-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2016-11-10
2016-04-07
Minął ponad rok jak nie dłużej kiedy ostatni raz czytałam Coben'a i teraz czuję wielką tęsknotę.
Książka "Nieznajomy" to typowa pozycja twórczości tego autora, w każdym wątku, zdaniu czułam jego pióro. Ta nie opisana chęć poznania prawdy, ten wir czytania i ta znaleziona smutna puenta.
Dokładnie wszystko czego mi brakowało:-D
Na zakończenie pozostaje w człowieku pytanie: czy nieznajomy zaszczepiłby we mnie ziarno niepewności, czy też zaczęłabym wątpić w ludzi których kocham??
Minął ponad rok jak nie dłużej kiedy ostatni raz czytałam Coben'a i teraz czuję wielką tęsknotę.
Książka "Nieznajomy" to typowa pozycja twórczości tego autora, w każdym wątku, zdaniu czułam jego pióro. Ta nie opisana chęć poznania prawdy, ten wir czytania i ta znaleziona smutna puenta.
Dokładnie wszystko czego mi brakowało:-D
Na zakończenie pozostaje w człowieku pytanie:...
2016-01-12
Wszystkie trzy tomy rewelacyjne, książki typu pokochasz albo znienawidzisz :) Duża ilość podjętych wątków buduje w czytelniku zagubienie ale gdy odnajdziesz ten klucz myślisz - Seriooo!!!
Tytuły tomów, czyli obłęd, trauma i oczyszczenie odzwierciedlają główną myśl przewodnią, są stałym sterem wśród jakże ciężkiej tematyki pedofilii.
Po lekturze obudziło się we mnie uczucie, że rodzimy się bezbronni, nieporadni i to kim się staniemy nie zależy od nas. Nie można urodzić się złym, ale można się nim stać.
Wszystkie trzy tomy rewelacyjne, książki typu pokochasz albo znienawidzisz :) Duża ilość podjętych wątków buduje w czytelniku zagubienie ale gdy odnajdziesz ten klucz myślisz - Seriooo!!!
Tytuły tomów, czyli obłęd, trauma i oczyszczenie odzwierciedlają główną myśl przewodnią, są stałym sterem wśród jakże ciężkiej tematyki pedofilii.
Po lekturze obudziło się we mnie...
2016-01-05
2016-01-03
2015-12-06
Pamiętam wszystkie tytuły książek, które wzbudziły we mnie tyle emocji, że aż ślad łezki pozostał na papierze, "Moje śliczne" należą do tej grupy. Autorka zrobiła coś czego już dawno nie czułam, wzbudziła wszystkie możliwe strony mojej osobowości tą mroczną, nienawidzącą jak zarówno naiwną, skrzywdzoną i na sam koniec tak mocno kochającą.
Dużą zaletą tej pozycji jest odczucie, że w tym wszystkim jest ukryta puenta, że w naszym życiu powinna być najważniejsza rodzina oraz bycie razem. Niestety, nie zawsze nam się to udaje, nawet w obliczu tragedii, która powinna nas połączyć, a nie podzielić.
Uwielbiam czytać thrillery, ponieważ każda książka jest inna, choćby historia była podobna (porwanie, morderstwo, handel żywym towarem, itp.), to każdy pisarz robi to po swojemu, między słowami zostawia cząstkę siebie, a Pani Karin Slaughter wyrwała cząstkę mnie.
Pamiętam wszystkie tytuły książek, które wzbudziły we mnie tyle emocji, że aż ślad łezki pozostał na papierze, "Moje śliczne" należą do tej grupy. Autorka zrobiła coś czego już dawno nie czułam, wzbudziła wszystkie możliwe strony mojej osobowości tą mroczną, nienawidzącą jak zarówno naiwną, skrzywdzoną i na sam koniec tak mocno kochającą.
Dużą zaletą tej pozycji jest...
2015-10-10
2015-09-11
Czytałam kilka opinii na temat kontynuacji "Millennium" i wszystkie w znacznym stopniu były niepochlebne dla autora. Wiadomo to nie jest Larsson, ale według mnie książka nie odbiegała w żaden sposób od wcześniejszych opowieści. Dla mnie wszystko było na swoim miejscu, wszystko za co kocham ten cykl. Niezastąpiona Lisbeth niby porcelanowa delikatna, krucha a tak naprawdę silna kobieta walcząca zarówno z systemem jak i ze swoją przeszłością. Mikael wielki dziennikarz, który częściej popada w niełaskę społeczeństwa niż małe rozpieszczone dziecko dostaje klapsa od mamy i to jego niekończące się niezdecydowanie. Dla tej dwójki oraz opisywanych historii będę fanką "Millenium".
