rozwińzwiń

Mistrz Gry

Okładka książki Mistrz Gry Joanna Lampka
Okładka książki Mistrz Gry
Joanna Lampka Wydawnictwo: BookEdit Cykl: Mistrz Gry (tom 4) fantasy, science fiction
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Mistrz Gry (tom 4)
Wydawnictwo:
BookEdit
Data wydania:
2023-02-10
Data 1. wyd. pol.:
2023-02-10
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367539067
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
70 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
363
194

Na półkach: , ,

I to już ostatnia część cyklu „Mistrza Gry”, którego też tożsamość i motywację poznajemy właśnie w tym tomie. Było to bardzo dobre zakończenie wątków politycznych opisywanego przez autorkę świata. Byłam absolutnie zaskoczona tajemnicami, jakie wypłynęły jeszcze na wierzch. Uwiarygodniły także one w moich oczach, dotychczas trochę naiwne przypisywanie bohaterce zbyt wielu przywilejów jako postaci.

A co z resztą motywów? Nie da się ukryć, że seria przesycona jest w dużej mierze wątkami romantycznymi. Były one wciągające, intrygujące i do końca trudno było mi przewidzieć, jak skończy się taka, pozornie zastopowana impasem relacja-trójkąt, pomiędzy głównymi bohaterami. Przyczepiłabym się jedynie, odwołując się do mojego prywatnego wyczucia smaku dozą erotyki, z jaką były związane i tym, że w zasadzie każda tego typu scena wiązała się z bardzo ostrym, balansującym na granicy poniżenia jednej ze stron przekazem. Za absolutnie cudowny uważam fragment dotyczący romantyzowania lub nie zbrodniarzy – ale więcej tu nie powiem, by nie zdradzać wam fabuły.

Wulgaryzmy sypią się jak z rękawa w tej powieści, ale tak było już od pierwszego tomu, więc czytelnik może się spodziewać, że w tej kwestii niewiele się zmieni. Dość dziwną postawę prezentują też członkinie oddziału głównej bohaterki, stosując bardzo niewyszukane żarty i sposób komunikacji między sobą. To na minus. Na plus oceniam różnorodność bohaterów, ich przemiany i dylematy.

Książka porusza bardzo ważne społecznie tematy. I chociaż z pewnością nie ma edukować, czy narzucać komuś jakichś poglądów, fajnie że takie kwestie się w niej pojawiły. W tej części fabuła mniej krąży wokół samych ograniczeń praw kobiet czy wpływom religijnym, krążąc wokół tematyce zbrodni, wybaczenia i ego. Pojawia się motyw tolerancji i równości. To ważne kwestie i cieszę się, że współczesna literatura o nich nie zapomina, w bardzo mądry sposób przemycając takie rzeczy do fabuły książek.

Seria Mistrz Gry mnie nie rozczarowała. Wolałabym, żeby zastosowano inne rozwiązania językowe, a w erotyce pojawiło się więcej subtelności, ale świadomie postanowiłam zignorować to co mi nie pasowało, żeby doczytać historię czterech kontynentów. Była więc to historia w mojej ocenie dobra.

I to już ostatnia część cyklu „Mistrza Gry”, którego też tożsamość i motywację poznajemy właśnie w tym tomie. Było to bardzo dobre zakończenie wątków politycznych opisywanego przez autorkę świata. Byłam absolutnie zaskoczona tajemnicami, jakie wypłynęły jeszcze na wierzch. Uwiarygodniły także one w moich oczach, dotychczas trochę naiwne przypisywanie bohaterce zbyt wielu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
319
46

Na półkach: , ,

Lubicie, kiedy autor narzuca Wam, co powinniście myśleć, czy wręcz przeciwnie?

