Światło między oceanami
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- The Light Between Oceans
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2013-03-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-03-20
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788388722653
- Tłumacz:
- Anna Dobrzańska-Gadowska
- Ekranizacje:
- Światło między oceanami (2016)
- Tagi:
- historyczna fikcja małżeństwo literatura australijska
Kiedy Tom i Isabel Sherbourne'owie zamieszkali na Janus Rock, niewielkiej wyspie, oddalonej o sto sześćdziesiąt kilometrów od wybrzeży Australii, wierzyli, że odnaleźli upragnione szczęście. On, weteran Pierwszej Wojny Światowej przyjął posadę latarnika, by uciec od koszmarnych wspomnień, ona pragnęła założyć szczęśliwą rodzinę u boku kochanego mężczyzny. Nie spodziewali się, że życie wystawi ich na kolejną ciężką próbę, gdy po dwóch poronieniach i wydaniu na świat martwego chłopca, Isabel dowiaduje się, że nie będzie mogła mieć więcej dzieci. Gdy pewnego dnia do brzegów wyspy przybija łódź, Tom i Isabel znajdują w niej ciało mężczyzny i niemowlę. Tom, wbrew sobie, ulega namowom żony i decyduje się zatrzymać dziecko i wychować je jak własne. W czasie odwiedzin w Point Partageuse, rodzinnym miasteczku Isabel, w dniu chrztu małej Lucy, Tom i Isabel odkrywają prawdę o pochodzeniu dziewczynki. Dowiadują się, że dziecko, które uważali za sierotę w rzeczywistości ma matkę, która od czasu zaginięcia dziewczynki nieustannie jej poszukuje. Nękany wyrzutami sumienia Tom, w tajemnicy przed żoną decyduje się na krok, który na zawsze odmieni losy wielu ludzi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Tertium non datur
Wojna odciska piętno na każdym, kto jej doświadczył. Jednak o tym, jak bolesne, pulsujące i wieczne jest to piętno, wiedzą jedynie ci, którzy zostali nim naznaczeni. Tę niechętnie przyjmowaną przez ludzi wiedzę posiadł także Tom Sherbourne, który walczył w I wojnie światowej, a za swoją postawę został odznaczony. Jednak gdyby zapytać Toma, czy jakikolwiek order, wart jest tego, co przeżył, na pewno odpowiedziałby przecząco. Mężczyznę wciąż prześladują widma wojny, która nawet dla bohaterów okazuje się nie być łaskawa. Kiedy okazuje się więc, że na malutkiej, niezamieszkanej wysepce Janus Rock potrzebny jest latarnik, Tom przyjmuję posadę mając nadzieję, że spokój i cisza związane z życiem na odludziu, okażą się dla niego błogosławieństwem.
Nie posiadający żadnej rodziny Sherbourne niemal od razu był gotów do podróży. Droga morska do portowego miasteczka Point Partageuse odbyła się w spokoju, bez większych przygód. Jedynie pewnej nocy musiał doprowadzić do porządku mężczyznę, który napastował przestraszoną kobietę. Tom wyprosił u niej, aby nie oskarżała mężczyzny następnego dnia przed jego podwładnym. Doświadczenia wojny sprawiły - wytłumaczył jej Tom - jak trudno niektórym odróżnić dobro od zła.
To właśnie w Partageuse, skąd miał wypłynąć do ostatecznego celu podróży poznaje Isabel, przyszłą żonę, która wprowadza w jego życie radość, spokój i pewien rodzaj beztroski, którą zapewnić potrafi jedynie obecność najbliższej osoby. Historia ich miłości jest krótka, choć także dość przewrotna. Nie znajdziemy tutaj szalonego romansu, potajemnych spotkań, czy wzniosłych serenad pod oknem ukochanej. To po prostu historia dwojga ludzi, który zrozumieli, że życie razem będzie dużo lepsze niż osobno. To opowieść o miłości, która choć silna i trwała, obyła się bez ozdobników, które często okazują się być przerostem formy nad treścią. Isabel po ślubie zamieszkała z mężem na odludnej Janus Rock. Nigdy nie skarżyła się na samotność czy tęsknotę za rodziną. Wiedziała na co decyduje się, wychodząc za Toma i naprawdę było jej z tym dobrze. Jedyne, czego brakowało małżeństwu latarników do szczęścia, to, podobnie jak w bajce o śpiącej królewnie, potomstwo. Isabel jednak nie udało się donosić ciąży. Gdy za trzecim razem wydawało się, że w siódmym miesiącu już nic złego się nie wydarzy - nastąpił przedwczesny poród, a dziecko urodziło się martwe. Żona Toma była zrozpaczona. Zaczęła popadać w otępienie i depresję. Krzyczała na Toma, choć to nie do niego miała żal. Ich małżeństwo wystawione zostało na próbę, która nie oszczędza nikogo...
