Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zmeczylam do polowy, a potem poszlooo! Z nadzieja na to, ze dalej jest tylko lepiej:)

Zmeczylam do polowy, a potem poszlooo! Z nadzieja na to, ze dalej jest tylko lepiej:)

Ponadczasowa, napisana pięknym językiem opowieść o przemianie i zrozumieniu tego, co jest w życiu ważne. Wokół nas pełno Ebenezerów, a może i sami czasami nimi jesteśmy. Nie ma lepszej pozycji na okres okołoświąteczny:)

Ponadczasowa, napisana pięknym językiem opowieść o przemianie i zrozumieniu tego, co jest w życiu ważne. Wokół nas pełno Ebenezerów, a może i sami czasami nimi jesteśmy. Nie ma lepszej pozycji na okres okołoświąteczny:)

No tak. Tim Ferriss. Teoretycznie - ciekawa książka, ilość chwytliwych rad przyprawiająca o zawrót głowy. Niemniej pod tym lukrem kryje się coś, czego autor nie ukrywa, a mianowicie że wszystkie rady biorą się z jego własnych testów (i chwała mu za to), nie z ogólnej wiedzy medycznej. Nie wiem czy warto, aby zwykły zjadacz chleba się na nich wzorował. I raczej nie będzie, bo pozycja jest naszpikowana tematami suplementacyjnymi i ogólnymi wspomagaczami. Czasami wręcz nie mogłam się pozbyć wrażenia, że Tim opisuje swoich sposorów.

Co mi się jednak najbardziej nie spodobało, a nawet wydało śmieszne w "4-godzinnym ciele", to etos amerykańskiego bohatera, który z niczego, z zera, stał się kimś. Taki trochę Rocky Balboa naszych czasów. Tim bowiem nie umiał uprawiać seksu, pływać, biegać, ćwiczyć ani nawet powoli jeść. Za to w ramach testów nauczył się wszystkiego - w swoim krótkim życiu i okresie testowania (nie wiem, może 10 lat w sumie?). I stał się w tym najlepszy. Trochę go z tym poniosło ;)

No tak. Tim Ferriss. Teoretycznie - ciekawa książka, ilość chwytliwych rad przyprawiająca o zawrót głowy. Niemniej pod tym lukrem kryje się coś, czego autor nie ukrywa, a mianowicie że wszystkie rady biorą się z jego własnych testów (i chwała mu za to), nie z ogólnej wiedzy medycznej. Nie wiem czy warto, aby zwykły zjadacz chleba się na nich wzorował. I raczej nie będzie,...

Długo czytałam. A co wynioslam: powtarzaj do perfekcji, nigdy nie startuj do małych celów, mierz daleko i bądź głodny, notuj postępy i plany, otaczaj sie dobrymi ludźmi ponad podziałami, nie miej planu B, zawsze zarabiaj więcej niż wydajesz i inwestuj w rozwój. Nigdy nie przestawia wierzyć w siebie, a jak trzeba, przyznaj się do błędów.

Długo czytałam. A co wynioslam: powtarzaj do perfekcji, nigdy nie startuj do małych celów, mierz daleko i bądź głodny, notuj postępy i plany, otaczaj sie dobrymi ludźmi ponad podziałami, nie miej planu B, zawsze zarabiaj więcej niż wydajesz i inwestuj w rozwój. Nigdy nie przestawia wierzyć w siebie, a jak trzeba, przyznaj się do błędów.

przytłaczająca i mało przyjazna, nie pobudza kreatywności, tylko daje hmmm na talerzu jadłospisy. jadłospisy to 3/4 książki. niestety nuda.

przytłaczająca i mało przyjazna, nie pobudza kreatywności, tylko daje hmmm na talerzu jadłospisy. jadłospisy to 3/4 książki. niestety nuda.

Pięknie napisana opowieść o dobru i złu, o beznadziejnej miłości i oddaniu w stosunku do czegoś, czego mieć nie możemy. W końcu o smetnych czasach bezprawia, ciemnoty i rządów tłumu. I najlepsze zdanie w książce; Phoebus również skończył źle: ożenił się.

Pięknie napisana opowieść o dobru i złu, o beznadziejnej miłości i oddaniu w stosunku do czegoś, czego mieć nie możemy. W końcu o smetnych czasach bezprawia, ciemnoty i rządów tłumu. I najlepsze zdanie w książce; Phoebus również skończył źle: ożenił się.

Ciekawa koncepcja spojrzenia z innego punktu widzenia. Zatem, zatem! Odpowiadam na dwa zadane pytania:
1. Jedwabny biały szlafrok z niewielką ilością delikatnej koronki, w japońskie subtelne kwiatki w kolorach różu i kruche zielone listki. i Perły.
2. Nie wychodź. Poliż mnie.

