-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Biblioteczka
Wydawca bardzo tę książkę promuje, pewnie nie bez powodu, bo humorystyczna fantasy cieszy się dużą popularnością. Przeczytałam i ja, z ciekawości co to. Cóż, odczucia mam... neutralno-mieszane?
Książka zła nie jest. Autor ma lekkie pióro i z pisaniem sobie radzi. Niestety, dowcip czasem od pióra cięższy, a wyjaśnienie braku postaci kobiecych tym, że to seksistowski świat jest bardzo nieoryginalne. Bohater ten seksizm krytykuje, ale to i tak nie przeszkadza mu dość bezmyślnie kobiety traktować jako z założenia niekompetentne. Autor wie, że dzwonią, ale kościoła zlokalizować nie może.
Czytadełko miłe jednakowoż. Do Pratchetta i jego subtelnej krytyki ludzkich przywar Wróblowi daleko, ale Pilipiuka już autor w mojej opinii jakością przeskoczył.
Wydawca bardzo tę książkę promuje, pewnie nie bez powodu, bo humorystyczna fantasy cieszy się dużą popularnością. Przeczytałam i ja, z ciekawości co to. Cóż, odczucia mam... neutralno-mieszane?
Książka zła nie jest. Autor ma lekkie pióro i z pisaniem sobie radzi. Niestety, dowcip czasem od pióra cięższy, a wyjaśnienie braku postaci kobiecych tym, że to seksistowski świat...
2014-07-30
2015-02-25
2015-03-25
2015-03-25
Zagadka: co to za postacie Sisripio i Artuditu? Autorka nie umie poprawnie zapisać imion robotów z "Gwiezdnych Wojen" a to tylko najzabawniejszy z błędów, jakie popełnia. Momentami miałam wrażenie, że dzieła, o których pisze zna z "drugiej ręki". Bardzo, bardzo odradzam korzystanie z tej książki. Nie nadaje się ona nawet jako źródło bibliografii, gdyż nie posiada bibliografii. Nigdy nie ufajcie książkom naukowym bez bibliografii.
Zagadka: co to za postacie Sisripio i Artuditu? Autorka nie umie poprawnie zapisać imion robotów z "Gwiezdnych Wojen" a to tylko najzabawniejszy z błędów, jakie popełnia. Momentami miałam wrażenie, że dzieła, o których pisze zna z "drugiej ręki". Bardzo, bardzo odradzam korzystanie z tej książki. Nie nadaje się ona nawet jako źródło bibliografii, gdyż nie posiada...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTetralogia "Marchia Cienia" to w mojej opinii jedna z najlepszych we współczesnej literaturze realizacji klasycznych schematów epickiej fantasy. Williams potrafi tchnąć życie w ograne, zdawałoby się motywy, tworząc powieść, którą za każdym razem (a czytałam ją już dwa razy i zapewne do niej wrócę) czytam z wielką przyjemnością. To przede wszystkim zasługa bogatego, skonstruowanego ze starannością świata, w którym wyróżnia się przede wszystkim bardzo ciekawe ujęcie bogów i mitologii. Drugą zasługą cyklu są świetne postaci bohaterów, wielowymiarowe i barwne, nie ważne, czy mamy do czynienia z postaciami pozytywnymi, negatywnymi, czy znajdującymi się w "szarej strefie". Williams potrafi konstruować epickie, wielowątkowe powieści i udowadnia, że klasyczna fantasy cięgle jeszcze ma czytelnikom wiele do zaoferowania. Bardzo polecam.
