-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Biblioteczka
2023-11-28
2023-10-11
2023-09-25
2023-08-16
2023-01-11
2022-07-01
2022-06-08
2022-04-02
2022-03-11
2022-02-11
2022-02-02
2021-12-30
2021-12-16
'Wygnanie' to słowo-klucz tej biografii. Artur Domosławski pisze o Zygmuncie Baumanie wielokrotnym wygnańcu - Żydzie, Polaku żydowskiego pochodzenia, komuniście, esbeku. To równocześnie historia pokolenia Baumana. Pokolenia niełatwych wyborów. Domosławski w swojej pracy jest wiarygodny i chociaż jego sympatia dla Baumana jest wyczuwalna, to przedstawia jego losy i omawia jego drogę rzetelnie i niejednostronnie. Kolejna po biografii Kapuścińskiego świetna pozycja i ważna pozycja w dyskusji (sporze?) o powojennych wyborach Polaków.
'Wygnanie' to słowo-klucz tej biografii. Artur Domosławski pisze o Zygmuncie Baumanie wielokrotnym wygnańcu - Żydzie, Polaku żydowskiego pochodzenia, komuniście, esbeku. To równocześnie historia pokolenia Baumana. Pokolenia niełatwych wyborów. Domosławski w swojej pracy jest wiarygodny i chociaż jego sympatia dla Baumana jest wyczuwalna, to przedstawia jego losy i omawia...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-19
Właściwie nie wiem o czym jest ta książka. Przemieszanie wątków, osób, linii czasu... to wszystko wprowadziło okropny chaos. Zapewne autorce przyświecała myśl przewodnia. Próbowałem znaleźć wspólny mianownik. Nie udało się.
Właściwie nie wiem o czym jest ta książka. Przemieszanie wątków, osób, linii czasu... to wszystko wprowadziło okropny chaos. Zapewne autorce przyświecała myśl przewodnia. Próbowałem znaleźć wspólny mianownik. Nie udało się.
Pokaż mimo to2021-12-25
Ciekawy pomysł na reportaż i świetne wykonanie. Krzysztof Kąkolewski 30 lat po wojnie odnajduje i przeprowadza rozmowy z aparatczykami hitlerowskiego reżimu, którzy - uniewinnieni w sądowych powojennych procesach - wiodą sobie spokojne, stabilne i raczej dostatnie życie w Niemczech i USA. Ta książka to parafrazując Hannę Arendt reportaż o banalności zła i racjonalizowaniu jego konsekwencji. Tytuł: 'Co u Pana słychać?' wydaje się doskonale prowokacyjny, ale żaden z rozmówców Kąkolewskiego tej prowokacji nie dostrzega. Wiele lat po wojnie, sądownie uniewinnieni z zarzucanych zbrodni przestępcy wojenni czują się (nonszalancko) swobodnie w swoich gabinetach prawników, wykładowców czy posłów do Bundestagu. Momentami wydają się wręcz przychylni staraniom reportera - skoro nie mają sobie i swoim działaniom nic do zarzucenia, tym bardziej pragną się podzielić swoją 'obiektywną' prawdą i swoją 'obiektywną' racją z czytelnikami z Polski. Mimo łagodności słowa i konwencji rozmowy przy kawie - wstrząsające.
Ciekawy pomysł na reportaż i świetne wykonanie. Krzysztof Kąkolewski 30 lat po wojnie odnajduje i przeprowadza rozmowy z aparatczykami hitlerowskiego reżimu, którzy - uniewinnieni w sądowych powojennych procesach - wiodą sobie spokojne, stabilne i raczej dostatnie życie w Niemczech i USA. Ta książka to parafrazując Hannę Arendt reportaż o banalności zła i racjonalizowaniu...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-10-15
Karolina Sulej dokonała rzeczy niebywałej. Ze spraw drugo-, trzecio- i kolejnorzędych utkała opowieść o humanizmie rzeczy. Oddała głos przedmiotom codziennego użytku, które towarzyszyły więźniom obozów zagłady. Opisała ich rolę, ich użyteczność, ich symbolikę. To nie jest książka o modzie. To książka o przedmiotach i codziennych rytuałach, dzięki którym, nawet w ekstremalnych sytuacjach człowiek zostaje człowiekiem. Duże brawa!
Karolina Sulej dokonała rzeczy niebywałej. Ze spraw drugo-, trzecio- i kolejnorzędych utkała opowieść o humanizmie rzeczy. Oddała głos przedmiotom codziennego użytku, które towarzyszyły więźniom obozów zagłady. Opisała ich rolę, ich użyteczność, ich symbolikę. To nie jest książka o modzie. To książka o przedmiotach i codziennych rytuałach, dzięki którym, nawet w...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-17
Ciekawa, ale niefascynująca opowieść. Jest głównie o Kooh-i-Noor(ze), ale też trochę historii Afganistanu, Indii, Persji, Korony Brytyjskiej i kolejnych właścicieli diamentu, aż do czasów współczesnych. Najciekawsze są chyba fragmenty o jakże różnym postrzeganiu tych kamieni przez Europejczyków i Hindusów, którzy aż do XVIII wieku byli światowym monopolistą wydobycia diamentów. W sumie można - w jakimś stopniu poszerza horyzonty.
