rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Trochę nudna, trochę pretensjonalna, słaba literacko opowieść uwodząca mitem słabeuszki walczącej przeciw wszystkiemu, i - co oczywiste - wygrywającej miłość, rodzinę pieniądze i sprawiedliwość dziejową. Amen.

Trochę nudna, trochę pretensjonalna, słaba literacko opowieść uwodząca mitem słabeuszki walczącej przeciw wszystkiemu, i - co oczywiste - wygrywającej miłość, rodzinę pieniądze i sprawiedliwość dziejową. Amen.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To Bukowski napisał - zacytuję z pamięci - że młodzi pisarze popełniają podstawowy błąd: zakładają że ich życie jest tak samo interesujące dla innych jak dla nich samych. I tak jest z Gugułami. Mam wrażenie że dzisiejsze półki są pełne półautobiograficznych powieści/wspomnień dzisiejszych czterdziesto i piećdziesięciolatków płynących swobodnie i z rozkoszą na fali sentymentu rówieśników gotowych wydać 39,99.

To Bukowski napisał - zacytuję z pamięci - że młodzi pisarze popełniają podstawowy błąd: zakładają że ich życie jest tak samo interesujące dla innych jak dla nich samych. I tak jest z Gugułami. Mam wrażenie że dzisiejsze półki są pełne półautobiograficznych powieści/wspomnień dzisiejszych czterdziesto i piećdziesięciolatków płynących swobodnie i z rozkoszą na fali...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Prywatna historia rodziny autorki odkryta i odkurzona po kilkudziesięciu latach przemilczeń i niezainteresowań. W tle Galicja i Wołyń i (dobro-, zło-) sąsiedzkie relacje polsko-ukraińskie. Doceniam jako kronikę rodzinną, jako pozycję literacką już mniej.

Prywatna historia rodziny autorki odkryta i odkurzona po kilkudziesięciu latach przemilczeń i niezainteresowań. W tle Galicja i Wołyń i (dobro-, zło-) sąsiedzkie relacje polsko-ukraińskie. Doceniam jako kronikę rodzinną, jako pozycję literacką już mniej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ech, gdyby tak któryś polski autor potrafił tak pisać o Polsce i Polakach jak Philip Roth o Ameryce i Amerykanach. Perełka.

Ech, gdyby tak któryś polski autor potrafił tak pisać o Polsce i Polakach jak Philip Roth o Ameryce i Amerykanach. Perełka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trochę kronika czasów, trochę parapitaval, trochę anegdotek/ciekawostek o służących Sienkiewicza, Wyspiańskiego, Dąbrowskiej, Gombrowicza i kilku jeszcze. Ta książka to interesujące opracowanie na nieznany temat. Skala służby w przedwojennej Polsce jest zaskakująca. Książce brakuje jednak spójności narracyjnej, stylistycznej. Takie rozrzucone fragmenty, historie sklejone mniej czy bardziej przypadkowo. Mam wrażenie, że połowa książki to przegląd artykułów z ówczesnej prasy - trochę sytuacji kryminalnych, trochę skandali obyczajowych. Brakuje szerszego tła społecznego, ledwo zarysowanego w książce, sprowadzone w zasadzie do oczywistej tezy, że biedne kobiety ze wsi i szanowane Państwo Mieszczaństwo z miast. To za mało. Po lekturze pozostaje tylko, że prababcia Angeli Merkel była polską służącą.

Trochę kronika czasów, trochę parapitaval, trochę anegdotek/ciekawostek o służących Sienkiewicza, Wyspiańskiego, Dąbrowskiej, Gombrowicza i kilku jeszcze. Ta książka to interesujące opracowanie na nieznany temat. Skala służby w przedwojennej Polsce jest zaskakująca. Książce brakuje jednak spójności narracyjnej, stylistycznej. Takie rozrzucone fragmenty, historie sklejone...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

'Wygnanie' to słowo-klucz tej biografii. Artur Domosławski pisze o Zygmuncie Baumanie wielokrotnym wygnańcu - Żydzie, Polaku żydowskiego pochodzenia, komuniście, esbeku. To równocześnie historia pokolenia Baumana. Pokolenia niełatwych wyborów. Domosławski w swojej pracy jest wiarygodny i chociaż jego sympatia dla Baumana jest wyczuwalna, to przedstawia jego losy i omawia jego drogę rzetelnie i niejednostronnie. Kolejna po biografii Kapuścińskiego świetna pozycja i ważna pozycja w dyskusji (sporze?) o powojennych wyborach Polaków.

