Najnowsze artykuły
- ArtykułyZmiana biegu typowego życiaKsiążka_koc_kot0
- ArtykułyNagroda Bookera 2024: Rekordowa liczba kobiet na krótkiej liścieKonrad Wrzesiński8
- ArtykułySą osoby, którym dopiero zbrodnia przynosi ukojenie – Janne Aagaard o „Morderstwach nad Bałtykiem”Anna Sierant1
- ArtykułyPoznańskie święto kryminału. Nadchodzi Festiwal GrandaLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Wróbel
Źródło: Zdjęcie autorskie
7
6,6/10
Urodzony: 04.01.1988 (data przybliżona)
Rocznik ’88. Przygodę z pisaniem rozpoczął przed kilkoma laty i dobrze zrobił, bo z pewnością uratowało go to przed zupełnym pogrążeniem się w marazmie codzienności. Został nagrodzony w paru ogólnopolskich konkursach literackich – cieszy zwłaszcza wyróżnienie na IX Międzynarodowym Festiwalu Opowiadania oraz statuetka Kryształowego Smoka, jaką wręczono mu na wrocławskich Dniach Fantastyki 2014. Publikował w Nowej Fantastyce, Qfancie i Esensji. Jego opowiadanie znalazło się również w zbiorze „Ostatni dzień pary”. W sieci publikuje pod nickiem uthModar. Mieszka i pracuje w Lublinie. Lubi nieobjęte akcyzą papierosy. Już tylko Mistrz Haxerlin powstrzymuje go przed zostaniem politycznym terrorystą.https://pl-pl.facebook.com/jacekwrobelfanpage/
6,6/10średnia ocena książek autora
4 721 przeczytało książki autora
3 774 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Ten autor należy do naszej społeczności, ma 0 książek w swojej biblioteczce.Sprawdź co czyta autor
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Życie i czasy Mistrza Haxerlina
Jacek Wróbel
Cykl: Mistrz Haxerlin (tom 2)
6,5 z 83 ocen
159 czytelników 10 opinii
2018
Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina
Jacek Wróbel
Cykl: Mistrz Haxerlin (tom 1)
6,8 z 249 ocen
501 czytelników 65 opinii
2015
Fantastyka Wydanie Specjalne 2(47) 2015
Marcin Rusnak, Jacek Wróbel
6,9 z 10 ocen
21 czytelników 1 opinia
2015
Nowa Fantastyka 367 (04/2013)
Jacek Wróbel, Redakcja miesięcznika Fantastyka
6,9 z 11 ocen
23 czytelników 2 opinie
2013
Powiązane treści
Aktualności
68
Aktualności
Konrad Wrzesiński
27
Nowy film o Wiedźminie. Sięgnięto po opowiadanie Sapkowskiego
Aktualności
Konrad Wrzesiński
54
Oficjalnie: Andrzej Sapkowski pisze nowego „Wiedźmina”. „Jeszcze może rok, nie dłużej”
Publicystyka
Sonia Miniewicz
12
Fan fiction: droga do sławy
Fan fiction, czy też nasz swojsko brzmiący fanfik, oznacza w skrócie historię, która czerpie garściami z innego dzieła kultury. Najczęściej tworzoną przez amatora i publikowaną w...
Varia
Konrad Wrzesiński
61
Jak czytać „Wiedźmina”? Kolejność czytania sagi Sapkowskiego
Jeśli zastanawiałeś się, jak czytać „Wiedźmina”, nie jesteś osamotniony. Pytanie to coraz częściej zadają sobie nowi fani sagi o Geralcie z Rivii. Świat nadal mówi o Wiedźminie...
Publicystyka
Marcin Waincetel
10
„Wiedźmin: Zmora Wilka” – duch Sapkowskiego w anime
Geralt z Rivii to z pewnością najsłynniejszy, choć nie jedyny wiedźmin. W książkach Andrzeja Sapkowskiego znajdziemy przecież Vesemira, mistrza Białego Wilka. Kim był ten potężny...
