Na drugie Stanisław. Nowa księga imion.
- Kategoria:
- językoznawstwo, nauka o literaturze
- Seria:
- Biblioteka Gazety Wyborczej
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2015-10-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-28
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326813740
- Tagi:
- imiona język polski historia
Jerzy Bralczyk: Z reguły dostaje się imię po kimś. Dawniej raczej po przodkach. Albo po bohaterach. Teraz raczej po bohaterach i bohaterkach zbiorowej wyobraźni
Michał Ogórek: Ale co zrobić, kiedy to są jakieś Andżeliki? Nosimy imiona? Nie, to one nas niosą. Dlatego warto wiedzieć, co tak naprawdę znaczą. Ale czy Beata na zawsze oznacza piękna, Benedykt będzie
dobrze gadać, a Barbara to nadal barbarzynka? A może ważniejsze jest to, jaki sens nadają imionom ci, którzy je nosili lub noszą?
Arcyjęzykoznawca prof. Jerzy Bralczyk i
felietonista Michał Ogórek w błyskotliwych dialogach opowiadają o tym, jak pod wpływem swoich nosicieli popularne i chwalebne imiona zmieniały się w imiona przeklęte oraz jak wielcy tego świata wywołują mody na imiona. Czy warto im ulegać? Jak wybrać imię, z którym będzie naszemu dziecku do twarzy?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Idź, Idzi!”*
Niech Was nie zwiedzie podtytuł, choć wcale nie kłamie. „Na drugie Stanisław” jest jedynie pośrednio książką o imionach. To doskonały pretekst dla dwóch erudytów z niezwykłym i inteligentnym poczuciem humoru, żeby porozmawiać o... świecie. Myślę, że ani Michałowi Ogórkowi ani Profesorowi Bralczykowi (tak, Bralczyk w naszej świadomości ma na imię Profesor) nie trzeba pretekstów do błyskotliwych konwersacji, ale tym razem zrobili ukłon w stronę czytelnika i porozmawiali sobie dla odbiorcy. I choć wymieniają poglądy, mając swoich słuchaczy za równorzędnych partnerów, myślę, że przeciętny czytelnik nie raz uruchomi wyszukiwarkę w internecie (ale zrobi to bez cienia wstydu).
Panowie na początek zdania wybrali sobie imię, żeby barwnie sportretować kilkaset bardziej lub mniej znanych postaci, żeby skomentować historię zarówno odległą jak i najświeższą, żeby podzielić się swoimi poglądami a nawet przemycić trochę życia prywatnego. Jest o polityce, o historii, o kulturze i o obyczajach. Ile anegdot!
Zygmusiu – mówił Rudzki do Kałużyńskiego – może byś uszył sobie jakiś garnitur. Jak to? Przecież ten szył mi dobry krawiec w Warszawie! A ty gdzie wtedy byłeś? – zapytał Rudzki. Albo: Może byś się wreszcie wykapał? Jak to, kąpię się – mówi Kałużyński. To może byś zmieniał wodę – odpowiedział na to Kazimierz Rudzki.*
Ile dowcipnych ripost:
B - Jadwiga chociażby. To moja matka przede wszystkim i dlatego to imię jest mi szczególnie bliskie.
O - Jak mówiono do niej w domu?
B - Ja mówiłem mamo, w domu.*
I Ile mądrości! (musiałabym zacytować chyba całą książkę). I jaka klasa!
Przyznam, że absolutnie nie spodziewałam się tak fantastycznej lektury, choć nazwiska autorów mogą już wiele zasugerować. ( Wiedziałam, że będzie ciekawie ale żeby aż tak?) Bawiłam się, uczyłam, śmiałam. Zarażałam książką wszystkich dookoła, cytując co rusz fragmenty. ( Jeśli zastanawiacie się nad prezentem gwiazdkowym dla czytelnika czy to początkującego czy zaawansowanego, to jest strzał w dziesiątkę!) Będąc pod ogromnym urokiem obu Panów, skrzętnie wydzielałam sobie małe fragmenty do czytania, by jak najdalej odsunąć od siebie ostatnią kartkę. Delektowałam się książką długo, choć zdecydowanie za krótko i czuje ogromny niedosyt. Mam nadzieję, że książka osiągnie sukces, bo jest go absolutnie warta a Panowie pokuszą się znów o jakiś pretekst do rozmowy. Jak dla mnie może być nim nawet książka telefoniczna. Taki duet gwarantuje poziom najwyższy i ucztę doskonałą.
