rozwińzwiń

Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham

Okładka książki Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham Ray Allen, Michael Arkush
Okładka książki Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham
Ray AllenMichael Arkush Wydawnictwo: Sine Qua Non sport
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
sport
Tytuł oryginału:
From the outside: My Journey Through Life and the Game I Love
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2019-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-24
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381293242
Tłumacz:
Michał Rutkowski
Tagi:
koszykówka
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
88 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
35
30

Na półkach:

Jak dla mnie rewelacyjna pozycja. Zbierałem się do niej długo bo aż 3 lata od zakupu...a tu wydawnictwo SQN co chwilę atakowało nas a to biografią o obecnej supergwieździe - Giannisie, a to albumem na 75-lecie...a to the last dancem Bulls, ostatnim sezonem Lakers czy głośną biografią Pippena który odsłonił trochę złego na temat boskiego Jordana...a tu sobie Ray Allen, skromny właściciel restauracji na Florydzie, który kiedyś tam grał sobie w koszykówkę :)
Ale jak już to złapałem to naprawdę połknąłem praktycznie na 2 razy. Bardzo wciagająca, bardzo ciekawa, mocno zakulisowa, czyli nie jest to pisanie ksiażki w oparciu o wikipedię, tylko mega ciekawe historie dla nawet amatorskich koszykarzy czy kibiców, o tym jaki powinien być mental kiedy się przegrywa 20-oma punktami aby tego nie roztwonić, o tym jaki powinien być mental kiedy się przegrywa 20 punktami żeby wciąż móc nawiązać walkę...czy co Jordan sądzi o pojedynczych mistrzostwach NBA :P Biografia została napisana nie dlatego że ktoś chciał napisać książkę o Rayu a ten łaskawie się zgodził tylko z każdą stroną się czuje że Ray naprawdę bardzo sam chciał ją napisać i miał na nią pomysł... :)

Jak dla mnie rewelacyjna pozycja. Zbierałem się do niej długo bo aż 3 lata od zakupu...a tu wydawnictwo SQN co chwilę atakowało nas a to biografią o obecnej supergwieździe - Giannisie, a to albumem na 75-lecie...a to the last dancem Bulls, ostatnim sezonem Lakers czy głośną biografią Pippena który odsłonił trochę złego na temat boskiego Jordana...a tu sobie Ray Allen,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach: ,

Czerwiec 2013 rok, cudowny czas dla fanów najlepszej koszykarskiej ligi świata. Właśnie trwa szósty mecz finałów NBA. Grają ze sobą Miami Heat i San Antonio Spurs. W rywalizacji do 7 meczów Miami przegrywają 3-2. Aktualne spotkanie rozgrywają na własnym parkiecie. Do końca meczu zostaje raptem kilkanaście sekund; piłka jest po stronie rozgrzanych do czerwoności, drepczących po piętach Spurs, graczy Heat. Miami mają trzy punkty straty do mistrzów konferencji zachodniej. Typowe rozegranie piłki, wymiana kilku podań i szybkie przekazanie jej do LeBrona. James rzuca za trzy, nie trafia, a piłkę po lekkiej przepychance blisko pola trzech sekund przechwytuje Ray Allen. Ray trafia. To było więcej niż niewiarygodne. Fenomenalne, boskie, ponad wszystko.

I tak z pozycji skazanej na koszmarny pech i stratę, Allen 8 lat temu dokonuje cudu w czasie rzeczywistym. Przy remisie, dalej przy dobrej współpracy z kolegami z drużyny, doprowadza Heat do dogrywki. Tam kolejny raz spisuje się jak na rasowego i doświadczonego strzelca i ,,szóstego gracza” przystało. Przy wyniku 101:100 zanotowuje przechwyt piłki, po czym zostaje sfaulowany. Wykorzystuje oba rzuty wolne, ustalając końcowy wynik meczu korzystny dla teamu z Florydy. Czyż ta historia nie jest piękna? Czy nie świadczy ona o ponadprzeciętnej świadomości koszykarskiej, dzięki której czuje się każdy ruch piłki na parkiecie, gwizd butów po nim się ślizgających; dzięki której przewiduje się przemieszczanie się zawodników przeciwnika po boisku?

