rozwińzwiń

Flagi pokrył kurz

Okładka książki Flagi pokrył kurz William Faulkner
Okładka książki Flagi pokrył kurz
William Faulkner Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Proza Światowa literatura piękna
500 str. 8 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Światowa
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2023-11-15
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-15
Liczba stron:
500
Czas czytania
8 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381966733
Tłumacz:
Maciej Płaza
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
118
88

Na półkach:

Powieści W. Faulknera - które zasadniczo lubię - mogę nazwać umownie "gęstymi", zarówno pod względem tematyki (ciężka, rasistowska atmosfera amerykańskiego Południa),jak i formy (głównie poszatkowanego strumienia świadomości). Jako że jest to wczesne pisarstwo Faulknera, tutaj tego nie ma aż do takiego stopnia i przez to powieść wydaje się dość niemrawa, choć na pewno próg wejścia jest dużo niższy niż przy innych książkach.

Powieści W. Faulknera - które zasadniczo lubię - mogę nazwać umownie "gęstymi", zarówno pod względem tematyki (ciężka, rasistowska atmosfera amerykańskiego Południa),jak i formy (głównie poszatkowanego strumienia świadomości). Jako że jest to wczesne pisarstwo Faulknera, tutaj tego nie ma aż do takiego stopnia i przez to powieść wydaje się dość niemrawa, choć na pewno próg...

więcej Pokaż mimo to

avatar
229
27

Na półkach: ,

Przygnębiający jest ten obraz amerykańskiego Południa. Biali, obojętne biedni czy bogaci, zarówno kobiety jak i mężczyźni to egoiści, gardzący innymi wokół siebie. Czarni - nijacy, niedojrzali. To wszystko to bagaż ponad 100 lat niewolnictwa i braku refleksji nad złem jakim było. Powieść wydaje się być próbą takiej refleksji.

Przygnębiający jest ten obraz amerykańskiego Południa. Biali, obojętne biedni czy bogaci, zarówno kobiety jak i mężczyźni to egoiści, gardzący innymi wokół siebie. Czarni - nijacy, niedojrzali. To wszystko to bagaż ponad 100 lat niewolnictwa i braku refleksji nad złem jakim było. Powieść wydaje się być próbą takiej refleksji.

Pokaż mimo to

avatar
250
250

Na półkach: , ,

Faulkner obok Hemingweya i Steinbecka należał do Wielkiej trójki literatury amerykańskiej dwudziestego wieku. Kazdy z wymienionych opisywał wydarzenia miały istotny wpływ na znaczenie dla literatury amerykańskiej.
Flagi pokryl kurz to powieść rozpoczynająca cykl o fikcyjnym okręgu w stanie Missisipi.
W tej powieśći główne znaczenie mają historie osób z rodu męskiego Sartorisow niż jak to bywa w powieśćiach jeden bohater.
Głównym motywem powieśći jest sytuacja po pierwszej wojnie światowej, gdzie łączy się ona z historią Sartorisow,ale ,znajdujemy wycinki opowieści z wojny secesyjnej, oraz stosunki panujące na amerykańskim południu ,mimo zniesionego niewolnictwa,oraz barwne opis miast i miasteczek i charakterystykę życia na południu.
Flagi pokryl kurz powieśći, stanowiąca pierwotną wersję, która została okrojona zatytułowaną Sartoris.
Być może nie była to powieść życia Williama Faulknera,jednak stanowi solidny i bardzo dobry wstęp do poznania twórczości Faulknera.
Mam osobistą nadzieję, że polscy wydawcy zaczną wznawiać powieśći
i opowiadania Faulknera, na pewno na klasyków literatury amerykańskiej jak Faulkner znajdą się chętni,którzy będą go na nowo poznawać, dodatkowo wyrazy uznania dla Macieja Płazy za przekład i posłowie.

