-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Biblioteczka
2014-01-23
Szczerze mówiąc, zawiodłam się. Praca poprawna, część autorstwa Mariusza Stawickiego lepsza od tej autorstwa Mileny Biangi, ale niewiele się dowiedziałam nowego ani o LeGuin i jej książkach, ani o badaniu fantastyki.
A ilustracje wołają o pomstę do nieba. Eh, stare czasy, gdy brało się najlepiej rysującego człowieka w klubie miłośników fantastyki i wklejało jego dzieła na chybił trafił. Stare czasy, gdy na okładce musiał być barbarzyńca z mieczem i wymiarowa panienka...
Szczerze mówiąc, zawiodłam się. Praca poprawna, część autorstwa Mariusza Stawickiego lepsza od tej autorstwa Mileny Biangi, ale niewiele się dowiedziałam nowego ani o LeGuin i jej książkach, ani o badaniu fantastyki.
A ilustracje wołają o pomstę do nieba. Eh, stare czasy, gdy brało się najlepiej rysującego człowieka w klubie miłośników fantastyki i wklejało jego dzieła na...
2014-02-05
2014-02-12
2014-02-24
Bardzo interesująca pozycja, nie tyle porównująca twórczosć obu autorów, ile pokazująca na ich przykłądzie, w jak różne sposoby przejawiają się w literaturze treści mityczne. Autorka nieco za bardzo może polega na analizach innych (W częście poświęconej Tolkienowi - Shippeya i Szyjewskiego), ale może nie tyle wyciąga własne wnioski, o ile spogląda na materiał pod odrobinę innym kątem, niż prace poświęcone mitowi w fantastyce, które czytałam dotąd.
Bardzo interesująca pozycja, nie tyle porównująca twórczosć obu autorów, ile pokazująca na ich przykłądzie, w jak różne sposoby przejawiają się w literaturze treści mityczne. Autorka nieco za bardzo może polega na analizach innych (W częście poświęconej Tolkienowi - Shippeya i Szyjewskiego), ale może nie tyle wyciąga własne wnioski, o ile spogląda na materiał pod odrobinę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-06
Solidne, choć z przyczyn oczywistych nieaktualne
Solidne, choć z przyczyn oczywistych nieaktualne
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-01-23
2015-01-22
2014-11-18
2014-11-26
2014-11-25
2014-10-24
2014-10-15
2014-10-13
2014-10-12
Niezła podbudowa teoretyczna, choć oczywiście dziś dysponujemy większą ilością prac dotyczących fantastyki niż czternaście lat temu, no i autor popełnia grzech pierworodny każdego nie-religioznawcy piszącego o micie: nadmierne zaufanie do Eliadego. Dobór przykładów marniutki i przy tak rozbudowanej bazie teoretycznej można byłoby część "praktyczną" zrobić obszerniejszą i ciekawszą. Tu dla autora wielki minus.
Rozbawiło mnie cytowanie artykułu z "Nie z tej ziemi". Poważnie, autorze? Poważnie?
Niezła podbudowa teoretyczna, choć oczywiście dziś dysponujemy większą ilością prac dotyczących fantastyki niż czternaście lat temu, no i autor popełnia grzech pierworodny każdego nie-religioznawcy piszącego o micie: nadmierne zaufanie do Eliadego. Dobór przykładów marniutki i przy tak rozbudowanej bazie teoretycznej można byłoby część "praktyczną" zrobić obszerniejszą i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-24
2014-07-28
Zagadka: co to za postacie Sisripio i Artuditu? Autorka nie umie poprawnie zapisać imion robotów z "Gwiezdnych Wojen" a to tylko najzabawniejszy z błędów, jakie popełnia. Momentami miałam wrażenie, że dzieła, o których pisze zna z "drugiej ręki". Bardzo, bardzo odradzam korzystanie z tej książki. Nie nadaje się ona nawet jako źródło bibliografii, gdyż nie posiada bibliografii. Nigdy nie ufajcie książkom naukowym bez bibliografii.
Zagadka: co to za postacie Sisripio i Artuditu? Autorka nie umie poprawnie zapisać imion robotów z "Gwiezdnych Wojen" a to tylko najzabawniejszy z błędów, jakie popełnia. Momentami miałam wrażenie, że dzieła, o których pisze zna z "drugiej ręki". Bardzo, bardzo odradzam korzystanie z tej książki. Nie nadaje się ona nawet jako źródło bibliografii, gdyż nie posiada...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to