To pierwsza książka tej autorki, która zaczęłam czytać bez przekonania. Po kilkunastu stronach wiedziałam,że warto poznać koniec historii. Fabuła książki oparta jest o losy dwóch kobiet w pewnym momencie splatające się w nieoczekiwaną całość. Tytułowy ogród ma w niej szczególne znaczenie i wyobrażenie jego pozostanie na długo w mojej pamięci. Polecam książkę jako odskocznię od codzienności.

To pierwsza książka tej autorki, która zaczęłam czytać bez przekonania. Po kilkunastu stronach wiedziałam,że warto poznać koniec historii. Fabuła książki oparta jest o losy dwóch kobiet w pewnym momencie splatające się w nieoczekiwaną całość. Tytułowy ogród ma w niej szczególne znaczenie i wyobrażenie jego pozostanie na długo w mojej pamięci. Polecam książkę jako odskocznię...

Wbrew okładce, nie jest to lekka powieść obyczajowa.
Jest to opowieść o dwóch kobietach i ich relacjach z rodzicami.
Jest i romantycznie i tragicznie.

"... Rodzice mają zdumiewającą władzę nad dziećmi. Nie ma znaczenia, jak dorosłe są dzieci czy jak daleko mieszkają na co dzień. Od chwili urodzenia przyjmują od rodziców różnego rodzaju przesłania. Zapisują się one niemal tak głęboko w ich psychice, jak włosy, oczy i wzrost w genach. ..."

Wbrew okładce, nie jest to lekka powieść obyczajowa.
Jest to opowieść o dwóch kobietach i ich relacjach z rodzicami.
Jest i romantycznie i tragicznie.

"... Rodzice mają zdumiewającą władzę nad dziećmi. Nie ma znaczenia, jak dorosłe są dzieci czy jak daleko mieszkają na co dzień. Od chwili urodzenia przyjmują od rodziców różnego rodzaju przesłania. Zapisują się one niemal...

Ciekawa książka, opisująca tak naprawdę dwie różne historie, dwóch różnych osób, które się przeplatają i w pewnym momencie łączą.
Wciągająca, interesująca, taka, która długo siedzi w głowie.
Jasne zakończenie, ktore nie zostawia niedomówień i znaków zapytania.
Polecam!

Ciekawa książka, opisująca tak naprawdę dwie różne historie, dwóch różnych osób, które się przeplatają i w pewnym momencie łączą.
Wciągająca, interesująca, taka, która długo siedzi w głowie.
Jasne zakończenie, ktore nie zostawia niedomówień i znaków zapytania.
Polecam!

Książka wciągająca od pierwszych stron. Dwie przeplatające się ze sobą historie zaskakująco się łączą. Lubię szczęśliwe zakończenia, dlatego szczególnie koniec książki mi się podobał. Lubię również, gdy po akcji kuluminacyjnej następuje opis dalszego życia, nawet jeśli jest krótki. Można się wówczas nacieszyć szczęściem swoich bohaterów.
Nie jest to książka wybitna, poruszenie tutaj problemów społecznych nie miało również za zadanie ich roztrząsanie i podnoszenie świadomości. To po prostu książka służąca celom rozrywkowym. Miała się podobać. I takie zadanie, w mojej opinii, spełniła.
P.S. Autorka twierdzi, że Pete nie mógł istnieć, bo był zbyt doskonały. Ciekawe co myśli na temat Jordana....

Książka wciągająca od pierwszych stron. Dwie przeplatające się ze sobą historie zaskakująco się łączą. Lubię szczęśliwe zakończenia, dlatego szczególnie koniec książki mi się podobał. Lubię również, gdy po akcji kuluminacyjnej następuje opis dalszego życia, nawet jeśli jest krótki. Można się wówczas nacieszyć szczęściem swoich bohaterów.
Nie jest to książka wybitna,...

Książka mnie zaskoczyła, dla mnie nie była to wcale taka łatwa, lekka i przyjemna lektura. Zbyt wiele w niej bólu, strachu, zawiedzionych nadziei i dramatów. Przeplatająca się z opowieścią o młodej terapeutce Casey, która oddziedziczyła piękny dom z ogrodem po ojcu, historia Jenny jest smutna i przejmująca. Wątek romansowy, miłość jako spełnienie naiwnych marzeń i ukojenie serca potraktowany przez autorkę z lekką autoironią i dystansem, to świetna przeciwwaga dla ponurych dziejów rodziny Jenny , która odrzucona i napiętnowana przez lokalną społeczność tkwi w toksycznym związku z ojcem. A postać Peta…, cóż idealny mężczyzna, tak idealny czy może istnieć? A kiedy obie te historie się zaczynają łączyć i wyjaśniać, robi się naprawdę ciekawie… Do tego mamy w tle piękny dom z niezwykłym ogrodem i przejmujący los matki Casey, pograżonej w śpiączce po wypadku.
Zgadzam się, że do książki tej warto wracać, warto ja przeczytać kilka razy, jest tam sporo do odkrycia i ponownego przeżycia znając już rozwiązanie zagadki.
Książka w oryginale ma tytuł „Flirting with Pete” czyli tytuł dziennika „Flirt z Petem” jest zarazem tytułem całej opowieści. Skąd więc polski „Ogród marzeń” nie wiem.