'Wygnanie' to słowo-klucz tej biografii. Artur Domosławski pisze o Zygmuncie Baumanie wielokrotnym wygnańcu - Żydzie, Polaku żydowskiego pochodzenia, komuniście, esbeku. To równocześnie historia pokolenia Baumana. Pokolenia niełatwych wyborów. Domosławski w swojej pracy jest wiarygodny i chociaż jego sympatia dla Baumana jest wyczuwalna, to przedstawia jego losy i omawia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Właściwie nie wiem o czym jest ta książka. Przemieszanie wątków, osób, linii czasu... to wszystko wprowadziło okropny chaos. Zapewne autorce przyświecała myśl przewodnia. Próbowałem znaleźć wspólny mianownik. Nie udało się.

Właściwie nie wiem o czym jest ta książka. Przemieszanie wątków, osób, linii czasu... to wszystko wprowadziło okropny chaos. Zapewne autorce przyświecała myśl przewodnia. Próbowałem znaleźć wspólny mianownik. Nie udało się.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Niezwyciężony" to zdecydowanie hard SF. Jak to u Lema (zawsze?) bywa, razem z bohaterami nawiązujemy kontakt z obcą cywilizacją. Nieprzyjazny kontakt. Przyznaję, że SF nie jest moja domeną, ale nie znam drugiego autora który tak konsekwentnie, niebanalnie i nieoczywiście snuje rozważania na temat spotkania z obcymi. To nigdy nie są zielone ludziki latające w sosjerkach. To czego dotyka Lem i co jest - wydaje się - istotą jego twórczości, to próba opisania sytuacji w której pomimo spotkania i pokojowych zamiarów porozumienie jest niemożliwe. To nie jest historia spotkania człowieka i szympansa, to historia spotkania człowieka i zmywarki do naczyń.

"Niezwyciężony" to zdecydowanie hard SF. Jak to u Lema (zawsze?) bywa, razem z bohaterami nawiązujemy kontakt z obcą cywilizacją. Nieprzyjazny kontakt. Przyznaję, że SF nie jest moja domeną, ale nie znam drugiego autora który tak konsekwentnie, niebanalnie i nieoczywiście snuje rozważania na temat spotkania z obcymi. To nigdy nie są zielone ludziki latające w sosjerkach. To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Vivian Gornick i Philip Roth. Philip Roth i Vivian Gornick. Oboje z tego samego pokolenia. Sąsiedzi prawie. Vivian z Bronksu, Philip z Newark. Czytając 'Przywiązania' jakbym się unosił w orbicie żydowskiego Nowego Jorku lat 40 i 50 i 60. Raczej robotnicze niż intelektualne rodziny, raczej biednie niż bogato. Wszystko zanurzone w tradycyjnym żydowskim (nie: religijnym) środowisku i sąsiedztwie ulicy na której wszyscy się znali i wszystko o sobie wiedzieli. Nie chce pisać o Gornick jak o damskim Rothcie - to byłoby niesprawiedliwe. Jej styl jest inny. Język wydaje się bardziej precyzyjny, wnioski jakby wyrazistsze, bezpośrednie. Treści bardziej sfeminizowane. Wspomnienia Gornick to udręka życia i relacji córki z matką. Najpierw dziewczynki, później nastolatki i w końcu dorosłej, dojrzałej kobiety. Mamusia wisi nad jej życiem niczym chmura gradowa, ale jednocześnie - mam wrażenie - to właśnie dzięki niej, dzięki tej mieszance miłości i nienawiści Vivian zostaje tym kim jest.