Ray Allen, to ktoś kto kochał swoją grę, swoją koszykarską powinność; to ktoś, kto musiał znaleźć się w Boston Celtics, czy w Miami Heat w konkretnym, wybranym przez wyższy byt momencie. Jego kariera musiała się ułożyć w ten konkretny sposób, tak aby czerwcowe spotkanie Heat ze Spurs było wspominane przeze mnie teraz, jak i wiele, wiele lat potem później. Wspomniany w niniejszym wstępie wyczyn Ray Allena z przepięknego, i zapisującego historię współczesnego sportu drużynowego, spotkania najlepszych w pierwszych latach drugiej dekady XXI wieku teamów koszykówki męskiej na świecie, z 2013 roku, co miałem przyjemność ponownie doświadczyć oglądając niedawno urywki tego pamiętnego spotkania gdzieś w kleszczach youtube’owych treści, niespodziewanie, jakoś ,,odwewnętrznie” wręcz zmusił mnie, jako miłośnika NBA do obowiązkowego zapoznania się z autobiografią Raya Allena, o której niewielu fanów basketu wie, że w ogóle istnieje, że gdzieniegdzie na polskim rynku można ją dostać, jeśli się uważnie poszuka w odpowiednich miejscach i społecznościach. "Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham", to pisana normalnym, nieprzypisanym konkretnemu celowi propagowania czegoś (np. sławy, swej osoby, danej idei, zjawiska etc.) i rozpowszechniania tego, językiem, biografia prawdopodobnie najlepszego rzucającego zawodnika w dziejach koszykówki do 2014 roku. A dlaczego tylko do tego konkretnego okresu? Zawodnik Golden State Warriors, Stephen Curry, goni wszystkich ,,trójkowiczów” w NBA, w Eurolidze i gdziekolwiek można by taką ligę zawodowej koszykówki znaleźć, wprowadzając grę prawdziwych rzucających na poziom intergalaktyczny, ba!, poziom z równoległego wszechświata. Sęk w tym, że Allen nadał oddawaniu trafień ,,za trzy” bardzo mocnego, dość charakterystycznego stylu i charyzmy – to co robił było wręcz piękne, wyraziste, a jednocześnie symetryczne i delikatne; to było sztuką! Curry z kolei wprowadził w technice rzutu ,,za trzy”, jak i samej jej idei w koszykówce rewolucję, która, jak już się zaczęła, tak raz na zawsze może zmienić zasady tej gry. Stephen gra i rzuca za trzy niekiedy zbyt mechanicznie, jakby czegoś mu brakowało: gracji, zwinności, pierwiastka zaskoczenia, tylko fabryka celnego rzucania ,,za trzy”, przy którym wydobywa się dźwięk siatki obręczy: charakterystyczny ,,swoosh”. I tak za każdym razem. Ray w przeciwieństwie do niego, wiedział kiedy trafić – kierował go instynkt, a nie odruch bezwarunkowy jak u ,,30-tki” z Warriors. Dlatego do lektury autobiografii Allena podchodzę z wielkim podziwem do Raya, jak i delikatną rezerwą. Bo jego historia, to dobry materiał na oscarowy dramat – biografię sportowca, który żył skromnie i biednie, zrobił wielką karierę w sporcie, a po rozstaniu się ze sportem zawodowym nadal pozostaje skromnym, rozsądnym człowiekiem. Curry napisze swój rozdział do końca; to wielki koszykarz, ale on jeszcze gra, dlatego jego osiągnięcia powinno się podsumować za wiele lat w przód.

