1945. Wojna i pokój
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2021-05-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-04-16
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326836848
- Tagi:
- literatura polska II wojna światowa reportaż
- Inne
Nowe wydanie bestsellerowej książki Magdaleny Grzebałkowskiej nagrodzone Nike Czytelników i Nagrodą im. Teresy Torańskiej za najlepszą książkę reporterską roku.
Reporterska opowieść o najbardziej dramatycznym roku XX stulecia.
Autorka wkracza na ziemie przez chwilę niczyje albo właśnie zagarnięte przez nową władzę, by przyjrzeć się z bliska losom ostatnich żyjących świadków tamtego czasu. Ludzi, którzy gonieni strachem próbowali się przedrzeć przez skuty lodem Zalew Wiślany (było ich pół miliona),przesiedleńców, którzy w swoich nowych domach zastawali jeszcze ich poprzednich właścicieli, wychowanków otwockiego domu dziecka dla ocalonych z Holocaustu, szabrowników, dla których wyzwolone tereny stały się gigantycznym sklepem Ikei, ludziom, którzy o włos wyprzedzili własną śmierć. Oddaje głos ofiarom, chociaż i katom poświęca sporo miejsca – zwłaszcza, kiedy może dzięki temu pokazać powojenne pomieszanie ról i losów.
„1945. Wojna i pokój” to książka, dzięki której historia sprzed 70 lat znów jest na wyciągnięcie ręki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 3 261
- 3 210
- 882
- 110
- 96
- 75
- 55
- 47
- 40
- 37
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo dobrze skonstruowany zbiór reportaży o pierwszych dniach po wyzwoleniu, w nowej, nieoczywistej, powojennej rzeczywistości. Odtworzone ze wspomnień nielicznych, żyjących wciąż świadków dramatyczne relacje z tułaczki przesiedleńców, wypraw pionierskich osadników na Ziemiach Odzyskanych i niemieckich wygnańców. Zamierzeniem autorki było zburzenie naszego stereotypowego wyobrażenia o radosnych i świetlanych 'pierwszych dniach wolności'. Grzebałkowska daje czytelnikowi do rąk zapis wstrząsających relacji z czasu grozy, bezwzględności, amoralności zwycięzców i tragizmu pokonanych i wypędzonych, będący nieustająco aktualną przestrogą i przypomnieniem.
Bardzo dobrze skonstruowany zbiór reportaży o pierwszych dniach po wyzwoleniu, w nowej, nieoczywistej, powojennej rzeczywistości. Odtworzone ze wspomnień nielicznych, żyjących wciąż świadków dramatyczne relacje z tułaczki przesiedleńców, wypraw pionierskich osadników na Ziemiach Odzyskanych i niemieckich wygnańców. Zamierzeniem autorki było zburzenie naszego stereotypowego...
więcej Pokaż mimo toJednak rok 1945 to nie tylko czerwiec, w którym zawiera się wspomnienie otwockiego domu. Bo rok to był szczególny, od jednej z najsroższych zim tej wojny po ostatnie tchnienie armii niemieckiej dogorywającej na trupach starców i dzieci walczących o tysiącletnią Rzeszę. Nie bez znaczenia jest też miażdżący walec, jakim było natarcie Armii Czerwonej, która zmiatała na swej drodze wszystko, cokolwiek napotkała. Czy wreszcie sycenie się wolnością, która nie dla wszystkich miała ten sam wymiar.
U Magdaleny Grzebałkowskiej są to dramaty wschodu pokazane z perspektywy Sanoka leżącego na pograniczu polsko-ukraińskim. Stąd aktywna działalność UPA, akcje odwetowe leśnych z AK, do tego interwencyjne działania Wojska Polskiego. Na zupełnie przeciwnym końcu mapy Polski zalążki polskości na Ziemiach Odzyskanych, czy to w Breslau (chwilę później Wrocław),czy też na Pomorzu, które nagle stało się Polską.
https://bit.ly/1001ksiazek
Jednak rok 1945 to nie tylko czerwiec, w którym zawiera się wspomnienie otwockiego domu. Bo rok to był szczególny, od jednej z najsroższych zim tej wojny po ostatnie tchnienie armii niemieckiej dogorywającej na trupach starców i dzieci walczących o tysiącletnią Rzeszę. Nie bez znaczenia jest też miażdżący walec, jakim było natarcie Armii Czerwonej, która zmiatała na swej...
więcej Pokaż mimo to"Ksiązka Roku", really???
