Popiersie cesarza. Legenda o świętym pijaku.

Okładka książki Popiersie cesarza. Legenda o świętym pijaku. Joseph Roth
Okładka książki Popiersie cesarza. Legenda o świętym pijaku.
Joseph Roth Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie powieść historyczna
85 str. 1 godz. 25 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Die Büste des Kaisers
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1984-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1984-01-01
Liczba stron:
85
Czas czytania
1 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
8308014208
Tłumacz:
Ireneusz Maślarz
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1178
1154

Na półkach:

Dwa znakomite, z polskimi wątkami, opowiadania polskiego Żyda z Brodów na Podolu - jednego z największych entuzjastów CK Monarchii.

Taki to był paradoks, że wielu Austriaków raczej czuło się Niemcami i wcale nie przepadali za tym liberalnym państwem, w którym najlepiej czuło się z kolei wielu Polaków i Żydów (no i Węgrów, bo mogli wreszcie do woli uciskać swe mniejszości: Rumunów, Słowaków, Chorwatów, Serbów, Ukraińców – co przed 1866 r. unitarna Austria im skutecznie uniemożliwiała).

Monarchia była państwem stanowym – to było najważniejsze rozróżnienie ludzi, nie tylko dla oficjalnego porządku społecznego. Narodowość była czymś mniej istotnym - dla władz. Zresztą to mocno patriarchalne państwo posługiwało się wyłącznie terminem „ludy” a nie „narody” (nb. najliczniejsi byli Słowianie – cóż, że skłóceni miedzy sobą).

I dlatego opowiadanie ”Popiersie cesarza” to manifest antynacjonalistyczny, prawdziwie XIX-wieczny niestety, któremu ostateczny cios zadała I wojna światowa i potem już pooooszło.

Bohaterem jest hrabia Morstin z galicyjskiego majątku, który nie ma poczucia narodowości, żyjąc w wielonarodowej, monarchii (a arystokratom najłatwiej to wszak przychodziło).

Który deklaruje: ”Nienawidzę narodów i państw narodowych. Moja stara ojczyzna, monarchia, była olbrzymim domem o wielu drzwiach i pokojach, dla wielu rodzajów ludzi. Ten dom podzielono, rozłupano, zburzono. Nie mam już tam czego szukać. Jestem przyzwyczajony żyć w domu, nie w kabinach”.

„Gdyby go na przykład spytano – komu jednak przyszłoby do głowy tak bezsensowne pytanie? – jakiej jest „narodowości” lub do jakiego narodu czuje się przynależny, hrabia stałby przed pytającym prawie nie pojmując indagacji, nawet zdumiony a prawdopodobnie znudzony i prawie oburzony”.

I ni z tego, ni z owego majątek hrabiego znajduje się w Rzeczypospolitej Polskiej, a CK już nie ma. Stary hrabia rzecz jasna pogodzić się z tym nie może (mieszkańcy wsi zresztą tez: i Żydzi, i Polacy, i Ukraińcy). Osią sporu staje się tytułowe popiersie Franciszka Józefa I, które przed pałacem hrabiego spostrzega goszczący tam wojewoda, a dodatkowo gospodarz przyjmuje go w starym CK mundurze…

I u hrabiego i chłopów należy docenić wierność przegranej sprawie, prawie to conradowskie klimaty (także co do kwestii narodowościowej przecież, bo żaden był z niego patriota, za co Orzeszkowa go znienawidziła).

Drugie opowiadanie – o pewnym honorowym bezdomnym Polaku Andrzeju, który zapija się na śmierć w Paryżu (dla mnie to jednak, niezależnie od ludzkiej tragedii, trochę apoteoza chlania). Bogini dzięki nie ma tu żadnego dla niego potępienia. Być może także dlatego, że antycypuje on los samego Autora. Tak i tam właśnie skończył on sam w 1939 r. dobrowolny wygnaniec ze swej ojczyzny, która – przypomnijmy - była państwem faszystowskim na ładnych kilka lat przed wymodlonym Anschlussem…

Brak opinii lekko dziwi, bo Rotha warto czytać i wnioski przeciw plemiennie rozumianemu nacjonalizmowi, tej powszechnej dziś choroby, wyciągać. Bo jak powiedział ktoś mądry, poczucie narodowe jest niczym szkielet - każdy człowiek wie, że go ma, ale czuje go tylko ten, który chory….

I jeszcze nieco cytatów

„Może przeczuwał, że już wówczas, na długo przed upadkiem monarchii, że lekkomyślne dowcipy mogą być bardziej zabójcze niż zamachy zbrodniarzy
i uroczyste mowy ambitnych i buntowniczych naprawiaczy świata”.

„Albowiem stara austro-węgierska monarchia zmarła bynajmniej nie wskutek czczego patosu rewolucjonistów, lecz ironicznego niedowiarstwa tych, którzy powinni byli być ich jej wierzącymi podporami”.

„Teraz, myślał, skoro ta wieś należy do Polski a nie do Austrii, czy jest to jeszcze moja ojczyzna? Co to jest w ogóle ojczyzna? Czy określony mundur żandarma i celnika, z jakim stykaliśmy się w dzieciństwie, nie jest tak samo ojczyzną, jak świerk i jodła, bagno i łąka, chmura i strumień? Ale zmieniają się żandarmi i celnicy, a świerk i jodła, i strumień, i bagno pozostają te same: czy jest to jeszcze ojczyzna?”

„W życiu ludzi, niezależnie od wszelkich zmian światowej historii, od republiki i monarchii, od tak zwanej narodowej niezależności lub tak zwanego narodowego ucisku, zawsze były dobre lub złe zbiory, zdrowy i zgniły owoc, płodne i chorowite bydło, treściwa i jałowa pasza, deszcz w porę i nie w porę, słońce urodzajne i takie, co przynosi suszę i nieszczęście”.

PS. Klasie „Marsza Radetzky’ego” te opowiadania jednak nie dorównują

Dwa znakomite, z polskimi wątkami, opowiadania polskiego Żyda z Brodów na Podolu - jednego z największych entuzjastów CK Monarchii.

Taki to był paradoks, że wielu Austriaków raczej czuło się Niemcami i wcale nie przepadali za tym liberalnym państwem, w którym najlepiej czuło się z kolei wielu Polaków i Żydów (no i Węgrów, bo mogli wreszcie do woli uciskać swe mniejszości:...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    3
  • 2018
    1
  • 2014
    1
  • Do Zdobycia
    1
  • Germanistyka
    1
  • Europa
    1
  • ROTH JOSEPH
    1
  • Powieści
    1

Cytaty

Więcej
Joseph Roth Popiersie cesarza. Legenda o świętym pijaku. Zobacz więcej
Joseph Roth Popiersie cesarza. Legenda o świętym pijaku. Zobacz więcej
Joseph Roth Popiersie cesarza. Legenda o świętym pijaku. Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także