Na wyspie Janus Rock zdarzył się jednak cud. Jak inaczej bowiem nazwać fakt, że niedługo po tym, jak Isabel urodziła martwego chłopczyka, do brzegu wyspy przybija łódź z martwym mężczyzną i ... opatuloną w koc malutką dziewczynką. Izzy ani prze chwilę nie dała ponieść się zdumieniu. Od razu roztoczyła opiekę nad dziewczynką, która od pierwszej sekundy znalazła miejsce w jej sercu. Promienie słońca, które rozświetliły nadal niezakrzepły żal na Janus Rock były mocne, lecz krótkotrwałe. Tom jest bowiem latarnikiem i jako taki ma pewne obowiązki, których zaniedbanie grozi nie tylko zwolnieniem, ale być może procesem. Powinien więc jak najszybciej zanotować wydarzenie, jakim było przybycie łódki z ciałem mężczyzny i żywego niemowlęcia. Musi także zawiadomić odpowiednie władze i czekać aż przybędą. Przerażona tym faktem Izzy błaga męża, aby tego nie robił. Wytacza argumenty, które wtedy, być może brzmiały rozsądnie, jednak w świetle tego, czego domyśla się już czytelnik są złudne i przypominają bardziej pobożne życzenia. Jaka matka wypuściłaby na wzburzone morze niemowlę? Na pewno nie żyje, a co do ojca istnieje niezbity dowód na jego śmierć - zimne ciało leżące w łódce. Jeśli przypłyną tu ludzie, zabiorą dziewczynkę do tego okropnego domu dziecka. Tylko po co? Skoro tu znajdzie prawdziwy dom.
Tom Sherbourne wskazuje drogę zbłądzonym okrętom. Rozświetla mrok, aby decyzja o obraniu odpowiedniego kursu, była właściwa. Niestety dla Toma zabrakło zbawiennego światła latarni. Nikt nie pomógł mu w podjęciu decyzji, we wskazaniu właściwej drogi. Z jednej strony była miłość do żony, która przy dziewczynce promieniała i również do niego zaczęła zwracać się znowu z troską i uczuciem. Z drugiej zaś były zasady, których Tom powinien przestrzegać, słuszność, o której wiedział, że nic jej nie podważy. Decyzja Toma to tak naprawdę niewidzialny bohater powieści M. L. Stedman. To ona kieruje lawiną wydarzeń, rozbija się o skały, odpowiada za przypływy i odpływy. Decyzja, której skutki pokazują nam, że to, co dla jednych jest cudem, dla innych okazuje się tragedią. Najgorszym jej skutkiem okazuje się jednak to, że wraz z upływem czasu toną wszelkie rozwiązania, które mogłyby okazać się słuszne i nie raniące nikogo. Opowieść o odważnym latarniku zamienia się w grecką tragedię, w której los nie zamierza oszczędzić nikogo, a każda podjęta decyzja będzie oznaczała czyjś ból.
„Światło między oceanami” to powieść, którą śmiało można podzielić na dwie części. Pierwsza, choć zapowiadająca zbliżającą się tragedię, jest spokojna, leniwa, momentami wręcz monotonna, z elementami sielanki, przerywanej wątpliwościami Toma. Druga część (zdecydowanie lepsza) rozpoczyna się od drobiazgu, który niczym kamyczek rzucony w wodę, powoduje coraz szersze kręgi. Rozpoczyna się walka, w której bohaterowie niekiedy zapominają, że jej ofiarą jest dziecko, które choć nie do końca rozumie, to zdecydowanie do samego końca wszystko czuje.