Książka mnie zaskoczyła, dla mnie nie była to wcale taka łatwa, lekka i przyjemna lektura. Zbyt wiele w niej bólu, strachu, zawiedzionych nadziei i dramatów. Przeplatająca się z opowieścią o młodej terapeutce Casey, która oddziedziczyła piękny dom z ogrodem po ojcu, historia Jenny jest smutna i przejmująca. Wątek romansowy, miłość jako spełnienie naiwnych marzeń i ukojenie...

Liczyłam na lekką i przyjemną lekturę, ale była taka tylko w połowie. Druga połowa to historia Jenny - ponura i mroczna.

Liczyłam na lekką i przyjemną lekturę, ale była taka tylko w połowie. Druga połowa to historia Jenny - ponura i mroczna.

Przeczytałam kilka opinii na temat „Ogrodu marzeń" Barbary Delinsky. Większość z nich jest raczej negatywna. Najbardziej spodobało mi się stwierdzenie: „typowe amerykańskie mydełko dla gospodyń domowych” – no cóż – gospodyni ze mnie żadna, ale książka mi się spodobała, ba, czytałam ją już kilka razy – zazwyczaj w wakacje i wciąż mi się podoba.
Bohaterowie są sympatyczni, w różnym stopniu doświadczeni przez życie, więc mimowolnie „sekundujemy” im, pragniemy, że wreszcie zaznali spokoju. Są też tutaj tajemnica i zagadka do rozwiązania, a wszystko dzieje się w pięknym domu z przepięknym ogrodem, którym zajmuje się przystojny ogrodnik.
No cóż, trochę romantyzmu w tym cynicznym świecie jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Szczerze polecam i to nie tylko gospodyniom, ale również smoczycom ze świata biznesu, które tak bardzo boją się ludzkich odruchów.

Przeczytałam kilka opinii na temat „Ogrodu marzeń" Barbary Delinsky. Większość z nich jest raczej negatywna. Najbardziej spodobało mi się stwierdzenie: „typowe amerykańskie mydełko dla gospodyń domowych” – no cóż – gospodyni ze mnie żadna, ale książka mi się spodobała, ba, czytałam ją już kilka razy – zazwyczaj w wakacje i wciąż mi się podoba.
Bohaterowie są sympatyczni, w...

Długo zabierałam się za ,,Ogród marzeń''. Leżał na półce z przymusu, przyniesiony przez mamę, której opis z tyłu okładki się spodobał. Mnie ten opis tylko zniechęcił.
Początek był całkiem intrygujący. Jednak z czasem robiło się coraz gorzej. Zanosiło się na mały kryminalik, a wyszedł z tego mdły romans z jakże szczęśliwym zakończeniem. Jestem zniesmaczona.
Nie polecam

Długo zabierałam się za ,,Ogród marzeń''. Leżał na półce z przymusu, przyniesiony przez mamę, której opis z tyłu okładki się spodobał. Mnie ten opis tylko zniechęcił.
Początek był całkiem intrygujący. Jednak z czasem robiło się coraz gorzej. Zanosiło się na mały kryminalik, a wyszedł z tego mdły romans z jakże szczęśliwym zakończeniem. Jestem zniesmaczona.
Nie polecam

niestety, nie dotrwałam do końca mimo, że próbowałam. Gdyby wywalić te wszystkie dokładne opisy jak nasza bohaterka założyła czapkę, przez które drzwi weszła itp to może by było ciekawiej, a tak połowa książki za mną a nic nowego nie wniosła od początku. Nie dla mnie takie książki.

niestety, nie dotrwałam do końca mimo, że próbowałam. Gdyby wywalić te wszystkie dokładne opisy jak nasza bohaterka założyła czapkę, przez które drzwi weszła itp to może by było ciekawiej, a tak połowa książki za mną a nic nowego nie wniosła od początku. Nie dla mnie takie książki.

Oceniam książkę sympatycznie i ciepło...

Oceniam książkę sympatycznie i ciepło...