-
ArtykułyCzytamy w weekend. 20 września 2024LubimyCzytać286
-
Artykuły„Niektórzy chcą postępować właściwie, a inni nie” – rozmowa z autorką powieści „Prawda czy wyzwanie”BarbaraDorosz2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Śnieżka musi umrzeć“ Nele NeuhausLubimyCzytać16
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Rzeczy niezbędne” z Katarzyną Warnke i Dagmarą DomińczykLubimyCzytać5
Biblioteczka
2017-01-15
2016-11-10
"Ene due śmierć" to przejmujący oraz zaskakujący kryminał. Wielkie brawa dla autora za pomysł na fabułę!! Nigdy nie chciałabym brać udziału w tej strasznej grze. Ty czy ja, kto przeżyje?!
Polecam.
"Ene due śmierć" to przejmujący oraz zaskakujący kryminał. Wielkie brawa dla autora za pomysł na fabułę!! Nigdy nie chciałabym brać udziału w tej strasznej grze. Ty czy ja, kto przeżyje?!
Polecam.
2016-06-06
2016-04-14
Na początku pisarz nas ostrzega - "Klinika śmierci" to jego początki.
Zabieg zastosował nie bez przyczyny, odczuwa się w powieści niedociągnięcia. Lekka fabuła, intryga jest, ale nie ma tego WooW - brak zawrotu głowy...
Autor miał rację, jeśli to pierwsza książka po którą sięgasz, odłóż ją na później. Zacznij swoją przygodę z Coben'em od tzw. petard: "Nie mów nikomu" czy "Jedyna szansa".
Oczywiście dla fanów to pozycja obowiązkowa :)
Na początku pisarz nas ostrzega - "Klinika śmierci" to jego początki.
Zabieg zastosował nie bez przyczyny, odczuwa się w powieści niedociągnięcia. Lekka fabuła, intryga jest, ale nie ma tego WooW - brak zawrotu głowy...
Autor miał rację, jeśli to pierwsza książka po którą sięgasz, odłóż ją na później. Zacznij swoją przygodę z Coben'em od tzw. petard: "Nie mów nikomu"...
2016-04-11
Miałam w planach kiedyś przeczytać "Dziewczynę z pociągu", decyzję przyspieszyłam dzięki Wam :) Książka roku 2015, grzechem byłoby nie mieć jej w swojej biblioteczce.
Niestety nie czuję się zachwycona, tytuł jaki otrzymała jest wyolbrzymiony. Może ponad 2500 czytelników nie zgodzi się ze mną, ale dla mnie to nie jest to.
Książkę czyta się szybko, akcja w pewnym momencie nabiera tempa, lecz "nie zabija" czytelnika, nie porywa. Sam pomysł jest super, tematyka też, ale tu się kończą plusy, które mogę dać.
Miałam w planach kiedyś przeczytać "Dziewczynę z pociągu", decyzję przyspieszyłam dzięki Wam :) Książka roku 2015, grzechem byłoby nie mieć jej w swojej biblioteczce.
Niestety nie czuję się zachwycona, tytuł jaki otrzymała jest wyolbrzymiony. Może ponad 2500 czytelników nie zgodzi się ze mną, ale dla mnie to nie jest to.
Książkę czyta się szybko, akcja w pewnym momencie...
2016-04-07
Minął ponad rok jak nie dłużej kiedy ostatni raz czytałam Coben'a i teraz czuję wielką tęsknotę.
Książka "Nieznajomy" to typowa pozycja twórczości tego autora, w każdym wątku, zdaniu czułam jego pióro. Ta nie opisana chęć poznania prawdy, ten wir czytania i ta znaleziona smutna puenta.
Dokładnie wszystko czego mi brakowało:-D
Na zakończenie pozostaje w człowieku pytanie: czy nieznajomy zaszczepiłby we mnie ziarno niepewności, czy też zaczęłabym wątpić w ludzi których kocham??
Minął ponad rok jak nie dłużej kiedy ostatni raz czytałam Coben'a i teraz czuję wielką tęsknotę.
Książka "Nieznajomy" to typowa pozycja twórczości tego autora, w każdym wątku, zdaniu czułam jego pióro. Ta nie opisana chęć poznania prawdy, ten wir czytania i ta znaleziona smutna puenta.
Dokładnie wszystko czego mi brakowało:-D
Na zakończenie pozostaje w człowieku pytanie:...
2016-02-02
Kolejna książka Val McDermid, która powaliła mnie na kolana, nie wiem nawet kiedy 500 stron pochłonęłam :)
Jak na razie żadna z części cyklu mnie nie zawiodła. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, akcja goni akcje i nagle jest koniec. Aaaaa koniec jak zawsze budzi chęć przeczytania kolejnej części.