:)

Ciekawa koncepcja spojrzenia z innego punktu widzenia. Zatem, zatem! Odpowiadam na dwa zadane pytania:
1. Jedwabny biały szlafrok z niewielką ilością delikatnej koronki, w japońskie subtelne kwiatki w kolorach różu i kruche zielone listki. i Perły.
2. Nie wychodź. Poliż mnie.

:)

Teraz juz tak sie nie pisze ksiazek! Mocne zaglebienie sie w dusze i mysli glownego bohatera, wszystko mroczne i zagadkowe. Krotko, ale z jaka klasa! Zdecydowanie bije na glowe filmy.

Teraz juz tak sie nie pisze ksiazek! Mocne zaglebienie sie w dusze i mysli glownego bohatera, wszystko mroczne i zagadkowe. Krotko, ale z jaka klasa! Zdecydowanie bije na glowe filmy.

Pierwsza książka Kinga, którą doczytałam i to z wielkim zaciekiewieniem. Zaczynam rozumieć cały Kingowy hype. Styl barwny, żywy, niepowtarzalny. A sam Wielki Marsz - alegoria życia. Niby tylko marsz, 6 km/h. Czemu więc 99 osób umiera w ciągu kilku dni? Nie chodzi o ciało, nie chodzi o wytrzymałość, to coś w mózgu, co każe Ci przestać albo każe Ci iść - jak to stwierdza Garraty. Czy nie tak samo jest w życiu? Nie chodzi o to co dokoła, nie chodzi o to po co idziemy, dokąd, cel i powód nie mają znaczenia. Znacznie ma to czy chcesz walczyć, czy nie, czy wygrasz z samym sobą i nie to czy, ale kiedy się poddasz. Ale czy to w ogóle ma znacznie? Czy cokolwiek ma znaczenie?

Odległość uzycza perspektywy.

Pierwsza książka Kinga, którą doczytałam i to z wielkim zaciekiewieniem. Zaczynam rozumieć cały Kingowy hype. Styl barwny, żywy, niepowtarzalny. A sam Wielki Marsz - alegoria życia. Niby tylko marsz, 6 km/h. Czemu więc 99 osób umiera w ciągu kilku dni? Nie chodzi o ciało, nie chodzi o wytrzymałość, to coś w mózgu, co każe Ci przestać albo każe Ci iść - jak to stwierdza...

Ale to była nuda.

Ale to była nuda.

Możecie pisać co chcecie, że człowiek zarabia na tym, że mówi jak zarabiać itd., ale podoba mi się jego podejście. A co najważniejsze, jak widać jest skuteczne. Niezwykle trudne do osiągnięcia są etapy, o których on opowiada, trzeba się mocno przestawiać na zupełnie inny schemat myślenia, ale to z tego przecież wychodzi działanie.
Bardzo ciekawe spojrzenie na to czym się różni bogaty od biednego. I zadaj sobie pytanie - czy otaczasz się tym, na czym chcesz zarabiać, czy jestes w tym najlepszy? A uważasz, że zarabiasz mało? Pracuj na prowizji, zarób tyle, na ile myślisz, że zasługujesz.
Podoba mi się jego optymizm, pewność sukcesu i wiara w ludzi.

Możecie pisać co chcecie, że człowiek zarabia na tym, że mówi jak zarabiać itd., ale podoba mi się jego podejście. A co najważniejsze, jak widać jest skuteczne. Niezwykle trudne do osiągnięcia są etapy, o których on opowiada, trzeba się mocno przestawiać na zupełnie inny schemat myślenia, ale to z tego przecież wychodzi działanie.
Bardzo ciekawe spojrzenie na to czym się...

Ciekawie napisane i rzetelne przedstawienie zależności między nami a innymi zwierzętami, róznic i podobieństw. Lekko się czyta, do czasu religii, gdzie okazało się to ponad połową książki, trochę irytujące, trochę mnie uśpiło, ale... w końcu religia zajmuje w naszym życiu sporo miejsca, zwłaszcza w historii ewolucji.

Ciekawie napisane i rzetelne przedstawienie zależności między nami a innymi zwierzętami, róznic i podobieństw. Lekko się czyta, do czasu religii, gdzie okazało się to ponad połową książki, trochę irytujące, trochę mnie uśpiło, ale... w końcu religia zajmuje w naszym życiu sporo miejsca, zwłaszcza w historii ewolucji.

Trochę chaotycznie, za dużo opowieści dokoła tematu, ale kilka przydatnych wskazówek udało się wylapac.

Trochę chaotycznie, za dużo opowieści dokoła tematu, ale kilka przydatnych wskazówek udało się wylapac.