Publicystyka
Michał Cetnarowski
1
Przedmurze na manewrach
Jeśli czasopisma są poligonem, na którym testuje się najdziksze wizje fantastyki, to antologie przypominają manewry sojuszniczych armii, sprawdzających w boju, na ile dawne i nowe...
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Mistrz Haxerlin nie lubił wielu rzeczy na "s" i "p". Tak zaczynały się najpopularniejsze przekleństwa, więc instynktownie nie ufał całej res...
Mistrz Haxerlin nie lubił wielu rzeczy na "s" i "p". Tak zaczynały się najpopularniejsze przekleństwa, więc instynktownie nie ufał całej reszcie słownika.
4 osoby to lubią
To stara prawda, że najlepszym towarzyszem na drodze ku niespełnionym marzeniom jest twardy żołądek.
4 osoby to lubią[...] miecze z księżycowej stali - relikt epoki, kiedy ludzie byli sobie bliżsi, bo broń nie niosła na sto stóp, a nabój nie przechodził prz...
[...] miecze z księżycowej stali - relikt epoki, kiedy ludzie byli sobie bliżsi, bo broń nie niosła na sto stóp, a nabój nie przechodził przez człowieka i nie leciał dalsze dziesięć.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Wiedźmin. Szpony i kły Andrzej W. Sawicki
6,8
Oj zabierałam się za napisanie tej recenzji ładnych parę lat. Przeczytałam ten zbiór opowiadań od razu kiedy wyszedł w 2017 roku i nie powiem zrobił na mnie dobre wrażenie. Od tej pory czytałam już kilka razy - jak to mam w zwyczaju z serią o Wiedźminie i wreszcie zebrałam się na odwagę i znalazłam czas na napisanie co tak naprawdę myślę o tym zbiorze.
Cóż w przedmowie czytamy że opowiadań było wiele, że łatwo było znaleźć te, które są w tym zbiorze i że ich autorzy stworzą własne światy i zaistnieją. Pytanie czy zaistnieją kopiując Sapkowskiego czy będą w stanie postawić nowe światy i nowych bohaterów.
Jak dla mnie w tym tomie tylko 3 opowiadania naprawdę się bronią i są świetne w swojej oryginalności lub bliskości pierwowzoru mistrza S. O dziwo nie jest to opowiadanie, które wygrało czyli “Kres cudów” oraz nie jest to “Szpony i kły” od którego zbiór swój tytuł. Czemu…No to według listy:
“Kres cudów” - jak dla mnie niby Geralt i niby Jaskier bronią się super stylem i nawet, nawet można przez chwile zamknąć oczy i myśleć Wiedzmin mistrza S,a jednak czegoś brakuje, a momentami kopia.
“Krew na śniegu” - już na początku boli mnie Koral z ciemnymi włosami (jestem miłośnikiem “Sezonu burz”, a tam jest ruda),historia przypomina trochę bajkę o królowej śniegu ale do końca nie wiadomo po co oni właściwie idą za tymi wilkami…
“Ironia losu” - całkiem niezłe. Geralt złapany tuż po ucieczce od Jennifer właściwie mocno przegadana akcja, potem trochę wymachiwania mieczem w stylu wiedźmińskim i zakończenie. Proste, łatwe i przyjemne ale bez zachwytów, to jeszcze nie moja trójka.
“Co dwie głowy…”- jak dla mnie perełka, Lambert i Merigold w akcji. Może dlatego że poboczni bohaterowie dają duże możliwości rozwinięcia, może dlatego że ja po prostu uwielbiam Triss i nie gardzę Lambertem. Historia się cudownie składa, teksty są przednie i godne mistrza, czarny humor zachowany, a postacie tak pięknie prawdziwe, osadzone i nie odchodzące od swoich ról że aż nie chce się kończyć czytać. To, to pierwsze z mojej trójki. Naprawdę godne.
