rozwiń zwiń
Dobra_Komplementarne

Profil użytkownika: Dobra_Komplementarne

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
351
Przeczytanych
książek
561
Książek
w biblioteczce
126
Opinii
11 917
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
dobrakomplementarne.blogspot.com

Opinie


Na półkach: , ,

>>> K.I.M. czyli koreańska interpretacja monowładzy <<<


„Korea Północna - dla wielu wciąż swoista terra incognita, niczym dziewiętnastowieczna Ziemia van Diemena u Patricka White’a – to – bez cienia kpiny – 1 z największych fenomenów XXI w., za sprawą stylu funkcjonowania, zasad (a właściwie jednej, za to «wszędobylskiej» - o tym za chwilę) czy osobliwego przepływu informacji, który uchował się przez dekady mimo tylu geopolitycznych fluktuacji. Na temat Korei, nie bez kozery nazwanej najbardziej zamkniętym krajem świata, istnieją dwa kanały informacyjne: albo jest to obraz-laurka kogoś, kto był w stolicy, Pjongjangu (goście przebywają wyłącznie tam) i posmakował owej sztucznej ekspozycji, pięknie udekorowanego studia, które ma każdego przybysza zauroczyć, odsuwając obawy (np. o fatalne warunki życia) w kąt; albo są to rzetelne informacje uzyskane nie od oficjeli państwowych, tylko zwykłych ludzi, spoza stolicy, nienależących do tzw. klasy uprzywilejowanej, najpewniej od uciekinierów. Słowem, im dane o Korei bardziej nieoficjalne, tym bliższe prawdy.


Doskonale zdaje sobie z tego sprawę zarówno D.B. John, jak i prof. W. Dziak (do którego wrócę). Gdyby walijski twórca poprzestał jedynie na zapisie swoich wrażeń z samej stolicy, przywożąc ze sobą być może parę kolorowych zdjęć, to po pierwsze, stałby się kolejnym «użytecznym idiotą» (za: Dziak), a po drugie, nie miałby o czym pisać, a już na pewno nikt by mu tego ani nie wydał, ani nie przeczytał. Bo rozpatrywanie Korei wyłącznie przez pryzmat Pjongjangu jest dokładnie tym, czego chce tamtejszy reżim [„Obraz dostatku w Korei jest całkowicie fikcyjny albo jakoś wyselekcjonowany” (Dziak)], który to kontroluje bardzo ściśle nie tylko przepływ informacji, ale i osób. Zresztą terminologia sceniczna jest tu uzasadniona, bo dzięki «Gwieździe Północy» ma się wrażenie, «jakby pękło płótno z namalowanym pejzażem i wyłoniły się zza niego miliony cierpiących potworne męki dusz».”

. . .

PEŁNA RECENZJA dostępna pod adresem:

dobrakomplementarne.blogspot.com/2019/02/gwiazda-ponocy-db-john-recenzja.html

>>> K.I.M. czyli koreańska interpretacja monowładzy <<<


„Korea Północna - dla wielu wciąż swoista terra incognita, niczym dziewiętnastowieczna Ziemia van Diemena u Patricka White’a – to – bez cienia kpiny – 1 z największych fenomenów XXI w., za sprawą stylu funkcjonowania, zasad (a właściwie jednej, za to «wszędobylskiej» - o tym za chwilę) czy osobliwego przepływu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

>>>ZUPA I GOBELIN<<<

„Ożywiającym bezwietrzny poranek dzwonieniem cykad oraz parowaniem od wznoszącego się coraz wyżej słońca trawników rozpoczyna się opus magnum Joan Lindsay, czyli opublikowany ponad 50 lat temu «Piknik pod Wiszącą Skałą», ciągle wznawiany (czego przykładem owo wydanie) i prowokujący żywe, niekoniecznie literackie (jak choćby w rodzimej Australii) dyskusje, choćby ze względu na samo (niezaspokajające w pełni czytelniczej ciekawości) zakończenie czy specyficzne okoliczności towarzyszące powstawaniu dzieła.

