Tylko Manhattan

Okładka książki Tylko Manhattan Judith Krantz
Okładka książki Tylko Manhattan
Judith Krantz Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
I'll Take Manhattan
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
1994-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1994-01-01
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7129-065-9
Tłumacz:
Anna Tkaczuk
Tagi:
skandale rodzina prasa intrygi
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2314
1185

Na półkach: ,

,,Tylko Manhattan” to druga książka Judith Krantz, którą miałam okazję przeczytać. Bohaterką jest tu Maxi Amberville, potomkini nowojorskich magnatów prasowych i kilkukrotna rozwódka, samotnie wychowująca dorastającą córkę. Po powrocie do Nowego Yorku Maxi dowiaduje się, że jej świeżo owdowiała matka poślubiła swojego szwagra, który zostaje jej wspólnikiem w firmie. Maxi i jej rodzeństwo są wstrząśnięci, jednak prawda o relacji tej rodziny kryje się w przeszłości.

Przyznam, że ,,Tylko Manhattan” podobało mi się bardziej niż ,,Córka Mistrala”. Atmosfera wydawała mi się tu lżejsza i przyjemniejsza, nie brakowało lekkiego humoru. Atmosfera rodziny bohaterki, jej relacje z rodzeństwem, rodzicami, córką, przyjaciółmi dodawały fabule ciepła, choć całość opiera się na intrydze związanej z firmą rodziny Ambervile’ów. Maxi to kobieta nieco szalona i lekkomyślna, ale o dobrym sercu. Szczególnie podobała mi się jej więź z córką Angelicą, chociaż miałam wrażenie, że Angelica zachowuje się zbyt dojrzale i swobodnie jak na swój wiek, a tekst Maxi o tym, że musi jej zacząć kupować tabletki antykoncepcyjne(Angelica ma trzynaście lat!) mnie trochę zniesmaczył. Nie tylko ze względu na wiek bohaterki, ale także niechęć do tego, że w tego typu książkach o wartości i ,,fajności” bohaterki musi decydować jej uroda i atrakcyjność dla płci przeciwnej.

Zdecydowanie najbardziej podobały mi się początkowe rozdziały, kiedy poznawaliśmy historię rodziny Amberville’ów i początki małżeństwa rodziców Lily. Mam wrażenie, że książki Judith Krantz można uznać za takie bardziej współczesne i ,,amerykańskie” sagi rodzinne. Irytowało mnie jedynie mieszanie tej perspektywy ze współczesnością przez co często się gubiłam. Jednak nie zabrało mi to przyjemności z lektury, a Lily uważam za bardzo dobrze wykreowaną postać. Podobał mi się też wątek romansu Toby’ego, brata Maxi, który ma problemy ze wzrokiem. Za minus natomiast muszę uznać nieco karykaturalne czarne charaktery oraz wątek miłosny Maxi. Tak naprawdę przez całą fabułę nie działo się nic konkretnego w celu jej związku z tym mężczyzną, więc zakończenie było dla mnie trochę na siłę, żeby główna bohaterka po prostu kogoś miała.

Książki Judith Krantz nie są arcydziełami, ale nie są to też typowe romansidła, ponieważ pokazują ciekawe tło społeczne oraz relacje rodzinne. Jeśli taki styl fabuły Was przekonuje, to polecam.

,, Uczciwe jest wziąć szczęście, które jak wiesz, na ciebie czeka, wziąć teraz, w tej minucie, nie wyrządzając nikomu krzywdy, wziąć szczęście, które masz w zasięgu ręki.”

,,Tylko Manhattan” to druga książka Judith Krantz, którą miałam okazję przeczytać. Bohaterką jest tu Maxi Amberville, potomkini nowojorskich magnatów prasowych i kilkukrotna rozwódka, samotnie wychowująca dorastającą córkę. Po powrocie do Nowego Yorku Maxi dowiaduje się, że jej świeżo owdowiała matka poślubiła swojego szwagra, który zostaje jej wspólnikiem w firmie. Maxi i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1616
657

Na półkach: ,

Miałam blokadę w czytaniu. Potrzebowałam lekkiej łatwej i przyjemnej książki, która ja pokona. "Tylko Manhattan" zgarnięty z półki bladym świtem, gdy srebrzyste światło próbowało się przebić przez jesienne chmury był tym czego potrzebowałam.
Losy rodziny Ambervill'ów wciągnęły mnie. Świat bogaczy z Manhattanu opisany przez Judy Krantz ma w sobie tę nieznośną lekkość bytu. Doprawienie jej zawiścią, nienawiścią, miłością, niezwykłą przemianą życiową pozwoliły mi czytać nocami o losach płochej Maxi.
Dawno, dawno, dawno temu oglądałam serial nakręcony wg tej powieści. Dużą przyjemnością było odkrywanie bohaterów na nowo.