Tetralogia "Marchia Cienia" to w mojej opinii jedna z najlepszych we współczesnej literaturze realizacji klasycznych schematów epickiej fantasy. Williams potrafi tchnąć życie w ograne, zdawałoby się motywy, tworząc powieść, którą za każdym razem (a czytałam ją już dwa razy i zapewne do niej wrócę) czytam z wielką przyjemnością. To przede wszystkim zasługa bogatego,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTetralogia "Marchia Cienia" to w mojej opinii jedna z najlepszych we współczesnej literaturze realizacji klasycznych schematów epickiej fantasy. Williams potrafi tchnąć życie w ograne, zdawałoby się motywy, tworząc powieść, którą za każdym razem (a czytałam ją już dwa razy i zapewne do niej wrócę) czytam z wielką przyjemnością. To przede wszystkim zasługa bogatego, skonstruowanego ze starannością świata, w którym wyróżnia się przede wszystkim bardzo ciekawe ujęcie bogów i mitologii. Drugą zasługą cyklu są świetne postaci bohaterów, wielowymiarowe i barwne, nie ważne, czy mamy do czynienia z postaciami pozytywnymi, negatywnymi, czy znajdującymi się w "szarej strefie". Williams potrafi konstruować epickie, wielowątkowe powieści i udowadnia, że klasyczna fantasy cięgle jeszcze ma czytelnikom wiele do zaoferowania. Bardzo polecam.
Tetralogia "Marchia Cienia" to w mojej opinii jedna z najlepszych we współczesnej literaturze realizacji klasycznych schematów epickiej fantasy. Williams potrafi tchnąć życie w ograne, zdawałoby się motywy, tworząc powieść, którą za każdym razem (a czytałam ją już dwa razy i zapewne do niej wrócę) czytam z wielką przyjemnością. To przede wszystkim zasługa bogatego,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTetralogia "Marchia Cienia" to w mojej opinii jedna z najlepszych we współczesnej literaturze realizacji klasycznych schematów epickiej fantasy. Williams potrafi tchnąć życie w ograne, zdawałoby się motywy, tworząc powieść, którą za każdym razem (a czytałam ją już dwa razy i zapewne do niej wrócę) czytam z wielką przyjemnością. To przede wszystkim zasługa bogatego, skonstruowanego ze starannością świata, w którym wyróżnia się przede wszystkim bardzo ciekawe ujęcie bogów i mitologii. Drugą zasługą cyklu są świetne postaci bohaterów, wielowymiarowe i barwne, nie ważne, czy mamy do czynienia z postaciami pozytywnymi, negatywnymi, czy znajdującymi się w "szarej strefie". Williams potrafi konstruować epickie, wielowątkowe powieści i udowadnia, że klasyczna fantasy cięgle jeszcze ma czytelnikom wiele do zaoferowania. Bardzo polecam.
Tetralogia "Marchia Cienia" to w mojej opinii jedna z najlepszych we współczesnej literaturze realizacji klasycznych schematów epickiej fantasy. Williams potrafi tchnąć życie w ograne, zdawałoby się motywy, tworząc powieść, którą za każdym razem (a czytałam ją już dwa razy i zapewne do niej wrócę) czytam z wielką przyjemnością. To przede wszystkim zasługa bogatego,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Niesamowicie przyjemna lektura. Nieco się obawiałam, bo niektóre nazwy brzmią topornie, ale im dalej w las (albo raczej Bór) tym tej toporności mniej. Urzekła mnie baśniowość, bohaterowie, którzy może są dość typowi (nieporadne dziewczę, zgorzkniały na pierwszy rzut oka, acz przystojny czarodziej, śliczna przyjaciółka, porywczy książę), ale opisani z wdziękiem i budzący sympatię, klimat, uroczy, nienachalny wątek romantyczny, niesamowity Bór, który spokojnie mógłby się komuś w koszmarnych snach przyśnić. Bardzo przyjemnie spędzonych kilka godzin: polecam każdemu, kto szuka ciekawego młodzieżowego fantasy.
Niesamowicie przyjemna lektura. Nieco się obawiałam, bo niektóre nazwy brzmią topornie, ale im dalej w las (albo raczej Bór) tym tej toporności mniej. Urzekła mnie baśniowość, bohaterowie, którzy może są dość typowi (nieporadne dziewczę, zgorzkniały na pierwszy rzut oka, acz przystojny czarodziej, śliczna przyjaciółka, porywczy książę), ale opisani z wdziękiem i budzący...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to