Rozpacz matki, dobro dziecka i przepisy prawne, których trzeba przestrzegać, tworzą swoisty trójkąt bermudzki, w którym zatraca się granica między dobrem, a złem. Bohaterowie miotają się jak podczas sztormu, starając się aby nie wypaść za burtę. Burza i chaos ogarnia także kreacje bohaterów. O ile postać Toma prowadzona jest przez Stedman konsekwentnie, o tyle postać jego żony, tak diametralnie zmienia się w ciągu zaledwie kilku sekund, że czytelnik może być nieco skonsternowany. Wiadomo, że dramatyczne wydarzenia wpływają na nasze zachowania i decyzje, jednak na zwrot o 180 stopni zupełnie nie byłam przygotowana w związku z czym, zmiana, jaka zaszła nagle w Isabel, wydała mi się nieco sztuczna.
Powieść Stedman angażuje czytelnika do podjęcia decyzji. W poszumie fal ukrywa pytanie: „A co ty byś zrobił?”. Odpowiedź okazuje się jednak zbyt skomplikowana, by udzielić jej natychmiast, jeśli w ogóle. Tom postąpił wbrew sobie i teraz płaci za to wysoką cenę. Czy jednak muszą ją płacić także ci, którzy nie zawinili? Którzy w tej tragedii znaleźli się wbrew woli? Są dwa wyjścia z tej fatalnej sytuacji. Każde jednak kogoś zrani i okaże się fatalne w skutkach. Niestety, trzeciego wyjścia nie ma. I choć czytelnik bardzo się stara, to żadna latarnia nie wskazuje mu bezbolesnej drogi ku epilogowi.
Sylwia Sekret
Oceny
Książka na półkach
- 8 284
- 3 887
- 2 050
- 376
- 182
- 162
- 105
- 79
- 52
- 47
OPINIE i DYSKUSJE
Uwielbiam tą książkę , ekranizajca też była bardzo dobra. Jest to jedna z tych książek, które zapadną ci w pamięć na bardzo długo i kiedy po nią sięgniesz ponownie po wielu latach zrobi na tobie takie samo wrażenie jak za poprzendim razem.
Uwielbiam tą książkę , ekranizajca też była bardzo dobra. Jest to jedna z tych książek, które zapadną ci w pamięć na bardzo długo i kiedy po nią sięgniesz ponownie po wielu latach zrobi na tobie takie samo wrażenie jak za poprzendim razem.
Pokaż mimo to"The Light Between Oceans" / "Światło między oceanami" / to literacka podróż pełna emocji, które pozostają w sercu nawet po zamknięciu ostatniej strony. Jako wielbicielka książek, które burzą emocje, ta powieść trafiła we mnie jak strzała, zmuszając do sięgnięcia po chusteczki częściej, niż mogłabym sobie wyobrazić.
Najbardziej poruszające było dla mnie subtelne równowaga między miłością, stratą a trudnymi decyzjami, podjętymi w obliczu desperacji. Stedman układa historię w malowniczym otoczeniu australijskiejgo latarni, wciągając czytelnika w moralne rozterki Toma i Isabel.
Mimo zaabsorbowania pięknem narracji, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że postać Toma zasługuje na większą głębię, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego doświadczenia wojenne. Większe zgłębienie jego przeszłości dodawałoby nowych aspektów jego motywacji i walki, co wzbogaciłoby całą opowieść. Mimo to, proza Stedmana jest zarówno wciągająca, jak i poruszająca. Każda strona wypełniona jest poczuciem tęsknoty i rozpaczy, szarpiąc nasze emocje aż do momentu, gdy całkowicie angażujemy się w losy bohaterów, zwłaszcza małej Lucy.
Choć czasami tempo wydaje się ociężałe, jak przypływy i odpływy fal odbijające się od skały latarni, to właśnie ten powolny rytm pozwala stopniowo odkrywać zawiłości narracji, prowadząc do kulminacji emocji, która zostawia nas bez tchu. W końcu, "Światło między oceanami" to doświadczenie, które zostaje z nami na dłużej, zmuszając do refleksji nad głębokościami ludzkiej natury i trwałą siłą miłości, nawet w obliczu trudnych decyzji. Pomimo pewnych braków, gorąco polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają emocjonalnej podróży, której nie zapomną.
