-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2019-06-22
2019-06-16
Zacznej od tej ciemniejszej strony. Największym minusem "Talizmanu mocy" okazali się Nihal i Sennar. Obie te postacie w pierwszym tomie serii naprawdę mi się spodobały. Były ciekawe, oryginalne, w dodaku to właśnie wokół Nihal kręciła się cała fabuła. Tutaj jednak miałam wrażenie, że te dwie postacie się rozmyły. Stały się papierowe. Nie widziałam w nich w ogóle ich samych, ich początkowej indywidualności. Szkoda, bo to spowodowało również, że miejscami książka odrobinę mnie nudziła.
Ale nie mogę oceniać całej książki przez pryzmat dwóch postaci. W końcu poza Nihal i Sennarem jest jeszcze wiele innych, cudownych bohaterów. Ido, którego kocham całym sercem za wszystkie jego słowa, czyny, błędy, za jego trudną przeszłość, skrywane tajemnice i walkę z samym sobą. Lajos z całą swoją niewinnością i urokiem. A także Malerba, Vrasta i Reis - postacie poboczne, wnoszące niewiele do fabuły, a jednak budzące współczucie, najbardziej wzruszające i zmuszające do refleksji.
To, co w tej książce i całej trylogii zasługuje na największą uwagę, to wartości, jakie ten utwór przezuje. W "Talizmanie mocy" większość z nich poznajemy dzięki Strażnikom, którzy strzegą kamieni, jakie musi zdobyć Nihal. Rozdziały, w których się oni pojawiali należą do moich ulubionych. Ale najwiekszą prawdę przekazuje pod koniec... czarny charakter. I to najbardziej niezwykły czarny charakter, z jakim do tej pory miałam do czynienia w literaturze. Uwierzcie, to, co dzieje się w tej książce jednocześnie odbiera i daje nadzieję. Niesamowite.
Zacznej od tej ciemniejszej strony. Największym minusem "Talizmanu mocy" okazali się Nihal i Sennar. Obie te postacie w pierwszym tomie serii naprawdę mi się spodobały. Były ciekawe, oryginalne, w dodaku to właśnie wokół Nihal kręciła się cała fabuła. Tutaj jednak miałam wrażenie, że te dwie postacie się rozmyły. Stały się papierowe. Nie widziałam w nich w ogóle ich samych,...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-10
Patrząc na opinie widzę, że wiele osób uważa "Misję Sennara" za nawet lepszą od "Nihal z Krainy Wiatru". Ja niestety nie mogę powiedzieć o niej tego samego. Oczekiwałam po niej czegoś więcej i odrobinę się rozczarowałam.
Nie była to na pewno zła, czy męcząca lektura, jednak zabrakło mi w niej emocji, jakie towarzyszyły mi podczas lektury pierwszego tomu. Także akcja na początku moim zdaniem rozkręcała się powoli, a postać Sennara utraciła nieco w moich oczach.
Na plus jest zdecydowanie druga połowa książki, kiedy akcja przyśpieszyła. Wtedy też fabuła bardziej skupiła się na losach Nihal i Lajosa. Pół-Elf w tej części zmienia się, choć nadal popełnia błędy, staje się dużo dojrzalsza i bardziej rozważna. Sporo tutaj Ida, który skrywa mroczną tajemnicę swojej przeszłości. Ten wątek zdecydowanie buduje napięcie, a jego rozwiązanie jest zaskakujące.
Patrząc na opinie widzę, że wiele osób uważa "Misję Sennara" za nawet lepszą od "Nihal z Krainy Wiatru". Ja niestety nie mogę powiedzieć o niej tego samego. Oczekiwałam po niej czegoś więcej i odrobinę się rozczarowałam.
Nie była to na pewno zła, czy męcząca lektura, jednak zabrakło mi w niej emocji, jakie towarzyszyły mi podczas lektury pierwszego tomu. Także akcja na...
2019-06-06
Jeden z najlepszych tomów tej serii! Działo się bardzo dużo, a wydarzeniom towarzyszyło napięcie, strach o bohaterów i silne emocje. "Zmierzch" podobał mi się bardziej niż "Blask gwiazd", ponieważ tutaj akcja pędziła już niemal od pierwszych stron, podczas gdy w poprzednim tomie rozkręcała się bardzo długo. Czas z tą książką na pewno nie był czasem straconym. "Wojownicy" jak zwykle najlepsi! <3
Jeden z najlepszych tomów tej serii! Działo się bardzo dużo, a wydarzeniom towarzyszyło napięcie, strach o bohaterów i silne emocje. "Zmierzch" podobał mi się bardziej niż "Blask gwiazd", ponieważ tutaj akcja pędziła już niemal od pierwszych stron, podczas gdy w poprzednim tomie rozkręcała się bardzo długo. Czas z tą książką na pewno nie był czasem straconym....
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo dobra książka. Liczyłam, że skłoni mnie do przemyśleń, będzie zawierać jakiś głębszy temat, tego jednak nie dostałam. Mimo to "Vicious" ma wiele plusów, przez świetny styl autorki aż po doskonale wykreowanych bohaterów. Akcja toczy się szybko, przeskoki o dziesięć lat wstecz tylko umilają zabawę. Jest tu trochę brutalnych scen, więc nie polecam jej najmłodszym albo bardzo wrażliwym. Jednak jeśli nie macie z tym problemu, myślę, że czas spędzony z tą powieścią będzie przyjemny i dobrze spożytkowany.
Bardzo dobra książka. Liczyłam, że skłoni mnie do przemyśleń, będzie zawierać jakiś głębszy temat, tego jednak nie dostałam. Mimo to "Vicious" ma wiele plusów, przez świetny styl autorki aż po doskonale wykreowanych bohaterów. Akcja toczy się szybko, przeskoki o dziesięć lat wstecz tylko umilają zabawę. Jest tu trochę brutalnych scen, więc nie polecam jej najmłodszym albo...
więcej Pokaż mimo to