Piękny język, historia, jaka jednym się przydarza, a inni o niej marzą. Nie ma w niej nic idealnego, nic optymistycznego. Takie, ot, zycie. Film muszę obejrzeć.

Piękny język, historia, jaka jednym się przydarza, a inni o niej marzą. Nie ma w niej nic idealnego, nic optymistycznego. Takie, ot, zycie. Film muszę obejrzeć.

Jeśli miałabym wybrać jedną książkę, którą miałabym polecić swoim dzieciom, wnukom czy ogólnie całemu wszechświatowi... komukolwiek... to byłaby to właśnie ta książka. Jak na razie. To chyba wystarczy za recenzję :)

Jeśli miałabym wybrać jedną książkę, którą miałabym polecić swoim dzieciom, wnukom czy ogólnie całemu wszechświatowi... komukolwiek... to byłaby to właśnie ta książka. Jak na razie. To chyba wystarczy za recenzję :)

Takie arcydzieła chcę czytać! Choć nie wiem czy o książkach naukowych można mówić "arcydzieło", to odważę się tak to nazwać :)
Od książki oczekuję, że po jej skończeniu będę:
a) szczęśliwsza
b) weselsza
c) mądrzejsza

Może po tej weselsza nie jestem, ale za to dowiedziałam się tylu rzeczy, a do tego przedstawionych w tak lekki i przyjemny sposób, że życzę sobie więcej!
Wiedza w książce, o ile tylko wprowadzicie porady w życie, z pewnością Was też uszczęśliwi. Praktyczna, poparta badaniami, przejrzysta, napisana w ciekawym koncepcie instrukcji obsługi pozycja. Solidna. Must have. Must read.

Takie arcydzieła chcę czytać! Choć nie wiem czy o książkach naukowych można mówić "arcydzieło", to odważę się tak to nazwać :)
Od książki oczekuję, że po jej skończeniu będę:
a) szczęśliwsza
b) weselsza
c) mądrzejsza

Może po tej weselsza nie jestem, ale za to dowiedziałam się tylu rzeczy, a do tego przedstawionych w tak lekki i przyjemny sposób, że życzę sobie...

Z początku lekko infantylna, ale cały zbiór rad bardzo mocno przypadł mi do gustu. prostota życia i radość, jaka Pan Zbigniew stara się nas zainteresować, jest kusząca i zaraźliwa koncepcja. w tym wszystkim zabrakło mi rady, aby być dla siebie dobrym i łaskawym. może dlatego, że tego mnie osobiście w życiu brakuje. no ale to dopowiadam:)

Z początku lekko infantylna, ale cały zbiór rad bardzo mocno przypadł mi do gustu. prostota życia i radość, jaka Pan Zbigniew stara się nas zainteresować, jest kusząca i zaraźliwa koncepcja. w tym wszystkim zabrakło mi rady, aby być dla siebie dobrym i łaskawym. może dlatego, że tego mnie osobiście w życiu brakuje. no ale to dopowiadam:)

Bardzo zaskoczyła mnie forma książki. Myślałam z początku, że trafiłam na garść wylistowanych ciekawostek, oczywiście toczących się wokół faktycznej instrukcji obsługi penisa - czyli co kobieta ma robić, aby jej facet był w siódmym niebie. A tutaj zaskoczenie. Zaskoczenie nie tylko wspomianą formą, ale i przekazem. Czemu? Żyję na tym świecie już trochę, zakorzeniona w mocno męskim środowisku, ale nie miałam świadomości jak skomplikowane może być, ba, jest życie... penisa, jak bardzo kapryśny i wrażliwy to narząd. Mężczyźni nie rozmawiają ze sobą na temat problemów w alkowie, ani ze swoimi partnerkami tym bardziej. Facet jest gotowy jak mikrofala gdy zachce i już. A jednak wcale nie. To z powodu uświadomionych lub nieuświadomionych problemów w omawianej sferze życia mężczyźni najczęściej uciekają w romanse, kochanki, pornografię, masturbację, chemseks albo totalnie zamykają się na doznania seksualne.
Dowiedziałam się wiele, oj wiele i każdemu, ciekawemu, a raczej ciekawej męskiego świata, całym sercem polecam. Facetom zresztą też, może nie macie pojęcia, że z Wami to jednak jest wszystko OK ;)


Ps. Homoseksualność. Nie homoseksualizm.

Bardzo zaskoczyła mnie forma książki. Myślałam z początku, że trafiłam na garść wylistowanych ciekawostek, oczywiście toczących się wokół faktycznej instrukcji obsługi penisa - czyli co kobieta ma robić, aby jej facet był w siódmym niebie. A tutaj zaskoczenie. Zaskoczenie nie tylko wspomianą formą, ale i przekazem. Czemu? Żyję na tym świecie już trochę, zakorzeniona w mocno...