyjnik' (właśnie tą nowelą wykładowca zachęcił mnie do poznania twórczości Guya de Maupassanta), 'Zastępca' czy 'Spadek', ale też te słabsze nowele. Mimo to całość oceniam na bardzo dobrą - głównie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-02-07
'Kochanica Francuza' dość długo leżała na mojej półce - jakiś czas temu stwierdziłam, że muszę zobaczyć, o czym jest 'najgłośniejsza powieść Johna Folwesa'.
Anglia, czasy wiktoriańskie (mój ulubiony okres w literaturze).
Bohaterowie: posażna panna z kupieckiego domu, jej narzeczony arystokrata, ciotka stara panna, para służących, poczciwy doktor, plotkarskie baby, wredna wdowa z zapędami ku religii i czystości, i ONA - tytułowa Kochanica Francuza.
Fabuła: prosta i łatwa do przewidzenia. Nuda? Ale za to jak napisana!
John Folwes nie pozwala, aby czytelnik zapomniał, że oprócz bohaterów występuje też autor, i cały czas przypomina nam o tym, czego pisarze tamtego okresu nawet słowem nie wspomnieliby: seks, choroba, szaleństwo, transakcja wymienna - małżeństwo czy też nowatorskie odkrycia (Darwin i jego teoria ewolucji). Pokochałam ten styl od pierwszych kartek - ironicznie spojrzenie do stworzonego świata literackiego i na wiek XIX w Anglii. Chyba tylko współczesny pisarz mógłby tak napisać powieść, aby obnażyć wszystkie tajemnice swoich poprzedników pałających się piórem.
'Kochanicę Francuza' warto przeczytać nie dla samej historii (dość prostej i banalnej, często występującej w powieściach tamtego okresu), ale właśnie dla języka i stylu, w jakim została napisana. Wielkie brawa!
'Kochanica Francuza' dość długo leżała na mojej półce - jakiś czas temu stwierdziłam, że muszę zobaczyć, o czym jest 'najgłośniejsza powieść Johna Folwesa'.
Anglia, czasy wiktoriańskie (mój ulubiony okres w literaturze).
Bohaterowie: posażna panna z kupieckiego domu, jej narzeczony arystokrata, ciotka stara panna, para służących, poczciwy doktor, plotkarskie baby, wredna...
2013-03-28
Bez żadnych wątpliwości mogę stwierdzić, że 'Cień wiatru' ma w sobie wszystko, co powinien mieć bestseller. Nie ukrywajmy, powieść nie należy do tych 'wybitnych', ale zaliczam ją do grupy bardzo dobrych pozycji literatury popularnej (razem z trylogią MILLENIUM).
Co można dodać, oprócz wymienianych przez czytelników wciągającej fabuły, ciekawych bohaterów czy fascynującej intrygi? Carlos Ruiz Zafon w 'Cieniu wiatru' umieścił, to, co najlepsze w uwielbianych przez niego (i mnie) powieściach XIX-wiecznych mistrzów prozy:
- wciągające styl i fabuła rodem z twórczości Aleksandra Dumasa ojca (podczas lektury 'Cienia wiatru' czułam się podobnie jak wtedy, gdy pochłaniałam 'Trzech muszkieterów'),
- historie rodzinne zupełnie jak u Lwa Tołstoja,
- opis Barcelony i domów tak samo mroczny jak w przypadku Fiodora Dostojewskiego,
- niektóre postaci, a szczególnie Fermina, podobne jak u niektórych bohaterów Charlesa Dickensa (mam tu ma myśli nie tylko rys komediowy jak Sam Weller, ale też czarne charaktery)...
Ogólnie dodam, że 'Cień wiatru' to lektura pozwalająca na zatopienie się w uliczkach Barcelony z Danielem Semprem, razem z wieloma książkami z Cmentarzyska Książek Zapomnianych.
Bez żadnych wątpliwości mogę stwierdzić, że 'Cień wiatru' ma w sobie wszystko, co powinien mieć bestseller. Nie ukrywajmy, powieść nie należy do tych 'wybitnych', ale zaliczam ją do grupy bardzo dobrych pozycji literatury popularnej (razem z trylogią MILLENIUM).
Co można dodać, oprócz wymienianych przez czytelników wciągającej fabuły, ciekawych bohaterów czy fascynującej...