"The Light Between Oceans" / "Światło między oceanami" / to literacka podróż pełna emocji, które pozostają w sercu nawet po zamknięciu ostatniej strony. Jako wielbicielka książek, które burzą emocje, ta powieść trafiła we mnie jak strzała, zmuszając do sięgnięcia po chusteczki częściej, niż mogłabym sobie wyobrazić.
więcej Pokaż mimo toNajbardziej poruszające było dla mnie subtelne...
Wyobraźcie sobie maleńką wysepkę u wybrzeży Australii, gdzie wody Oceanu Indyjskiego i Południowego mieszają się ze sobą. To właśnie w tym sielankowym miejscu posadę latarnika otrzymuje Tom, były wojskowy, który chce zapomnieć o bolesnych wspomnieniach związanych z wojną. Poślubia piękną Izabel, z którą wiedzie harmonijne życie na wyspie, ale do szczęścia brakuje im tylko, lub aż … dziecka.
Po kilku poronieniach Izabel traci nadzieję, że kiedykolwiek przytuli do serca upragnione dziecko, kiedy któregoś dnia dostrzega łódź, a w niej martwego mężczyznę i maleńkie płaczące niemowlę. Namawia Toma, by zatuszować fakt odnalezienia łodzi i przygarnąć dziewczynkę jako ich własne dziecko.
Czy zastanawiali się nad konsekwencjami swojego wyboru? Przecież niemowlę mogło mieć matkę, która pewnie umierała z tęsknoty i zmartwienia. Jak ta decyzja wpłynęła na ich dalsze losy? Co by było, gdyby jednak zgłosili jej odnalezienie?
To książka o granicach ludzkiej miłości, o tym do czego jest zdolna posunąć się osoba, która kocha, o sile obezwładniających macierzyńskich pragnień oraz niełatwych moralnych dylematach.
W powieści mieszają się ze sobą szczęście i nieszczęście, miłość i nienawiść, dobro i zło, zaufanie i zdrada, przenikają się wzajemnie wszystkie pozytywne i negatywne emocje, które towarzyszą czytelnikowi do samego końca.
Wyobraźcie sobie maleńką wysepkę u wybrzeży Australii, gdzie wody Oceanu Indyjskiego i Południowego mieszają się ze sobą. To właśnie w tym sielankowym miejscu posadę latarnika otrzymuje Tom, były wojskowy, który chce zapomnieć o bolesnych wspomnieniach związanych z wojną. Poślubia piękną Izabel, z którą wiedzie harmonijne życie na wyspie, ale do szczęścia brakuje im tylko,...
więcej Pokaż mimo toNie rozumiem wysokich ocen tej książki!!! Czytanie dłuży się w nieskończoność , tak jak i moja irytacja w stosunku do bohaterów! Ona na początku godna współczucia za stratę i ból, potem do ostrzału za brak zasad moralnych (gdzie jej współczucie wobec innych?! Gdzie milosc rodzicielska i małżeńska?króluje tylko egoizm:( . On na początku godny podziwu za milosc i wsparcie, potem odstrzał za naiwność i głupotę:( kiedyś trzeba powiedzieć dość ! Nawet osobie która się kocha jeśli ona krzywdzi wszystkich wokół ! Ta książka niestety według mnie promuje toksyczne zachowania i nawet naiwnie ugodowa końcówka jej nie ratuje! Gniot.
Nie rozumiem wysokich ocen tej książki!!! Czytanie dłuży się w nieskończoność , tak jak i moja irytacja w stosunku do bohaterów! Ona na początku godna współczucia za stratę i ból, potem do ostrzału za brak zasad moralnych (gdzie jej współczucie wobec innych?! Gdzie milosc rodzicielska i małżeńska?króluje tylko egoizm:( . On na początku godny podziwu za milosc i wsparcie,...