Bardzo gorąco polecam!!
Kolejna książka Val McDermid, która powaliła mnie na kolana, nie wiem nawet kiedy 500 stron pochłonęłam :)
Jak na razie żadna z części cyklu mnie nie zawiodła. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, akcja goni akcje i nagle jest koniec. Aaaaa koniec jak zawsze budzi chęć przeczytania kolejnej części.
Bardzo gorąco polecam!!
2016-01-12
Wszystkie trzy tomy rewelacyjne, książki typu pokochasz albo znienawidzisz :) Duża ilość podjętych wątków buduje w czytelniku zagubienie ale gdy odnajdziesz ten klucz myślisz - Seriooo!!!
Tytuły tomów, czyli obłęd, trauma i oczyszczenie odzwierciedlają główną myśl przewodnią, są stałym sterem wśród jakże ciężkiej tematyki pedofilii.
Po lekturze obudziło się we mnie uczucie, że rodzimy się bezbronni, nieporadni i to kim się staniemy nie zależy od nas. Nie można urodzić się złym, ale można się nim stać.
Wszystkie trzy tomy rewelacyjne, książki typu pokochasz albo znienawidzisz :) Duża ilość podjętych wątków buduje w czytelniku zagubienie ale gdy odnajdziesz ten klucz myślisz - Seriooo!!!
Tytuły tomów, czyli obłęd, trauma i oczyszczenie odzwierciedlają główną myśl przewodnią, są stałym sterem wśród jakże ciężkiej tematyki pedofilii.
Po lekturze obudziło się we mnie...
2016-01-05
2016-01-03
2015-12-06
Pamiętam wszystkie tytuły książek, które wzbudziły we mnie tyle emocji, że aż ślad łezki pozostał na papierze, "Moje śliczne" należą do tej grupy. Autorka zrobiła coś czego już dawno nie czułam, wzbudziła wszystkie możliwe strony mojej osobowości tą mroczną, nienawidzącą jak zarówno naiwną, skrzywdzoną i na sam koniec tak mocno kochającą.
Dużą zaletą tej pozycji jest odczucie, że w tym wszystkim jest ukryta puenta, że w naszym życiu powinna być najważniejsza rodzina oraz bycie razem. Niestety, nie zawsze nam się to udaje, nawet w obliczu tragedii, która powinna nas połączyć, a nie podzielić.
Uwielbiam czytać thrillery, ponieważ każda książka jest inna, choćby historia była podobna (porwanie, morderstwo, handel żywym towarem, itp.), to każdy pisarz robi to po swojemu, między słowami zostawia cząstkę siebie, a Pani Karin Slaughter wyrwała cząstkę mnie.
Pamiętam wszystkie tytuły książek, które wzbudziły we mnie tyle emocji, że aż ślad łezki pozostał na papierze, "Moje śliczne" należą do tej grupy. Autorka zrobiła coś czego już dawno nie czułam, wzbudziła wszystkie możliwe strony mojej osobowości tą mroczną, nienawidzącą jak zarówno naiwną, skrzywdzoną i na sam koniec tak mocno kochającą.
Dużą zaletą tej pozycji jest...
2014-08-05
Z mojej strony zakup książki "Neuropata" był czystym przypadkiem. Nie ukrywam pozycja ta znalazła się w mojej biblioteczce tylko ze względu na porównanie jej do "Milczenia owiec" T.Harrisa. Miała być to wciągająca ale lekkim językiem pisana książka do czytania na plaży, gdy będę miała dość gry w karty i innych atrakcji związanych z przebywania ze znajomymi.Po pierwszych 50 stronach powyższa idea upadła i książka musiała poczekać ponad rok, żebym do niej zaglądnęła.
Jak już wszyscy pisali, książka nie dla każdego, trzeba jej poświęcić bardzo dużo czasu, a zarazem skupienia. Potrzebujesz ciszy, spokoju, aby móc chociaż w pewnym stopniu złapać znaczenie terminologii wykorzystywanej w tej książce. W niektórych momentach można przeczytać z 50 stron i nie zauważyć jak to się stało, a przez następne 5 męczyć się ze zrozumieniem o co autorowi chodzi.
