-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus5
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz2
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
-
ArtykułyPyrkon przygotował ogrom atrakcji dla fanów literatury! Co dzieje się w Strefie Literackiej?LubimyCzytać1
Biblioteczka
2019-06-16
2019-06-10
Patrząc na opinie widzę, że wiele osób uważa "Misję Sennara" za nawet lepszą od "Nihal z Krainy Wiatru". Ja niestety nie mogę powiedzieć o niej tego samego. Oczekiwałam po niej czegoś więcej i odrobinę się rozczarowałam.
Nie była to na pewno zła, czy męcząca lektura, jednak zabrakło mi w niej emocji, jakie towarzyszyły mi podczas lektury pierwszego tomu. Także akcja na początku moim zdaniem rozkręcała się powoli, a postać Sennara utraciła nieco w moich oczach.
Na plus jest zdecydowanie druga połowa książki, kiedy akcja przyśpieszyła. Wtedy też fabuła bardziej skupiła się na losach Nihal i Lajosa. Pół-Elf w tej części zmienia się, choć nadal popełnia błędy, staje się dużo dojrzalsza i bardziej rozważna. Sporo tutaj Ida, który skrywa mroczną tajemnicę swojej przeszłości. Ten wątek zdecydowanie buduje napięcie, a jego rozwiązanie jest zaskakujące.
Patrząc na opinie widzę, że wiele osób uważa "Misję Sennara" za nawet lepszą od "Nihal z Krainy Wiatru". Ja niestety nie mogę powiedzieć o niej tego samego. Oczekiwałam po niej czegoś więcej i odrobinę się rozczarowałam.
Nie była to na pewno zła, czy męcząca lektura, jednak zabrakło mi w niej emocji, jakie towarzyszyły mi podczas lektury pierwszego tomu. Także akcja na...
2019-06-01
Jedna z najlepszych książek fantasy, jakie zdarzyło mi się przeczytać. Naprawdę świetna, akcja po prostu płynie, a bohaterowie są wspaniali. A szczególnie Nihal. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym, żeby główny bohater miał tyle wad i popełniał tyle błędów i głupstw, co ona. To czyni ją wyjątkową. Do tego Nihal zmaga się z cieniami przeszłości i tragiczną historią jej ludu. Choćby dla niej warto sięgnąć po tę powieść. Ale nie tylko. Jeśli lubicie magię, walkę, smoki i inne czarodziejskie stworzenia, z pewnością jest to książka w sam raz dla was!
Jedna z najlepszych książek fantasy, jakie zdarzyło mi się przeczytać. Naprawdę świetna, akcja po prostu płynie, a bohaterowie są wspaniali. A szczególnie Nihal. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym, żeby główny bohater miał tyle wad i popełniał tyle błędów i głupstw, co ona. To czyni ją wyjątkową. Do tego Nihal zmaga się z cieniami przeszłości i tragiczną historią jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zacznej od tej ciemniejszej strony. Największym minusem "Talizmanu mocy" okazali się Nihal i Sennar. Obie te postacie w pierwszym tomie serii naprawdę mi się spodobały. Były ciekawe, oryginalne, w dodaku to właśnie wokół Nihal kręciła się cała fabuła. Tutaj jednak miałam wrażenie, że te dwie postacie się rozmyły. Stały się papierowe. Nie widziałam w nich w ogóle ich samych, ich początkowej indywidualności. Szkoda, bo to spowodowało również, że miejscami książka odrobinę mnie nudziła.
Ale nie mogę oceniać całej książki przez pryzmat dwóch postaci. W końcu poza Nihal i Sennarem jest jeszcze wiele innych, cudownych bohaterów. Ido, którego kocham całym sercem za wszystkie jego słowa, czyny, błędy, za jego trudną przeszłość, skrywane tajemnice i walkę z samym sobą. Lajos z całą swoją niewinnością i urokiem. A także Malerba, Vrasta i Reis - postacie poboczne, wnoszące niewiele do fabuły, a jednak budzące współczucie, najbardziej wzruszające i zmuszające do refleksji.
To, co w tej książce i całej trylogii zasługuje na największą uwagę, to wartości, jakie ten utwór przezuje. W "Talizmanie mocy" większość z nich poznajemy dzięki Strażnikom, którzy strzegą kamieni, jakie musi zdobyć Nihal. Rozdziały, w których się oni pojawiali należą do moich ulubionych. Ale najwiekszą prawdę przekazuje pod koniec... czarny charakter. I to najbardziej niezwykły czarny charakter, z jakim do tej pory miałam do czynienia w literaturze. Uwierzcie, to, co dzieje się w tej książce jednocześnie odbiera i daje nadzieję. Niesamowite.
Zacznej od tej ciemniejszej strony. Największym minusem "Talizmanu mocy" okazali się Nihal i Sennar. Obie te postacie w pierwszym tomie serii naprawdę mi się spodobały. Były ciekawe, oryginalne, w dodaku to właśnie wokół Nihal kręciła się cała fabuła. Tutaj jednak miałam wrażenie, że te dwie postacie się rozmyły. Stały się papierowe. Nie widziałam w nich w ogóle ich samych,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to