Na koniec jeszcze mały cytat, w którym Michał Ogórek wyjaśnia dlaczego lubi i szanuje Profesora Bralczyka. Przytaczam go nie tylko dlatego, że robi to niezwykle pięknie i mądrze ale też dlatego, że pointuje on sposób, w jaki Panowie prowadzą konwersację
Przy całym twoim dorobku naukowym nie próbujesz nikogo nim szantażować. Prezentujesz postawę, która jest mi strasznie bliska, że my to wszystko wiemy po coś, a nie po to, żeby wiedzieć, co to jest dopełniacz.*
Przeczytajcie tę książkę, żeby się czegoś dowiedzieć albo pośmiać. W obu przypadkach wygracie!
Monika Stocka
*Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki
Oceny
Książka na półkach
- 223
- 166
- 73
- 11
- 4
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Dzisiaj poeta nie ma już powodu, żeby się zabijać, bo i tak nikt na to nie zwróci uwagi.
- Nie słyszę na jedno ucho. - A na drugie? - Na drugie Stanisław.
OPINIE i DYSKUSJE
Szalenie znużyła mnie ta książka, a błyskotliwe uwagi na temat imion kojarzonych z przebrzmiałymi już w większości nazwiskami okazały się mimo wszystko niewystarczająco błyskotliwe. Być może książka przypadłaby do gustu bardziej osobie w średnim wieku, która lepiej orientuje się we wspomnianych osobistościach?
Szalenie znużyła mnie ta książka, a błyskotliwe uwagi na temat imion kojarzonych z przebrzmiałymi już w większości nazwiskami okazały się mimo wszystko niewystarczająco błyskotliwe. Być może książka przypadłaby do gustu bardziej osobie w średnim wieku, która lepiej orientuje się we wspomnianych osobistościach?
Pokaż mimo toŚwietnie się bawiłam
Świetnie się bawiłam
Pokaż mimo toKsiążka pełna anegdot i ciekawostek. Momentami chciałabym, żeby większy nacisk położony był na etymologię zamiast wymienianie różnych osób, które noszą dane imię, ale i tak jest to bardzo przyjemna lektura.
Książka pełna anegdot i ciekawostek. Momentami chciałabym, żeby większy nacisk położony był na etymologię zamiast wymienianie różnych osób, które noszą dane imię, ale i tak jest to bardzo przyjemna lektura.
Pokaż mimo toWyrywki
Wyrywki
Pokaż mimo toTo raczej imiennik. Kluczem do tej książki jest zrozumienie prostej zasady: ”nie my nosimy imiona, to one noszą nas". Autorzy analizują imiona w kontekście kulturowym, historycznym, literackim i obyczajowym. Opowiadają o słynnych nosicielach imion i piętnie jakie na nich pozostawili. Masa anegdot, trochę złośliwości. Wszystko w błyskotliwym dialogu.
To raczej imiennik. Kluczem do tej książki jest zrozumienie prostej zasady: ”nie my nosimy imiona, to one noszą nas". Autorzy analizują imiona w kontekście kulturowym, historycznym, literackim i obyczajowym. Opowiadają o słynnych nosicielach imion i piętnie jakie na nich pozostawili. Masa anegdot, trochę złośliwości. Wszystko w błyskotliwym dialogu.
Pokaż mimo toTa książka nie jest zła, ale spodziewałam się po niej czegoś innego. Myślałam, że będą tam ciekawostki o imionach, jakieś nowe spojrzenie na ten temat. Tymczasem obaj panowie w tej książce dyskutują o imionach, ale w kontekście znanych, lub mniej znanych osób, które je noszą... Ponadto, w tych dialogach jest bardzo dużo polityki, czy to w aluzjach, czy to wprost. A tego bardzo nie lubię, więc stąd moja niezbyt wysoka ocena...