,,Za trzy” w swej okładce, szczególnie warto przyjrzeć się przodowi, czaruje i urzeka czytającego swoją normalnością i szczerością. Nie istotne są wyrazy oznaczające tytuł publikacji, które zaprojektowane zostały w przeciętnym, niewyróżniającym się nadzwyczaj stylu i technice. Zyskują na sile, gdyż wpisane zostały w czarne tło, na którym do zdjęcia pozuje wyprostowany, rozluźniony, szczęśliwy i uśmiechnięty trzymający przy biodrze z lewej strony piłkę Spaldinga, Ray Allen. Tak wygląda ktoś, kto wie, że gra w NBA nie jest łatwa, ale jeśli się to kocha i szanuje się to, za co dostaje się ,,dość duże pieniądze”, to nie można nie być szczęśliwym i uśmiechniętym sportowcem. Ray pozuje w stroju Boston Celtics, gdzie grając z ,,20-tką” zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski. Książka z zewnątrz mogła prezentować się poniekąd inaczej, może z tą słynną trójką, o której powyżej mowa, która to uratowała drugie z kolei mistrzostwo NBA drużynie LeBrona Jamesa, Miami Heat? To jest historia Raya Allena, jako kogoś ludzkiego i bardzo skoncentrowanego na byciu profesjonalistą w sporcie, a nie tego, kto będzie mamił świat swoją wielkością, wypominając mu tą tak istotną trójkę w meczu Heat ze Spurs podczas finałów ligi z 2013 roku.

I Bóg zapłać za takiego człowieka, za jego wielkość, naturalność i styl. A co do reszty technicznej strony fizyczności tytułu, można jedynie ,,wskazywać palcem” na delikatne mankamenty w formie niedodrukowanych końcówek zdań, literówek, dziwnie tłumaczonych akapitów przez wiele stron z rzędu. Owszem jest to irytujący i rozpraszający aspekt konstrukcji ,,Rzutu za trzy”, ale nie umniejsza on nic z bardzo płynnej i pełnej swobody twórczej formie przedstawienia swej historii, którą Allen zaprezentował niniejszym we współpracy z Michaelem Arkushem. Co istotne, Ray w publikacji daje się poznać jako skromny człowiek. Patrząc się na to jak publicznie prezentował się przy różnego rodzaju występach, czy to podczas wywiadów, jakichś wywiadów, honorowych obecności na gwiazdorskich meczach czy na galach wyróżniających najlepszych koszykarzy NBA w dziejach, dochodzimy zasadniczo do dość prostego wniosku: w zestawieniu tudzież konfrontacji osoby Allena zaprezentowanej w książce z tym, jak ukazał się światu, czujemy do niego jeszcze większy szacunek. Obejrzyjcie "Grę o honor" z jego udziałem, dodajcie do tego oszałamiający uśmiech i spokój i równowagę wykreowane przez naturalną mowę ciała – czy to w sporcie, czy w zwykłym prywatnym życiu. Popatrzcie na to na kogo wskazuje zawodnik, jeśli chodzi o swojego idola. Jako jednego z nich podał Michaela Coopera, a nie Kareema Abdul-Jabbara, Magica Johnsona czy Jamesa Worthy’ego. Cooper robił na boisku wszystkie niezbędne rzeczy, które powinien robić obrońca, ale zarazem nie robił takich ,,cudów”, których nie pokazują w najważniejszych skrótach meczów ukazywanych na ESPN czy innych kanałach sportowych. Koszykarska czarna owieczka, coś jak autor widmo – wielki człowiek, pokornego serca. Brzmi znajomo? Widać, że Allen zna ludzi, choć do wielu osób za czasów uczestnictwa w swej sportowej profesji, był dość ostrożny. Ray był 100-procentowym człowiekiem i 100-procentowym koszykarzem. To serce do gry, co ukazuje nam część pierwszych rozdziałów biografii, przekazał Rayowi Jim Calhoun, jego trener za czasów gry Allena W NCAA. Szczególnie ciekawie wybrzmiewają w tym względzie jego słowa, które w „Rzucie za trzy” pokazują jego intuicję, spokój, wyrachowanie i inteligencję koszykarską. Otóż Ray wyjaśnia, iż zdobycie tytułu mistrzowskiego przez drużynę zawsze odsłania wszystkiego jej ograniczenia wynikające z braku samodzielności, egoizmu, roztropności, nieodpowiedzialności. W NBA gra się 82 spotkania w przeciągu sezonu, nie licząc ciężkich spotkań podczas Fazy Pucharowej, Play-Offów. Błędy, obniżki formy nie tylko pojedynczego gracza, ale i zespołu, są więc normalnością. Ale na większe braki koncentracji, nieporozumienia w teamie, ścięcia, zakłócenia kontaktów – gdzie każdy zacznie być samcem alfa i będzie chciał robić wszystko po swojemu – tego należy zawsze się wystrzegać. Jeden gracz nigdy nie sięgnie sam po tytuł mistrzowski dla zespołu; może być tak, że nawet jedna osoba ten tytuł może odebrać. Koszykówka spod znaku NBA, to według ,,Ray-Raya” dyscyplina sportu wymagająca dyscypliny od samego siebie, ucząca cierpliwości, niekiedy zdystansowania się do świata: trzeba umieć żyć jak mąż i ojciec w rodzinie, jak i profesjonalny atleta, który – co łatwo powiedzieć, a trudno zrobić – zarabia na życie realizując się w swojej pasji, powinności i jednym z celów osiąganych przez życie.