więcej Pokaż mimo toPierwszy raz „Światło między oceanami” przeczytałam 11.10.2017 roku, a moja opina na temat tej książki, brzmiała tak: ,, To miała być kolejna książka z serii — jak tylko ją przeczytam, wystawię na sprzedaż. Stało się jednak inaczej. Nie wyobrażam sobie rozstania z tą powieścią, bo choć już ją przeczytałam, jej widok na regale połowicznie wypełni mi pustkę, jaka powstała wraz z ostatnim rozdziałem, stroną, kartką. Wydawało mi się, że to, co znajdę w tej książce wyda mi się banalne, w jakimś stopniu przesłodzone, lub nierealne, tak się jednak nie stało. Na co dzień czytam kryminały, więc odejście na chwilę do tzw. obyczajówki sprawia mi trochę trudności, jednak ,,Światło...'' w całości wynagrodziło mi to wszystko. Jest to książka godna polecenia i tak naprawdę pierwszy raz nie jestem zaskoczona, że stała się ona bestsellerem’’. Nietrudno się domyślić, że powieść ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie. 19 kwietnia 2019, tj. dwa lata po przeczytaniu książki, sięgnęłam do ekranizacji, która również pozytywnie mnie zaskoczyła, ale zrobiła odrobinę mniejsze wrażenie. Po latach postanowiłam wrócić do książki, by „zbadać” swoją wrażliwość i przypomnieć sobie, co wyjątkowego było w tej opowieści i czy nadal ta wyjątkowość na mnie działa. Jest rok 1920. Tom Sherbourne jest bohaterem wojennym, który nie potrafi uporać się ze wspomnieniami z wojny. Postanawia przyjąć posadę latarnika na bezludnej wyspie u wybrzeży Australii. Wkrótce zakochuje się w miejscowej dziewczynie Isabel Graysmark, biorą ślub i żyją szczęśliwie na wysepce o nazwie Janus Rock. Do pełni szczęścia brakuje im jedynie potomstwa. Po poronieniach Isabel traci nadzieję i popada w depresję. I wtedy zdarza się cud. Do wybrzeży wyspy dobija łódź z martwym mężczyzną oraz żywym niemowlęciem. Pod namową żony Tom decyduje się zaopiekować dzieckiem. Szczęście rodziców nie trwa długo, ponieważ okazuje się w mieście mieszka zrozpaczona kobieta szukająca zaginionego męża oraz maleńkiego dziecka. Jak postąpią Tom i Isabel? Będą żyć w kłamstwie, kosztem innej osoby? A może przyznają się do winy i sami doświadczą smutku i rozpaczy po stracie dziecka. Po przeczytaniu tej książki odetchnęłam z ulgą. Moja wrażliwość, ukryta gdzieś głęboko działa, ale ujawnia się przy okazji tak pięknych historii. To bicie serca, łzy zbierające się w kącikach oczu, smutek, wachlarz skrajnych emocji towarzyszył mi zarówno wtedy, jak i teraz. Całym sercem byłam za Tomem, bo zarówno wtedy, jak i dzisiaj podobnie czujemy, myślimy i działamy. Ode mnie 10/10.
PS. Ekranizację przypomnę sobie szybciej niż za 2 lata
Pierwszy raz „Światło między oceanami” przeczytałam 11.10.2017 roku, a moja opina na temat tej książki, brzmiała tak: ,, To miała być kolejna książka z serii — jak tylko ją przeczytam, wystawię na sprzedaż. Stało się jednak inaczej. Nie wyobrażam sobie rozstania z tą powieścią, bo choć już ją przeczytałam, jej widok na regale połowicznie wypełni mi pustkę, jaka powstała...
więcej Pokaż mimo toPiękna, pouszająca historia o miłości, dylemacie moralnym i wybaczeniu. Latarnik Tom i jego żona Isabel muszą zmierzyć się z konsekwencjami podjętej pod wpływem chwili i ogromnego pragnienia, decyzji. Upływający czas i nowe okoliczności coraz bardziej komplikują sytuację i wystawiają ich uczucie oraz uczciwość na próbę.
Piękna, pouszająca historia o miłości, dylemacie moralnym i wybaczeniu. Latarnik Tom i jego żona Isabel muszą zmierzyć się z konsekwencjami podjętej pod wpływem chwili i ogromnego pragnienia, decyzji. Upływający czas i nowe okoliczności coraz bardziej komplikują sytuację i wystawiają ich uczucie oraz uczciwość na próbę.
Pokaż mimo toWIATŁO MIĘDZY OCEANAMI to niezwykle poruszająca historia. Powieść opowiada o stracie,samotności i trudnych, moralnych decyzjach. Ale również nie zabrakło tutaj ogromu miłości, poświęcenia i relacji rodzinnych. Aż trudno uwierzyć, że to był debiut autorki.