Moja przygoda z Mistrzem Gry dobiegła końca i cóż to było za wspaniałe przeżycie! Czwarty i zarazem ostatni tom serii dał mi wszystko, na co liczyłam, a nawet jeszcze więcej. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak Joanna Lampka poprowadziła wątki, jak utkała fabułę i skonstruowała poszczególnych bohaterów. Po przeczytaniu Mistrza Gry wyraźnie widzę, że autorka miała cel, do którego konsekwentnie zmierzała i nic nie zostało pozostawione dziełu przypadku. Jednocześnie sprawiła, że dałam wodzić się za nos i ani razu nie przyszło mi na myśl, co za tym wszystkim stoi… Kto za tym wszystkim stoi? Dopiero, kiedy Joanna zaczęła wykładać karty na stół, łapałam się z niedowierzaniem za głowę. Wow, po prostu wow!

Na początku tej recenzji stawiam Wam pytanie, na które większość z Was najprawdopodobniej odpowie, że nie. Nie lubicie, kiedy każe się Wam myśleć w określony sposób. Osobiście niemiło wspominam ze szkoły słynne „co autor miał na myśli” wielokrotnie stawiane na zajęciach z języka polskiego, ponieważ często, a gęsto myślałam inaczej, niż rzeczony autor… W przypadku Mistrza Gry pole do popisu zostaje oddane wyłącznie Wam, drodzy czytelnicy. Kiedy wybrzmią wszystkie motywy poszczególnych bohaterów, kiedy dogłębnie poznacie ich przeszłość, gwarantuję Wam, iż będziecie tak rozbici, że chcielibyście, aby ktoś Wam powiedział, co powinniście o tym myśleć.

Mistrz Gry jest na swój sposób bolesny w odbiorze. Każdy, bez wyjątku, ma swoje za uszami. Każdy, bez wyjątku, chce postąpić właściwie, wedle własnej moralności i wedle własnych celów, przez co nie sposób ocenić, kto ma słuszność. Wydaje się, że ma ją każdy i jednocześnie nie ma jej nikt. I wreszcie, kto pośród bohaterów okaże się długo skrytym za skrupulatnie rozstawianymi po planszy pionkami Mistrzem Gry?

Jestem pod tak dużym wrażeniem tej mistrzowskiej rozgrywki, że zostałam bez słów. Zostałam bez narzędzi, za pomocą których mogłabym przekazać Wam, jak bardzo podobał mi się czwarty tom i jak duże wrażenie wywarł na mnie Mistrz Gry jako cała seria, która pozostaje mocno spięta wyrazistą klamrą.

Jeśli macie w planach tę serię, to czym prędzej po nią sięgnijcie. A jeśli w planach jej nie mieliście, natychmiast wrzućcie ją na Wasze stosy hańby. Warto, naprawdę warto. Warto spojrzeć na każdy tom z osobna i warto spojrzeć na całokształt tej serii. Myślę, że jeszcze kiedyś wrócę do Mistrza Gry i z tą wiedzą, którą mam teraz po przeczytaniu całości, będę bawić się doskonale przy odkrywaniu smaczków, na które być może nie zwracałam uwagi, kiedy dopiero zapoznawałam się z tą historią. I muszę też napisać, że… będę tęsknić.

Lubicie, kiedy autor narzuca Wam, co powinniście myśleć, czy wręcz przeciwnie?

Moja przygoda z Mistrzem Gry dobiegła końca i cóż to było za wspaniałe przeżycie! Czwarty i zarazem ostatni tom serii dał mi wszystko, na co liczyłam, a nawet jeszcze więcej. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak Joanna Lampka poprowadziła wątki, jak utkała fabułę i skonstruowała poszczególnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2349
382

Na półkach: , , ,

Tego cyklu nie dalo sie czytac jednym tchem, co jakis czas musialam odetchnac, bo za bardzo szarpaly mna emocje.
Momentami bylam tak przerazona, ze balam sie czytac dalej,
bo ogarnial mnie strach i obawa o zycie glownej bohaterki, do tego cierpialam razem z nia.
Cala seria zasluguje na uznanie, jest bardzo ciekawie i orginalnie napisana historia, po ktora siegne pewnie jeszcze nie raz.