2013-04-09
'Gra anioła', w moim odczuciu, jest słabsza niż 'Cień wiatru'.
Historia, która łączy realizm z fantastyką i kryminałem może przyciągnąć wielu czytelników, jednak w tym wypadku była mniej porywająca niż w pierwszej części opowieści o Barcelonie i Cmentarzu Zapomnianych Książek (wciśniętego przez pana Zafona jakby na siłę, ponieważ, mówiąc szczerze, można było opuścić ten motyw w 'Grze anioła', bo nie dogrywa on takiej ważnej roli jak w 'Cieniu wiatru'). Co mam na myśli? Że mogłam książki nie czytać dwa dni i nie czuć przez ten czas ciekawości, co się dalej stanie z Davidem Martinem. Ze wszystkich postaci najbardziej polubiłam Isabellę - szczera i wygadana do bólu.
'Gra anioła', w moim odczuciu, jest słabsza niż 'Cień wiatru'.
Historia, która łączy realizm z fantastyką i kryminałem może przyciągnąć wielu czytelników, jednak w tym wypadku była mniej porywająca niż w pierwszej części opowieści o Barcelonie i Cmentarzu Zapomnianych Książek (wciśniętego przez pana Zafona jakby na siłę, ponieważ, mówiąc szczerze, można było opuścić ten...
2013-11-04
Jak na razie 'Honor' jest najlepszą powieścią Elif Shafak, jaką czytałam do tej pory. Czemu? Ponieważ zawarta w tej książce historia potrafi poruszyć czytelnika.
Autorka nadal wykorzystuje zderzenie kultury zachodniej (Londyn) i orientalnej (Kurdowie). Osią główną są losy bliźniaczek Pembe i Jamilii oraz sprawa honoru (zawsze określonego inaczej przez poszczególnego bohatera). Tak inaczej pojmowanego przez nas, Europejczyków, a mający ogromne znaczenie dla muzułmanów. Powieść dała mi sporo tematów do przemyśleń - między innymi to, że tych dwóch światów nigdy nie da się połączyć. Nie mówiąc o asymilacji...
Ciekawa fabuła, odwaga Elif Shafak w wyrażaniu swojego zdania oraz niebywała umiejętność pisania sprawia, że niełatwo oderwać się od 'Honoru'. To jedna z lepszych powieści współczesnych, jaką miałam okazję czytać. A autorka pozostaje jedną z moich ulubionych pisarek.
Jak na razie 'Honor' jest najlepszą powieścią Elif Shafak, jaką czytałam do tej pory. Czemu? Ponieważ zawarta w tej książce historia potrafi poruszyć czytelnika.
Autorka nadal wykorzystuje zderzenie kultury zachodniej (Londyn) i orientalnej (Kurdowie). Osią główną są losy bliźniaczek Pembe i Jamilii oraz sprawa honoru (zawsze określonego inaczej przez poszczególnego...
2013-05-27
Nowa ekranizacja w kinach, miejsce wśród ważnych pozycji literatury, wspomnienie o powieści w 'Poradniku pozytywnego myślenia'... 'Wielki Gatsby' był na mojej liście książek, którą w końcu muszę przeczytać. I co czuję po lekturze?
Oprócz najważniejszego - morału o tym, że pieniądze szczęścia nie dają i nie da się za nie kupić miłości i przyjaźni - powieść Fitzgeralda wywołała w mojej głowie natłok myśli. Głównie to, że jednak człowiek pod wpływem miłości zrobi wiele. Jay Gatsby swoje działania na rzecz zdobycia majątku i pozycji koncentrował na Daisy (a raczej jej wyobrażeniu), swojej młodzieńczej miłości. A jak to bywa w życiu, nie zawsze obraz w głowie zgadza się z rzeczywistością. Zaraz, zaraz... Brzmi to trochę, jakbym opisywała Wokulskiego, chociaż przynajmniej bohater 'Lalki' przejrzał na oczy.
Podobała mi się narracja z perspektywy osoby trzeciej - Nicka Carrawaya, któremu daleko było od zachowań towarzystwa. Oprócz tego irytował mnie Tom, mąż Daisy: rasista, szowinista, i na dodatek hipokryta. A sama Daisy... Idealnie pasuje do małżonka - trafił swój na swego.
'Wielki Gatsby' to bardzo dobra powieść, którą się pochłania stronami.