Ciekawa, ale niefascynująca opowieść. Jest głównie o Kooh-i-Noor(ze), ale też trochę historii Afganistanu, Indii, Persji, Korony Brytyjskiej i kolejnych właścicieli diamentu, aż do czasów współczesnych. Najciekawsze są chyba fragmenty o jakże różnym postrzeganiu tych kamieni przez Europejczyków i Hindusów, którzy aż do XVIII wieku byli światowym monopolistą wydobycia...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-09-10
Opowieść o początkach nowoczesnej chirurgii. Nieznośnie fabularyzowana. W efekcie ciekawa historia rozmywa się w udramatyzowanych scenkach rodzajowych rodem z serialu o dr. Quinn opowiadanych przez Bogusława Wołoszańskiego. Ani literatura faktu, ani dobra opowieść.
Opowieść o początkach nowoczesnej chirurgii. Nieznośnie fabularyzowana. W efekcie ciekawa historia rozmywa się w udramatyzowanych scenkach rodzajowych rodem z serialu o dr. Quinn opowiadanych przez Bogusława Wołoszańskiego. Ani literatura faktu, ani dobra opowieść.
Pokaż mimo to2021-08-14
Tytuł mówi wszystko. Amundsen to typ surowy, silny, ogorzały. Północny. Wiking. Rzetelna biografia Roalda Amundsena - ostatniego wielkiego odkrywcy. Kiedy w 1911 roku zdobywał południowy biegun, świat był już opisany i sparametryzowany. Niewiele do zdobycia. I chyba dlatego jego historia wydaje mi się taka - nie wiem jak to określić - 'techniczna'. Tutaj już nikt się nie zastanawia, co jest za horyzontem - wystarczy spojrzeć na mapę, zebrać fundusze, ruszyć. Stephen Bown snuje opowieść w dokładnie takim stylu jak w biografii Beringa, która - może dlatego, że odleglejsza w czasie (a przez to bardziej egzotyczna) wydała mi się ciekawsza.
Tytuł mówi wszystko. Amundsen to typ surowy, silny, ogorzały. Północny. Wiking. Rzetelna biografia Roalda Amundsena - ostatniego wielkiego odkrywcy. Kiedy w 1911 roku zdobywał południowy biegun, świat był już opisany i sparametryzowany. Niewiele do zdobycia. I chyba dlatego jego historia wydaje mi się taka - nie wiem jak to określić - 'techniczna'. Tutaj już nikt się nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-07-22
Historia miasteczka, którego nie ma. Choć to reportaż, to momentami nieznośnie zbeletryzowany. A z drugiej strony, fragmentami szczegółowość i wierność faktom przybiera postać spisu inwentaryzacyjnego. Jedna i druga skrajność nieznośne. I te dwie skrajności maskują skutecznie ciekawą historię. Tak sobie.
Historia miasteczka, którego nie ma. Choć to reportaż, to momentami nieznośnie zbeletryzowany. A z drugiej strony, fragmentami szczegółowość i wierność faktom przybiera postać spisu inwentaryzacyjnego. Jedna i druga skrajność nieznośne. I te dwie skrajności maskują skutecznie ciekawą historię. Tak sobie.
Pokaż mimo to
Trochę kronika czasów, trochę parapitaval, trochę anegdotek/ciekawostek o służących Sienkiewicza, Wyspiańskiego, Dąbrowskiej, Gombrowicza i kilku jeszcze. Ta książka to interesujące opracowanie na nieznany temat. Skala służby w przedwojennej Polsce jest zaskakująca. Książce brakuje jednak spójności narracyjnej, stylistycznej. Takie rozrzucone fragmenty, historie sklejone mniej czy bardziej przypadkowo. Mam wrażenie, że połowa książki to przegląd artykułów z ówczesnej prasy - trochę sytuacji kryminalnych, trochę skandali obyczajowych. Brakuje szerszego tła społecznego, ledwo zarysowanego w książce, sprowadzone w zasadzie do oczywistej tezy, że biedne kobiety ze wsi i szanowane Państwo Mieszczaństwo z miast. To za mało. Po lekturze pozostaje tylko, że prababcia Angeli Merkel była polską służącą.
Trochę kronika czasów, trochę parapitaval, trochę anegdotek/ciekawostek o służących Sienkiewicza, Wyspiańskiego, Dąbrowskiej, Gombrowicza i kilku jeszcze. Ta książka to interesujące opracowanie na nieznany temat. Skala służby w przedwojennej Polsce jest zaskakująca. Książce brakuje jednak spójności narracyjnej, stylistycznej. Takie rozrzucone fragmenty, historie sklejone...
więcej Pokaż mimo to