Najnowsze artykuły
- ArtykułyEdukacja jako klucz do wolności. „Dziewczyna o mocnym głosie” Abi DaréAnna Sierant1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Drużyna A (A)” Tomasza Kwaśniewskiego i Jacka WasilewskiegoLubimyCzytać2
- ArtykułyTrzeci tom serii o Medei Steinbart już dostępny w Storytel. Wywiad z autorką, Magdaleną KnedlerLubimyCzytać1
- ArtykułyZ Memphis na Manhattan – „Wymiana” Johna GrishamaBartek Czartoryski1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Daniel Ludwiński
4
7,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, sport
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Od dirt-tracku do Motoareny. Opowieść o toruńskim żużlu
Daniel Ludwiński
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2020
Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich
Daniel Ludwiński
7,5 z 17 ocen
72 czytelników 6 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich Daniel Ludwiński
7,5
Nie tylko skoki narciarskie, ale również biegi narciarskie są sportem narodowym. Nasi skoczkowie, ale i nasza rodaczka, biegaczka, Justyna Kowalczyk jest "towarem eksportowym", ale i także wielką dumą narodową.
Justyna Kowalczyk to sportowiec nieprzeciętny, hardy oraz pełen determinacji, doskonałej organizacji oraz wielkiego talentu.
Zapewne pamiętacie w jakim stylu, i w jakich niesprzyjających okolicznościach ( złamanie kości stopy) pokonała wszystkie rywalki wielkiego formatu, w tym Marit Bjørgen i zdobyła olimpijskie złoto w Soczi.
Medal olimpijski w Soczi był pięknym ukoronowaniem meczących, wieloletnich treningów. Ale jak do tego doszło, że biegi narciarskie są dyscypliną, która stała się kluczowa i tak popularna wśród sportowców, ale i zagorzałych fanów?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie warto sięgnąć po "encyklopedyczną" pozycję, autorstwa Daniela Ludwińskiego. Daniel Ludwiński niemal z namaszczeniem opowiada genezę tego sportu. A należy się cofnąć, aż do XVIII wieku, a konkretnie do 1767 roku, do krainy fiordów, NOrwegii. Norwedzy byli i są nadal mistrzami tej dyscypliny.
Na ten fakt złożyło się wiele czynników, ale uwarunkowania atmosferyczne, jak i geograficzne zdecydowanie działały, ale i działają do dnia dzisiejszego na ich korzyść.
I tak Norwedzy zarażali, uczyli, zachęcali, do tego, by biegi narciarskie zdobywały coraz większą popularność. Oczywiście zawody nie wyglądały jak w czasach obecnych. Na dawnych zawodach oprócz innego sprzętu, technik decydującym ogniwem byli biegacze. Zawody oraz pierwsze miejsca na zawodach zdobywali Skandynawowie. Byli oni w tak doskonałej formie, ale i wykazywali się nienaganną techniką w takim stopniu, że byli w stanie zdeklasować każdego zagranicznego rywala. By ukrócić ten "proceder" komisje zmieniły zasady zawodów, które są niezmienne do dziś, czyli, że każdy kraj może wystawić maksymalnie po czterech zawodników, w danej dyscyplinie.
Daniel Ludwiński podzielił się z czytelnikiem mnóstwem sylwetek najsławniejszych biegaczy, opisuje tło historyczne tej dyscypliny, ale i tło polityczno- społeczne. Poznamy metody, sposoby trenowania, trenerów, których np. Polska wynajmowała ze Skandynawii, ale ci z uwagi na liczne sprzeczne metody szkolenia wprowadzali pewien chaos, ale to dzięki takim trenerom zaistniały takie sławne nazwiska jak: Stefania BIegun, Tadeusz Kwapień itp.
""Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich" jest podzielona na dwie części. Pierwsza z nich rozpoczyna się przedstawienia początków biegów narciarskich oraz przedstawienia sylwetek zagranicznych sportowców.
Jednak każdego Polaka zainteresuje cześć druga, bo to tu już wkroczymy na nasze rodzime podwórko. Oprócz sylwetek tych zdolnych, tych, którzy byli chlubą naszego kraju, autor także skupił uwagę czytelnika na tragizmie, tych którym nie było dane rozwijać swojego talentu z uwagi na lata wojen czy latach socjalizmu.
Historia polskich biegów bywa smutna, przejmująca, ale z jaką lekkością, rzetelnością i szczegółowością opisuje ją Daniel Ludwiński.
Daniel Ludwiński w tej pozycji dowiódł, że nawet tak młoda osoba może posiadać tak oszałamiającą wiedze na dany temat. Mogę bez przekąsu napisać, że niejeden autor biografii czy innej pozycji z gatunku literatury faktu powinien brać przykład z Daniela Ludwińskiego.
Autor udowadnia, że można pisać szczerze, rzetelnie oraz fachowo z zachowaniem intrygowania czytelnika. Nie trzeba przynudzać, by temat poruszany w książce był frapujący i przekonywał nawet tzw. niedowiarków.
Polecam serdecznie, gdyż jest to jak to wcześniej określiłam encyklopedyczne podejście, ale bez wydumanych oraz nadmuchanych frazesów. Tu nie ma lania wody, ale są fakty podane smacznie i arcyciekawie.
Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich Daniel Ludwiński
7,5
Coraz częściej słyszy się, że to sporty zimowe powinny być naszymi sportami narodowymi. Odnosi się to jednak głównie do skoków narciarskich, chociaż biegi także cieszą się ogromną popularnością, przede wszystkim za sprawą wspaniałej Justyny Kowalczyk. Niestety, brakuje zawodników, którzy odnosiliby takie sukcesy jak ona. Miejmy nadzieję, że po przeczytaniu książki "Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich" autorstwa Daniela Ludwińskiego, jeszcze więcej osób zainteresuje się tym sportem, a może dzieci i młodzież zechcą pójść w ślady osób, o których jest ta książka. Ludwiński opowiada bowiem czytelnikom o największych legendach tej dyscypliny. Jakie były jej początki? Czy Polska może pochwalić się jakimiś biegaczami i biegaczkami? Zapraszam do lektury.
Już od pierwszych stron można zauważyć że książka ta została bardzo dobrze przemyślana. Autor uporządkował wszystkie informacje, odpowiedni pogrupował, dzięki czemu nie ma w niej chaosu, jest czytelna i jeśli ktoś chciałby później wrócić do jakiegoś konkretnego miejsca, bez problemu odnajdzie to, czego szuka. Poza tym Ludwiński potrafi przekazać informacje w bardzo ciekawy sposób, tak aby zainteresować czytelników. "Drogę do Justyny Kowalczyk" czyta się przyjemnie, ale wymaga ona zaangażowania i skupienia. Ponadto została wzbogacona o liczne wypowiedzi opisywanych w niej osób, co uważam za naprawdę duży plus. Zawiera także zdjęcia z zawodów, tras, dekoracji, niekiedy są to wydarzenia sprzed ponad 50 lat.
O czym jest ta lektura? Przede wszystkim to sylwetki najpopularniejszych i najwybitniejszych zawodników/zawodniczek wszech czasów. Autor opisał początki, przebieg oraz koniec ich karier. Skupił się na największych osiągnięciach, ale i porażkach, nie zapomniał także o rywalach. Często są to bardzo ciekawe i oryginalne osoby, różne od siebie. Myślę, że naprawdę każda z nich zasługuje na uwagę. Poza tym czytelnicy mogą się przenieść w czasie, do początków biegów narciarskich i dowiedzieć się, jak to wszystko się zaczęło i jak kiedyś wyglądało. Mają okazję przeczytać także o wprowadzaniu nowych biegowych konkurencji, różnych zawodów i imprez. Jak zaczęła się historia Pucharu Świata? Co to Worldloppet? Na takie pytania znajdziecie tu odpowiedzi.
Książka została podzielona na dwie części. Pierwsza opowiada o zagranicznych postaciach, a druga skupia się na Polakach. Okazuje się, że wielu z nich miało ogromny potencjał i talent, a jak na tamte czasy ich wyniki często były bardzo dobre. Mogli jednak zajść o wiele dalej, gdyby mieli do tego odpowiednie warunki. To przykre, ale ciągle rzucano im kłody pod nogi, np. zabraniano wyjazdów, brakowało pieniędzy. Poza tym o kimś takim jak np. fizjoterapeuta mogli tylko pomarzyć. Daniel Ludwiński opisał wiele takich przykładów i sytuacji, dzięki czemu już rozumiem, dlaczego Polacy odnieśli tak mało sukcesów w tej dyscyplinie, a jednocześnie te medale, które udało im się zdobyć, są naprawdę wyjątkowe. W "Drodze do Justyny Kowalczyk" znajdziecie także kilka słów o trenerach oraz oczywiście o samej Justynie, nie tylko jej sukcesach, ale i trochę o szkole, młodości, trudnych decyzjach. Nie brakuje także Marit Bjoergen, ale ona jest bohaterką części pierwszej.
Książka zawiera wiele ciekawostek, które zainteresują każdego. Opowiada np. o aferach dopingowych oraz różnych zmianach, które zachodziły przez te wszystkie lata Dotyczą one stroju, sprzętu, zasad, stylu itp. Istotnym elementem jest również trening, który także się zmieniał, każdy miał na niego inny pomysł. Tak samo było z dietą, dopiero z czasem odkrywano, co jest najlepsze dla zawodnika, ile powinien pić wody itd. Ponadto świetnym uzupełnieniem są różne interesujące historie z zawodów. Jedne zabawne, inne wzruszające, a niektóre wręcz jak z filmów. Bardzo mi się podobały, miałam wrażenie, jakbym czytała powieść.
"Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich" to opowieść o wielkich sukcesach, ale i porażkach. Okazuje się jednak, że z upadku można się podnieść i znów coś osiągnąć. Naprawdę podziwiam osoby, o których jest ta książka, ich determinację, wyrzeczenia, ciężką pracę. Wiele z nich wyznawało zasadę walki do końca (nie schodzili z tras),potrafili także zachowywać się fair play. Niestety często przeszkadzały im choroby i różne inne przypadki losowe. Dowiedziałam się także, jak łatwo można zmarnować swój talent, szansę, karierę, czasami zaś nie zależy to od nas.
Każdy, kto interesuje się sportem, a już w ogóle zimowymi dyscyplinami, powinien przeczytać tę książkę. Myślę jednak, że może ona zainteresować nawet tych, którzy zawody oglądają sporadycznie. Z pewnością jeszcze do niej powrócę i liczę na to, że takich książek będzie coraz więcej.