-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant5
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2015-09-11
2015-09-04
2015-09-04
Bardzo dosadna książka. Ostra. Czasem może za ostra, ale momentami boleśnie celna w tym waleniu prosto z mostu. Nie dziwię się, jeśli ludzi wkurza albo jeśli ktoś interpretuje ją jako dzieło skrajnego feminizmu (oj, daleko Greer do skrajności, zresztą sama się od nich odcina)
Bardzo dosadna książka. Ostra. Czasem może za ostra, ale momentami boleśnie celna w tym waleniu prosto z mostu. Nie dziwię się, jeśli ludzi wkurza albo jeśli ktoś interpretuje ją jako dzieło skrajnego feminizmu (oj, daleko Greer do skrajności, zresztą sama się od nich odcina)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-08-17
Zagadka: co to za postacie Sisripio i Artuditu? Autorka nie umie poprawnie zapisać imion robotów z "Gwiezdnych Wojen" a to tylko najzabawniejszy z błędów, jakie popełnia. Momentami miałam wrażenie, że dzieła, o których pisze zna z "drugiej ręki". Bardzo, bardzo odradzam korzystanie z tej książki. Nie nadaje się ona nawet jako źródło bibliografii, gdyż nie posiada bibliografii. Nigdy nie ufajcie książkom naukowym bez bibliografii.
Zagadka: co to za postacie Sisripio i Artuditu? Autorka nie umie poprawnie zapisać imion robotów z "Gwiezdnych Wojen" a to tylko najzabawniejszy z błędów, jakie popełnia. Momentami miałam wrażenie, że dzieła, o których pisze zna z "drugiej ręki". Bardzo, bardzo odradzam korzystanie z tej książki. Nie nadaje się ona nawet jako źródło bibliografii, gdyż nie posiada...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-23
Szczerze mówiąc, zawiodłam się. Praca poprawna, część autorstwa Mariusza Stawickiego lepsza od tej autorstwa Mileny Biangi, ale niewiele się dowiedziałam nowego ani o LeGuin i jej książkach, ani o badaniu fantastyki.
A ilustracje wołają o pomstę do nieba. Eh, stare czasy, gdy brało się najlepiej rysującego człowieka w klubie miłośników fantastyki i wklejało jego dzieła na chybił trafił. Stare czasy, gdy na okładce musiał być barbarzyńca z mieczem i wymiarowa panienka...
Szczerze mówiąc, zawiodłam się. Praca poprawna, część autorstwa Mariusza Stawickiego lepsza od tej autorstwa Mileny Biangi, ale niewiele się dowiedziałam nowego ani o LeGuin i jej książkach, ani o badaniu fantastyki.
A ilustracje wołają o pomstę do nieba. Eh, stare czasy, gdy brało się najlepiej rysującego człowieka w klubie miłośników fantastyki i wklejało jego dzieła na...
2014-02-05
2014-02-12
2014-02-24
Bardzo interesująca pozycja, nie tyle porównująca twórczosć obu autorów, ile pokazująca na ich przykłądzie, w jak różne sposoby przejawiają się w literaturze treści mityczne. Autorka nieco za bardzo może polega na analizach innych (W częście poświęconej Tolkienowi - Shippeya i Szyjewskiego), ale może nie tyle wyciąga własne wnioski, o ile spogląda na materiał pod odrobinę innym kątem, niż prace poświęcone mitowi w fantastyce, które czytałam dotąd.
Bardzo interesująca pozycja, nie tyle porównująca twórczosć obu autorów, ile pokazująca na ich przykłądzie, w jak różne sposoby przejawiają się w literaturze treści mityczne. Autorka nieco za bardzo może polega na analizach innych (W częście poświęconej Tolkienowi - Shippeya i Szyjewskiego), ale może nie tyle wyciąga własne wnioski, o ile spogląda na materiał pod odrobinę...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-03-20
Bardzo przyjemny przegląd smoczego folkloru Anglii. Polecane wszystkim smokologom ;)
Bardzo przyjemny przegląd smoczego folkloru Anglii. Polecane wszystkim smokologom ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-03
2015-07-03
2015-07-28
2015-07-28
Książka nie może się zdecydować, czy jest pracą (popularno)naukową, czy publicystyką. Nie ma bibliografii, przypisy tylko do tekstów źródłowych, co prawda przy paru badaniach autorka napisała, kto je robił, ale daty? prace? Nie. Sam sobie szukaj czytelniku. To i tak dobrze, bo w innych miejscach autorka pisze po prostu że "naukowcy udowodnili". Poza tym wyłapałam kilka kulturoznawczych buraków. Poza tym autorka na zmianę flirtuje z feminizmem i socjobiologią, co daje mieszankę wielce dla mnie niestrawną.
Książka jako taka zła nie jest. Do poczytania dla osoby bez naukowych podstaw - przyjemna i daje sporo ciekawostek (jeśli się ich wcześniej nie znało...). Ale ja potrzebuję pozycji do bibliografii. Tego w niej umieścić bym się wstydziła (i dziwię się, że znalazłam to w bibliografii niezłego artykułu)
Książka nie może się zdecydować, czy jest pracą (popularno)naukową, czy publicystyką. Nie ma bibliografii, przypisy tylko do tekstów źródłowych, co prawda przy paru badaniach autorka napisała, kto je robił, ale daty? prace? Nie. Sam sobie szukaj czytelniku. To i tak dobrze, bo w innych miejscach autorka pisze po prostu że "naukowcy udowodnili". Poza tym wyłapałam kilka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-21
2015-07-06
2015-07-05
2015-04-19
Lojalnie mówię: nie umiem ocenić pracy z zakresu medycyny, bo na medycynie się nie znam. Książka wydaje mi się rzeczowa, dużo informacji przydatnych z punktu widzenia mojego pisarskiego riserczu. Zazgrzytał raz czy dwa brak wiedzy antropologicznej (mam na myśli antropologię kulturową, nie fizyczną) autorów. Niby tej wiedzy nikt od nich nie wymaga, bo nie ta działka, ale jak antropolog się nie daj boże dorwie, zauważy.
Książka solidna, rzeczowa.
Lojalnie mówię: nie umiem ocenić pracy z zakresu medycyny, bo na medycynie się nie znam. Książka wydaje mi się rzeczowa, dużo informacji przydatnych z punktu widzenia mojego pisarskiego riserczu. Zazgrzytał raz czy dwa brak wiedzy antropologicznej (mam na myśli antropologię kulturową, nie fizyczną) autorów. Niby tej wiedzy nikt od nich nie wymaga, bo nie ta działka, ale jak...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to