Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2016-01-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-27
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324040919
- Tagi:
- literatura polska Wisława Szymborska poezja
- Inne
Wisława Szymborska, której do tej pory nie znaliśmy.
Piętnaście lat sekretarzowania takiej osobie? Doprawdy, nie było w tym nic zwyczajnego.
Ona – świeżo upieczona Noblistka, On – magister filologii polskiej. Miał jej pomagać przez trzy miesiące, między przyznaniem a wręczeniem nagrody w 1996 roku. Został dłużej. Poetka i jej Pierwszy Sekretarz.
W tej książce spotykamy Wisławę Szymborską, której do tej pory nie znaliśmy.
To portret osoby nieprzeciętnej, damy o niezwykłym poczuciu humoru, a zarazem umiejętności mówienia o sprawach najistotniejszych. Portret, który pozwala zbliżyć się do niej i istoty jej poezji.
Ekscentryczna starsza pani. Rozchichotana, czasami frywolna, lubiąca językowe zabawy i „practical jokes”. Wolała rozmowy ze zwykłymi ludźmi niż kongresy poetów i dyskusje z intelektualistami.
Depresyjna. Melancholijna. Surowa w sądach o sobie i innych. Perfekcjonistka, nie znosząca rozmów o błahostkach i marnowania czasu na spotkania z ludźmi, które nic jej nie dawały oprócz, jak mówiła, pustych kalorii.
Po Noblu powtarzała, że zrobi wszystko, żeby nie stać się osobistością, lecz pozostać osobą. Kiedyś rozpoznał ją taksówkarz i powiedział: „To dla mnie zaszczyt wieźć taką osobliwość”. Trochę racji miał: była dość osobliwym przedstawicielem naszego gatunku.
Z takim taktem, subtelnością i wnikliwością mógł o Noblistce napisać tylko jeden Autor.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 681
- 1 202
- 400
- 81
- 49
- 25
- 21
- 20
- 14
- 14
Opinia
Nic nadzwyczajnego
Marek Niedźwiecki kiedyś nauczył mnie jednego: „Nie mówię publicznie o płytach, które mi się nie podobają”. To dobra praktyka, bo po pierwsze – szkoda czasu, a po drugie – każdemu artyście może zdarzyć się coś słabszego. Nieraz jednak trzeba zrobić wyjątek, bo jak wiadomo wyjątki potwierdzają regułę. Mam tak z książką Michała Rusinka „Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej”.
Ale jest też drugi powód zajęcia się Rusinkiem. W polskich mediach przebiega wyraźna linia rozdzielająca sympatie i antypatie do pisarzy. Jest ona - z grubsza - tożsama z linią światopoglądową rozdzielającą lewo-liberalne i prawicowe media. Wiadomo, to truizm, wszyscy o tym wiedzą, ale to wkurza. Szczególnie wkurza gdy czyta się o książkach z natury wolnych od konotacji światopoglądowych i chciałoby się recenzji obiektywnych. Stasiukowi, Pilchowi czy Vardze, choćby nawet napisali drugiego „Hamleta”, dostanie się od „Do Rzeczy” i „W sieci”. Natomiast Wyborcza, Polityka i Dwutygodnik nie dadzą im zginąć choćby nawet wypuścili kompletnego gniota.
Co ma do tego Rusinek i jego „Nic zwyczajnego”? Łatwo się domyślić. Peany płynące z kilku gazetowo-radiowych źródeł musiały go już rozpuścić w miodzie. A książka jest co najwyżej średnia. Aż dziw bierze, że nawet jednym zdaniem ci recenzenci nie zająknęli się, czując zapewne jej płycizny.
Najnowszy Rusinek uwiera w czytaniu. Gdyby wyjąć z książki anegdoty, cytaty i fotografie, pozostałaby niewielka nowelka. Zresztą, większość tych anegdot Rusinek wcześniej już opowiadał, i to gdzie się da. Z portretu, pisanego w pozycji „na kolanach”, wyłania się Szymborska pocieszna i purnonsensowa, sielankowa i ironiczna. A gdzie jej cała reszta? Gdzie jej poranienie? Gdzie ta druga twarz poetki?
Z lektury książki wypływa, że Rusinek albo nie chce zdzierać maski z twarzy Szymborskiej, albo nie został dopuszczony zbyt blisko. Ich wzajemne relacje są bowiem niezwykle higieniczne, a język, którym je opisuje jakiś taki aseptyczny. Zresztą nie tylko język. Z innych książek można dowiedzieć się znacznie więcej o Szymborskiej po Noblu. Kapitalnie piszą o tym Anna Bikont i Joanna Szczęsna w biografii poetki „Pamiątkowe rupiecie”. Weźmy choćby ostatnie lata zycia, albo niejednoznaczne relacje Miłosz-Szymborska. U Rusinka jest grzecznie i anegdotycznie, u Bikont i Szczęsnej po prostu smakowicie. „Pamiątkowe rupiecie” również skrzą się od anegdot (Rusinek sprzedał im je wczesnej). Ale poza anegdotami można znaleźć tam o wiele więcej, jak choćby sprawa wierszy „Nienawiść” czy w „W biały dzień”.
Oczywiście byłbym niesprawiedliwy zauważając jedynie płycizny książki Rusinka. Ciekawa jest np. analiza fenomenu popularności poetki, którą podziwiali i Umberto Eco, i Woody Allen.
Rusinkowi sekretarzowanie Szymborskiej otworzyło drogę do kariery. Szkoda tylko, że książka o swojej mentorce to książka bodyguarda i nic więcej. „Nic zwyczajnego” z pewnością zainteresuje gospodynie domowe – wielbicielki kolorowej literatury pięknej - które Szymborskiej to nic, ale o Szymborskiej, to a i owszem.
Nic nadzwyczajnego
więcej Pokaż mimo toMarek Niedźwiecki kiedyś nauczył mnie jednego: „Nie mówię publicznie o płytach, które mi się nie podobają”. To dobra praktyka, bo po pierwsze – szkoda czasu, a po drugie – każdemu artyście może zdarzyć się coś słabszego. Nieraz jednak trzeba zrobić wyjątek, bo jak wiadomo wyjątki potwierdzają regułę. Mam tak z książką Michała Rusinka „Nic zwyczajnego. O...