Darowałabym stronniczość i przeinaczenia, ale mój borze, jakże to jest pretensjonalnie napisane!
Już w Beksińskich drażniło mnie pisanie pod tezę i niedającą się ukryć niechęć do bohaterów. Tutaj ta antypatia Grzebałkowskiej jest jawna - ale nie do wszystkich. Niemcy, Ukraińcy i Żydzi są niewinnymi, krzywdzonymi bez powodu lelijami. Krwiożerczy, pazerni, a najczęściej po prostu głupi i okrutni są tylko Polacy. Żle, że wypędzeni z Kresów osiedlali się na ziemiach zachodnich, żle że organizowali tam szkoły. Nawet szukanie po piwnicach zburzonych warszawskich kamienic zakopanych przez ich mieszkańców kosztowności, pamiątek, rękopisów opisuje z pogardą i fochem.
Czytałam z dużym dyskomfortem nie dlatego, że autorka zburzyła mi jakieś mity - doskonale wiem, jak było, Ameryki nie odkrywa - ale dlatego, że wychowana jestem na starej dobrej polskiej szkole reportażu. Bo gdybyż to jeszcze było z pazurem napisane...
Ocenę nieco podwyższam za research* i pofatygowanie się na Ziemie Odzyskane (choć irytującą "Tośkę" i męża lepiej było zostawić w domu, ewentualnie nie epatowac czytelników zbędnymi opisami, co jedli i o czym mówili, strasznie to było żenujące). Sam pomysł książki o roku 1945, między wojną a (s)pokojem, bardzo dobry i z potencjałem, niestety zmarnowanym. Odniosłam też wrażenie, że niektóre rozdziały były wymęczone, byle dobić do większej liczby stron.
*poza rozdziałem o pierwszym prezydencie Wrocławia. Serio tak trudno doczytać, czemu przestał nim być, kto pobił Drobnera i kto odwołał???
Wymęczone 4/10
"Ksiązka Roku", really???
więcej Pokaż mimo toDarowałabym stronniczość i przeinaczenia, ale mój borze, jakże to jest pretensjonalnie napisane!
Już w Beksińskich drażniło mnie pisanie pod tezę i niedającą się ukryć niechęć do bohaterów. Tutaj ta antypatia Grzebałkowskiej jest jawna - ale nie do wszystkich. Niemcy, Ukraińcy i Żydzi są niewinnymi, krzywdzonymi bez powodu lelijami. Krwiożerczy,...
Cieszyli się ludzie że wojna skończona
Że teraz radość i śmiech zapanuje
Cieszyli się ludzie że wolność nastanie
Że koniec wojny i będzie pokój
Cieszyli się ludzie że nigdy już człowiek
Nie zabije człowieka że będą szczęśliwi
Że rozum i mądrość zwycięży głupotę
Cieszyli się ludzie że nigdy już armia
Nie uderzy na armię
Że kominy obozów nie dymią
Cieszyli się ludzie że ślad śmierci zginął
A ja urodziłem się 20 lat po wojnie
Nie zastałem tu pokoju
Urodziłem się 20 lat po wojnie DEZERTER
No cóż...wojna nie kończy się na gwizdek...coś dogorywa . coś próbuje się narodzić...a ludzkich tragedii multum...ale żeby przypłynąć Wilhelmem Gustloffem do Otwocka?...zgrzyta...
Pomysł z gazetowymi wycinkami nuży...jednak Dos Passos zrobił to lepiej...ale kto o tym pamięta?
Za dużo grzybów . kucharek i rąbków...
Cieszyli się ludzie że wojna skończona
więcej Pokaż mimo toŻe teraz radość i śmiech zapanuje
Cieszyli się ludzie że wolność nastanie
Że koniec wojny i będzie pokój
Cieszyli się ludzie że nigdy już człowiek
Nie zabije człowieka że będą szczęśliwi
Że rozum i mądrość zwycięży głupotę
Cieszyli się ludzie że nigdy już armia
Nie uderzy na armię
Że kominy obozów nie dymią
Cieszyli się ludzie że ślad...
