-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-04-20
To jedna z tych książek, która zostaje w czlowieku na całe życie. Magia, skromność, gawedziarstwo, jak opowieść dziadka w bujanym fotelu. Przenosi nas do czasów, za którymi tęsknimy najbardziej, do czasów dzieciństwa, kiedy poranek pachniał świeżo wypiekanym chlebem . Uwielbiam . Najważniejsza książka w moim życiu
To jedna z tych książek, która zostaje w czlowieku na całe życie. Magia, skromność, gawedziarstwo, jak opowieść dziadka w bujanym fotelu. Przenosi nas do czasów, za którymi tęsknimy najbardziej, do czasów dzieciństwa, kiedy poranek pachniał świeżo wypiekanym chlebem . Uwielbiam . Najważniejsza książka w moim życiu
Pokaż mimo toOj tak, czuła przewodniczka bardzo mi pomogła. Myślę, że nie raz do niej wrócę. Po tej lekturze, zakochałam się sama w sobie, w tym dobrym znaczeniu.
Oj tak, czuła przewodniczka bardzo mi pomogła. Myślę, że nie raz do niej wrócę. Po tej lekturze, zakochałam się sama w sobie, w tym dobrym znaczeniu.
Pokaż mimo toTa książka zmieniła moje życie...pozwoliła mi się pogodzić sama ze sobą. Uwielbiam Stachurę, jego mądrości, wrażliwość, duchowość
Ta książka zmieniła moje życie...pozwoliła mi się pogodzić sama ze sobą. Uwielbiam Stachurę, jego mądrości, wrażliwość, duchowość
Pokaż mimo to2021-04-15
Dodam tylko jedno...chciałabym być gałązką jabłoni.
Dodam tylko jedno...chciałabym być gałązką jabłoni.
Pokaż mimo to2021-03-02
Film jeden z moich ulubionych, książka bardzo przeciętna. Właściwie nie porwała mnie zupełnie. Język którym jest napisana jest beznadziejnie infantylny. Treść bardzo chaotyczna. Jestem pełna podziwiu jak reżyser mógł na podstawie tej książki stworzyć taki genialny film
Film jeden z moich ulubionych, książka bardzo przeciętna. Właściwie nie porwała mnie zupełnie. Język którym jest napisana jest beznadziejnie infantylny. Treść bardzo chaotyczna. Jestem pełna podziwiu jak reżyser mógł na podstawie tej książki stworzyć taki genialny film
Pokaż mimo to2021-03-02
2021-03-02
Taka sobie, dobrze się czyta, ale historia wcale nie jest jakaś powalająca na kolana, raczej taka zwyczajna opowieść.
Taka sobie, dobrze się czyta, ale historia wcale nie jest jakaś powalająca na kolana, raczej taka zwyczajna opowieść.
Pokaż mimo toPrzyjemna, dobrze się czyta, po książce lepiej się rozumie facetów, jeśli można ich w ogóle zrozumieć. :)
Przyjemna, dobrze się czyta, po książce lepiej się rozumie facetów, jeśli można ich w ogóle zrozumieć. :)
Pokaż mimo to
Ciężko użyć słów by opisać tą książkę. Po prostu nie istnieją takie. A może jest ... Jedno Takie słowo ?
Kiedyś się zakochałam. Czytałam jak szalona Stachurę, przeczytałam wszystko i czułam niedosyt, czułam, że jeszcze mogłabym czytać i zatapiać się w tej prozie. Lecz nie było już nic więcej. Sięgałam po każdą polecajkę, ktorą proponowała mi moja znajoma polonistka. Wszystkie były piękne. Zakochałam się później w Myśliwskim. Czytałam Myśliwskiego. To było jak podróż do czasów wczesnego dzieciństwa, kiedy noce pachniały resztką spalonego słońcem dnia... Ale wciąż i wciąż było mi mało.
Do Alchemii podchodziłam z dozą ostrożności. Trochę bałam się, co może się wydarzyć i jakie będę mieć odczucia po jej przeczytaniu, bo chciałam być szczera, z autorem i ze sobą ... I właściwie po epilogu odpłynęłam, dosłownie odjechałam w podróż do krainy "Wielkie Nie Wiem" którą zaoferował mi autor. Była to przepiękna podróż, przez którą większość czasu uśmiechałam się szczerze i do siebie i do autora. Przypomniałam sobie o byciu uważnym, lub jeszcze bardziej uważniejszym. Jest takie nieprzetłumaczalne słowo z języka portugalskiego "Saudade", jedno z najpiękniejszych słów na świecie, oznaczające rodzaj melancholii, jakby nostalgii bardzo silnie związanej z przeszłością, kontemplacją przemijania i piękna, ale odbieranej z subtelną dumą i radością. To rodzaj pustki i płomień, który nigdy nie gaśnie... to obecność nieobecności i głęboka emocja połączona ze smutkiem i wzruszeniem...bardzo potężne słowo. To Saudade czułam kiedy czytałam Alchemię Czarnych Lodowców. Książka pełna jest Saudade.
Wspaniały debiut. Cudowna wrażliwość. Już bardzo długo nie czułam takiej przyjemności w czytaniu. Dziękuję .
Książka obfituje w przepiękne ilustracje , co dodatkowo pięści i stymuluje intelektualnie podczas czytania...
Ciężko użyć słów by opisać tą książkę. Po prostu nie istnieją takie. A może jest ... Jedno Takie słowo ?
więcej Pokaż mimo toKiedyś się zakochałam. Czytałam jak szalona Stachurę, przeczytałam wszystko i czułam niedosyt, czułam, że jeszcze mogłabym czytać i zatapiać się w tej prozie. Lecz nie było już nic więcej. Sięgałam po każdą polecajkę, ktorą proponowała mi moja znajoma polonistka....