Tego cyklu nie dalo sie czytac jednym tchem, co jakis czas musialam odetchnac, bo za bardzo szarpaly mna emocje.
Momentami bylam tak przerazona, ze balam sie czytac dalej,
bo ogarnial mnie strach i obawa o zycie glownej bohaterki, do tego cierpialam razem z nia.
Cala seria zasluguje na uznanie, jest bardzo ciekawie i orginalnie napisana historia, po ktora siegne pewnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
987
785

Na półkach: ,

Gdy trzy lata temu, w czasie wakacji poznawałam bohaterów cyklu „Mistrz gry” połykając otwierający tom „Gwiazda Północy, Gwiazda Południa” byłam zadziwiona światem, jaki misternie zbudowała autorka. W kolejnych tomach obraz ten rozrastał się, nabierał szczegółów, wywoływał nowe emocje. Gdy w zeszłym roku przy okazji premiery ostatniego, czwartego tomu, pod tytułem tożsamym z całym cyklem „Mistrz Gry” wpadłam w ten świat, ponownie byłam oszołomiona. Zachwycona kunsztem, całkowicie pochłonięta przygodami bohaterów, rozwiązaniami zagadek, zakończeniami zawikłanych wątków. Ale akurat moja głowa wtedy miała problem. Nie umiałam pisać, nie wierzyłam, że mam cokolwiek do przekazania. Nie miałam w sobie siły Czarnej Róży, Aline.
Teraz, wiedząc, że spędzę krótkie wakacje na Krecie, postanowiłam, że właśnie stąd gdzie spotkałam bohaterów pierwszy raz, opowiem Wam o tym, jak Joanna Lampka zamknęła ich losy.
Nie obawiajcie się, nie będzie spojlerów, nie mam zamiaru opisywać treści żadnego z tomów cyklu, za to bardzo chcę zachęcić Was do jego lektury (moje recenzje poprzednich tomów znajdziecie ty: „Gwiazda Północy, Gwiazda Południa”, „Pan Kamienia Wschodu, „Królowa Dzikusów”)
Na początek zaznaczam, to cykl, który na tym etapie, może nie tyle wymaga, co zalecane było by czytanie całości i po kolei. Dlaczego? Bo inaczej ominą Was wszystkie kolory świata Cesarstwa Słońca, Królestwa Żeglarzy, neutralnej Sagessi czy dzikiej krainy Północy, niewiarygodnie ciekawie otwierane a potem domykane wątki i historie z każdego z krajów. Rządzące nimi zwyczaje i prawa, różnice kulturowe i społeczne, niektóre ukształtowane naturalnie, inne wręcz systemowo.
Podziwiam to, w jaki sposób w całym cyklu zbudowane są postaci kobiece, i te silne, walczące, i te uległe, upchnięte w kieraty wzorców i tradycji. W ostatnim tomie Aline jest przecież już każdą z kobiet, jest córką, jest matką, jest żoną, kochanką, przyjaciółką, dowódczynią, władczynią, więźniarką, zakładniczką. Musi odnaleźć się w każdej z tych ról, i każdej sprostać.
Świat Kontynentu Zachodniego zmienia się, wieloletnie zawieszenie broni, pewną stagnację zastępuje ciągłe wrzenie, konflikt podsycany jest przez wszystkich, i na wszystkich frontach, a zawsze w imię pokoju. Znamy to prawda? Zawsze moje jest lepsze bo moje. Nie słuchamy innych, nie wchodzimy w cudze buty, okopujemy się na swoich pozycjach i dążymy do narzucenia każdemu swojego światopoglądu. I władzy. Władzy!
Joanna Lampka namalowała obraz pełen szczegółów, żywy od barw, budzący emocje. Tło jest czasem zachwycające, w innych punktach przeraża, trzeba bacznie patrzeć na postaci pierwszego planu, ale i nie przeoczyć tych kryjących się w cieniach opowieści.
„Mistrz Gry” to zarazem kolejna odsłona zabaw autorki z językiem, który pracowicie dopełnia bohaterów, dla każdego jest ważny, o każdym mówi co innego.
Na początku recenzji „Gwiazdy Północy” napisałam, że nie lubię fantasy przez Tolkiena. Teraz kontynuując to zdanie mogę otwarcie powiedzieć, że gdybym zaczęła od Lampki, lubiłabym bardzo!

