Vertigine della lista

Okładka książki Vertigine della lista Umberto Eco
Okładka książki Vertigine della lista
Umberto Eco Wydawnictwo: Bompiani publicystyka literacka, eseje
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Tytuł oryginału:
Vertigine della lista.
Wydawnictwo:
Bompiani
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wydania:
2012-01-01
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
włoski
ISBN:
9788845271427
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3810
3752

Na półkach:

Bliska mi tematyka, świetny przegląd mniej lub bardziej usystematyzowanych prób uchwycenia świata w listach, zestawieniach, katalogach.

Bliska mi tematyka, świetny przegląd mniej lub bardziej usystematyzowanych prób uchwycenia świata w listach, zestawieniach, katalogach.

Pokaż mimo to

avatar
212
26

Na półkach: ,

To jest bardzo nietypowa książka. I nie do połknięcia na jedno posiedzenie! Całkiem jak pudełko czekoladek o różnych, nieraz przedziwnych smakach - trzeba się nimi delektować i smakować po trochu. Nie wszystkie "czekoladki" w tej pozycji przypadną Wam do gustu. Ale czy nie takie właśnie są uroki poznawania? Polecam polować na tę książkę wielbicielom sztuki i literatury.

To jest bardzo nietypowa książka. I nie do połknięcia na jedno posiedzenie! Całkiem jak pudełko czekoladek o różnych, nieraz przedziwnych smakach - trzeba się nimi delektować i smakować po trochu. Nie wszystkie "czekoladki" w tej pozycji przypadną Wam do gustu. Ale czy nie takie właśnie są uroki poznawania? Polecam polować na tę książkę wielbicielom sztuki i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1059
229

Na półkach: ,

jest to dosyć specyficzna lektura, ja raczej po takie za często nie sięgam, ale ostatnio miałam ochotę na trochę humanistyki, jednak brakuje mi tych lekcji języka polskiego, w sumie to miałam je prowadzone bardzo ciekawie i interesująco w każdej ze szkół, tak aby samemu poszerzać swoją wiedzę

po przeczytaniu czuję się jednocześnie nawet mądrzejsza, ale chyba również w pewien sposób zgłupiałam i "wiem, że nic nie wiem", naprawdę warto pochylić głowę nad tą pozycją

----------
Wyzwanie LC 2019
lipiec: gatunek po który zwykle nie sięgam
* sztuka, filozofia, historia literatury, pozycje akademickie

jest to dosyć specyficzna lektura, ja raczej po takie za często nie sięgam, ale ostatnio miałam ochotę na trochę humanistyki, jednak brakuje mi tych lekcji języka polskiego, w sumie to miałam je prowadzone bardzo ciekawie i interesująco w każdej ze szkół, tak aby samemu poszerzać swoją wiedzę

po przeczytaniu czuję się jednocześnie nawet mądrzejsza, ale chyba również w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
419
304

Na półkach:

W pierwszym dziesiecioleciu XXI wieku Muzeum Louvre zaczelo zapraszac slynnych tworcow (niekoniecznie zwiazanych ze sztuka) do przedstawiania wlasnego spojrzenia na kolekcje tego Muzeum. W ramach projektu, w 2009 roku zaproszono Umberto Eco do zorganizowania konferencji i wystawy na wybrany przez niego temat. Eco zdecydowal, ze planowane wyklady i ekspozycja beda dotyczyc pasjonujacego go od dawna zagadnienia wykazow, spisow. Jego upodobaniem od poczatku tworczosci semiotycznej i literackiej bylo poszukiwanie list wszelkich w tekstach. Obrazy wybrane na wystawe i do ksiazki ilustruja mozliwosc przejscia od spisu do formy, to przyklady wizualne list.
Warstwa ilustracyjna 'Szalenstwa katalogowania' jest niezwykle efektowna.
U podstaw tematu podjetego przez Eco lezy jego fascynacja skonczonoscia i nieskonczonoscia, policzalnoscia ludzkosci i niepoliczalnoscia kosmosu.
Istotny jest tez namysl nad nasza potrzeba spisywania (poprzedzonego nazwaniem i klasyfikowaniem) absolutnie wszystkiego.
Intrygujaca lektura.