“Skala powinności” - moje drugie z trójki. Coen broni się tutaj nowością i przede wszystkim faktem że jest go w Sadze tak mało że właściwie jest to postać z którą można wszystko. Ciekawa historia, bez spoilerów się nie da więc więcej nie będę pisać ale warto przeczytać z uwagą.
“Bez wzajemności” - no ależ się tutaj męczyłam. Wogóle uważam że w tym zbiorze prawie nikt nie dał sobie rady z Jaskrem. Jedyny Jaskier jaki rzeczywiście jest jaskrowaty jest w Kresie cudów. Tutaj w Bez wzajemności Jaskier jest po prostu tępy i tak się też zachowuje, historia jest jakaś taka naciągnięta - no o syrenkach już było. A Valdo jest tam tylko dlatego że autor wiedział że Jaskier go nie lubi.
“Lekcja samotności” - i mamy moją trójeczkę. Moje trzecie ukochane opowiadanie - jest piękne w swej prostocie ale genialne w historii. Otóż mistrzyni magii opowiada swoją historię, a jest to historia wciągająca, piękna a czasami pełna bólu - rewelacyjny pomysł. Pozwolę sobie zacytować “Tak myślałam. Ale nie przejmuj się, każda czarodziejka, prędzej czy później, uczy się tej lekcji. Lekcji samotności. I zawsze jest to bolesna lekcja. Czasami nawet zostawia blizny”. Piękne, mądre i godne.
“Nie będzie śladu”- całkiem niezłe, tylko mało wiedźminów ale nikt nie powiedział że ma być w każdym opowiadaniu. Historia fajna wciąga ale brak tak naprawdę zakończenia. Nie wiemy do końca co to za bestia i jak do tego doszło i tylko psa żal.
“Dziewczyna która nigdy nie płakała” -niestety tutaj jestem mało obiektywna bo ja po prostu nie cierpię Toruviel odkąd została wprowadzona w Sadze. Nie wiem do końca czy ona byłaby zdolna do odkupienia i wyjścia do ludzi. Generalnie sam pomysł naprawdę ciekawy szkoda tylko że bohaterka jak dla mnie nie byłaby w stanie tak się poświęcić.
“Ballada o kwiatuszku”- O Jeżu, no bez komentarza. Szczerze jest to jedyne opowiadanie nad którym zastanawiam się jakie było kryterium że zostało zamieszczone w tym zbiorze. Jak dla mnie przypomina bardziej takiego ff na stronę internetową tak by się pośmiać, a mieszanie w to przemocy wobec kobiet jest niezdrowe. Jaskier na to nie zasłużył a Kwiatuszek nie był taki głupi.
“Szpony i kły” - ciekawe podejście, widzimy akcje z Wyzimy oczami strzygi, do mnie nie przemawia z subiektywnych raczej kwestii - nie lubię opisów rozrywania i jedzenia wnętrzności i niekoniecznie przepadam za szczurami. Ale pomysł dobry, opowiadanie broni się świetną narracją, a pomysł z kolektywnym umysłem szczurów uważama za genialny.
Koniec końców każdy kto ceni sobie uniwersum Wiedźmina powinien przeczytać te odpowiadania. Doznania są subiektywne ja wyraziłam swoje opinie, pewnie tyle ilu czytających tyle opinii co do które opowiadanie jest lepsze a które gorsze. Tak czy tak tomik ten każdy miłośnik Wiedźmina przeczytać powinien.
Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina Jacek Wróbel
6,8
Tak szczerze to początkowo strasznie mnie ta książka irytowała, że wanna be Pratchett, że zbyt dosłowna, że trochę bez polotu, że przewidywalna, że ble ble ble bla bla bla. I tak naprawdę trochę to wszystko prawda, z drugiej jednak strony strony, kiedy trochę odpuściłam i przestałam być nabzdyczona, że to nie jest Pratchett to zaczęłam się naprawdę dobrze bawić. Zasadniczo książka jest spoko i serio zaśmiałam się na głos parę razy a przeintelektualizowanym snobom to się rzadko zdarza.