Oblicza czasu
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Seria:
- Dzieła zebrane [Joseph Roth]
- Wydawnictwo:
- Austeria
- Data wydania:
- 2019-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-01-01
- Liczba stron:
- 378
- Czas czytania
- 6 godz. 18 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378663256
- Tłumacz:
- Eliza Borg
Pracując nad Pasażami – dziełem, z którego miał wyłonić się wielowymiarowy portret dziewiętnastowiecznego Paryża – Walter Benjamin notował: „Pisać historię znaczy nadawać oblicze datom”. Jak wyglądało oblicze roku 1920 w Wiedniu i w Berlinie? W felietonach zebranych w niniejszym tomie Joseph Roth podsuwa kilka możliwych odpowiedzi. Z pewnej perspektywy musiała to być twarz paskudna i zniszczona – nieuszminkowana, lecz prawdziwa. Była to zapewne zmasakrowana twarz weterana dopiero co zakończonej Wielkiej Wojny, która pochłonęła tyle ludzkich istnień, doprowadziła do upadku dwa cesarstwa i zrodziła szereg nowych państw, w tym dwie nękane głodem i biedą republiki, austriacką i niemiecką. Inne oblicze tego roku to twarz paradoksalna, która od razu jest karnawałową maską: to strona gazety z bezsensownymi, radosnymi wiadomościami, które przesłaniają to, co najgorsze. (…) Przyszły autor Hioba konsekwentnie studiuje życie i oblicza ludzi, którzy znaleźli się na marginesie lub na dnie. Prócz weteranów, jeńców wojennych i bywalców robotniczych czy gangsterskich barów przygląda się też żydowskim uciekinierom ze Wschodu, tureckiej biedocie w Berlinie, bezdomnym, bezrobotnym i ubogim. Owszem, wśród tych felietonów nie brak pogodniejszych obrazków z wiosennego Wiednia i jesiennego Berlina. Uwaga Rotha kieruje się jednak przede wszystkim w stronę rozmaitych grup wykluczonych i poturbowanych. Ludzie ci padli ofiarą złego losu za sprawą decyzji lub zaniechań polityków, przede wszystkim zaś – w wyniku wojennego szaleństwa, w które narody Europy rzuciły się z ochotą i niezwykłym zapałem. W ostatecznym rozrachunku padli więc i padają nadal ofiarą zbrodniczej głupoty – zwłaszcza zbrodniczej głupoty rządzących, którzy przynajmniej część rządzonych zdołali uwieść swoimi niedorzecznymi pomysłami.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 15
- 7
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Choć proza Josepha Rotha zrobiła na mnie duże wrażenie- zupełnie inaczej jest z tym zbiorem felietonów. I tym co przeszkadza jest paradoksalnie ...mistrzowski styl pisarza. Roth udowadnia, ze na każdy temat potrafi napisać coś zaskakująco pięknego i nacisk kładę na słowo "każdy"- bo przypominało mi to literówki dla zarobku. Felietony są niekiedy bardzo krótkie, są zapisem ulotnych spostrzeżeń, które mają wartość tylko formalną, ale nie treściową. Są też bardziej reportażowe felietony, ale te z kolei grzeszą płytkością i jednowymiarowością. Podsumowując moje odczucia stwierdzam Joseph Roth -pisarz jak najbardziej tak, dziennikarz i felietonista -nie.
Choć proza Josepha Rotha zrobiła na mnie duże wrażenie- zupełnie inaczej jest z tym zbiorem felietonów. I tym co przeszkadza jest paradoksalnie ...mistrzowski styl pisarza. Roth udowadnia, ze na każdy temat potrafi napisać coś zaskakująco pięknego i nacisk kładę na słowo "każdy"- bo przypominało mi to literówki dla zarobku. Felietony są niekiedy bardzo krótkie, są...
więcej Pokaż mimo toKto raz przeczyta cokolwiek autorstwa Rotha, ten wróci po kolejną porcję. Dla doskonałości języka, dla szczegółowości spostrzeżeń, by odnaleźć choć kilka perełek wśród felietonów-reportaży-esejów, by móc się nimi zachwycić; jest przynajmniej kilka powodów by wrócić.
Mnie najbardziej zachwycił felieton "Z lotu ptaka", ale znakomitości jest tu dużo więcej. Słabsze są teksty związane z wojną polsko-bolszewicką: autor nie sprawia wrażenia obiektywnego. Wyraźnie sympatyzuje z bolszewikami. Podobne odczucia miałem przy "Listach z Polski", gdzie autor - pomimo wielu celnych obserwacji - zauważalnie sympatyzował z Niemcami, tymi samymi przed którymi musiał później uciekać (żydowskie pochodzenie).
Wybaczam jednak autorowi odchyły, bo życie nauczyło go krytycyzmu zarówno wobec komunizmu jak i "cywilizowanego" narodu niemieckiego (choć erupcji niemieckiej myśli cywilizacyjnej szczęśliwie dla siebie nie dożył). Nie wyrósł nigdy z uwielbienia dla CK Monarchii, ale akurat z tej słabości nie zamierzam go rozliczać. Był sierotą po Habsburgach, dowodem na kulturalną potęgę nieboszczki Austrii.
Kto raz przeczyta cokolwiek autorstwa Rotha, ten wróci po kolejną porcję. Dla doskonałości języka, dla szczegółowości spostrzeżeń, by odnaleźć choć kilka perełek wśród felietonów-reportaży-esejów, by móc się nimi zachwycić; jest przynajmniej kilka powodów by wrócić.
więcej Pokaż mimo toMnie najbardziej zachwycił felieton "Z lotu ptaka", ale znakomitości jest tu dużo więcej. Słabsze są...