W pierwszym dziesiecioleciu XXI wieku Muzeum Louvre zaczelo zapraszac slynnych tworcow (niekoniecznie zwiazanych ze sztuka) do przedstawiania wlasnego spojrzenia na kolekcje tego Muzeum. W ramach projektu, w 2009 roku zaproszono Umberto Eco do zorganizowania konferencji i wystawy na wybrany przez niego temat. Eco zdecydowal, ze planowane wyklady i ekspozycja beda dotyczyc...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1490
573

Na półkach: , , , , , , , , ,

Dorwałam sobie książkę. Za trzydzieści parę złotych zamiast 106,99 PLN (to Empik). Napisał ją Eco. Mnie to wystarczyło. Ale Wam dorzucę jeszcze informację, że jest to zapis jego wykładów na temat... list. W literaturze i sztukach plastycznych; ich typach i funkcjach. Opatrzony toną cytatów i drugą toną ilustracji. A jeśli to Wam nie wystarczy, to znajdę jeszcze kilka argumentów przemawiających za tym, byście po "Szaleństwo katalogowania" sięgnęli. Zapraszam.

http://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/2018/07/359-szalenstwo-katalogowania.html

Dorwałam sobie książkę. Za trzydzieści parę złotych zamiast 106,99 PLN (to Empik). Napisał ją Eco. Mnie to wystarczyło. Ale Wam dorzucę jeszcze informację, że jest to zapis jego wykładów na temat... list. W literaturze i sztukach plastycznych; ich typach i funkcjach. Opatrzony toną cytatów i drugą toną ilustracji. A jeśli to Wam nie wystarczy, to znajdę jeszcze kilka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
705
558

Na półkach: , ,

Prawdziwa uczta dla każdego humanisty. Bogata w ilustracje, teksty źródłowe, a przede wszystkim, rozważania mistrza semiotyki z Piemontu. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że ta pozycja jest "bardziej do oglądania niż czytania". Ilustracje są tu wspaniałym dopełnieniem tekstu i figurują tu raczej w charakterze suplementu niż tematu przewodniego.
"Szaleństwo..." swoją formą i tematyką bije na głowę obie poprzednie pozycje zredagowane przez Eco: "Historię Brzydoty" i "Historię piękna", które momentami dłużyły się, nużyły i do których więcej nie powróciłem.
Dużym plusem jest tu, oprócz omówienia przeróżnych list, ich cech, charakterów i funkcji jakie pełnią w literaturze, sztuce i kulturze, umieszczenie ciekawych tekstów w postaci wierszy, fragmentów prozy a nawet litanii czy muzealnych rejestrów.
Sam temat list i katalogowania przedstawiony jest w dwudziestu rozdziałach, powiązanych ze sobą (NIE są to felietony, jak pisali moi przedmówcy) i odnoszących się, w profesjonalny sposób do tego, jakże ważnego elementu naszego życia. Autor, na wstępie, przyznaje się do swojej pasji wymieniania, wyliczania i tworzenia rejestrów (m.in. opisując portal katedry w "Imieniu róży" czy to co znajdziemy w muzeum w "Wahadle Foucaulta").
Jest to, z pewnością, pozycja do której można wracać kilkakrotnie, posiłkując się np. imionami z listy aniołów czy diabłów umieszczonych w książce.
Na koniec, skoro jest to książka o listach nie pozostaje mi nic innego jak wyliczyć kilka z wielu cech "Szaleństwa katalogowania".
Jest to książka:
pouczająca, bogata, zmuszająca do myślenia, inspirująca, inteligentna, profesjonalna, przemyślana, ambitna, interesująca, erudycyjna, miła dla oka, pięknie wydana, ciężka, z obwolutą, w twardej oprawie, na papierze kredowym, dobrze zredagowana, stanowiąca ozdobę kolekcji, uzupełniająca wiedzę, poszerzająca horyzonty, dotykająca różnych aspektów, wielowarstwowa, wielopoziomowa, kompletna, ciekawa i godna rekomendacji.

Prawdziwa uczta dla każdego humanisty. Bogata w ilustracje, teksty źródłowe, a przede wszystkim, rozważania mistrza semiotyki z Piemontu. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że ta pozycja jest "bardziej do oglądania niż czytania". Ilustracje są tu wspaniałym dopełnieniem tekstu i figurują tu raczej w charakterze suplementu niż tematu przewodniego.
"Szaleństwo..." swoją formą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
346

Na półkach:

Ta książka to przede wszystkim wspaniała kompilacja. Teksty literackie i towarzyszące im obrazy są jak wizyta w muzeum sztuk na genialnie przygotowanej wystawie. Kustosz Eco prezentuje niezliczone listy, o przepraszam: enumeracje, uzmysławiając nam maluczkim ich piękno, umożliwiając przeżycie cudownego wrażenia uczestnictwa w niewyrażalnym.
Natomiast eseje Umberto Eco, które towarzyszą dziełom sztuki to już inna sprawa. Nie mnie oceniać ich wartość czysto naukową, niemniej zwłaszcza w pierwszych tekstach odnosiłam wrażenie że Eco momentami pisze o niczym, za to w bardzo skomplikowany sposób; nie ma list są enumeracje, nic nie jest spójne tylko koherentne, nic nie jest jednorodne tylko homogeniczne, nie rozrywkowe tylko ludyczne i tak, zgodnie z założeniami tej książki, prawie w nieskończoność. Widziałam też recenzje tak pisane - oto siła oddziaływania mistrza. Tak czy inaczej, brzytwa Ockhama się kłania.
Od połowy książki eseje są coraz ciekawsze, a niektóre idee w nich zawarte wręcz porywające (np. miasto-forma i miasto-lista),w każdym razie oswoiłam się z enumeracją w co drugim akapicie, a nawet zaczęłam podejrzewać, że górnolotne słownictwo to przejaw hermetycznego poczucia humoru. Ale jak już wspomniałam piękno tej lektury leży nie tyle w tekstach Eco, co w dokonanym przez autora wyborze. Wiele literackich fragmentów pochodzi z dzieł bardzo znanych jak choćby katalog okrętów z Iliady Homera. Ale to dzięki tej książce po raz pierwszy czytałam go z dreszczem przyjemności. I jest tu wiele takich przepięknych list, które między stronicami konkretnej książki łatwo przegapić. Zresztą gdy damy porwać się tej lekturze, fascynujące się okażą i listy zbiorów skarbca w Wiedniu, i lista imion diabelskich, i niezrozumiały, bo nieprzetłumaczony z włoskiego poemat opiewający urodę panienki Richmond. Podobnie z obrazami, choć tu akurat mamy wiele dzieł mniej znanych. Eco wydobywa je z muzealnych sal i ustawia w odpowiednim świetle i kontekście, co trudno przecenić, zwłaszcza w przypadku dzieł artystów współczesnych.
Czasem trzeba nas szturchnąć żebyśmy dostrzegli niezwykłość rzeczy pozornie zwyczajnych. Eco robi to znakomicie.

Ta książka to przede wszystkim wspaniała kompilacja. Teksty literackie i towarzyszące im obrazy są jak wizyta w muzeum sztuk na genialnie przygotowanej wystawie. Kustosz Eco prezentuje niezliczone listy, o przepraszam: enumeracje, uzmysławiając nam maluczkim ich piękno, umożliwiając przeżycie cudownego wrażenia uczestnictwa w niewyrażalnym.
Natomiast eseje Umberto Eco,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
522
262

Na półkach: , ,

"Szaleństwo katalogowania" nie jest lekką pozycją.
Na temat swoich rozważań Umberto Eco wysunął listy i wykazy w literaturze. Już temat nie jest łatwy i trzeba mieć ogromną wiedzę, by mu sprostać. Eco tę wiedzę posiada i w wyczerpujący sposób dzieli się nią z czytelnikiem. Oprócz rozważań teoretycznych o różnych rodzajach list, dla lepszego zrozumienia tematu, autor prezentuje fragmenty dzieł literackich zawierających omawiane rodzaje wykazów. Do tego mnóstwo reprodukcji obrazów. Wszystko to sprawia, że dzieło Eco jest wielowymiarowe i można je czytać na wiele sposobów. "Szaleństwo katalogowania" jest taką pozycją, do której trzeba wrócić. Jednokrotna lektura to za mało, by odkryć wszystko, co autor chciał czytelnikowi przekazać. Ja na pewno do "Szaleństwa" jeszcze wrócę!

"Szaleństwo katalogowania" nie jest lekką pozycją.
Na temat swoich rozważań Umberto Eco wysunął listy i wykazy w literaturze. Już temat nie jest łatwy i trzeba mieć ogromną wiedzę, by mu sprostać. Eco tę wiedzę posiada i w wyczerpujący sposób dzieli się nią z czytelnikiem. Oprócz rozważań teoretycznych o różnych rodzajach list, dla lepszego zrozumienia tematu, autor...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1633
453

Na półkach: , , ,

Warto posiadać jedyny w swoim rodzaju katalog, napisany przez samego Umberto. Książka zawiera wiele przykładów katalogów występujących w literaturze, do tego bogato ilustrowana. Dla kogoś kto posiada już w swoich zbiorach tegoż autora "Historię piękna" i "Historię brzydoty" wspaniałe uzupełnienie kolekcji bibliofilskiej. Trudno w jakikolwiek sposób oceniać twórczość Umberto Eco gdyż jak w każdej swojej książce niesłychana precyzja i olbrzymia wiedza. Dlatego napisze tylko jeszcze raz Warto posiadać, aby pod ręka w jednym miejscu mieć od opisu Tarczy Achillesa przez spis aniołów po psikusy Gargantuy. Polecam

Warto posiadać jedyny w swoim rodzaju katalog, napisany przez samego Umberto. Książka zawiera wiele przykładów katalogów występujących w literaturze, do tego bogato ilustrowana. Dla kogoś kto posiada już w swoich zbiorach tegoż autora "Historię piękna" i "Historię brzydoty" wspaniałe uzupełnienie kolekcji bibliofilskiej. Trudno w jakikolwiek sposób oceniać twórczość Umberto...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    635
  • Przeczytane
    206
  • Posiadam
    128
  • Teraz czytam
    22
  • Sztuka
    9
  • Chcę w prezencie
    9
  • Historia
    5
  • Ulubione
    5
  • 2013
    3
  • Literatura włoska
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Vertigine della lista


Podobne książki

Przeczytaj także