Ray Allen oprowadza nas po swojej karierze zawodowego koszykarza w taki sposób, jakby miała to być książka dla zwykłych obywateli, przeciętniaków, czy jakichkolwiek ludzi, którzy choć odrobinę ogarniają koszykówkę! ,,Hej, człowieku, chwyć moją biografię i poznaj mnie. Zobacz czym się zajmowałem, jaką jestem osobą, jakie mam wady, zalety, co mnie wyróżnia spośród innych!" To mówi do nas Ray. Taka jest właśnie ta publikacja, która pisana jest bardzo dynamicznie: nie opaśle, ale krótko przy czym treściwie, oraz ,,jak po sznurku”, czyli krok po kroku zgodnie z postępem chronologicznym całego koszykarskiego i prywatnego życia Raya Allena. Nic więcej nie trzeba. Veni, vidi, vici. Czuję się usatysfakcjonowany i dość szczęśliwy tym, czego w książce doświadczyłem.

Czerwiec 2013 rok, cudowny czas dla fanów najlepszej koszykarskiej ligi świata. Właśnie trwa szósty mecz finałów NBA. Grają ze sobą Miami Heat i San Antonio Spurs. W rywalizacji do 7 meczów Miami przegrywają 3-2. Aktualne spotkanie rozgrywają na własnym parkiecie. Do końca meczu zostaje raptem kilkanaście sekund; piłka jest po stronie rozgrzanych do czerwoności, drepczących...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
230

Na półkach:

Historia dwukrotnego mistrza NBA opowiedziana z jego perspektywy. Opowieść o drodze na szczyt. Ray Allen opisuje w swojej biografii wszystko co doprowadziło go do miejsca w którym jest. Do zdobycia dwukrotnego mistrzostwa i do bycia najlepszym strzelcem za 3 punkty w historii NBA. Nie była to łatwa droga, nie pochodził z bogatej rodziny, nikt nie prowadził go za rączkę. Do wszystkiego doszedl ciezka pracą. Opisuje to wszystko bez żadnych upiększeń. Możemy się dowiedzieć jak wyglądały relacje między zawodnikami czy trenerami. Ksiazka napisana naprawdę ciekawie, historia warta poznania i godna polecenia.

Historia dwukrotnego mistrza NBA opowiedziana z jego perspektywy. Opowieść o drodze na szczyt. Ray Allen opisuje w swojej biografii wszystko co doprowadziło go do miejsca w którym jest. Do zdobycia dwukrotnego mistrzostwa i do bycia najlepszym strzelcem za 3 punkty w historii NBA. Nie była to łatwa droga, nie pochodził z bogatej rodziny, nikt nie prowadził go za rączkę. Do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
804
158

Na półkach: ,

Nudnawa i zbyt ugrzeczniona. Poza tym kilka ciekawych faktów ze świata NBA. Raczej dla fanów.