Nowa ekranizacja w kinach, miejsce wśród ważnych pozycji literatury, wspomnienie o powieści w 'Poradniku pozytywnego myślenia'... 'Wielki Gatsby' był na mojej liście książek, którą w końcu muszę przeczytać. I co czuję po lekturze?
Oprócz najważniejszego - morału o tym, że pieniądze szczęścia nie dają i nie da się za nie kupić miłości i przyjaźni - powieść Fitzgeralda...
2013-07-21
Ciężko cokolwiek napisać o tej książce.
Nie należy do tych najprostszych w odbiorze, ale czytelnik nie może się oderwać od tej historii. Z każdej strony płynie magia, a symbole i alegorie stanowią większą część fabuły, mimo tego nie sprawiają wrażenia przesady.
'Sufi' to nietypowa pozycja - jedna z nielicznych, po której czytelnik ma pewnego rodzaju zamęt w głowie i nie wie, co o niej myśleć.
Ciężko cokolwiek napisać o tej książce.
Nie należy do tych najprostszych w odbiorze, ale czytelnik nie może się oderwać od tej historii. Z każdej strony płynie magia, a symbole i alegorie stanowią większą część fabuły, mimo tego nie sprawiają wrażenia przesady.
'Sufi' to nietypowa pozycja - jedna z nielicznych, po której czytelnik ma pewnego rodzaju zamęt w głowie i nie...
2013-08-27
Przyzna się bez bicia - na początku myślałam, że to romans. Przeczytałam fragment z tyłu książki i już wyrobiłam sobie o niej zdanie. A to był błąd;-)
Okazało się, że 'Niedzielna cisza' to dobrze napisana historia o osobach, które chcąc uciec przed przeszłością, muszą się z nią po jakimś czasie zmierzyć - Adam, Blue czy Profesor to najważniejsi bohaterowie, o których warto napisać. Oprócz tego mamy interesujący wątek wiary i tego, jak można wpływać na ludzi, jak robił to Mały Sam.
Zamiast gołębi na okładce dałabym węże - od razu widać, że projektant nawet nie zerknął do książki.
I tak zostałam pozytywnie zaskoczona. Oby tak częściej mi się zdarzało.
Przyzna się bez bicia - na początku myślałam, że to romans. Przeczytałam fragment z tyłu książki i już wyrobiłam sobie o niej zdanie. A to był błąd;-)
Okazało się, że 'Niedzielna cisza' to dobrze napisana historia o osobach, które chcąc uciec przed przeszłością, muszą się z nią po jakimś czasie zmierzyć - Adam, Blue czy Profesor to najważniejsi bohaterowie, o których warto...
2013-10-29
Turcja, jaką nie znamy - z jednej strony kraj konserwatywny z bogatą, nie zawsze piękną przeszłością, z drugiej zafascynowany kulturą i życiem Europy Zachodniej. Takie miałam pierwsze skojarzenia podczas lektury 'Bękarta ze Stambułu'.
Elif Shafak to jedna z moich ulubionych pisarek współczesnych. Podziwiam u niej niesamowity zmysł obserwacyjny, odwagę w wyrażaniu swojego zdania (za tę powieść autorka miała wytoczoną sprawę w sądzie za obrazę Turków, ale skończyło się na umorzeniu sprawy), a przede wszystkim za wyobraźnię i talent pisarski. Opowieść o rodzinie, gdzie męscy potomkowie umierają szybciej niż kobiety jest nie tylko ciekawa, ale też wciągająca. Bardzo polubiłam Asyę i Amy (moje rówieśnice, które szukają miejsca w życiu), oprócz tego z zainteresowaniem poznawałam relacje między Ormianami i Turkami. Tutaj warto choć trochę przyswoić sobie historii, aby móc zrozumieć ten konflikt.
'Bękart ze Stambułu' zaliczam do bardzo dobrych powieści, która na pewno zainteresuje czytelników. Jedyną rzeczą, do której muszę się przyczepić, to częste niedopowiedzenia Elif Shafak - mam tu na myśli brak zamkniętych wątków przy np. Amy...
Turcja, jaką nie znamy - z jednej strony kraj konserwatywny z bogatą, nie zawsze piękną przeszłością, z drugiej zafascynowany kulturą i życiem Europy Zachodniej. Takie miałam pierwsze skojarzenia podczas lektury 'Bękarta ze Stambułu'.