Jeśli szukacie jakiegoś kompendium imion, to nie sięgajcie po tę książkę! Ale jeśli chcecie poczytać rożne wspominki i luźne dyskusje zahaczające o temat imion, to książka dla Was ;)
Ta książka nie jest zła, ale spodziewałam się po niej czegoś innego. Myślałam, że będą tam ciekawostki o imionach, jakieś nowe spojrzenie na ten temat. Tymczasem obaj panowie w tej książce dyskutują o imionach, ale w kontekście znanych, lub mniej znanych osób, które je noszą... Ponadto, w tych dialogach jest bardzo dużo polityki, czy to w aluzjach, czy to wprost. A tego...
więcej Pokaż mimo toMimo miłości do autorów oraz wielbionego tematu, książka nie przypadła mi do gustu. Za dużo stereotypów, za dużo polityki. Na plus znani imiennicy, pochodzenie imion i humor autorów :)
Mimo miłości do autorów oraz wielbionego tematu, książka nie przypadła mi do gustu. Za dużo stereotypów, za dużo polityki. Na plus znani imiennicy, pochodzenie imion i humor autorów :)
Pokaż mimo toKoszmarna księga z pewnością nie imion. Ich alfabetyczne wymienianie jest pretekstem do rozmów zbyt często politycznych i to ze wzajemnym spijaniem sobie z dzióbków; przypadnie do gustu chyba tylko bezkrytycznym wyznawcom Gazety Wyborczej. Wstęp profesora Miodka zapowiadał rzecz naprawdę ciekawą i potrzebną - ukazanie szerszemu gronu, że imiona, które na co dzień spotykamy, rzadko są "nasze" - słowiańskie czy też rodzime. Niestety rozmowa Bralczyka z Ogórkiem nie jest pod tym względem konsekwentna; czasem, mimochodem, oferuje znaczenie imienia i wyjawienie, z jakiego kręgu pochodzi - zbyt często nie - a co gorsza zdarzają się bzdury kosmiczne. Jak na przykład stwierdzenie, że Igor czy Janusz to imiona słowiańskie. Lub też - że Wojciech i Adalbert znaczy w zasadzie to samo (nie!).
Niesamowite rozczarowanie, kompletna strata czasu (na szczęście nie pieniędzy, lecz niestety drzew).
Koszmarna księga z pewnością nie imion. Ich alfabetyczne wymienianie jest pretekstem do rozmów zbyt często politycznych i to ze wzajemnym spijaniem sobie z dzióbków; przypadnie do gustu chyba tylko bezkrytycznym wyznawcom Gazety Wyborczej. Wstęp profesora Miodka zapowiadał rzecz naprawdę ciekawą i potrzebną - ukazanie szerszemu gronu, że imiona, które na co dzień spotykamy,...
więcej Pokaż mimo toDość osobiste i dość osobliwe. Imiona są tu pretekstem do gawęd o osobach, które te imiona noszą i nosiły w przeszłości, o powiedzeniach i skojarzeniach rozmówców związanych z danym imieniem. Dialogi bazują na osobistym doświadczeniu niezwykle inteligentnych rozmówców. Zdarzają się fragmenty, gdy trudno jest zidentyfikować jakąś osobę z przeszłości, bo skojarzenie rozmówcy jest zbyt osobiste. I po dwóch latach (2017) - niestety - rzeczywistość poszła do przodu, a zapis został i miejscami nie przystaje. Przeczytać polecam, byle szybko. Jest to książka chwili. A i nie każdy tu swoje imię znajdzie.
Dość osobiste i dość osobliwe. Imiona są tu pretekstem do gawęd o osobach, które te imiona noszą i nosiły w przeszłości, o powiedzeniach i skojarzeniach rozmówców związanych z danym imieniem. Dialogi bazują na osobistym doświadczeniu niezwykle inteligentnych rozmówców. Zdarzają się fragmenty, gdy trudno jest zidentyfikować jakąś osobę z przeszłości, bo skojarzenie rozmówcy...
więcej Pokaż mimo toBardzo zawiodłem się na tej książce. Jej najmocniejszym elementem jest wstęp prof. Miodka. Reszta to całkowicie swobodne i dowolne skojarzenia autorów z imionami, których katalog nie jest duży. Kupiłem ją w trakcie wybierania imienia dla dziecka – ta pozycja zupełnie w niczym mi nie pomogła.
Bardzo zawiodłem się na tej książce. Jej najmocniejszym elementem jest wstęp prof. Miodka. Reszta to całkowicie swobodne i dowolne skojarzenia autorów z imionami, których katalog nie jest duży. Kupiłem ją w trakcie wybierania imienia dla dziecka – ta pozycja zupełnie w niczym mi nie pomogła.
Pokaż mimo to