Nudnawa i zbyt ugrzeczniona. Poza tym kilka ciekawych faktów ze świata NBA. Raczej dla fanów.

Pokaż mimo to

avatar
277
220

Na półkach:

Bardzo fajna. Bardzo dobry koszykarz opowiada bardzo fajne historie ! Fajnie powrócić do tamtych meczów które się kiedyś oglądało :)

Bardzo fajna. Bardzo dobry koszykarz opowiada bardzo fajne historie ! Fajnie powrócić do tamtych meczów które się kiedyś oglądało :)

Pokaż mimo to

avatar
980
507

Na półkach: ,

Ray Allen jeden z najlepszych strzelców w NBA w sposób bardzo ciekawy opisuje swoje życie prywatne oraz karierę w najlepszej koszykarskiej lidze świata.
Język wyważony, barwny nie ma lukru jak często zdarza się w autobiografiach ale też nie brakuje tutaj mocniejszych sformułowań i dosadnych myśli na temat kolegów z drużyn w których grał Ray.
Dowiedziałem się kilku ciekawostek z NBA o których wcześniej nie widziałem pomimo faktu że w miarę "siedzę w temacie"

Ray Allen jeden z najlepszych strzelców w NBA w sposób bardzo ciekawy opisuje swoje życie prywatne oraz karierę w najlepszej koszykarskiej lidze świata.
Język wyważony, barwny nie ma lukru jak często zdarza się w autobiografiach ale też nie brakuje tutaj mocniejszych sformułowań i dosadnych myśli na temat kolegów z drużyn w których grał Ray.
Dowiedziałem się kilku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
359
50

Na półkach: ,

Aż sam nie wiem co napisać... niezła, choć spodziewałem się czegoś innego. Może to w sumie dlatego, że przeczytałem sporo wliczając w to sportowe książki. Jednak dla fanów NBA pozycja do ogarnięcia.

Aż sam nie wiem co napisać... niezła, choć spodziewałem się czegoś innego. Może to w sumie dlatego, że przeczytałem sporo wliczając w to sportowe książki. Jednak dla fanów NBA pozycja do ogarnięcia.