Autorka opisuje historię w sposób niezwykły. Czułam się jakbym razem z nią uczestniczyła w podróży przez kolejne miesiące. Dodatkowym atutem jest ponadczasowe przesłanie jakie wyniosłam z tej książki, mimo iż opisuje ona konkretny okres w naszej historii. Cieszę się, że spróbowała pokazać ten czas z różnych perspektyw.
Autorka opisuje historię w sposób niezwykły. Czułam się jakbym razem z nią uczestniczyła w podróży przez kolejne miesiące. Dodatkowym atutem jest ponadczasowe przesłanie jakie wyniosłam z tej książki, mimo iż opisuje ona konkretny okres w naszej historii. Cieszę się, że spróbowała pokazać ten czas z różnych perspektyw.
Pokaż mimo toCzy tylko mnie książka uświadomiła (brutalnie),że koniec wojny, to wcale nie koniec nieszczęść? Że dla wielu, to często ich początek lub spotęgowanie?
Przesiedlenia, wysiedlenia, (pozorna) zmiana narodowości, braterskie podziały, wczoraj sąsiad-dziś wróg, wielka niewiadoma, strach, ludzkie tragedie i traumy...
Czy tylko mnie książka uświadomiła (brutalnie),że koniec wojny, to wcale nie koniec nieszczęść? Że dla wielu, to często ich początek lub spotęgowanie?
Pokaż mimo toPrzesiedlenia, wysiedlenia, (pozorna) zmiana narodowości, braterskie podziały, wczoraj sąsiad-dziś wróg, wielka niewiadoma, strach, ludzkie tragedie i traumy...
Książka bardzo nierówna. Momentami fascynująca, wręcz nie można się oderwać. Kolejny rozdział - za długi, trochę o niczym. I tak przez cały reportaż. Nie widzę klucza w doborze tych historii. Niby wszystkie dzieją się w tym samym czasie, opowiadają o losach zwykłych ludzi, ale zupełnie nie trzymają poziomu.
Książka bardzo nierówna. Momentami fascynująca, wręcz nie można się oderwać. Kolejny rozdział - za długi, trochę o niczym. I tak przez cały reportaż. Nie widzę klucza w doborze tych historii. Niby wszystkie dzieją się w tym samym czasie, opowiadają o losach zwykłych ludzi, ale zupełnie nie trzymają poziomu.
Pokaż mimo toRozpocząłem czytanie i widzę niewielki błąd w pierwszym akapicie "haubic kaliber 155mm" , sowieckie haubice miały i mają kaliber 152 mm. Czytam dalej.
Rozpocząłem czytanie i widzę niewielki błąd w pierwszym akapicie "haubic kaliber 155mm" , sowieckie haubice miały i mają kaliber 152 mm. Czytam dalej.
Pokaż mimo toBardzo długo czekała na swoją kolej. Na szczęście się obroniła. To bardzo dobry reportaż. Niewygodny. W 1945 wciąż więcej wojny niż pokoju. Przykro czytać. Lektura bolesna jak życie tych, którzy przeszli przez piekło II wojny światowej.
Bardzo długo czekała na swoją kolej. Na szczęście się obroniła. To bardzo dobry reportaż. Niewygodny. W 1945 wciąż więcej wojny niż pokoju. Przykro czytać. Lektura bolesna jak życie tych, którzy przeszli przez piekło II wojny światowej.
Pokaż mimo toTo książka o spustoszeniu jakie zostawia po sobie wojna, dla "zwykłych" ludzi każdej strony konfliktu. Wydaje mi się, że mimo, że traktuje konkretnie o 1945 roku ma w sobie wiele uniwersalnych odniesień.
Jeżeli sprowadzić wojnę do wycinka z historii konkretnego człowieka, to jest to zupełnie inny wymiar, bliższy czytelnikowi.
To książka o spustoszeniu jakie zostawia po sobie wojna, dla "zwykłych" ludzi każdej strony konfliktu. Wydaje mi się, że mimo, że traktuje konkretnie o 1945 roku ma w sobie wiele uniwersalnych odniesień.
Pokaż mimo toJeżeli sprowadzić wojnę do wycinka z historii konkretnego człowieka, to jest to zupełnie inny wymiar, bliższy czytelnikowi.