rozwińzwiń

Alchemia Czarnych Lodowców

Okładka książki Alchemia Czarnych Lodowców Wawrzyniec Jan Dąbrowski
Okładka książki Alchemia Czarnych Lodowców
Wawrzyniec Jan Dąbrowski Wydawnictwo: Paśny Buriat literatura obyczajowa, romans
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Paśny Buriat
Data wydania:
2023-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396656148
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
9
9

Na półkach:

Książka specyficzna, dziwna, i poruszająca, i chyba definicja stwierdzenia "nie dla każdego". Skupia się na emocjach, na tej szeroko pojętej podróży, niby emocjonalnej, niby rzeczywistej, niby każdej jaką można przebyć - a tak w ogóle, to słuchanie muzyki autora do czytania absolutnie oddaje :) Nie sądziłem, że kupując książke, "bo ładna okładka", odkryję niczego sobie muzyka. Ilustracje w książce są cudowne, idealnie wpasowywują się w ogólną atmosferę

Książka specyficzna, dziwna, i poruszająca, i chyba definicja stwierdzenia "nie dla każdego". Skupia się na emocjach, na tej szeroko pojętej podróży, niby emocjonalnej, niby rzeczywistej, niby każdej jaką można przebyć - a tak w ogóle, to słuchanie muzyki autora do czytania absolutnie oddaje :) Nie sądziłem, że kupując książke, "bo ładna okładka", odkryję niczego sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
54

Na półkach:

Ładna! Może trochę czuć, że debiut, kilka rzeczy wyciąć i byłoby idealnie ;) ale – ładny język, piękny, magiczny, oniryczny klimat, a do tego muzyka, przyroda, samotność, walka z ego i z oporami własnych przekonań, opowiedziane symbolami, metaforami. Dobrze gmera w głowie i duszy.

Ładna! Może trochę czuć, że debiut, kilka rzeczy wyciąć i byłoby idealnie ;) ale – ładny język, piękny, magiczny, oniryczny klimat, a do tego muzyka, przyroda, samotność, walka z ego i z oporami własnych przekonań, opowiedziane symbolami, metaforami. Dobrze gmera w głowie i duszy.

Pokaż mimo to

avatar
558
392

Na półkach: , ,

Spójrzcie proszę na okładkę książki i jej tytuł, a potem na średnią z ocen kilku zaledwie jej czytelników, będącą na poziomie 8,9, by domyślić się, z jakim nastawieniem wszedłem w tę książkę. A i z wydawnictwem Paśny Buriat miałem już niejakie - same dobre - doświadczenia.
Pierwszą moją myślą, zaczynając lekturę, jest jednak podejrzenie, że coś mi tu nie pasuje z tymi tak wysokimi ocenami (“chłyt maketingowy”?). A więc usztywniam się nieco i początkowo myślę, że może to być jakieś grafomaństwo?
I rzeczywiście jakoś długo mnie nie porywa. Jest za to dosć pretensjonalnie i nieco grafomańsko, jak w opisie kosztowania nalewki: “słodki płyn wybuchł w ustach truskawkowym niebem, po czym spłynął leniwie w dół, rozgrzewając przyjemnie trzewia i pozostawiając po sobie nieznośny niedosyt”. No nie! Później jednak lektura nieco mrocznieje, coraz bardziej też odkleja się od linearności wydarzeń i realiów zaokiennych, co zaczyna być coraz bardziej strawne i jakoś godzi mnie z książką. Podróż z naskórkowo-drogowej staje się coraz bardziej wędrówką w głąb.
To książka o niczym, ale nie jest to samo w sobie jeszcze zarzutem, bo czyż książka drogi (a ta nią w jakimś sensie jest) musi być “o czymś”? Czy w taoizmie to nie sama droga jest sensem, a nie jakiś jej cel?
Pobieżne zapoznanie się z biogramem debiutującego tą mini-powieścią twórcy przekonuje mnie, że jest to dzieło inspirowane w dużej mierze jego samego postacią, przeżyciami i dalekowschodnimi fascynacjami filozoficznymi. Zaletą jest z pewnością to, że rozwija się w miarę lektury i jednak zyskuje na wartości, ale - dla mnie może - jednak jakoś nie spełnia ostatecznie pokładanych w niej nadziei. Choć ostatecznie - dzięki drugiej części - oceniami ją wyżej, niż planowałem początkowo.

