Dawno temu widziałam serial, wywarł na mnie wówczas duże wrażenie. Pamiętałam fabułę, a to przecież kilkadziesiąt lat. Potem chodziłam do podobnej szkoły acz nie protestanckiej, więc nie tak rygorystycznej.
Do tego jest oczywiście wątek wojenny i uniwersalne prawdy że nie wszystko złoto co się świeci.
Duży sentyment i wysoka ocena. Językowo książka jest interesująca a lektorka, w tym przypadku, bardzo dobrze dobrana.

Dawno temu widziałam serial, wywarł na mnie wówczas duże wrażenie. Pamiętałam fabułę, a to przecież kilkadziesiąt lat. Potem chodziłam do podobnej szkoły acz nie protestanckiej, więc nie tak rygorystycznej.
Do tego jest oczywiście wątek wojenny i uniwersalne prawdy że nie wszystko złoto co się świeci.
Duży sentyment i wysoka ocena. Językowo książka jest interesująca a...

,, Tajemnica Abigel'' węgierskiej pisarki Magdy Szabo to książka dla młodzieży. Generalnie ja nie czytam młodzieżówek, współczesne niestety nie przekazują młodemu pokoleniu zbyt wielu wartości ale z książką Szabo jest inaczej . ,,Tajemnica Abigel'' napisana była w 1970 roku i wciąż pamiętam serial który z ekscytacją oglądałam lata temu .Teraz wpadła mi w ręce książka i powiem szczerze,że pomimo upływu lat ta historia nadal bardzo mi podoba. Główna bohaterka Georginia Vitay córka generała opuszcza ogarnięty wojną Budapeszt aby uczyć się w surowej ,kalwińskiej szkole- pensji Matuli. W szkolnym ogrodzie stoi tajemniczy posąg kobiety z dzbanem, nazwany przez uczennice Abigel. Posąg ponoć pomaga dziewczętom rozwiązywać ich kłopoty, wystarczy wrzucić karteczkę z prośbą do dzbanka. Z prawdziwą przyjemnością śledziłam przygody Giny, Piroski Tormy, Marii Kis. Nie jest to jednak tylko opowieść o dorastających panienkach z pensji, trwa II wojna światowa a ojciec Giny działa w ruchu oporu. Wojna jest bezpośrednią przyczyną odesłania Georginy na pensję . Dlaczego? Kim naprawdę są Mici Horn, profesor Konig czy porucznik Ferenc Kuncz, a przede wszystkim kto kryje się pod postacią Abigel ? to już musicie sami przeczytać. Wg mnie lekka, wciągająca i świetna książka

,, Tajemnica Abigel'' węgierskiej pisarki Magdy Szabo to książka dla młodzieży. Generalnie ja nie czytam młodzieżówek, współczesne niestety nie przekazują młodemu pokoleniu zbyt wielu wartości ale z książką Szabo jest inaczej . ,,Tajemnica Abigel'' napisana była w 1970 roku i wciąż pamiętam serial który z ekscytacją oglądałam lata temu .Teraz wpadła mi w ręce książka i...

Jak chyba większość czytelników, pokochałam Abigél przez serial oglądany w dzieciństwie. Był świetny, a dziewczynka grająca Ginę prześliczna. Książka Szabó już takiego wrażenia na mnie nie zrobiła, przynajmniej teraz podczas powtórnej lektury AD 2022 - być może jestem ciut przystara na historię o nastolatkach w internacie. Tym niemniej bardzo polecam: jest ciekawa, dobrze napisana, a osadzenie jej na Węgrzech interesujące ze względu na zupełnie inną historię tego kraju podczas II wojny - tam zdrajcą był ten, kto nie popierał hitlerowskich Niemiec.

Jak chyba większość czytelników, pokochałam Abigél przez serial oglądany w dzieciństwie. Był świetny, a dziewczynka grająca Ginę prześliczna. Książka Szabó już takiego wrażenia na mnie nie zrobiła, przynajmniej teraz podczas powtórnej lektury AD 2022 - być może jestem ciut przystara na historię o nastolatkach w internacie. Tym niemniej bardzo polecam: jest ciekawa, dobrze...

Nie pamiętam już jak ta książka znalazła się u mnie na półce. Był to jakieś rok temu. Zapamiętałam tylko ,że strasznie mi się podobała.