Żal mi rozstawać się z tym niezwykłym światem, który zachwycał pięknem, mroził okrucieństwem, ogrzewał emocjami, zatrzymywał w miejscu przerażeniem czy ponaglał do pędu ratowania rodziny, kraju, świata.

„Mistrz Gry” to znakomita zabawa ale jeszcze więcej przemyconej w strawnej formie mądrości. Gdy zastanowicie się nad przygodami Aline i jej uniwersum, zobaczycie siebie, i wszystkie mniejsze i większe wszechświaty wokół. Bo czasem trzeba walczyć, czasem odpuścić, czasem poświęcić coś, aby uratować coś innego. Zawsze warto myśleć, wyciągać wnioski z błędów i mieć nadzieję na przyszłość!

Gorąco polecam!

Gdy trzy lata temu, w czasie wakacji poznawałam bohaterów cyklu „Mistrz gry” połykając otwierający tom „Gwiazda Północy, Gwiazda Południa” byłam zadziwiona światem, jaki misternie zbudowała autorka. W kolejnych tomach obraz ten rozrastał się, nabierał szczegółów, wywoływał nowe emocje. Gdy w zeszłym roku przy okazji premiery ostatniego, czwartego tomu, pod tytułem tożsamym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
470

Na półkach: , ,

Od początku zastanawiało mnie kogo ostatecznie wybierze Aline.Gdy jest z jednym ukochanym,żałuje się tego drugiego.Wydaje się,że nie ma dobrego wyboru.Autorka nieźle wybrnęła z tego miłosnego trójkąta, ale żal i tak pozostaje.Dla mnie to była kwestia najważniejsza ,jednak wbrew pozorom ten wątek tu nie dominuje.Aline dostaje kolejne ciosy w plecy, także od bliskich osób i jak zwykle dzielnie sobie z nimi radzi.Najważniejsze tajemnice zostają rozwiązane,autorka nadal potrafi zaskoczyć czytelnika.Niby jest dobrze, a jednak trochę smutno.Ta wyjątkowa historia pozostanie w moich myślach na długo.Polecam

Od początku zastanawiało mnie kogo ostatecznie wybierze Aline.Gdy jest z jednym ukochanym,żałuje się tego drugiego.Wydaje się,że nie ma dobrego wyboru.Autorka nieźle wybrnęła z tego miłosnego trójkąta, ale żal i tak pozostaje.Dla mnie to była kwestia najważniejsza ,jednak wbrew pozorom ten wątek tu nie dominuje.Aline dostaje kolejne ciosy w plecy, także od bliskich osób i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1014
787

Na półkach: , ,

Wiecie, nie aż tak często przeżywam treść książek bardzo emocjonalnie, żeby płakać w głos, czy odkładać we wzburzeniu lekturę, aby ochłonąć. A tak właśnie miałam podczas czytania cyklu Mistrz Gry Joanny Lampki. Sam finał o tym samym tytule wprawił mnie w naprawdę ogromne emocje! Tej książki nie mogłam czytać w jednym szalonym pędzie, bo co rusz musiałam łatać złamane serce. Przez cztery tomy bardzo mocno zżyłam się z Aline. Przez wszystkie cztery tomy liczyłam na cud, który sprawi, że będzie mogła stworzyć szczęśliwą rodzinę z tym cudownym bohaterem (którego nie wymienię z imienia, żeby nikomu nie spojlerować) pomimo całej tej zawieruchy dookoła. Czy to się udało? Nie powiem Wam, nie będę nic zdradzać, przeczytajcie sami, bo o borze szumiący, TAK STRASZNIE WARTO! Joanna Lampka stworzyła niesamowity świat z różnymi krainami i kulturami, napięciami politycznymi, co w "Mistrzu Gry" się ostatecznie skumulowało i rozstrzygnęło. Nie powiem Wam, ile razy zbierałam szczękę z podłogi, bo zwroty akcji KOMPLETNIE mnie zaskakiwały, gdyż było ich za dużo, żeby zliczyć. Obok zaskoczenia często czułam przejmujący smutek, nienawiść albo radość, w zależności w którą stronę szła akcja. Jest tu tyle różnorodnych postaci, jednych pokochanie, innych znienawidzicie. A fabuła wciągnie Was bez reszty. Kocham, kocham całym sercem tę serię! I szczerze polecam wszystkim fanom fantasy. Jest napisana rewelacyjnie, dobrze zredagowana, co sprawia, że czuję ogromną dumę z tego, na jak wysokim poziomie stoi polska fantastyka.

