Druga strona nocy
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Cykl:
- Zanim nadejdzie jutro (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- Druga strona nocy
- Wydawnictwo:
- Videograf
- Data wydania:
- 2019-05-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-15
- Liczba stron:
- 430
- Czas czytania
- 7 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378357001
- Tagi:
- głód Kresy Wschodnie literatura polska łagier odmiana losu okupacja sowiecka przemoc strach śmierć terror walka o przetrwanie zsyłka
Boleśnie doświadczeni, okaleczeni duchowo bohaterowie próbują odbudować własne życie. Desperacko szukają szczęścia i swojego miejsca na ziemi. Niektórzy nie wiedzą, że los jeszcze nie jeden raz wystawi ich charaktery na ciężką próbę. Inni wciąż nie mogą poradzić sobie z uczuciem straty i osamotnienia. Spoglądają w przeszłość, jakby ta miała dać im odpowiedź na nurtujące ich pytania o sens istnienia i granice ludzkiej wrażliwości. Czy uda im się odzyskać utracone zaufanie i ocalić miłość, a przede wszystkim zapomnieć o koszmarze, jaki stał się ich udziałem...?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dopóki się żyje, wszystko jest możliwe
Na trzecie, a zarazem ostatnie spotkanie z bohaterami sagi „Zanim nadejdzie jutro” czekałam z ogromną niecierpliwością. Byłam szalenie ciekawa, czy wszystkim uda się spełnić marzenie powrotu do ojczyzny i odnalezienia spokoju. Okaleczonym, zranionym i odartym z godności byłym zesłańcom te plany wydawały się często nierealne i niemożliwe do realizacji. Los pozwolił im rozpocząć podróż ku Polsce. Ta jednak okazała się diametralnie innym krajem od tego, który pozostawili i który istniał już tylko w ich wspomnieniach.
Z chwilą wybuchu wielkiej wojny ojczyźnianej sybiracy z ludzi zakutych w kajdany stali się ludźmi wolnymi. Wolnymi, ale bezdomnymi, marzącymi o powrocie w rodzinne strony. Mordercza praca, głód i choroby mocno przetrzebiły szeregi zesłanych w głąb Związku Radzieckiego. Ci, którym udało się przeżyć, rozpoczęli tułaczkę ku Polsce. Nina, Apolonia, Grzegorz, Gabriela i Błażej – bohaterowie o złamanych sercach i życiorysach – po zrzuceniu kajdan rozpoczęli podróż ku ich wytęsknionej ziemi obiecanej. W zranione dusze wróciła nadzieja, która tliła się słabym, aczkolwiek z każdym dniem silniejszym płomieniem. Wieloetapowa, licząca setki kilometrów podróż okazała się trudna i pełna niepewności oraz znaków zapytania. Zwykli ludzie odarci z godności, upokorzeni i zdeptani, zdali jednak egzamin z człowieczeństwa na piątkę. W ich sercach nie zabito ludzkich odruchów. W trudnym wojennym czasie narodziły się też nowe, nieśmiało kiełkujące uczucia, które wystawione były na wiele ciężkich prób. Losy opisanych postaci są zawiłe i dramatyczne. Na zmizerowanych i utrudzonych twarzach zaczął pojawiać się uśmiech, w serca zaczęła wlewać się nadzieja na normalność i odnalezienie szczęścia mimo przeżytych tragedii. Narodziło się pragnienie walki o wolną Polskę. To stanowi fundament fabuły książki, którą czyta się ze wzruszeniem i atencją, rozrzewnieniem i łzami w oczach. Pojawiają się też sceny pełne radości i humoru, cieszenia się życiem, choć nie jest ono usłane różami.
Lekturę czyta się na jednym wdechu, a jej treść dogłębnie przemawia i uczy trudnej XX-wiecznej historii. Czytaniu towarzyszą ogromne emocje. W fabule nie brak wstrząsających momentów, zawirowań i niespodzianek. Autorka perfekcyjnie oddała dramatyczne losy zesłańców, których tułaczka okazała się niezwykle trudna. Równie trudna, jak pobyt w łagrze.
Joanna Jax wspaniale poprowadziła losy poszczególnych bohaterów. Pokazała ich dramaty i radości, rozterki i wahania. Ta powieść to tytuł o miłości i przyjaźni, o bohaterstwie i kształtowaniu osobowości, na którą olbrzymi wpływ mają historia i przeżyte koszmary. Książka wyraziście, niczym historyczny dokument, obrazuje dramat tysięcy ludzi, których świat w wyniku wojny i jej konsekwencji obrócił się w pył i nigdy się nie odrodził.
Ta powieść z pewnością nikogo nie rozczaruje, dostarczy niesamowitych wrażeń i wciągnie do rzeczywistości, w której nie ma miejsca na beztroskę. Kto szuka perfekcyjnej serii z historią w tle, może bez wahania sięgnąć po tę trylogię. Wszystkie jej tomy są ze sobą idealnie powiązane. W każdym z nich dołożono wszelkich starań, by pokazać na przykładzie fikcyjnych bohaterów prawdziwe zdarzenia historyczne, o których przez wiele lat milczano i które ukrywano. Poszczególne części są napisane na tym samym fenomenalnym poziomie. Wszystkie, nawet te najbardziej poboczne wątki doskonale ze sobą współgrają. Styl i język zasługują na uznanie. Na wysokim poziomie są opisy i dialogi. Cykl czyta się świetnie, a dla miłośników sag z historią w tle to lektura wręcz obowiązkowa. Polecam nawet najbardziej wymagającym czytelnikom, bo to prawdziwe arcydzieło. Nawet najwyższe oceny nie oddadzą geniuszu tej prozy. Koniecznie przeczytajcie.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 1 142
- 422
- 127
- 69
- 43
- 23
- 21
- 16
- 16
- 14
Opinia
Zupełnie jak w przypadku cyklu “Zemsta i przebaczenie” - jestem naturalnym odbiorcą tego typu literatury, i nie jest ważne, czy jest to według niektórych literatura kobieca, romans czy coś jeszcze innego. Dla mnie Joanna Jax pisze powieści historyczne, umiejscowione w okolicach II wojny światowej, a że bohaterkami często są kobiety i przytrafiają się romanse - samo życie, jeśli to jest literatura kobieca, to jestem kobietą.