Pokaż mimo to

avatar
729
728

Na półkach: , ,

Sięgam po wszystkie książki o NBA jakie ukazały się na polskim rynku, więc jak tylko zobaczyłem tę książkę czym prędzej ją zakupiłem.Uważam,że ta autobiografia jest rewelacyjna, jedna z lepszych.Ray Allen to członek koszykarskiej Galerii Sław i dwukrotny mistrz NBA z Boston Celtics i Miami Heat.Jest rekordzistą NBA pod względem celnych rzutów za 3 punkty (zapewne Steph Curry za jakiś czas go wyprzedzi)i graczem,który według mnie wyprzedził swoje czasy swoim stylem gry.W swojej autobiografii opowiada on o swojej drodze,o początkach,o wychowaniu.Jako syn wojskowego często zmieniał za młodu miejsce zamieszkania,żył m.in w Anglii i Niemczech,co pozwoliło kształtować jego charakter i budować wiedzę o świecie i sobie samym.Pochodził z klasy średniej,nie miał rozbitej rodziny jak wielu jego rówieśników,ale też mu się nie przelewało.Natomiast mógł skupić się na swoim rozwoju,był od młodego wieku inteligentny,dobrze się wysławiał,planował swoją karierę.Na poziomie szkoły średniej był już bardzo wyróżniającym się młodym koszykarzem i z wysokim numerem draftu trafił do NBA.Już na starcie poczuł się niechciany,gdy Minnesota dokonała za niego wymiany z Milwaukee.Początkowe lata jego kariery w Bucks,potem w Supersonics naznaczone były wieloma porażkami.Największym sukcesem przez pierwszych 11 lat kariery był finał konferencji w 2001 roku,ale przeważnie rzadko kiedy udawało się awansować do Play off.Wszystko odmienił transfer do legendarnych Boston Celtics.Już po 30tce dołączył on do Kevina Garnetta i Paula Pierce`a i pomógł wywalczyć pierwsze od 1986 roku i ostatnie jak dotąd mistrzostwo dla Celtów w 2008 roku.Następnie był blisko powtórzenia sukcesu,ale nie udało się albo awansować do finału albo wygrać raz jeszcze z Lakersami,decydujący mecz okazał się porażką.Na ostatnie 2 lata kariery Allen dołączył do Heat z Lebronem i Dwaynem Wade`m i zdobył swój drugi tytuł,walnie się do tego przyczyniając trójką z San Antonio w decydującym momencie 6 meczu,doprowadził do dogrywki,a co za tym idzie do ostatecznego tryumfu w rywalizacji.To było jego życiowe zagranie i rzut,na który czekał całe życie.Skończył karierę jako zawodnik spełniony.Książka świetnie przedstawia jego losy,emocje,stosunki z kolegami i rywalami.Ray nie boi się np opisać swojego konfliktu z trenerem Georgem Karlem,Rajonem Rondo ,nie boi się napisać tego,że Celtics źle go potraktowali na koniec jego przygody z klubem.Czasem autobiografie są ugrzecznione i naciągane,w tym przypadku jest to książka szczera i bardzo rzetelna,dla każdego miłośnika NBA pozycja obowiązkowa.Na koniec najważniejsza kwestia przedstawiona w książce czyli rutyna.Allen dzięki niej osiągnął wszystko i doskonale opisał jej rolę w sporcie.Bardzo polecam.

Sięgam po wszystkie książki o NBA jakie ukazały się na polskim rynku, więc jak tylko zobaczyłem tę książkę czym prędzej ją zakupiłem.Uważam,że ta autobiografia jest rewelacyjna, jedna z lepszych.Ray Allen to członek koszykarskiej Galerii Sław i dwukrotny mistrz NBA z Boston Celtics i Miami Heat.Jest rekordzistą NBA pod względem celnych rzutów za 3 punkty (zapewne Steph...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
202

Na półkach:

Wyruszając na studia spakował ubrania do worka na śmieci gdyż nie było go stać na walizkę. Mimo przeciwności uparcie podążał za wyznaczonym celem. A dzięki połączeniu talentu z ciężką pracą dotarł na szczyt. Marzenia wielu stały się jego udziałem. Nie tylko został zawodnikiem NBA, ale zdobył dwa mistrzowskie pierścienie. Tak w telegraficznym skrócie można przedstawić historię Raya Allena. Historię, którą warto poznać w bardziej obszernej wersji za sprawą książki „Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham”.

„[…], a piłka i nasze przeznaczenie znalazły się w moich rękach, zacząłem się obawiać najgorszego.”

Pozycja, która ukazała się na polskim rynku literatury sportowej dzięki Wydawnictwu SQN to autobiografia amerykańskiego koszykarza. Allen wspomina przebieg swojej kariery, nie pomijając przy tym wątków z życia prywatnego. Dzieli się zakulisowymi historiami ze świata NBA oraz przemyśleniami na temat gry. Książkę przyjemnie się czyta, narracja jest ciekawa. Co więcej Allen ani przez chwilę nie gwiazdorzy, w związku, z czym nie sposób nie poczuć do niego sympatii.

Lektura pozbawiona jest skandali i kontrowersji. Dlatego też, jeśli liczycie na jakieś „smaczki” wprost ze świata NBA to się zawiedziecie. W zamian jednak otrzymacie niezwykle interesującą historię potwierdzającą, że ciężką pracą można osiągnąć sukces. Historię pokrzepiającą i mobilizującą.

„[…] bo piłka jest w koszykówce jedyną rzeczą, którą j e s t e ś w s t a n i e kontrolować.”