Wiecie, nie aż tak często przeżywam treść książek bardzo emocjonalnie, żeby płakać w głos, czy odkładać we wzburzeniu lekturę, aby ochłonąć. A tak właśnie miałam podczas czytania cyklu Mistrz Gry Joanny Lampki. Sam finał o tym samym tytule wprawił mnie w naprawdę ogromne emocje! Tej książki nie mogłam czytać w jednym szalonym pędzie, bo co rusz musiałam łatać złamane serce....

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
259

Na półkach:

Czy można kochać prawdziwie tylko jedną osobę? Czy można wybaczyć krzywdy, które zostały wyrządzone i pozostawiły po sobie niegojące się rany?

Oto przed Wami finały tom genialnej serii "Mistrz Gry". Z jednej strony czuję dziś dumę i niesamowite spełnienie prezentując Wam tę ksiązkę, z drugiej czuję lekki smutek na myśl o pożegnianiu ulubionej historii. W końcu takie są zwykle zakończenia, słodko-gorzkie.

Jakie zakończenie ma finał tej historii nie zdradzę Wam oczywiście, o tym czy jest słodkie, czy gorzkie pozostawię do osądu Wam. Mam jednak szczerą nadzieję dzieję iż, zaspokoi Was jak i mnie. Bo oto przed Wami najlepszy finał finałów jakie miałam okazję czytać. Końcowy tom pokazuje jak bardzo dopracowana jest ta historia, ile szczegółów zostało dopięte na ostatni guzik, jak bardzo pogmatwane jest te uniwersum. Wszystkie wątki znajdą swoje zakończenie, wszystko ostatecznie się wyjaśni, ale ile nerwów i emocji to będzie Was kosztować! Asia nie oszczędza swoich czytelników, wrzuca ich brutalnie w sam środek świata, któremu grozi kolejna wojna światowa gotowa pochłonąć wszystko co żyje. Powstania, wybuchy, terroryści, terytoria rozrywane przez ludzi próbujących objąć władzę i przy okazji wykończyć przeciwnika. To uniwersum mocno skupione wokół polityki, wzajemnych niesnasek, intryg i okropnie brudnych gierek. Tutaj nikomu nie można ufać, każdy może zdradzić. Wsród umierających z głodu poddanych jest wciąż ona- Aline. Mocno zagubiona, zraniona, zdruzgotana. Czy Aline podnisie się po ciosie od Iana? Czy w świecie, którym rządzi Mistrz Gry jest możliwe szczęśliwe zakończenie? Kim on w ogóle jest?

To jedna z tych książek, które wywołały we mnie pełen wachlarz emocji. Bylam zła, szczęśliwa, zdruzgotana, smutna a pod koniec bardzo mocno zapłakana. Był momenty na tyle trudne, aż czułam się wręcz emocjonalnie styrana! Ale takie właśnie ksiązki lubię najbardziej. Angażujące już od pierwszych stron, ukorzeniające się w głowie, to nie jest jedna z tych książek, które po przeczytaniu wywietrzeje Wam z głowy.

Czy można kochać prawdziwie tylko jedną osobę? Czy można wybaczyć krzywdy, które zostały wyrządzone i pozostawiły po sobie niegojące się rany?