Elif Shafak to jedna z moich ulubionych pisarek współczesnych. Podziwiam u niej niesamowity zmysł obserwacyjny, odwagę w wyrażaniu swojego...
2013-12-07
Lubię twórczość Elif Shafak, jednak 'Czterdzieści zasad miłości' nie mogę zaliczyć do swoich ulubionych powieści.
Lektura tej pozycji jest przyjemna, ale w historii Rumiego i Szamsa brakowało mi głębii przekazu, jak było w 'Sufi'. Moim zdaniem wątek Elli i Aziza można było spokojnie ominąć, ponieważ to słaby punkt całej książki. Jednak podobało mi się przenikanie fabuły we współczesnej Ameryce i średniowiecznego Orientu.
Każdy pisarz ma w swoim dorobku dobre i słabe tytuły. 'Czterdzieści zasad miłości' zaliczyłabym do przeciętnych, ale trzeba przyznać, że Elif Shafak potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika.
Lubię twórczość Elif Shafak, jednak 'Czterdzieści zasad miłości' nie mogę zaliczyć do swoich ulubionych powieści.
Lektura tej pozycji jest przyjemna, ale w historii Rumiego i Szamsa brakowało mi głębii przekazu, jak było w 'Sufi'. Moim zdaniem wątek Elli i Aziza można było spokojnie ominąć, ponieważ to słaby punkt całej książki. Jednak podobało mi się przenikanie fabuły we...
2013-12-20
Początkowo sądziłam, że to powieść z jednym wątkiem i określonymi bohaterami. Dopiero potem zorientowałam się, że to jakby zbór opowiadań z przerywnikami Chóru.
Mimo że nie przepadam za krótką formą, to 'pochłonęłam' tę książkę. Nie zawsze lektura niektórych tekstów była łatwa, ale uważam, że warto było się trochę pomęczyć.
Przede wszystkim 'Wszystkie szczęśliwe rodziny' wyróżniają się tym, że Carlos Fuentes bawi się formą i językiem. Prawie każde opowiadanie jest skonstruowane inaczej - od razu zauważyłam, że ulubionym zabiegiem pisarza jest strumień świadomości. Dzięki temu czytelnik nie czuje żądnej monotonii podczas czytania kolejnych opowiadań.
Urzekły też mnie przedstawione przez autora losy bohaterów, którzy są tak różni pod względem pozycji społecznej, wieku, pochodzenia itd. Poruszyć mogą listy matki do zabójcy córki, zaintryguje historia romansu przykładnego pana domu z brzydką kuzynką żony, a opowieść o sadystycznym mężu pozostawia w czytelniku uczucie wściekłości, jak i niedowierzania... A wszystko to w scenerii Meksyku - państwa z niełatwą przeszłością i społeczeństwem, którego niektóre warstwy doskonale przedstawia Chór.
Niestety, jak to bywa ze zbiorem opowiadań, są lepsze i gorsze historie. Niektóre mogą zainteresować, inne nudzić. Jak to bywa w rodzinie - i w cytacie, które stanowi motto: 'Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, a każda nieszczęśliwa rodzina jest na swój sposób nieszczęśliwa'.
Dziękuję użytkowniczce allison za to, że zaintrygowała mnie tą książką. Tak samo ja zachęcam resztę - 'Wszystkie szczęśliwe rodziny' Fuentesa to kawał naprawdę dobrej literatury.
Początkowo sądziłam, że to powieść z jednym wątkiem i określonymi bohaterami. Dopiero potem zorientowałam się, że to jakby zbór opowiadań z przerywnikami Chóru.
Mimo że nie przepadam za krótką formą, to 'pochłonęłam' tę książkę. Nie zawsze lektura niektórych tekstów była łatwa, ale uważam, że warto było się trochę pomęczyć.
Przede wszystkim 'Wszystkie szczęśliwe rodziny'...
2013-01-13
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Alberta Moravii, dlatego 'Pogardę' potraktowałam jako coś zupełnie nowego, powiew świeżości w moje dotychczasowe doświadczenia czytelnicze.