Spójrzcie proszę na okładkę książki i jej tytuł, a potem na średnią z ocen kilku zaledwie jej czytelników, będącą na poziomie 8,9, by domyślić się, z jakim nastawieniem wszedłem w tę książkę. A i z wydawnictwem Paśny Buriat miałem już niejakie - same dobre - doświadczenia.
Pierwszą moją myślą, zaczynając lekturę, jest jednak podejrzenie, że coś mi tu nie pasuje z tymi tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Zmiotła mnie z powierzchni i zostawiła z takim niedosytem, że aż boli.


Najbardziej na świecie lubię leżeć na hamaku i czytać książki. Taki też był plan na niedzielę. Niefortunnie zajrzałam do Alchemii w sobotę późnym popołudniem, jedynie po to, by poczuć jej smak, dotknąć kartek (zbok, wiem) i wiedzieć co mniej więcej mnie czeka dnia następnego.

Parę minut po północy (kiedy zorientowałam się, że nadal jestem na fotelu, moje sobotnie plany samoistnie uległy zmianie, a głód już mocno dawał o sobie znać) doczytałam ostatnią stronę, zamknęłam książkę i siedziałam. W bezruchu i … bezczasie.

Może to taki moment w moim życiu, może (klasyczne wytłumaczenie) hormony, może sympatia do Autora, nie wiem. Jaka nie byłaby przyczyna, lektura jest tak magnetyzująca i tak rezonująca z każdą cząstką mojego jestestwa, że zbezczeszczenie jej (odłożenie ‘nadczytanej) i wrócenie do zwykłego życia było absolutnie niemożliwe.

Czy jest dla mnie Alchemia?
Plastrem przyłożonym z czułością na rozedrgane serce, głębokim oddechem po wyjściu z dusznego pomieszczenia, bezlitoście szczerym odkryciem i ukochaniem tych fragmentów nas, którym nikt nie chce klaskać, stanięciem nago w pierwotnej autentyczności, zaproszeniem do kontemplacji prawdziwości zdarzeń, bez filtrów i małpiego wewnętrznego monologu, ale przede wszystkim - odsamotnieniem lęku.

O czym jest Alchemia?
O drodze. Do. Od. W głąb.
O braku komfortu. O nie wiem. O polifonicznym „ja”. O wysiłku, który „sam w sobie jest nagrodą, który jest po nic i właśnie dlatego wymyka się stalowym kleszczom pragmatycznego spojrzenia na świat”. O starym pianinie (ten wątek! <3)
Przesycona symboliką i realizmem magicznym jest jak przerwa w dostawie prądu. Odcina od „macek pędzącego świata”, od „lawiny kompulsywnych czynności”, hipnotyzuje. Ja pieprzę! Co za książka!

Zmiotła mnie z powierzchni ziemi i zostawiła z takim niedosytem, że aż boli.
Ale posłucham się Autora – „Po prostu się tym ciesz”.

Zmiotła mnie z powierzchni i zostawiła z takim niedosytem, że aż boli.


Najbardziej na świecie lubię leżeć na hamaku i czytać książki. Taki też był plan na niedzielę. Niefortunnie zajrzałam do Alchemii w sobotę późnym popołudniem, jedynie po to, by poczuć jej smak, dotknąć kartek (zbok, wiem) i wiedzieć co mniej więcej mnie czeka dnia następnego.

Parę minut po północy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
16

Na półkach:

Przyzwyczailiśmy się, że w ostatnich latach najchętniej czytane są w Polsce kryminały. Ich autorzy funkcjonują niczym celebryci. Akcja, pośpiech, zaskoczenie, zagadki... A gdzie LITERATURA? Ano właśnie w Alchemii... w pięknej cichej powieści dającej ukojenie i możliwość wejrzenia w siebie, zapytania jacy jesteśmy. Urzekająca lektura!

Przyzwyczailiśmy się, że w ostatnich latach najchętniej czytane są w Polsce kryminały. Ich autorzy funkcjonują niczym celebryci. Akcja, pośpiech, zaskoczenie, zagadki... A gdzie LITERATURA? Ano właśnie w Alchemii... w pięknej cichej powieści dającej ukojenie i możliwość wejrzenia w siebie, zapytania jacy jesteśmy. Urzekająca lektura!