Teraz nie mając co robic , zaczęłam ją przeglądac no i już jak zaczęłam to nie mogłam skończyc. Ta książka "zmusiła" mnie żeby jeszcze raz przeżywac przygody Giny Vitay.
Razem z nią czułam się nieszczęśliwa i zbuntowana kiedy ojciec bez wyjaśnienia wywoził ją nagle na odciętom od świata surową pensje Matuli , byłam wściekła na nowe koleżanki które najpierw miłe ,ale później chciały w ramach gry przydzielic jej za męża puste terrarium (a nie np. popiersie Szekspira !) i zła na nową szkołę gdzie nie tylko trzeba chodzic w warkoczach i przepisowym ubraniu ,ale także wszystkie listy i rozmowy telefoniczne z rodzicami podlegają cenzurze,by nie zamartwiac rodzicieli ! Pensja jest dla dziewczyny jak więzienie.
Kiedy ojciec wyjawia sekret jej uwięzienia , Gina musi szybko dorosnąc i pogodzic się z myślą ,że może najbardziej kochanej osoby na świecie ,swojego taty już więcej nie zobaczy. Zostaje powierzona opiece tajemniczego przyjaciel podpisujący się Abigel .

Cała akcja dzieje się w latach 40 , XX wieku na Węgrzech podczas wojny. Jest to piękna i wzruszająca książka. Na jej podstawie został nawet nakręcony film. Oglądałam kawałek (niestety nie po polsku tylko po węgiersku więc nic nie rozumiałam ) i moim zdaniem nie oddaje tej atmosfery która jest w książce.
Tajemnica Abigel jest jedną z najpopularniejszych węgierskich książek.
Naprawdę warto ją przeczytac !!
ciekawsko.blogspot.com - ta recenzja pochodzi z tąd

Nie pamiętam już jak ta książka znalazła się u mnie na półce. Był to jakieś rok temu. Zapamiętałam tylko ,że strasznie mi się podobała.

Teraz nie mając co robic , zaczęłam ją przeglądac no i już jak zaczęłam to nie mogłam skończyc. Ta książka "zmusiła" mnie żeby jeszcze raz przeżywac przygody Giny Vitay.
Razem z nią czułam się nieszczęśliwa i zbuntowana kiedy ojciec bez...

Książki - te papierowe - zalegają w moim domu i mnożą się w cudowny, niezrozumiały dla mnie sposób. Wydaje mi się, że własnie wygospodarowałam dla nich trochę przestrzeni, a już tam są i śmieją się bezczelnie z mojej bezradności. Czytnik e-booków jakoś nie pomógł, bo nijak nie mogę się do niego przekonać (w nieprzekonaniu pomógł mi mój mąż anektując czytnik na czas bliżej nieokreślony). Cóż - trudno. Mam książek mnóstwo i nie zamierzam rezygnować z przyjemności ich gromadzenia. (Rodzino - wybacz) Niemniej jednak radosną wieść niosę - do gustu przypadło mi słuchanie audiobooków.
Wieczorny spacer z psem do niedawna był czynnością, której - delikatnie rzecz biorąc - nie lubiłam. Teraz - smycz w rękę, telefon w kieszeń, słuchawki na uszy i ... sama przyjemność.
Do audiobooków przekonała mnie niedostępność książki tradycyjnej pt. "Tajemnica Abigel". Sentyment do niej mam wielki z racji serialu, który z wypiekami na policzkach oglądałam brzdącem jeszcze będąc. W okresie późniejszym z zacięciem książki szukałam, jedna w żaden sposób znaleźć jej nie mogłam. Moja radość była więc przeogromna kiedy dowiedziałam się, że Wydawnictwo Bona wznowiło tę książkę. Szaleńcza radość natomiast nastąpiła wówczas, gdy w moje ręce dostał się audiobook z "Tajemnicą..." czytaną przez Annę Nehrebecką. Z lekką taką nieśmiałością zaczęłam słuchać. Na początku zachwytu nie było. Literek nie ma, odbiór zupełnie inny, myśli gdzieś uciekają, rąk nie ma czym zająć... jednak kiedy akcja poszła do przodu - zachwyt fanów audiobooków zrozumiałam.
Fabułę pewno każdy zna, jako że w latach osiemdziesiątych furorę robił węgierski serial pod tym samym tytułem. W skrócie rzecz biorąc nastolatka Gina zostaje umieszczona przez ojca na pensji im. biskupa Matuli w Arkodzie. Dziewczyna nie może zrozumieć postępowania swojego ojca, jest zła i nieszczęśliwa, nie potrafi zaprzyjaźnić się z przebywającymi tam dziewczętami, próbuje nawet ucieczki. Z czasem dowiaduje się , że ojciec miał powody aby umieścić ją na tejże właśnie pensji o tak ostrym rygorze i wielu procedurach utrudniający kontakt ze światem zewnętrznym. Urzekły mnie opisy dnia codziennego, lekcje, wspólne czytanie, problemy nastolatek i wszechmocna Abigel, (pomnik dziewczyny z dzbanem w ręku) do której dziewczęta zwracały się ze swoimi problemami.
Historia piękna, a zakończenie zaskakujące.
Urzekł mnie język, jakim napisana jest ta książka. Słowa płyną same, czarują i otaczają niezwykłą magią języka. Może to kwestia interpretacji p. Anny Nehrebeckiej...
Piękna książka, pięknie przeczytana...
Spacery z psem kontynuuję, tym razem w towarzystwie p. Magdaleny Zawadzkiej i "Wyznań chińskiej kurtyzany".
Dodam, że przy dodawaniu okładki w tym poście naszła mnie jeszcze jedna myśl. Cudownie jest wybierać, którą okładkę książki zamieszczę na blogu :-)