Jedna rzecz, odkryła przede mną nowego autora, to był swoisty podpis - Lisbeth nigdy nie przyznałaby się przed sobą, że się w kimś zakochała, to słowo nie znajduję się w jej słowniku :)
Czytałam kilka opinii na temat kontynuacji "Millennium" i wszystkie w znacznym stopniu były niepochlebne dla autora. Wiadomo to nie jest Larsson, ale według mnie książka nie odbiegała w żaden sposób od wcześniejszych opowieści. Dla mnie wszystko było na swoim miejscu, wszystko za co kocham ten cykl. Niezastąpiona Lisbeth niby porcelanowa delikatna, krucha a tak naprawdę...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-29
Camilla Lackberg jest w szczytowej formie!!! Warto było czekać i nie mogę się doczekać następnych tomów serii!!! REWELACJA
Widzę kilka niejasności, ale liczę na to że to nie koniec tej historii. Koniec został tak skonstruowany, że grzech nie mieć nadziei:)
Moim no.1 były "Kaznodzieja" i "Kamieniarz" ale "Pogromca lwów" chyba je zdetronizował.
Camilla Lackberg jest w szczytowej formie!!! Warto było czekać i nie mogę się doczekać następnych tomów serii!!! REWELACJA
Widzę kilka niejasności, ale liczę na to że to nie koniec tej historii. Koniec został tak skonstruowany, że grzech nie mieć nadziei:)
Moim no.1 były "Kaznodzieja" i "Kamieniarz" ale "Pogromca lwów" chyba je zdetronizował.
2015-01-06
2014-12-02
"Cień" to moje pierwsze spotkanie z twórczością McFadyen'a, ale wiem że nie ostatnie. Nie chciałam pisać tej opinii do momentu rozpoczęcia drugiego tomu. Myślałam, że autor pokazał wszystko na co go stać w pierwszej części, że więcej się już nie da, że następny tom będzie powieleniem tych samych odczuć, ale po 50 stronach wiem, że strasznie się myliłam :) Wiem jedno, że teraz w tym momencie chciałabym siedzieć z książką w ręku i nic innego nie robić. Muszę przyznać brakowało mi tego uczucia :P
Powróćmy do książki, obraz psychologiczny głównej bohaterki oraz "potwora w ludzkiej skórze" jak dla mnie mistrzowski. Czułam jej ból,radość a zarazem gniew, nienawiść - wszystko - podczas lektury utożsamiałam się z nią. Tak samo chciałam go wytropić i zniszczyć. Mogłabym pisać o pociągu pełnym mroku i o tej iskierce na końcu tunelu, ale nie chcę zdradzić ani jednego mini kawałeczka tej historii. Powinniście wszystko odkryć, na swój własny sposób.
Polecam z całego serca :)
Ps: Jeśli ktoś interesuje się historią Kuby Rozpruwacza i zna jej szczegóły, to jak najbardziej "Cień" pozwala spojrzeć na to z innej perspektywy.
"Cień" to moje pierwsze spotkanie z twórczością McFadyen'a, ale wiem że nie ostatnie. Nie chciałam pisać tej opinii do momentu rozpoczęcia drugiego tomu. Myślałam, że autor pokazał wszystko na co go stać w pierwszej części, że więcej się już nie da, że następny tom będzie powieleniem tych samych odczuć, ale po 50 stronach wiem, że strasznie się myliłam :) Wiem jedno, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-04-20
Zazwyczaj dalsze części jednego bohatera stają się mniej zaskakujące i mniej porywają. Właśnie skończyłam czytać "Szepty zmarłych" i mam wrażenie że nuda nie tyczy się dr Huntera. Tak jak pisałam już nie raz opis zabiegów medycyny sądowej na 5+. Chociaż ta część lekko się różni od wcześniejszych, od połowy książki już mamy pewne przypuszczenia co do naszego "bad guy" a nawet autor je później potwierdza. Ale 10 stron od zakończenia masz "motylki w brzuchu" i myślisz kurnaa znowu to zrobił, wyprowadził Cię na manowce.
Ps: Autor tak sprytnie manipuluje czytelnikiem, że normalnie czujesz się wykorzystany :) Takie kryminały lubię, polecam!!!