Oto przed Wami finały tom genialnej serii "Mistrz Gry". Z jednej strony czuję dziś dumę i niesamowite spełnienie prezentując Wam tę ksiązkę, z drugiej czuję lekki smutek na myśl o pożegnianiu ulubionej historii. W końcu takie są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
891
548

Na półkach:

Kilka dni czytałam książkę w formie e-booka na Legimi. Mowa o czwartym i finałowym tomie serii "Mistrz Gry" o tej samej nazwie autorstwa Joanny Lampki. Powieść została wydana nakładem Wydawnictwa BookEdit więc jeśli nie przepadacie za e-bookami to papierowe wydanie również jest dostępne.

Przy tym tomie jedna patelnia może nie wystarczyć... Trochę książkę męczyłam w ebooku, ale to nie znaczy, że nie jest ciekawa. Nadal jestem fanką tomu trzeciego, ale tu dostaliśmy całkiem ciekawe rozwinięcie wydarzeń i jak dla mnie satysfakcjonujące zakończenie. Wiele szokujących informacji, które wpływają na odbiór poprzednich tomów i bardzo wiele tłumaczą.

Całą książkę próbowałam rozgryźć motywację bohaterów i ich zachowanie oraz decyzje. To zdecydowanie nie jest proste zadanie, ale część na pewno da się zrozumieć i wytłumaczyć. Było więcej ludzi Łosi, ale i znacznie więcej świata mogliśmy tu zobaczyć. Niektóre wydarzenia, o których się dowiadujemy, są szokujące i wręcz wstrząsające.

Ten tom jest już przepełniony fantastyką i każdy fan tego gatunku będzie zadowolony. Warto też podkreślić, że książka jest dla pełnoletnich czytelników nie tylko ze względu na zbliżenia między bohaterami ale i sceny przemocy.

Całą serię oceniam jako ciekawą i wartą lektury. Nie żałuję, że po nią sięgnęłam i z chęcią znów bym to zrobiła.

Kilka dni czytałam książkę w formie e-booka na Legimi. Mowa o czwartym i finałowym tomie serii "Mistrz Gry" o tej samej nazwie autorstwa Joanny Lampki. Powieść została wydana nakładem Wydawnictwa BookEdit więc jeśli nie przepadacie za e-bookami to papierowe wydanie również jest dostępne.

Przy tym tomie jedna patelnia może nie wystarczyć... Trochę książkę męczyłam w ebooku,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
46

Na półkach:

Mistrz Gry zaskoczył. Niejednokrotnie podnosił mi ciśnienie, sprawiał, że łapałam się za głowę i myślałam: ale jak? Zachwycałam się przemianą bohaterów i ich charakterami - silnymi, ciężkimi, mocnymi.

Cała seria zasługuje na uznanie. Jest ogromnie skomplikowana, utkana z sieci połączeń między postaciami i wydarzeniami. Wszystko jest tak misternie skonstruowane, każdy detal, każdy szczegół są dopięte na ostatni guzik. To nie jest opowieść na jedno posiedzenie, to jak genialny serial, który się ciągnie i ciągnie, a Ty błagasz, by nie kończył się nigdy.

Podziwiam autorkę za stworzenie nowego systemu znanego nam świata. I jak nie jestem fanką takich mocno politycznych, książkowych zagrań, tak tu wszystkie intrygi śledziłam z godną podziwu uwagą xD

Główna bohaterka - Aline - nie miała łatwo. Była troszkę jak figura szachowa, a mimo to dzielnie radziła sobie ze wszystkim, co zgotował jej los. Kocham takie bohaterki, jakoś od początku serii obdarzyłam ją sympatią i zaufaniem, nieprzerwanie jej kibicując…a było w czym xD

Warto się zaangażować w tę emocjonującą opowieść, pełną zawiłości i niejednoznaczności. Zobaczyć, jak potoczą się losy Aline, który z mężczyzn w jej życiu okaże się godnym zaufania. Poczuć władzę i płynącą z niej moc. Zaznać tej książkowej brutalności, stanąć na polu walki, zabawić się w szpiega.

Świetna seria na wysokim poziomie!