Autobiografia Raya Allena rozpoczyna się od wspomnienia meczu numer sześć play-offów roku 2013, w którym Miami Heat zmierzyło się z San Antonio Spurs. Meczu, w którym rzut za trzy Allena na nieco ponad pięć sekund przed końcową syreną dał Miami wyrównanie, a w konsekwencji zwycięską dogrywkę i triumfalny decydujący siódmy mecz o mistrzostwie NBA. Pamiętnego rzutu, bez którego Ray nie zdobyłby drugiego mistrzowskiego pierścienia. Następnie doskonale znanym schematem wielu książek sportowych koszykarz powraca do czasów dzieciństwa i przedstawia swoją historię chronologicznie.

„Jeśli spoczniesz na laurach, dalej już nie zajdziesz.”

Allen opowiada o rasizmie, z którym mierzył się od najmłodszych lat. Wyjaśnia, dlaczego słynny Dean Smith z uniwersytetu Karoliny Północnej nie starał się go rekrutować, choć jak sam powiedział Allen to fantastyczny koszykarz. Wspomina nietypowe testy, które zorganizował mu Isiah Thomas przed draftem NBA. Wraca pamięcią do igrzysk olimpijskich z Sydney i wyjaśnia, dlaczego australijscy kibice byli przeciwko reprezentacji USA. Przedstawia nawet swoją teorię spiskową dotyczącą finałów NBA z 2001 roku.

„Moja trójka stała się naszą bronią.”

Allen zdradza, który zawodnik po przybyciu do Milwaukee Bucks całkowicie rozbił drużynę od środka, co więcej bali się go zarówno pozostali gracze jak i trener! Tłumaczy, dlaczego miał nadzieję, że Bucks (drużyna, w której przecież grał!) nie awansują do play-offów w 2002 roku. Dowiecie się również czy po latach żałuje, że nie spróbował naprawić relacji z trenerem Bucks, tylko zdecydował się na transfer.

„Trenerze, jeśli mi nie pomagasz, to mnie krzywdzisz.”

Przeczytacie, kto nazywał go „Rayallenem”, dlaczego Iverson rzucił się na niego z pięściami, a także, co Ray zawsze odpowiadał, gdy inni twierdzili, że Bóg dał mu większy talent. Dowiecie się, co Michael Jordan powiedział Allenowi przy pierwszym spotkaniu oraz jak MJ skomentował pierwszy mistrzowski pierścień zdobyty przez Raya w barwach Celtics. Odkryjecie ponadto jak wygranie NBA odmieniło życie Allena oraz co zrobił rankiem po zdobyciu drugiego tytułu.

„Kibice byli w szoku. A my biliśmy w ekstazie.”

Dzięki tej lekturze poznacie nie tylko historię życia i kariery Allena, ale również wiele tajników dotyczących koszykówki i NBA. Dowiecie się między inni, jakie zagranie najbardziej zniechęca drużynę przeciwną oraz w jaki sposób „wydobywa się z zawodników to, co najlepsze”. Odkryjecie również, jaki wpływ mają koszykarze na swoje kolejne transfery, czy też, kim jest prawdziwy lider.

„Kiedy potrafisz dunkować, to tak, jakbyś grał na piątym piętrze, podczas gdy wszyscy inni tłoczą się na parterze.”

Jak już zostało wspomniane „Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham” to historia potwierdzająca ogromne znaczenie treningu w rozwoju talentu i późniejszym osiągnięciu sukcesu. Dlatego też to lektura odpowiednia dla młodych sportowców, nie tylko koszykarzy.