Pokaż mimo to

avatar
83
17

Na półkach:

Ciężko użyć słów by opisać tą książkę. Po prostu nie istnieją takie. A może jest ... Jedno Takie słowo ?
Kiedyś się zakochałam. Czytałam jak szalona Stachurę, przeczytałam wszystko i czułam niedosyt, czułam, że jeszcze mogłabym czytać i zatapiać się w tej prozie. Lecz nie było już nic więcej. Sięgałam po każdą polecajkę, ktorą proponowała mi moja znajoma polonistka. Wszystkie były piękne. Zakochałam się później w Myśliwskim. Czytałam Myśliwskiego. To było jak podróż do czasów wczesnego dzieciństwa, kiedy noce pachniały resztką spalonego słońcem dnia... Ale wciąż i wciąż było mi mało.
Do Alchemii podchodziłam z dozą ostrożności. Trochę bałam się, co może się wydarzyć i jakie będę mieć odczucia po jej przeczytaniu, bo chciałam być szczera, z autorem i ze sobą ... I właściwie po epilogu odpłynęłam, dosłownie odjechałam w podróż do krainy "Wielkie Nie Wiem" którą zaoferował mi autor. Była to przepiękna podróż, przez którą większość czasu uśmiechałam się szczerze i do siebie i do autora. Przypomniałam sobie o byciu uważnym, lub jeszcze bardziej uważniejszym. Jest takie nieprzetłumaczalne słowo z języka portugalskiego "Saudade", jedno z najpiękniejszych słów na świecie, oznaczające rodzaj melancholii, jakby nostalgii bardzo silnie związanej z przeszłością, kontemplacją przemijania i piękna, ale odbieranej z subtelną dumą i radością. To rodzaj pustki i płomień, który nigdy nie gaśnie... to obecność nieobecności i głęboka emocja połączona ze smutkiem i wzruszeniem...bardzo potężne słowo. To Saudade czułam kiedy czytałam Alchemię Czarnych Lodowców. Książka pełna jest Saudade.
Wspaniały debiut. Cudowna wrażliwość. Już bardzo długo nie czułam takiej przyjemności w czytaniu. Dziękuję .
Książka obfituje w przepiękne ilustracje , co dodatkowo pięści i stymuluje intelektualnie podczas czytania...

Ciężko użyć słów by opisać tą książkę. Po prostu nie istnieją takie. A może jest ... Jedno Takie słowo ?
Kiedyś się zakochałam. Czytałam jak szalona Stachurę, przeczytałam wszystko i czułam niedosyt, czułam, że jeszcze mogłabym czytać i zatapiać się w tej prozie. Lecz nie było już nic więcej. Sięgałam po każdą polecajkę, ktorą proponowała mi moja znajoma polonistka....

więcej Pokaż mimo to

avatar
253
193

Na półkach: , ,

Fenomenalny debiut, świetna książka! Ma jeden minus. Jest zdecydowanie za krótka. Ciężko ją opisać, bo posiada coś nieuchwytnego. Może zachęci kilka cytatów:

„Musiał się wtedy przyglądać chmurom. Zawsze go fascynowały. Pamiętam, jak pewnego razu odwrócił się do mnie i z dziecięcym zachwytem wskazał palcem na niebo. Powiedział: „Zobacz! A to przecież tylko woda”.”

„Pewnego razu zapytam:
-Dlaczego połykasz ten haczyk?! Zaklinam Cię, przestań!
Popatrzysz na mnie i powiesz:
-Dlaczego zarzucasz wędkę?”

„Każda podróż, o ile tylko trwa dostatecznie długo, zmienia. A ten, który wraca, często ostatni dowiaduje się, że do świata sprzed nie ma już powrotu.”

„Wkroczyliśmy do krainy „nie wiem”, gdzie spodziewaliśmy się znaleźć wszystko, czego brakowało „wiem”.”

Fenomenalny debiut, świetna książka! Ma jeden minus. Jest zdecydowanie za krótka. Ciężko ją opisać, bo posiada coś nieuchwytnego. Może zachęci kilka cytatów:

„Musiał się wtedy przyglądać chmurom. Zawsze go fascynowały. Pamiętam, jak pewnego razu odwrócił się do mnie i z dziecięcym zachwytem wskazał palcem na niebo. Powiedział: „Zobacz! A to przecież tylko woda”.”...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    19
  • Chcę przeczytać
    17
  • 2024
    2
  • 2023
    2
  • Literatura piękna
    1
  • PAŚNY BURIAT
    1
  • Ulubione
    1
  • 0_chcę przeczytać - papier
    1
  • Mam do przeczytania - wersja papierowa
    1
  • E-book
    1

Cytaty

Więcej
Wawrzyniec Jan Dąbrowski Alchemia Czarnych Lodowców Zobacz więcej
Wawrzyniec Jan Dąbrowski Alchemia Czarnych Lodowców Zobacz więcej
Wawrzyniec Jan Dąbrowski Alchemia Czarnych Lodowców Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także