Miałam blokadę w czytaniu. Potrzebowałam lekkiej łatwej i przyjemnej książki, która ja pokona. "Tylko Manhattan" zgarnięty z półki bladym świtem, gdy srebrzyste światło próbowało się przebić przez jesienne chmury był tym czego potrzebowałam.
Losy rodziny Ambervill'ów wciągnęły mnie. Świat bogaczy z Manhattanu opisany przez Judy Krantz ma w sobie tę nieznośną lekkość bytu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
524

Na półkach:

Moim zdaniem typowy romans,to to nie jest.Choć oczywiście samych romansowych wstawek nie brakuje,jest ich nawet dość sporo.Na szczęście znam trochę twórczość pani Krantz,więc wiedziałam,czego mogę się spodziewać.Tym bardziej,że lata temu oglądałam serial oparty na tej powieści.
Dla mnie to książka głównie o dorastaniu(nieco późnym),a dopiero w drugiej kolejności skupiająca się na uczuciach.

Maxie Amberville,główna bohaterka to przez większość czasu rozpieszczona córeczka tatusia,na siłę szukająca aprobaty matki.Mimo dość zaawansowanego wieku(29 lat) robi to,co jej w danej chwili wpadnie do głowy,bez oglądania się wstecz,czy myśleniu o konsekwencjach swojego postępowania.Już jako trzylatka potrafiła owinąć sobie wokół palca nie tylko ojca,ale i jego przyjaciół.I wcale z takiego postępowania nie wyrosła.Według niej wszystko jej się należy,więc sięga po co chce.Kolejne nieudane małżeństwa,kolejni przygodni kochankowie...Dziecko?Ma,nawet je chwilami wychowuje(choć wygląda to tak,jakby jej córka sama się wychowywała ),ale córkę traktuje jako przyjaciółkę niż osobę od niej zależną.Na liczne ekstrawagancje pozwala Maxie niezłe zaplecze finansowe-kolejne fundusze powiernicze od ojca.
Swoje postępowanie Maxie zmienia dopiero po niespodziewanej śmierci ojca,gdy jego życiowy dorobek próbuje zniszczyć zawistny Cutter-młodszy brat Zachary'ego,a zarazem ojczym Maxie i jej braci.Dzięki pracy,podjętej dla ratowania jednego z czasopism Zacha,Maxie dojrzewa,uczy się odpowiedzialności,znajduje sens życia i wreszcie miłość.Co prawda jest to miłość niejako odgrzewana,ale jednak jest...sama postać Maxie jest sympatyczna,nie sposób jej nie lubić,choć chwilami nieco mnie drażniła.Widziałam w niej drugą Scarlet O'Harę,a to dla mnie wielki plus.

Uczucia w tej książce zajmują sporo miejsca.Przede wszystkim władza ze wszystkimi jej konsekwencjami,dążenie do niej,miłość-nie zawsze szczęśliwa oraz nienawiść i zazdrość.
Dążenie Zacha do wymarzonej pracy w końcu prowadzi do roli właściciela i wydawcy sieci czasopism.Nienawiść Cuttera ,który w starszym bracie upatruje wroga,osobę,którą obwinia o wszystkie swoje błędy i złe decyzje,a największym dla niego zwycięstwem jest zabicie brata i pośrednie przejęcie wydawnictwa Zacha,tylko po to,by je zniszczyć...
Romanse-tych jest dość sporo.Małżeństwo Lily i Zachary'ego nie zawsze łatwe i przyjemne.Jego trwający przez lata romans ze współpracownicą;romans Lily i Cuttera,zerwany przez niego,gdy Lily zaszła w ciążę.Kolejne nieudane związki Maxie prowadzące w końcu do HEA-powrót do pierwszej miłości-pierwszego męża Rocca.Związek Toby'ego i Indii,dość trudny dla niewidomego mężczyzny związanego z piękna aktorką.Homoseksualny romans Justyna,kończący się oskarżeniem o handel narkotykami.Nieudane małżeństwo Lily i Cutera...

Sama książka wydała mi się dość zaskakująca poprzez zastosowanie retrospekcji.Nie wiedziałam,czy kolejny rozdział poprowadzi akcję do przodu,czy cofnie ją o dobrych kilka lat w tył.

Co mi się podobało?Przede wszystkim dobrze opisane życie wielkiego miasta.Szybkość,życie w biegu,między jednym interesem a drugim.Świat wielkich pieniędzy,wielkich interesów i wielkich namiętności.

