Krzysztof Ludwik Birkenmajer - polski geolog, speleolog i polarnik. Urodził się w Warszawie, w rodzinie o korzeniach niemieckich, a jego ojcem był slawista Józef Antoni Birkenmajer (1897-1939). Po II wojnie światowej zamieszkał w Krakowie. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego (geologia). Specjalista z zakresu stratygrafii (dział geologii historycznej zajmujący się ustalaniem wieku i przyczyn rozmieszczenia skał w skorupie ziemskiej) oraz tektoniki (nauka o budowie skorupy ziemskiej oraz o procesach na nią wpływających). Wieloletni pracownik naukowy Instytutu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w Krakowie. Uczestnik wypraw speleologicznych oraz polarnych (był m.in. na Spitsbergenie i Grenlandii). Sekretarz Międzynarodowego Komitetu Badań Antarktyki. Członek Polskiej Akademii Nauk (PAN),Polskiej Akademii Umiejętności (PAU),Polskiego Towarzystwa Geologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Geograficznego. Odznaczony Orderem Odrodzenia Polski - Polonia Restituta. Krzysztof Birkenmajer żył 89 lat. Wybrane publikacje książkowe: "Pod znakiem białego niedźwiedzia" (Nasza Księgarnia, 1961),"Polarne drogi i bezdroża" (Wydawnictwa Geologiczne, 1975),"W górach wysokich. Kompendium polskich wypraw wysokogórskich" (praca zbiorowa, Wiedza Powszechna, 1985),"Lodospady szmaragdowe" (Wydawnictwo Literackie, 1987).
Trzykrotnie żonaty: 1. Maria Jadwiga Borowiejska (1952-VI 1996, jej śmierć),2 dzieci: córka Dominika (ur. 1953) oraz syn Iwo Maria (ur. 1955); 2. Franciszka "Nusia" Szymakowska (2000-10.02.2007, jej śmierć); 3. Ewa Krystyna Zastawniak (IV 2010-23.02.2019, jego śmierć).http://nauka-polska.pl/#/profile/scientist?id=66102&_k=jm0qze
Australia i Tasmania – zdumiewający kontynent i zdumiewająca wyspa z najbardziej prymitywnymi, jajorodnymi ssakami – kolczatką i dziobakiem,...
Australia i Tasmania – zdumiewający kontynent i zdumiewająca wyspa z najbardziej prymitywnymi, jajorodnymi ssakami – kolczatką i dziobakiem, ze stu dwudziestoma gatunkami torbaczy, wśród których króluje kangur, a ze ssaków wyższych, łożyskowych, tylko gryzonie (52 gatunki) i nietoperze (55 gatunków),nie licząc ssaków morskich. Reszta ssaków to import za pośrednictwem człowieka. Oto jak długotrwała izolacja kontynentu po oddzieleniu się Pangei wpłynęła na jego świat zwierzęcy [s. 181, 182].
Z całym szacunkiem do talentu literackiego geologów, bo pewnie są między nimi uzdolnieni pisarze, ale ta książeczka to jest najlepszy dowód na to, dlaczego geolog nie powinien chwytać za pióro.
Co jest? Nudne informacje o strukturze geologicznej Półwyspu Antarktycznego, bez których większość ludzi oczywiście nie może żyć, nudno podane, nudno przedstawione, z których kompletnie nic nie wynika. Kilka rozdziałów o tym, jak autor z towarzyszem dochodzili do siebie po zatruciu gazem w stacji naukowej. Kilka słów o tym, że słonie morskie są duże, a pingwinie kolonie śmierdzą.
Myślałam, że nie da się napisać złej książki o Antarktydzie. Byłam w błędzie.