Jakiś potwór tu nadchodzi

Okładka książki Jakiś potwór tu nadchodzi
Ray Bradbury Wydawnictwo: Vis-á-Vis/Etiuda fantasy, science fiction
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Something Wicked this Way Comes
Wydawnictwo:
Vis-á-Vis/Etiuda
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Data 1. wydania:
1990-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-61516-28-6
Tłumacz:
Paulina Braiter-Ziemkiewicz
Tagi:
literatura amerykańska wesołe miasteczko dzieci triller
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
266 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
351
126

Na półkach:

Spotkanie z magikiem

O zdarzeniach, które jednym tchnieniem na zawsze zmieniają nasze życie, słyszymy najczęściej w kontekście filmów bądź książek. Jak dowodzi przypadek Bradbury’ego, występują one również na co dzień. W dzieciństwie pisarza doszło do niesamowitego spotkania, poprzedzonego… śmiercią. Otóż gdyby nie pogrzeb wujka, z którego wracał tej pamiętnej, wrześniowej soboty, młody chłopiec pewnie nie dostrzegłby rozłożonego nad jeziorem Michigan wesołego miasteczka, a w nim m.in. namiotu, gdzie występy dawał magik Mr. Electrico. „Pan Electrico był fantastycznym twórcą cudów.” – wspomina po latach Bradbury. Młodzieniec oglądał popisy iluzjonisty, a podczas jednego z nich, Mr. Electrico „dotarł do mnie, wskazał mieczem na moją głowę i dotknął mojego czoła. […] Wtedy krzyknął do mnie: "Żyj wiecznie!". To zdarzenie zainspirowało Bradbury’ego do pozostania pisarzem. Ponadto zaintrygowało go wówczas pojęcie życia wiecznego. Odtąd zaczął pisać…
[Dziękuję ci, Magiku, żeś go wtedy tym mieczem smyrgnął!]

Zanim przejdę do tej konkretnej książki, chciałbym odwołać się do artykułu R. Ziębińskiego pt. „Ray Bradbury - człowiek biblioteka”, gdzie wyczytamy m.in., że „Ray Bradbury to jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy amerykańskich, który wciąż czeka w Polsce na odkrycie.”, zaś inny fragment donosi, iż „tytuły takie jak «Kroniki marsjańskie», «Słoneczne wino» czy «Ilustrowany człowiek» znajdują się na listach lektur szkolnych w każdym anglojęzycznym kraju. I nie tylko – powieści i opowiadania Bradbury’ego otoczone są kultem we Francji, Niemczech, a nawet w Rosji. Tylko Polska zdaje się być nieczuła na twórczość tego pisarza”. Wszystko to prawda, smutna prawda, bo mimo że artykuł ten pochodzi sprzed 8 lat (w międzyczasie autor zmarł), nadal mocno zastanawiam się, czy coś zmieniło się (na korzyść) w tej materii. Czy oprócz niezwykle popularnego zarówno wśród wytrawnych odbiorców literatury, jak i niedzielnych czytelników, „451° Fahrenheita”, jakieś inne dzieło Amerykanina zadomowiło się w polskiej świadomości? Śmiem wątpić.

Recenzując kolejnego dzieła Bradbury’ego, spróbuję to zmienić. Pora na gwóźdź programu…

„Po pierwsze, był październik, wyjątkowy miesiąc w życiu każdego chłopca.” Dla dwójki trzynastoletnich przyjaciół, Jima i Willa, z pewnością taki będzie. Przeżyją ‘przyspieszone Halloween’, gdy do ich miasteczka zawita pewien lunapark, wzbudzając oczywistą, młodzieńczą ekscytację. Ale nie tylko. Podejrzany jest zarówno sam czas pojawienia się wesołego miasteczka (październik), jak i charakterystyka jego osobliwej trupy. Rodzinnemu miastu nastolatków zagrożą siły zewnętrzne, a z pomocą w walce ze złem przyjdzie im ojciec Willa.
Natrafiamy w książce na jakże kontrastowy duet chłopców, a z drugiej strony duet, który potrafił wytworzyć wewnętrzną, niepowtarzalną więź. „Will biegnie dla samej przyjemności biegu, Jim – ponieważ coś na niego czeka. A jednak, o dziwo, biegną razem, obok siebie.” Spokój i dobroć Willa uzupełnia się z częstym nieposłuszeństwem i pragnieniem nowych przygód Jima.

Miejscem akcji, podobnie jak w „Słonecznym winie”, jest fikcyjne miasteczko Green Town, odpowiednik rodzinnego miasta pisarza – Waukegan. Oba dzieła łączy coś jeszcze – niewątpliwa fabularna zbieżność, różniąca się jedynie w końcowych akcentach i odcieniach barw. „Jakiś potwór tu nadchodzi” jest o wiele mroczniejszy.


Pełna recenzja dostępna tutaj:

dobrakomplementarne.blogspot.com/2017/10/spotkanie-z-magikiem-ray-bradbury-jakis.html

Spotkanie z magikiem

O zdarzeniach, które jednym tchnieniem na zawsze zmieniają nasze życie, słyszymy najczęściej w kontekście filmów bądź książek. Jak dowodzi przypadek Bradbury’ego, występują one również na co dzień. W dzieciństwie pisarza doszło do niesamowitego spotkania, poprzedzonego… śmiercią. Otóż gdyby nie pogrzeb wujka, z którego wracał tej pamiętnej,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    626
  • Przeczytane
    330
  • Posiadam
    93
  • Fantastyka
    19
  • Ulubione
    19
  • Horror
    11
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2013
    4
  • 2022
    4
  • 2019
    4

Cytaty

Więcej
Ray Bradbury Jakiś potwór tu nadchodzi Zobacz więcej
Ray Bradbury Jakiś potwór tu nadchodzi Zobacz więcej
Ray Bradbury Jakiś potwór tu nadchodzi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także