Lecz mimo nieznajomości zagadnień psychologii, polecam tą książkę bardzo mocno. Krytykiem nie jestem, ale wiem jedno, jeśli po przeczytaniu nawet ciężkiej pozycji pozostaje w człowieku to coś... ta niepewność, to zauroczenie a zaraz mętlik w głowie oznacza to jedno autor osiągnął to co chciał. Obudził w czytelniku emocje. Jak dla mnie jest w tej książce zapisane kilka prawd życiowych, wydaje nam się, że człowiek to wyjątkowa istota, ale tak naprawdę każdy z nas jest zaprogramowany pod jakiś schemat :)
Polecam :D
Z mojej strony zakup książki "Neuropata" był czystym przypadkiem. Nie ukrywam pozycja ta znalazła się w mojej biblioteczce tylko ze względu na porównanie jej do "Milczenia owiec" T.Harrisa. Miała być to wciągająca ale lekkim językiem pisana książka do czytania na plaży, gdy będę miała dość gry w karty i innych atrakcji związanych z przebywania ze znajomymi.Po pierwszych 50...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-10
Czytałam różne opinie na temat tej książki, jedne bez wyrazu, drugie określiłabym jako negatywne. Ale pomyślałam czemu nie, zawsze pierwsza książka serii nie porywa, a poza tym następne pozycje wydają się interesujące. A lepiej zaczynać od początku do końca. No i cóż przeczytane ;)
Wiem jedno, nie zniechęcę się do autora. Nie wiem czemu ale mam przeczucie, że Norweg jest tak samo dobry jak szwedzcy autorzy tylko musi się rozkręcić.
Podsumowując "Człowiek nietoperz" to bardzo lekka książka, jak dla mnie z ciekawymi nawiązaniami do historii Aborygenów. Nigdy się tym nie interesowałam, więc wstawki typu opowiem wam legendę, bardzo mi się podobały. Koniec lekko przesadzony z ilością zgonów i nie zaskakujący, ale styl w jakim została napisana książka jest jak najbardziej dla każdego. Szybko się czyta, ale mnie nie poruszyła, ani "kopara nie opadła", ani nie było "motylków w brzuchu"
Czytałam różne opinie na temat tej książki, jedne bez wyrazu, drugie określiłabym jako negatywne. Ale pomyślałam czemu nie, zawsze pierwsza książka serii nie porywa, a poza tym następne pozycje wydają się interesujące. A lepiej zaczynać od początku do końca. No i cóż przeczytane ;)
Wiem jedno, nie zniechęcę się do autora. Nie wiem czemu ale mam przeczucie, że Norweg jest...
Arcydzieło przez duże A :) Tytuł, który w żaden sposób nie przygotowuje czytelnika na treść. Nie jest to też obszerna książka, więc myślisz sobie szybko pójdzie i bez ekscesów. A tu bach taka niespodzianka, masz wrażenie, że każde zdanie w nosi w powieść tyle ile trzeba, po prostu "z czytujesz z ust" każdy wyraz. Przez całą książkę masz wrażenie, że czytasz dwie osobne, niełączące się w żaden sposób historie i nagle zbliżasz się do zakończenia i dosłownie "kopara Ci opada".
POLECAM :D
Arcydzieło przez duże A :) Tytuł, który w żaden sposób nie przygotowuje czytelnika na treść. Nie jest to też obszerna książka, więc myślisz sobie szybko pójdzie i bez ekscesów. A tu bach taka niespodzianka, masz wrażenie, że każde zdanie w nosi w powieść tyle ile trzeba, po prostu "z czytujesz z ust" każdy wyraz. Przez całą książkę masz wrażenie, że czytasz dwie osobne,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZe wszystkich książek Browna, ta nie wciągnęła mnie tak bardzo. Nie da się ukryć, intryga była, tajne zgromadzenie było, zaskakujące zakończenie było. Wszystko to co kocham w tym autorze było done, ale coś brakowało. Nigdy nie zdarzyło mi się pozostawić pozycji Browna, a do "Zaginionego symbolu" miałam drugie podejście.
Ze wszystkich książek Browna, ta nie wciągnęła mnie tak bardzo. Nie da się ukryć, intryga była, tajne zgromadzenie było, zaskakujące zakończenie było. Wszystko to co kocham w tym autorze było done, ale coś brakowało. Nigdy nie zdarzyło mi się pozostawić pozycji Browna, a do "Zaginionego symbolu" miałam drugie podejście.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Niestety druga część przygód Helen Grace jest przeciętna. Po genialnej "Ene due śmierć" człowiek miał większe wyobrażenia na temat kontynuacji historii twardej Pani detektyw. No niestety zawiodłam się, ale wystawiam ocenę dobrą, bo wciąż wierzę, że następna część będzie lepsza.
Niestety druga część przygód Helen Grace jest przeciętna. Po genialnej "Ene due śmierć" człowiek miał większe wyobrażenia na temat kontynuacji historii twardej Pani detektyw. No niestety zawiodłam się, ale wystawiam ocenę dobrą, bo wciąż wierzę, że następna część będzie lepsza.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to