8/10⭐️
Podoba mi się klimat tej książki. Australia, lata 20, bezludna wyspa i los, który wystawia parę bohaterów na wielką próbę. Bowiem decyzja, ją podejmą odmieni wszystko a jej konsekwencje poniesie każdy.
ŚWIATŁO MIĘDZY OCEANAMI to pięknie i zgrabnie napisana opowieść z niesamowitym ładunkiem emocjonalnym. I choć podczas czytania tej lektury spodziewałam się lawiny łez ( tylko końcówka mnie lekko wzruszyła) to ta historia zdecydowanie pozostawia ciepło na sercu i trafia do głębszych zakamarków ludzkiej duszy.
Z chęcią obejrzę teraz jej ekranizację.
https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
WIATŁO MIĘDZY OCEANAMI to niezwykle poruszająca historia. Powieść opowiada o stracie,samotności i trudnych, moralnych decyzjach. Ale również nie zabrakło tutaj ogromu miłości, poświęcenia i relacji rodzinnych. Aż trudno uwierzyć, że to był debiut autorki.
więcej Pokaż mimo to8/10⭐️
Podoba mi się klimat tej książki. Australia, lata 20, bezludna wyspa i los, który wystawia parę bohaterów na...
"Światło między oceanami" kojarzyłam dotąd jedynie z ładnych gifów na Tumblrze. To jedna z tych historii, w których mniej więcej po 3 sekundach orientujesz się, o czym to będzie i jak z największym prawdopodobieństwem się potoczy. Nie przeszkadza to jednak we wciągnięciu się w lekturę. Prostota fabuły, okraszona pięknymi, tchnącymi melancholią widokami na morze, a także prostolinijność głównego bohatera, zjednały mnie sobie od przysłowiowych pierwszych stron.
Tom, weteran Wielkiej Wojny, wraca do ojczystej Australii z bagażem traumatycznych doświadczeń i jedyne, czego pragnie, to święty spokój. Praca w latarni na odległej wysepce zdaje się spadać mu z nieba. Tom żeni się ze sporo młodszą Izabel, która jednak także bez problemu odnajduje się na wysepce. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka, a tymczasem na wyspie po kilku latach przybywa jedynie malutkich mogiłek.
Aż pewnego dnia do brzegu nieoczekiwanie przybija łódź z martwym mężczyzną i niemowlęciem...
Jak nietrudno się domyślić, jest tu istne kombo emocji - od tych romantycznych, przez uczucia głęboko rodzicielskie, po skrajną nienawiść. Miłość okazuje się zdolna do wszystkiego - zarówno w dobrym, jak i negatywnym sensie. Czy da się budować własne szczęście na czyjejś niedoli? Na ile można uciszyć własne sumienie? Los, który przez jakiś czas zdawał się do Toma i Izabel szeroko uśmiechać, w końcu przeczołguje ich solidnie, stawiając przed rozterkami i decyzjami, zdolnymi doszczętnie złamać życie.
Poruszająca historia i klasyczne rozdarcie między tym, co nakazuje rozsądek (lub jego resztki),a tym, czego pragnie zdesperowane serce.
Mnie jednak trochę trapi rozdarcie innego rodzaju. Do pewnego momentu lektura zdrowo trzymała w napięciu, mąciła w myślach. Z kolejnymi stronami jednak zyskała na dramatyźmie, ale straciła na wyrazistości. Jakoś się rozmyła, rozmieniła na w migawki rodem z ckliwego melodramatu.
Mam lekkie, ale wyraźne wrażenie, że coś tu z deczka (zwłaszcza pod koniec) poszło nie tak.
No i miały być łzy. A nie było.
"Światło między oceanami" kojarzyłam dotąd jedynie z ładnych gifów na Tumblrze. To jedna z tych historii, w których mniej więcej po 3 sekundach orientujesz się, o czym to będzie i jak z największym prawdopodobieństwem się potoczy. Nie przeszkadza to jednak we wciągnięciu się w lekturę. Prostota fabuły, okraszona pięknymi, tchnącymi melancholią widokami na morze, a także...
więcej Pokaż mimo to18/52/2024
18/52/2024
Pokaż mimo toPiękna opowieść o miłości, przeznaczeniu i przywiązaniu.
Piękna opowieść o miłości, przeznaczeniu i przywiązaniu.
Pokaż mimo to