O dziwo, trafiłam na bardzo dobrą powieść obyczajową z dobrze zarysowanymi postaciami młodego małżeństwa, którego miłość zupełnie się wypala. Czytamy historię tego rozpadu pożycia z perspektywy męża, scenarzysty, bez pamięci zapatrzonego w żonę, dla której jest gotów zrobić wszystko. Jednak ona odczuwa wobec niego tytułowe uczucie, czyli pogardę. Czemu? Nasz bohater próbuje rozwikłać tę zagadkę...
Za opisy odczuć i psychologiczne portrety postaci należy się ukłon w stronę autora - czasami porażała mnie pewna przesada w zachowaniu Emilii i Richarda, jednak myślę, że Alberto Moravia nie chciał bawić się w poprawność i konwenanse, przez to jakoś cały sens 'Pogardy' staje się wyraźniejszy.
Bardzo też podobała mi się inna interpretacja 'Odysei' Homera. Jaka? Sami zobaczycie, zerkając do tej niewielkiej powieści.
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością Alberta Moravii, dlatego 'Pogardę' potraktowałam jako coś zupełnie nowego, powiew świeżości w moje dotychczasowe doświadczenia czytelnicze.
O dziwo, trafiłam na bardzo dobrą powieść obyczajową z dobrze zarysowanymi postaciami młodego małżeństwa, którego miłość zupełnie się wypala. Czytamy historię tego rozpadu pożycia z...
2013
Przeczytałam ją w jeden dzień. Niby prosta historia, ale pełna głębi.
Przeczytałam ją w jeden dzień. Niby prosta historia, ale pełna głębi.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-16
Mój przeciążony mózg potrzebował czegoś na relaks. Wybór padł na Danielle Steel - 'Echa' to pierwsza powieść tej autorki, z jaką miałam do czynienia. Nastawiłam się na romans - romans dostałam i mimo zagwarantowanego odpoczynku, nie mogę ocenić tej pozycji nie wyżej niż 'przeciętna'.
Przy tej lekturze miałam ciągłe wrażenie, że dostałam szkic. Książka jest w wielu momentach niedopracowana, szczególnie w temacie czasowym w fabule (szybkie przeskoki nawet o kilka lat lub omijanie szczegółów dotyczących życia bohaterów - jakoś nie mogłam uwierzyć, że małżeństwo Beaty było takie piękne, skoro nic o nim nie wiedziałam) oraz, najważniejszym, czyli historycznym. Chyba autorka, aby czytelnik nie zapomniał okresu, w jakim dzieje się ta opowieść, wspomina tylko o najważniejszych wydarzeniach poprzedzających II wojnę światową i samym przebiegu tych lat. Raziło mnie potraktowanie lekko i po macoszemu tego tematu, chociaż przypominałam sobie, że to nie są wspomnienia Nałkowskiej, Borowskiego czy powieść historyczna. Uważam, że jeśli tak Amerykanie widzą II wojnę światową w Europie, to gratuluję im wiedzy na ten temat.
Może już dosyć mojego narzekania. Romans, jak romans - 'Echa' sprawdzają się na relaks, ale nie będę tolerowała takiego potraktowania II wojny światowej w powieści, nawet mającej tylko odmóżdżać czytelnika.
Mój przeciążony mózg potrzebował czegoś na relaks. Wybór padł na Danielle Steel - 'Echa' to pierwsza powieść tej autorki, z jaką miałam do czynienia. Nastawiłam się na romans - romans dostałam i mimo zagwarantowanego odpoczynku, nie mogę ocenić tej pozycji nie wyżej niż 'przeciętna'.
Przy tej lekturze miałam ciągłe wrażenie, że dostałam szkic. Książka jest w wielu...
2013-06-24
Powieść na pewno spodoba się miłośnikom epoki romantyzmu. Sama, kiedy czytałam 'Oczarowaną', miałam przed oczami krajobraz i postaci żywcem wzięte z powieści poetyckich.
Przepis na 'Oczarowaną'? Trochę Byrona i trochę francuskiej maniery.
Powieść na pewno spodoba się miłośnikom epoki romantyzmu. Sama, kiedy czytałam 'Oczarowaną', miałam przed oczami krajobraz i postaci żywcem wzięte z powieści poetyckich.
Przepis na 'Oczarowaną'? Trochę Byrona i trochę francuskiej maniery.
2013-08-20
Jest Orient, są XIX-wieczne Chiny, są dziwne dla Europejczyka zwyczaje, są ukrywane za maską emocje, jest kobieca przyjaźń, która wiele przetrwała... Jednak to było nadal za mało, aby mnie oczarować.