Co mi się nie podobało?Chyba za dużo tu było opisów osób,nieraz nawet samych postaci było zbyt wiele.Bardziej by mi odpowiadało skupienie się na jednej,góra dwóch parach bohaterów,a nie bohater zbiorczy w postaci całej rodziny Amberville'ów z przyległościami.Żałowałam też,że od razu wiadomo było kto jest tutaj czarnym charakterem.A jeszcze bardziej tego,że serial tkwił jednak we mnie i nie potrafiłam wyobrazić sobie wyglądu bohaterów odmiennych od aktorów,który te role kreowali.
Nie do końca odpowiadał mi tez wizerunek Angeliki,nastoletniej córki Maxie i Rocco.Była zbyt dorosła,taka stara malutka.Jakoś mi nie pasował obraz siedmiolatki,która opowiada ojcu o swoich kolejnych ojczymach,albo o tym,jakie ich cechy poznała,a czego poznać nie zdążyła.Że nie wspomnę o niej jako trzynastolatce,bez skrępowania komentującej seksualne życie obojga rodziców czy ocenianie kolejnych ich partnerów/partnerek pod względem zgodności charakterologicznej z ojcem czy z matką.

Poza tymi drobnymi niedoskonałościami książka mi się podobała,choć nie do końca trzymała w napięciu(i znów przez ten serial nieszczęsny).

Moim zdaniem typowy romans,to to nie jest.Choć oczywiście samych romansowych wstawek nie brakuje,jest ich nawet dość sporo.Na szczęście znam trochę twórczość pani Krantz,więc wiedziałam,czego mogę się spodziewać.Tym bardziej,że lata temu oglądałam serial oparty na tej powieści.
Dla mnie to książka głównie o dorastaniu(nieco późnym),a dopiero w drugiej kolejności skupiająca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
889
132

Na półkach:

Lekka, dość niekonwencjonalna powieść obyczajowa. Wciąga, choć zawiera niewiele akcji (jak to obyczaj). Przyjemność czytania spowodowała, że przywiązałam się do rodziny Ambervillów, kibicując Justinowi, utożsamiając się z Maxi, gardząc Cutterem, a wreszcie - współczując Lily. Polecam książkę nie tylko fanom gatunku, gdyż skoro ja nim nie jestem, a potrafiła mnie ująć, coś wyjątkowego musi w niej być.

Lekka, dość niekonwencjonalna powieść obyczajowa. Wciąga, choć zawiera niewiele akcji (jak to obyczaj). Przyjemność czytania spowodowała, że przywiązałam się do rodziny Ambervillów, kibicując Justinowi, utożsamiając się z Maxi, gardząc Cutterem, a wreszcie - współczując Lily. Polecam książkę nie tylko fanom gatunku, gdyż skoro ja nim nie jestem, a potrafiła mnie ująć, coś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2623
2302

Na półkach: , ,


avatar
788
291

Na półkach:

Sięgnęłam przez sentyment do oglądanego w dzieciństwie serialu telewizyjnego. Właśnie przez ten sentyment ocena dobra :)

Sięgnęłam przez sentyment do oglądanego w dzieciństwie serialu telewizyjnego. Właśnie przez ten sentyment ocena dobra :)

Pokaż mimo to

avatar
96
13

Na półkach:

"Tylko Manhattan" - książka która wzbudza szczyptę emocji. Szczególnie postać Maxi, którą ma się ochotę popchnąć na ulice Manhattanu w godzinach szczytu (?)

Przykro mi, ale nie sięgnę już po pozycję Judith Krantz.

"Tylko Manhattan" - książka która wzbudza szczyptę emocji. Szczególnie postać Maxi, którą ma się ochotę popchnąć na ulice Manhattanu w godzinach szczytu (?)

Przykro mi, ale nie sięgnę już po pozycję Judith Krantz.

Pokaż mimo to

avatar
433
258

Na półkach:

To takie książkowe połączenie „Dynastii” i „Mody na sukces”. Przewidywalne, ale po przebrnięciu przez historię rodu Amberville’ów dobrze się czyta.

To takie książkowe połączenie „Dynastii” i „Mody na sukces”. Przewidywalne, ale po przebrnięciu przez historię rodu Amberville’ów dobrze się czyta.

Pokaż mimo to

avatar
338
189

Na półkach:

jak wszystkie książki Judith Krantz, szmira na poziomie, przeczytałam prawie wszystkie

jak wszystkie książki Judith Krantz, szmira na poziomie, przeczytałam prawie wszystkie

Pokaż mimo to

avatar
405
266

Na półkach:

Interesująca powieść o ludziach szalenie bogatych i zepsutych.

Interesująca powieść o ludziach szalenie bogatych i zepsutych.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    289
  • Posiadam
    71
  • Chcę przeczytać
    69
  • Ulubione
    13
  • Obyczajowe
    6
  • Judith Krantz
    2
  • Przeczytane dawno temu
    2
  • Magda
    1
  • Przeczytane 2023
    1
  • 2003
    1

Cytaty

Więcej
Judith Krantz Tylko Manhattan Zobacz więcej
Judith Krantz Tylko Manhattan Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także