Książki - te papierowe - zalegają w moim domu i mnożą się w cudowny, niezrozumiały dla mnie sposób. Wydaje mi się, że własnie wygospodarowałam dla nich trochę przestrzeni, a już tam są i śmieją się bezczelnie z mojej bezradności. Czytnik e-booków jakoś nie pomógł, bo nijak nie mogę się do niego przekonać (w nieprzekonaniu pomógł mi mój mąż anektując czytnik na czas bliżej...

Moi drodzy. Z przyjemnością stwierdzam, że Tajemnica Abigeil zostanie w najbliższym czasie wznowiona przez krakowską oficynę - Wydawnictwo Bona.

Moi drodzy. Z przyjemnością stwierdzam, że Tajemnica Abigeil zostanie w najbliższym czasie wznowiona przez krakowską oficynę - Wydawnictwo Bona.

Gina jest córką generała armii węgierskiej. Jest rozpieszczoną, ukochaną jedynaczką i niczego jej w życiu nie brakuje. Trwa wojna. Niespodziewanie ojciec postanawia umieścić ją na dalekiej, prowincjonalnej pensji o bardzo surowych regułach. Dziewczyna nie może przywyknąć do dyscypliny panującej w szkole i stara się z niej uciec. Wtedy to ojciec wyjaśnia jej powód dla którego znalazła się w tej odizolowanej pensji. Tajemnica, którą jej powierza powoduje, że Gina musi błyskawicznie dorosnąć.

Książka z mojego dzieciństwa. Pamiętałam jak czytałam ją z wypiekami na twarzy i kiedy zobaczyłam ją na biblitecznej półce nie mogłam się oprzeć, żeby jeszcze raz przeżyć te emocje. To niesamowite, ale ta książka tak samo smakowała mi czterdziestoletniej jak wtedy piętnastoleteniej smarkuli. Na szczęście nic już nie pamiętałam, więc znów zakończenie mnie zaskoczyło. Pani Magda Szabo napisała powieść uniwersalną ,to prawdziwa mistrzyni słowa.

Gina jest córką generała armii węgierskiej. Jest rozpieszczoną, ukochaną jedynaczką i niczego jej w życiu nie brakuje. Trwa wojna. Niespodziewanie ojciec postanawia umieścić ją na dalekiej, prowincjonalnej pensji o bardzo surowych regułach. Dziewczyna nie może przywyknąć do dyscypliny panującej w szkole i stara się z niej uciec. Wtedy to ojciec wyjaśnia jej powód dla...

Pamiętam jak będąc dzieckiem czekałem na serial, który powstał na podstawie tej książki. Telewizja powtarzała go kilka razy, za każdym razem oglądałem wszystkie 6 odcinków (o ile mnie pamięć nie myli).
Po latach sięgnąłem więc po tą wybitnie "dziewczyńską" powieść. Nie zawiodłem się, ale podział na literaturę kobiecą i męską nie jest chyba bezzasadny.
Tak czy inaczej, dorastającym dziewczętom "Abigel" powinna się spodobać.

Pamiętam jak będąc dzieckiem czekałem na serial, który powstał na podstawie tej książki. Telewizja powtarzała go kilka razy, za każdym razem oglądałem wszystkie 6 odcinków (o ile mnie pamięć nie myli).
Po latach sięgnąłem więc po tą wybitnie "dziewczyńską" powieść. Nie zawiodłem się, ale podział na literaturę kobiecą i męską nie jest chyba bezzasadny.
Tak czy inaczej,...

Czytałam ją chyba ze 100 lat temu, a nadal mi się podoba i chętnie do niej wracam.

Czytałam ją chyba ze 100 lat temu, a nadal mi się podoba i chętnie do niej wracam.