Faulkner obok Hemingweya i Steinbecka należał do Wielkiej trójki literatury amerykańskiej dwudziestego wieku. Kazdy z wymienionych opisywał wydarzenia miały istotny wpływ na znaczenie dla literatury amerykańskiej.
Flagi pokryl kurz to powieść rozpoczynająca cykl o fikcyjnym okręgu w stanie Missisipi.
W tej powieśći główne znaczenie mają historie osób z rodu męskiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
152

Na półkach:

Przyjść na świat pod nazwiskiem Sartoris to fatum. Urodzić się w tym rodzie, oznacza popaść w niełaskę losu. Doświadczają tego wszyscy męscy potomkowie Sartorisów. Żyją jak chcą, byle jak i bez celu, a gdy przyjdzie umrzeć, ich śmierć jest czymś bezsensownym. Wręcz głupim…

Do nestorki rodu, panny Jenny docierają głosy, że widziano panicza Bayarda, młodego Sartorisa. Ponoć wrócił, choć nie wiadomo, czy to powód do radości, czy do zmartwień. Raczej do tego drugiego. Nic nie wskazuje bowiem, by przeznaczenie zapomniało o Sartorisach…

„Flagi pokrył kurz” Williama Faulknera to przede wszystkim opowieść o straconych pokoleniach. Sporo z męskich postaci spotkało się z wojną. Ich kontakt z nią nie pozostał dla nich bez znaczenia. Sylwetki kolejnych mężczyzn, pokazują jak wpłynęła na nich trauma – i co im zabrała. Oczywiście, gdzieś wciąż pobrzmiewają mityczne i wychwalane aspekty wojaczki, a sam udział w niej uznawany jest za zaszczyt [i analogicznie: brak udziału za dyshonor, coś co nie godzi się prawdziwemu mężczyźnie]. Ten uszlachetniony, poetycki wręcz obraz wojny, szybko ściera się u Faulknera z prawdziwym spustoszeniem, jakie potrafi ona poczynić wewnątrz człowieka. Drenując go z wszelkich emocji, pozostawiając bez celu i z poczuciem bezsensu. Doprowadzając do walki z samym sobą. Cóż może dać smaku życiu, które widziało i zadawało śmierć? Czy tylko adrenalina może dać poczucie, że to wciąż życie? Subtelny tragizm postaci Faulknera i sączące się zewsząd poczucie nieodwracalnej straty przepełniają dojmującym smutkiem.

Poza tym we „Flagach” dominuje panorama amerykańskiego Południa. Miejsca, w którym wciąż pobrzmiewają echa konfederackich haseł i niewolnictwa; gdzie rasizm zostaje wyssany z mlekiem matki.

O stylu i języku nie ma co się rozpisywać – to Faulkner – jest więc doskonale. Lektura obowiązkowa dla Miłośniczek i Miłośników genialnej prozy. 👍

Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Państwowego Instytutu Wydawniczego w ramach współpracy barterowej.

Dłuższa recenzja na mojej stronie - link: https://karols.pl/flagi-pokryl-kurz-william-faulkner-recenzja/

Przyjść na świat pod nazwiskiem Sartoris to fatum. Urodzić się w tym rodzie, oznacza popaść w niełaskę losu. Doświadczają tego wszyscy męscy potomkowie Sartorisów. Żyją jak chcą, byle jak i bez celu, a gdy przyjdzie umrzeć, ich śmierć jest czymś bezsensownym. Wręcz głupim…

Do nestorki rodu, panny Jenny docierają głosy, że widziano panicza Bayarda, młodego Sartorisa. Ponoć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
471
382

Na półkach:

Przeszłość nie umiera i trzyma przy życiu, co najlepiej widać na przykładzie rodziny Sartoris, o której William Faulkner snuje nostalgiczną opowieść w gawędziarskim stylu. Jej sława dawno minęła, lecz nieustannie wraca pamięcią do czasów Konfederacji. Przegrana południowych stanów w wojnie secesyjnej, a nawet I wojna światowa niewiele zmieniają w układzie stosunków społecznych stanu Missisipi w pierwszej połowie XX wieku. Rasizm jest wszechobecny, nierówności społeczne są na porządku dziennym, a sam Faulkner ucieka się do określeń, które we współczesnej dyskusji o ciemnoskórej ludności Stanów Zjednoczonych Ameryki byłyby nie do zaakceptowania. Niemniej, ich stosowanie służy pokreśleniu przywiązania Sartorisów do czasów minionej chwały. Teraźniejszość nie jest sprzymierzeńcem rodziny, czego potwierdzeniem są obecne wzloty i upadki jej pozostałych członków, zwłaszcza młodego Bayarda za kierownicą samochodu. W końcu „to są dzikusy, każdy jeden z nich. Świat nie ma z nich pożytku”. Igrają z ogniem i budzą najróżniejsze reakcje w lokalnym otoczeniu, którego losy nie umykają uwadze Williama Faulknera. Ze szczególną wnikliwością przygląda się codzienności stanu Missisipi, gdzie życie toczy się swoim rytmem i nic wskazuje na spektakularny obrót wydarzeń. Z tego względu na próżno szukać w tej powieści punktu kulminacyjnego, z którego nadejściem doszłoby do rozwiązania wszystkich problemów Sartorisów, a tym samym do wywrócenia fabuły powieści o sto osiemdziesiąt stopni. Ich przemijanie nie zasługuje na szczególną oprawę, skoro przeszłość pozostawiła po sobie jedynie kurz.

Przeszłość nie umiera i trzyma przy życiu, co najlepiej widać na przykładzie rodziny Sartoris, o której William Faulkner snuje nostalgiczną opowieść w gawędziarskim stylu. Jej sława dawno minęła, lecz nieustannie wraca pamięcią do czasów Konfederacji. Przegrana południowych stanów w wojnie secesyjnej, a nawet I wojna światowa niewiele zmieniają w układzie stosunków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1203
957

Na półkach: ,

Od dawna miałem ochotę przeczytać coś Faulknera. "Flagi pokrył kurz" to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i było ono udane, chociaż pewien niedosyt pozostał. Powieść opowiada o losach fikcyjnej społeczności, w której dużą rolę odgrywa rodzina Sartorisów. Bardzo mi się podobała cała otoczka wokół tej familii - pewne mity założycielskie, wspomnienia z czasów wojny secesyjnej, w której przodkowie brali udział, ale także bliższe już czasom akcji powieści wydarzenia pierwszej wojny światowej, gdzie bracia Sartoris służyli w siłach lotniczych. W ogóle mamy tutaj do czynienia z takim sentymentalnym podejściem do spraw Konfederacji. To generałowie Południa są bohaterami, mamy też tutaj białych i czarnuchów, bogate rodziny, polowania, psy i konie, ale też właśnie znaki dawnej wielkości - sztandary, które pokrył kurz i życie wspomnieniami. Też jest w tym wszystkim pewna beznadzieja, degrengolada, swoisty fatalizm, bo bohaterowie igrają z losem i szukają swojego miejsca na Ziemi. Jest to też pięknie opowiedziana historia, niektóre fragmenty sobie zapisywałem, podawałem dalej znajomym. No, ale dlaczego jest niedosyt? Bo fabularnie niekoniecznie się tutaj dużo dzieje, to taka niespieszna powieść, gdzie bardziej liczą się opisy przyrody, myśli bohaterów, niż faktycznie rozgrywa się jakaś akcja. Nie ukrywam, że końcówka trochę uratowała książkę, bo jednak momentami robiło się trochę nudno. Trzeba po prostu lubić ten typ powieści, gdzie można zachwycać się innymi rzeczami, ale nie ma co liczyć na wartką fabułę.

Od dawna miałem ochotę przeczytać coś Faulknera. "Flagi pokrył kurz" to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i było ono udane, chociaż pewien niedosyt pozostał. Powieść opowiada o losach fikcyjnej społeczności, w której dużą rolę odgrywa rodzina Sartorisów. Bardzo mi się podobała cała otoczka wokół tej familii - pewne mity założycielskie, wspomnienia z czasów wojny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    111
  • Przeczytane
    30
  • Posiadam
    18
  • Teraz czytam
    4
  • 2024
    3
  • USA
    2
  • Ulubione
    2
  • America
    1
  • Do Zdobycia
    1
  • Klasyka wg. mnie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Flagi pokrył kurz


Podobne książki

Przeczytaj także