O tym, że to pozycja obowiązkowa dla fanów Allena, jak i całej NBA nie trzeba chyba wspominać. ;)

„Najważniejsze nie są te tysiące rzutów, które oddałem na studiach i w NBA, ale te rzuty, które oddałem na placach zabaw.”

https://floatemnabramke.blogspot.com/

Wyruszając na studia spakował ubrania do worka na śmieci gdyż nie było go stać na walizkę. Mimo przeciwności uparcie podążał za wyznaczonym celem. A dzięki połączeniu talentu z ciężką pracą dotarł na szczyt. Marzenia wielu stały się jego udziałem. Nie tylko został zawodnikiem NBA, ale zdobył dwa mistrzowskie pierścienie. Tak w telegraficznym skrócie można przedstawić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2192
2016

Na półkach:

Dzieciństwo Raya Allena nie było usłane różami, na pewno jednak nie można napisać, że było ono ciężkie i traumatyczne. Na pewno wielu jego rówieśników w tamtym okresie miało o wiele gorzej, jednak to właśnie młodość dość mocno ukształtowało go jako przyszłego zawodnika NBA. Już od najmłodszych lat doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie ma on wielkiego talentu koszykarskiego, jednak mocno wierzył w to, że może osiągnąć sukces. Wiedział, że swoje marzenia może zrealizować tylko dzięki naprawdę ciężkiej pracy i masie poświęceń. Do ostatniego meczu w karierze trzymał się on wyznaczonego celu ani na chwilę nie zbaczając z wybranej ścieżki, nawet gdy pojawiły się ogromne pieniądze (mające destruktywny wpływ na wielu młodych zawodników). Praca, praca i jeszcze raz praca – jest to główne przesłanie całej książki. Ray jasno dane do zrozumienia czytelnikowi, że zawodnik z prawdziwym talentem, który nie musi nic w tej sprawie robić, rodzi się raz na pewien czas. Cała reszta, jeżeli chce cokolwiek osiągnąć, musi naprawdę ciężko na to zapracować.


Jasne przesłanie, jednocześnie mobilizujące czytelnika do wytężonej pracy nad własnymi marzeniami. Kilka naprawdę interesujących fragmentów, w których Ray opisuje swoje relacje z innymi sportowcami i trenerami oraz zachowania niektórych zawodników, których dziś można określić mianem gwiazd. W tym aspekcie książka prezentuje się naprawdę ciekawie i czyta się ją z niekłamaną przyjemnością. Niestety musi być tutaj jakaś łyżka dziegciu. Pewne fragmenty dzieła są poświęcone dość szczegółowemu opisowi niektórych meczów Allena. Pisząc „szczegółowy opis”, mam na myśli nie jego odczucia i zachowanie na parkiecie (to byłoby nawet ciekawe),ale masę statystyk, opisujących ile tego dnia zdobył punktów, jaka była jego średnia itp. W dobie Internetu, gdy można sprawdzić statystki z każdego możliwego meczu, dotyczące wszystkich zawodników, a nawet ponownie obejrzeć takie spotkania, kompletnie mija się to z celem i staje się niepotrzebnym wypełniaczem. O wiele lepiej sprawdziłoby się dodanie większej ilości wspomnień z samej szatni lub koszykarskich anegdot z czasów jego kariery.

Moim zdaniem, brakuje również (kwestia czysto subiektywna),chociaż odrobiny porównania tego jak wyglądało samo NBA (szczególnie pod względem gry),końcem lat 90-tych do tego, co dzieje się obecnie na parkietach. Kto inny mógłby coś ciekawego na ten temat napisać jak nie zawodnik, który był świadkiem ewolucji NBA.

Cała recenzja na stronie: Popkulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=115730

Dzieciństwo Raya Allena nie było usłane różami, na pewno jednak nie można napisać, że było ono ciężkie i traumatyczne. Na pewno wielu jego rówieśników w tamtym okresie miało o wiele gorzej, jednak to właśnie młodość dość mocno ukształtowało go jako przyszłego zawodnika NBA. Już od najmłodszych lat doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie ma on wielkiego talentu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    96
  • Chcę przeczytać
    40
  • Posiadam
    34
  • Sport
    5
  • Biografie
    4
  • Koszykówka
    3
  • 2019
    3
  • Ulubione
    2
  • SPORT
    1
  • Basket
    1

Cytaty

Więcej
Ray Allen Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham Zobacz więcej
Ray Allen Ray Allen. Za trzy. Moja podróż przez życie i grę, którą kocham Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także