Zazwyczaj dalsze części jednego bohatera stają się mniej zaskakujące i mniej porywają. Właśnie skończyłam czytać "Szepty zmarłych" i mam wrażenie że nuda nie tyczy się dr Huntera. Tak jak pisałam już nie raz opis zabiegów medycyny sądowej na 5+. Chociaż ta część lekko się różni od wcześniejszych, od połowy książki już mamy pewne przypuszczenia co do naszego "bad...
więcej mniej Pokaż mimo to
Od zawsze bardziej zainteresowana byłam czytaniem kryminałów lub thrillery, ale nie można być zamkniętym na nowości. Dlatego właśnie koleżanka podała mi tą książkę. Na pierwszy rzut oka, omg niezłe tomiszcze, ale zaczynasz czytać i nie wiesz nawet kiedy jesteś w połowie. Muszę przyznać, że przez tą książkę przez kilka dni byłam wyłączona od świata żywych, każdą minutę poświęcałam na lekturę. Zawsze interesowała mnie historia nieurodziwego, a zarazem mającego tyle żon Henryka VIII. Ta historia jest całkiem inna, patrzysz na tą znaną i często ekranizowaną historię całkowicie inaczej. Dla wszystkich tych, którzy chociaż w minimalny sposób interesują się historią XVIwiecznej Anglii polecam :)
Ps: Drogie kobietki jeśli lubicie romanse, intrygi, niespełnioną miłość itp ta pozycja jak najbardziej też się nada ;)chociaż mogą Cię powiesić za znajomość sztuki miłości :)
Od zawsze bardziej zainteresowana byłam czytaniem kryminałów lub thrillery, ale nie można być zamkniętym na nowości. Dlatego właśnie koleżanka podała mi tą książkę. Na pierwszy rzut oka, omg niezłe tomiszcze, ale zaczynasz czytać i nie wiesz nawet kiedy jesteś w połowie. Muszę przyznać, że przez tą książkę przez kilka dni byłam wyłączona od świata żywych, każdą minutę...
więcej mniej Pokaż mimo toNastępna część, która zachwyciła. Prawie przez całą książkę zastanawiasz się gdzie jest ten Kamieniarz, w którym momencie to się połączy. Tak zwane szybkie połknięcie. Mega polecam :D
Następna część, która zachwyciła. Prawie przez całą książkę zastanawiasz się gdzie jest ten Kamieniarz, w którym momencie to się połączy. Tak zwane szybkie połknięcie. Mega polecam :D
Pokaż mimo to
Arcydzieło przez duże A :) Tytuł, który w żaden sposób nie przygotowuje czytelnika na treść. Nie jest to też obszerna książka, więc myślisz sobie szybko pójdzie i bez ekscesów. A tu bach taka niespodzianka, masz wrażenie, że każde zdanie w nosi w powieść tyle ile trzeba, po prostu "z czytujesz z ust" każdy wyraz. Przez całą książkę masz wrażenie, że czytasz dwie osobne, niełączące się w żaden sposób historie i nagle zbliżasz się do zakończenia i dosłownie "kopara Ci opada".
POLECAM :D
Arcydzieło przez duże A :) Tytuł, który w żaden sposób nie przygotowuje czytelnika na treść. Nie jest to też obszerna książka, więc myślisz sobie szybko pójdzie i bez ekscesów. A tu bach taka niespodzianka, masz wrażenie, że każde zdanie w nosi w powieść tyle ile trzeba, po prostu "z czytujesz z ust" każdy wyraz. Przez całą książkę masz wrażenie, że czytasz dwie osobne,...
więcej mniej Pokaż mimo toJedna z książek Camilli, w której podejrzewałam zakończenie i powiązania między bohaterami. Powinnam powiedzieć, że przez to książka nie wzbudziła pozytywnej opinii, ale opisywana historia i mistrzowskie łączenie przeszłości z teraźniejszością nadal klasyfikuje tą pozycję jako bardzo dobrą. Jak dla mnie autorce należą się duże brawa, za każdą książkę chociaż by ze względu na historie, które na swój sposób są niekonwencjonalne.
Jedna z książek Camilli, w której podejrzewałam zakończenie i powiązania między bohaterami. Powinnam powiedzieć, że przez to książka nie wzbudziła pozytywnej opinii, ale opisywana historia i mistrzowskie łączenie przeszłości z teraźniejszością nadal klasyfikuje tą pozycję jako bardzo dobrą. Jak dla mnie autorce należą się duże brawa, za każdą książkę chociaż by ze względu...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Ene due śmierć" to przejmujący oraz zaskakujący kryminał. Wielkie brawa dla autora za pomysł na fabułę!! Nigdy nie chciałabym brać udziału w tej strasznej grze. Ty czy ja, kto przeżyje?!
Polecam.
"Ene due śmierć" to przejmujący oraz zaskakujący kryminał. Wielkie brawa dla autora za pomysł na fabułę!! Nigdy nie chciałabym brać udziału w tej strasznej grze. Ty czy ja, kto przeżyje?!
Pokaż mimo toPolecam.