Zabrzmi to dość głupio, ale miałam wrażenie, że autorka była trochę leniwa, ponieważ z chęcią zapoznałabym się z większymi szczegółami dotyczących poszczególnych świąt, tradycji, zwyczajów... Jedynie opis krępowania stóp wydawał mi się interesujący.
'Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz' to dobra lektura na wieczory, ale nic więcej.
Jest Orient, są XIX-wieczne Chiny, są dziwne dla Europejczyka zwyczaje, są ukrywane za maską emocje, jest kobieca przyjaźń, która wiele przetrwała... Jednak to było nadal za mało, aby mnie oczarować.
Zabrzmi to dość głupio, ale miałam wrażenie, że autorka była trochę leniwa, ponieważ z chęcią zapoznałabym się z większymi szczegółami dotyczących poszczególnych świąt,...
2013-09-07
Byłam głupia, że unikałam powieści Colette. Nawet nie potrafię napisać, dlaczego...
Co do 'Cheri', to bardzo dobra książka. Pod względem fabularnym, niestety, nie przedstawia nic szczególnego (romanse, małżeństwa jako transakcje majątkowe, nocne życie, konwenanse, damy do towarzystwa, kurtyzany itd.), ale chylę czoło za sam styl, w jakim autorka wykreowała swoją opowieść - długie, intrygujące zdania i ciekawe spostrzeżenia.
Polecam 'Cheri' z całego serca, i na sam koniec mam małe pytanie - czy ktoś jeszcze podczas lektury miał ochotę udusić tytułowego bohatera? :-)
Byłam głupia, że unikałam powieści Colette. Nawet nie potrafię napisać, dlaczego...
Co do 'Cheri', to bardzo dobra książka. Pod względem fabularnym, niestety, nie przedstawia nic szczególnego (romanse, małżeństwa jako transakcje majątkowe, nocne życie, konwenanse, damy do towarzystwa, kurtyzany itd.), ale chylę czoło za sam styl, w jakim autorka wykreowała swoją opowieść -...
Film animowany 'Dzwonnik z Notre Dame' większość z nas uwielbia i pamięta jeszcze z dzieciństwa. Ja należę do wyjątku, odkąd przeczytałam 'Katedrę Marii Panny w Paryżu' Victora Hugo.
Mamy średniowieczny Paryż, monumentalne budowle kościelne, wyraźny podział społeczeństwa na tych lepszych (księża, żołnierze) i gorszych (biedota uliczna) oraz - jak to jest z powieściami tego francuskiego klasyka - ciekawą historię osnutą wokół trzech najważniejszych bohaterów - Quasimoda, Esmeraldy i Klaudiusza Frollo.
Moim zdaniem 'Katedra Marii Panny w Paryżu' to najlepsza książka Victora Hugo. Czytelnik pochłania ją stronami, zauroczony mroczną atmosferą Francji w okresie 'wieków ciemnych' oraz ciekawymi esejami o architekturze, będącymi wtrąceniami pisarza w fabule. Największym dla mnie atutem są bohaterowie, o wiele mniej idealizowani niż w filmie. Ciekawą postacią okazał się Klaudiusz Frollo - uczony ksiądz, który jednak nie był w stanie pokonać swoich uczuć. Właśnie miłość stanowi najważniejszy element 'Katedry...'. Odczuwa ją każdy bohater, ale na swój sposób. I właśnie to uczucie jest motorem postępowania Quasimoda czy Esmerlady.
'Katedra Marii Panny w Paryżu' to genialne studium psychologiczne bohaterów i refleksja na temat średniowiecza. Wielbiciele klasycznych pozycji w literaturze będą zachwyceni. I po ra zkolejny przekonałam się, że książka jest o wiele lepsza niż film.
Film animowany 'Dzwonnik z Notre Dame' większość z nas uwielbia i pamięta jeszcze z dzieciństwa. Ja należę do wyjątku, odkąd przeczytałam 'Katedrę Marii Panny w Paryżu' Victora Hugo.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMamy średniowieczny Paryż, monumentalne budowle kościelne, wyraźny podział społeczeństwa na tych lepszych (księża, żołnierze) i gorszych (biedota uliczna) oraz - jak to jest z powieściami tego...