Przesiąknięta tajemnicą – to najprostsze ujęcie książki. Nim jednak wybrzmią wszystkie nurtujące pytania, odbiorca ma do czynienia z nader transparentnym początkiem. «Wszyscy się zgadzali, że dzień [14 lutego 1900 roku] jest wymarzony na piknik pod Wiszącą Skałą». Nieskazitelnie letnia aura oraz powab obchodzonego właśnie z ekscytacją dnia świętego Walentego wpływały na nastoletnie mieszkanki ekskluzywnej pensji Pani Appleyard dla panien z towarzystwa niezwykle ożywczo. Dziewczęta, «owładnięte przeczuciem oczekującej je przygody», «fruwały (…) niby chmara podnieconych motyli» w swych wyjściowych strojach, wymieniając się okolicznościowymi kartkami, chichocząc przy tym i plotkując. Czas wreszcie na główną atrakcję – piknik na łonie natury. Po błogim oddawaniu się pobliskim urokom oraz wspólnym lunchu pod chmurką (co świetnie oddaje reżyser Peter Weir w swojej ekranizacji powieści), cztery panny oddalają się od grupy na bliższy rekonesans Wiszącej Skały - dzieła «przedwiekowej architektury wiatru i wody, lodu i ognia», gdzie «ogromne głazy, niegdyś czerwone z gorąca, wyplute z wrących wnętrzności Ziemi, spoczywały teraz schłodzone i zaokrąglone w leśnym cieniu» – podczas gdy resztę bohaterów przytłacza silne, obezwładniające znużenie. Akt jest zbyt doskonały. Zbyt bukoliczny. Wiadomo, że wydarzy się coś złego. Ze spaceru powraca jedynie najmłodsza z dziewcząt, rozhisteryzowana i niepotrafiąca wytłumaczyć tego, co zaszło na górze. W międzyczasie rozbudzeni piknikowicze zauważają, że niespodziewanie stanęły wszystkie zegarki, a na domiar złego znika również jedna z nauczycielek”.

. . .

Pełna recenzja dostępna pod adresem:

dobrakomplementarne.blogspot.com/2019/01/zupa-i-gobelin-joan-lindsay-piknik-pod.html

>>>ZUPA I GOBELIN<<<

„Ożywiającym bezwietrzny poranek dzwonieniem cykad oraz parowaniem od wznoszącego się coraz wyżej słońca trawników rozpoczyna się opus magnum Joan Lindsay, czyli opublikowany ponad 50 lat temu «Piknik pod Wiszącą Skałą», ciągle wznawiany (czego przykładem owo wydanie) i prowokujący żywe, niekoniecznie literackie (jak choćby w rodzimej Australii)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Godność i życie są dane tylko na początku…” *

Przepadli! Było ich 129. Co ciągnie zdrowego, silnego i młodego mężczyznę „do najzimniejszej, najbardziej opustoszałej części ziemi – wiecznie zamarzniętych obszarów w pobliżu bieguna północnego”? Czyżby zachęta w postaci ograniczonego prowiantu, izolacji od świata, śnieżnej ślepoty, oparzeń słonecznych na przemian z odmrożeniami, szkorbutu? A może wszystkiemu winne oschłe przyjęcie przez „zdradliwe lodowe grzbiety, straszliwą ciemność, wiejący wiatr i groźny lód”? Natomiast jedno jest pewne - „w Arktyce można było umrzeć na setki straszliwych sposobów”. Pytanie: po co?

Jako że w XIX w. podróże wertykalne były niemożliwe, koncentrowano całą uwagę na ruchu horyzontalnym, w nim też upatrując źródeł chwały i spełnienia. A konkretnie w zdobyciu któregoś z biegunów, co wówczas stanowiło pole rywalizacji i próbę sił podróżników-odkrywców. Myśl o zapisaniu się w historii, splendorze i profitach materialnych czyniła z każdej karkołomnej wyprawy swoiste opium, coraz mocniej nakręcając tych wszystkich szaleńców (by nie powiedzieć straceńców). Jedni metodyczni (Robert Peary), drudzy nierozsądni (Henry Hudson), a inni pechowi, acz niezłomni (Ernest Shackleton) albo źle do ekspedycji przygotowani, jak ci z „Terroru”, nie pierwsi i nie ostatni zresztą. Trudno wszak o świeże pożywienie „pośród ciemności, lodu i wiatru”, ”na tym zapomnianym przez boga Białym Piekle”, skoro „wśród załóg obu statków nie było ani jednego myśliwego lub rybaka z prawdziwego zdarzenia.” Ale to tylko 1 z powodów, dlaczego przepadli.

. . .

Przeczytaj całość na:

dobrakomplementarne.blogspot.com/2019/01/godnosc-i-zycie-sa-dane-tylko-na_21.html

"Godność i życie są dane tylko na początku…” *

Przepadli! Było ich 129. Co ciągnie zdrowego, silnego i młodego mężczyznę „do najzimniejszej, najbardziej opustoszałej części ziemi – wiecznie zamarzniętych obszarów w pobliżu bieguna północnego”? Czyżby zachęta w postaci ograniczonego prowiantu, izolacji od świata, śnieżnej ślepoty, oparzeń słonecznych na przemian z...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Dobra_Komplementarne

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [15]

Wisława Szymborska
Ocena książek:
7,6 / 10
83 książki
2 cykle
Pisze książki z:
1322 fanów
Daphne du Maurier
Ocena książek:
6,9 / 10
30 książek
1 cykl
Pisze książki z:
246 fanów
Herbert George Wells
Ocena książek:
6,7 / 10
120 książek
6 cykli
270 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
351
książek
Średnio w roku
przeczytane
35
książek
Opinie były
pomocne
11 917
razy
W sumie
wystawione
328
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
1 718
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
31
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]