Mistrz Gry zaskoczył. Niejednokrotnie podnosił mi ciśnienie, sprawiał, że łapałam się za głowę i myślałam: ale jak? Zachwycałam się przemianą bohaterów i ich charakterami - silnymi, ciężkimi, mocnymi.

Cała seria zasługuje na uznanie. Jest ogromnie skomplikowana, utkana z sieci połączeń między postaciami i wydarzeniami. Wszystko jest tak misternie skonstruowane, każdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
155
108

Na półkach: ,

"Mistrz Gry" to finałowy tom, w którym przeznaczenie wreszcie dosiega Aline.
Po trzech poprzednich tomach wiedziałam, że czeka mnie ekscytująca przygoda. Jednocześnie chciałam również, żeby ona jeszcze trwała, dlatego tak późno się za nią zabrałam. Nie lubię rozstawać się z ulubionymi bohaterami, nawet gdy interesują mnie ich dalsze losy.

Ten tom tak jak poprzednie mnie nie zawiódł. Autorka sprawiła, że emocje wręcz wylewały się ze mnie w trakcie lektury. Tym razem jednak sercowe decyzje Aline doprowadziły mnie do szewskiej pasji. Intrygi i plot twisty przyprawiały o szybsze bicie serca a odkrywane tajemnice o wytrzeszcz oczu.

Uwielbiam to w jaki sposób jest nam dane poznać ten świat. Szczegółowe opisy, system polityczny i strategie wojskowe pozwalają idealnie zwizualizować obraz swiata przedstawionego w głowie. Każdy szczegół został tu idealnie dopracowany. A czytelnik ani na moment nie chce oderwać się od historii.

Mimo, że największa tajemnica - tożsamości Mistrza Gry jest dość szybko odkryta to książka w dalszym ciągu nie zwalnia tempa i trzyma w napięciu. Dzieje się dużo a my nie do końca wiemy jakie decyzje podejmie Aline. Do tego sam koniec, gdzie ostatnie tajemnice wychodzą na jaw to dosłownie jazda bez trzymanki. Emocjonalnie rozwala i wprawia w niedowierzanie i frustrację. Nie zazdrościłam Alinie sytuacji w jakiej się znalazła.
Jednocześnie autorka w jakiś tajemniczy sposób sprawiła, że osoba, której od początku nie lubiłam stała się sympatyczna. Przeszła tak ogromną przemianę, że spojrzałam na nią przyjaznym okiem. A jednocześnie stała się ona tak naturalnie, że nie do końca ją zarejestrowałam, dopóki nie stała się ona widoczna gołym okiem.

Do czego mogę się przyczepić? Troszkę mi przykro że historia została obrabowana z magii. Wszystkie magiczne smaczki, które tak intrygowały zostały nagle w racjonalny sposób wytłumaczone. Mimo, że wytłumaczenie było ciekawe i zaskakujące to jednak ten magiczny akcent od początku mnie intrygował i wprowadzał taką mistyczną atmosferę.

Nie zmienia to faktu, że cała seria jest zaskakującą i oryginalną historią po którą warto sięgnąć. Na pewno nie raz was zaskoczy. Ja jestem nią zachwycona! I jeszcze nie raz do niej wrócę!

"Mistrz Gry" to finałowy tom, w którym przeznaczenie wreszcie dosiega Aline.
Po trzech poprzednich tomach wiedziałam, że czeka mnie ekscytująca przygoda. Jednocześnie chciałam również, żeby ona jeszcze trwała, dlatego tak późno się za nią zabrałam. Nie lubię rozstawać się z ulubionymi bohaterami, nawet gdy interesują mnie ich dalsze losy.

Ten tom tak jak poprzednie mnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    76
  • Chcę przeczytać
    69
  • Posiadam
    17
  • 2023
    11
  • Fantastyka
    6
  • Legimi
    2
  • Niezainteresowany
    1
  • Fantasy
    1
  • Ulubione
    1
  • 🗓2022
    1

Cytaty

Więcej
Joanna Lampka Mistrz Gry Zobacz więcej
Joanna Lampka Mistrz Gry Zobacz więcej
Joanna Lampka Mistrz Gry Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także