ABSALOMIE, ABSALOMIE...
432 str.
7 godz. 12 min.
- Kategoria:
- klasyka
- Tytuł oryginału:
- ABSALOM, ABSALOM!
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1974-03-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1974-03-01
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Zofia Kierszys
- Tagi:
- Faulkner
- Inne
Absalomie, Absalomie... to dzieło uważane przez krytyków za największe osiągnięcie w twórczości Faulknera. Ze względu na charakter narracji jest to nie tyle powieść, co opowieść o życiu Tomasza Sutpena, przedstawiona przez kilka osób, których relacja rozpoczyna się w 40 lat po jego śmierci. Z poszczególnych opowieści wyłaniają się osobowości i światopoglądy narratorów. Żaden z nich nie zna całej prawdy o Sutpenie. Każdy albo odkrywa nowe fakty, albo też interpretuje na nowo prawdy podane już przez innego narratora. W ten sposób autor otwiera przed czytelnikiem nowe perspektywy widzenia dziejów Tomasza Sutpena, ale też komplikuje sytuację...
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 2 245
- 1 060
- 387
- 52
- 37
- 27
- 23
- 21
- 13
- 10
Opinia
Opuściłem mauzoleum wygasłego rodu z przekonaniem, że gorączkowy sen którego byłem świadkiem, wcale nie doprowadził do wyrównania moralnych rachunków. Będąc obecnym podczas ekshumowania wspomnień, nadal nie mogę uwierzyć w wielkość epitafium wyrytego przez Williama Faulknera. Tych kilka grobów z krzyczącymi napisami nie pomaga mi zapomnieć o fundamentalnym pytaniu zadanym bohaterom "Absalomie, Absalomie...". Dlaczego żyli? Dlaczego toczyli życie odłączone od wszelkiej rzeczywistości? W jakim celu stali się kłębem wątpliwości? Wyzwoleni z wszelkiej cielesności przebywali w ciemnym labiryncie, przeplatanym dumą i nienawiścią. W skazanym na zagładę domu oddychali chorą ambicją i miłością. Tak... tam jeszcze było miejsce dla miłości. Dla uczucia złego od samych podstaw, wyklętego przez prawo, kazirodczego od początku swego istnienia.
Bardzo ciężko jest mi zrozumieć Południe. To zmartwiałe od dusznego powietrza i przesycone zatęchłą od starości nienawiścią. A jednak ciągnie mnie tam, do odurzającej prozy Faulknera z której strumieniem świadomości wylewa się kara za nieludzkie pojmowanie honoru. "Absalomie, Absalomie..." jest piekłem w którym ugrzęzły całe pokolenia. Jest nowotworem moralności, którą prześladuje związek obcych ras oraz zemstą konfliktu białej i czarnej krwi. Osadzony w realiach wojny secesyjnej rasizm aż woła o jego zniszczenie. Krzyczy postacią demona w ludzkim stroju, Thomasa Sutpena i jego pogardą dla czarnoskórych. Nieludzko wyje ustami pozostałych bohaterów, skazanych ksenofobią na życie w wiecznym strachu. Ludzi czekających na dopełnienie aktu przeznaczenia, w którym diabelskie dziedzictwo weźmie górę.
Po zapachu wisterii można rozpoznać tę okolicę w której zniszczono niewinność. Sąsiedztwo starych cedrów wyznacza granice, w których zło postanowiło wybudować swoje purytańskie królestwo. Widma przeszłości krążą w nim na przestrzeni kilkudziesięciu lat, zaludniając przeklętą ziemię i tworząc przeklęte rodziny. Problem chorobliwej białej wyższości został tam wymieniony z jakąś niesamowitą pasją. Tylko Faulkner potrafi w tak bezwzględny sposób odkazić złowrogie fakty, położyć rękę na historii ludzi i ukazać w bolesnym wymiarze klęskę nadziei. Ta powieść przypomina "Światłość w sierpniu", jednak moim zdaniem stanowi jeszcze większą kwintesencję nietolerancji i pogardy dla innych ludzi.
Długo jeszcze pozostanie pamięć po latach segregacji, bo tak naprawdę te lata nadal trwają. Wywar z nienawiści zaparzony dawno temu, gotuje się w najlepsze i tych kilka grobów to tylko mały przyczynek dzieła, mającego na celu wyjaśnienie źródeł zła. "Zatrzymaj się, śmiertelniku; pomnij próżność i głupotę i strzeż się." Te nagrobne słowa oddają klimat w jakim przyszło amerykańskiemu pisarzowi tworzyć przestrogę dla potomnych. "Absalomie, Absalomie..." na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako przerażająca legenda o sączących się uprzedzeniach. Z niecierpliwością czekam na moment, gry ponownie odkryję kolejne dzieła Williama Faulknera stawiające mnie oko w oko z tak trudną tematyką.
Opuściłem mauzoleum wygasłego rodu z przekonaniem, że gorączkowy sen którego byłem świadkiem, wcale nie doprowadził do wyrównania moralnych rachunków. Będąc obecnym podczas ekshumowania wspomnień, nadal nie mogę uwierzyć w wielkość epitafium wyrytego przez Williama Faulknera. Tych kilka grobów z krzyczącymi napisami nie pomaga mi zapomnieć o fundamentalnym pytaniu zadanym...
więcej Pokaż mimo to