Uwielbiam się zaangażować na chwilę dłużej (byle nie zbyt długo, jedenasty tom przygód Uhtreda z Bebbanburga już w sprzedaży). W przypadku nowego cyklu Joanny Jax zatytułowanego “Zanim nadejdzie jutro” do czynienia mamy z trzema tomami, co jest według mnie rozmiarem idealnym. Specjalnie czekałem do terminu wydania, by móc całość połknąć na raz, i od razu informuję, że cykl o Kresowiakach jest jeszcze lepszy niż poprzedni, obejmujący głównie wydarzenia z zachodu, i Polski i Europy.
Jeszcze lepszy, bowiem przeciętny wychowanek polskich szkół ma ciągle zbyt mało informacji. O tym się zdecydowanie zbyt często zapomina, statystycznemu Polakowi wojna kojarzy się z Niemcem, Hitlerem, obozami koncentracyjnymi i holocaustem. Tymczasem na wschodzie ludność miała do czynienia z zupełnie innego rodzaju złem. O ile wszyscy Polacy w 1945 roku zostali wykorzystani i porzuceni przez tzw. sojuszników, tak mieszkańcy kresów mieli jeszcze gorzej, bowiem nawet PRL-u im nie dano, a jedynie możliwość wyjazdu na ziemie wyzyskane. Ojczyzna tak wielu Polaków została zabrana, przesunięcie granic Polski na zachód, zwykły czyn rysowania kresek po mapie faktycznie odebrał dom milionom tych, którzy przeżyli zło, jakie wyrządzili tam sowieci.
Obserwujemy Polaków mieszkających w Wilnie. Z różnych środowisk, z różnych klas społecznych. Joanna Jax pokazuje nam kresy w okresie dwudziestolecia międzywojennego w taki sposób, że można się poczuć, jak mieszkaniec miasta w owym czasie żyjący. Patriotyzm odmieniany przez całą deklinację, od prawdziwego do tego z gazet i radia; powszechne uczucie pogardy dla mniejszości płynące z góry i sąsiedzkie, dobre stosunki z Litwinami i Żydami. No i oczywiście miłość, bo czyż nie miłość jest właśnie najlepszym sposobem ukazania upływającego czasu? Uczucia miłości pierwszej, kolejnej, namiętność przy której dni uciekają jak godziny, a godziny jak minuty. W tle tymczasem zbliżająca się wojna - nim jednak jeszcze Niemiec dotrze do kresów zza wschodniej granicy wkracza Armia Czerwona w celu “ochrony mniejszości na terenach Polski”. I zaczyna się: chaos i niepewność kolejnych nawet nie dni, co chwil.
Joanna Jax robi to, co wychodzi jej najlepiej - pisze zarówno o oficerach wziętych do niewoli jak i cywilach, którzy pewnego dnia zostali wpakowani do pociągu i wywiezieni gdzieś do Kazachstanu, tak, jak stali, bez słowa wyjaśnienia, bez jakiejkolwiek organizacji. Ci, którzy podróż przeżyli wyszli na obcej, niegościnnej ziemi, zdani na własną zaradność i ewentualną łaskę tubylców. Jednak Joanna Jax nie pisze egzaltując się cierpieniem; przeciwnie - wbrew trendom płynącym z telewizora i radia pokazuje nie tylko wysiedleńców z Polski, ale ludzi z różnych stron i nacji, wśród których znajdziemy i złych Polaków i dobrych Rosjan. Bez łopatologii, sama opowieść, zadedykowana zresztą “rodakom z Kazachstanu”. Szanuję. I znowu na przykładzie miłości Joanna Jax studiuje czym jest człowiek, który nawet w najgorszych chwilach potrafi kochać. A że z nagłego rozdzielenia rodzin i często celowej dezinformacji niejeden dramat powstanie - cóż, na to właśnie czekamy my, czytelnicy, obgryzający paznokcie z emocji nad tym, co ludzie zgotowali ludziom.
Wspaniała opowieść. Wiadomo, że nie jestem obiektywny, bo to mój rodzaj literatury, krytyki dla tego typu książek mam o wiele mniej. A teraz chciałbym połączenie historii z “Zemsty i przebaczenia” i “Nim nadejdzie jutro” i ciąg dalszy losów bohaterów w czasach zimnej wojny. To by było coś!
Tylko te okładki… no, ale wiadomo co mówi przysłowie, zresztą słusznie :-)
Zupełnie jak w przypadku cyklu “Zemsta i przebaczenie” - jestem naturalnym odbiorcą tego typu literatury, i nie jest ważne, czy jest to według niektórych literatura kobieca, romans czy coś jeszcze innego. Dla mnie Joanna Jax pisze powieści historyczne, umiejscowione w okolicach II wojny światowej, a że bohaterkami często są kobiety i przytrafiają się romanse - samo życie,...
więcej Pokaż mimo to