Vivian Gornick i Philip Roth. Philip Roth i Vivian Gornick. Oboje z tego samego pokolenia. Sąsiedzi prawie. Vivian z Bronksu, Philip z Newark. Czytając 'Przywiązania' jakbym się unosił w orbicie żydowskiego Nowego Jorku lat 40 i 50 i 60. Raczej robotnicze niż intelektualne rodziny, raczej biednie niż bogato. Wszystko zanurzone w tradycyjnym żydowskim (nie: religijnym)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawy pomysł na reportaż i świetne wykonanie. Krzysztof Kąkolewski 30 lat po wojnie odnajduje i przeprowadza rozmowy z aparatczykami hitlerowskiego reżimu, którzy - uniewinnieni w sądowych powojennych procesach - wiodą sobie spokojne, stabilne i raczej dostatnie życie w Niemczech i USA. Ta książka to parafrazując Hannę Arendt reportaż o banalności zła i racjonalizowaniu jego konsekwencji. Tytuł: 'Co u Pana słychać?' wydaje się doskonale prowokacyjny, ale żaden z rozmówców Kąkolewskiego tej prowokacji nie dostrzega. Wiele lat po wojnie, sądownie uniewinnieni z zarzucanych zbrodni przestępcy wojenni czują się (nonszalancko) swobodnie w swoich gabinetach prawników, wykładowców czy posłów do Bundestagu. Momentami wydają się wręcz przychylni staraniom reportera - skoro nie mają sobie i swoim działaniom nic do zarzucenia, tym bardziej pragną się podzielić swoją 'obiektywną' prawdą i swoją 'obiektywną' racją z czytelnikami z Polski. Mimo łagodności słowa i konwencji rozmowy przy kawie - wstrząsające.

Ciekawy pomysł na reportaż i świetne wykonanie. Krzysztof Kąkolewski 30 lat po wojnie odnajduje i przeprowadza rozmowy z aparatczykami hitlerowskiego reżimu, którzy - uniewinnieni w sądowych powojennych procesach - wiodą sobie spokojne, stabilne i raczej dostatnie życie w Niemczech i USA. Ta książka to parafrazując Hannę Arendt reportaż o banalności zła i racjonalizowaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka to po prostu historia społeczno-polityczna Polski od końca XVIII wieku do dzisiaj. Sięgając po nią, a bazując na kilku recenzjach, spodziewałem się głebokiej analizy porównawczej Polski na tle historii inny państw, która - ku mojemu rozczarowaniu - sprowadza się do kilku statystyk i tabel rozrzuconych tu i ówdzie i powtarzanemu motywowi, że co prawda nie mieliśmy tak dobrze jak na zachodzie Europy, ale i tak lepiej niż w Afryce, Ameryce Południowej i Azji razem wziętych, więc nie przesadzajmy, że tak okrutnie nas Historia doświadczyła. Dobrze napisana książka historyczna, marketingowo opakowana aurą wyjątkowości, że niby bez martyrologii i patosu. Wydaje mi się, że takich książek o historii Polski (bez martyrologii i patosu) jest dosyć sporo, a podkreślenie tych cech... no cóż... to jakby w folderze sprzedaży samochodu napisać, że nasze samochody posiadają kierownicę. No posiadają. Książka jest ok, tylko nie dowozi obietnicy.

Ta książka to po prostu historia społeczno-polityczna Polski od końca XVIII wieku do dzisiaj. Sięgając po nią, a bazując na kilku recenzjach, spodziewałem się głebokiej analizy porównawczej Polski na tle historii inny państw, która - ku mojemu rozczarowaniu - sprowadza się do kilku statystyk i tabel rozrzuconych tu i ówdzie i powtarzanemu motywowi, że co prawda nie mieliśmy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Karolina Sulej dokonała rzeczy niebywałej. Ze spraw drugo-, trzecio- i kolejnorzędych utkała opowieść o humanizmie rzeczy. Oddała głos przedmiotom codziennego użytku, które towarzyszyły więźniom obozów zagłady. Opisała ich rolę, ich użyteczność, ich symbolikę. To nie jest książka o modzie. To książka o przedmiotach i codziennych rytuałach, dzięki którym, nawet w ekstremalnych sytuacjach człowiek zostaje człowiekiem. Duże brawa!

Karolina Sulej dokonała rzeczy niebywałej. Ze spraw drugo-, trzecio- i kolejnorzędych utkała opowieść o humanizmie rzeczy. Oddała głos przedmiotom codziennego użytku, które towarzyszyły więźniom obozów zagłady. Opisała ich rolę, ich użyteczność, ich symbolikę. To nie jest książka o modzie. To książka o przedmiotach i codziennych rytuałach, dzięki którym, nawet w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawy i wciągający pomysł na powieść SF, ale jednak rozczarowanie. Spodziewałem się twardej fantastyki, a otrzymałem przygodowe, kosmiczne czytadło. Bardzo uproszczenie opowiedziana opowieść, z budującym przesłaniem, że w kupie siła. Świetny materiał na hollywoodzkiego blockbustera. Czyta się sympatycznie, odkłada bez emocji. Na weekend albo urlop.

Ciekawy i wciągający pomysł na powieść SF, ale jednak rozczarowanie. Spodziewałem się twardej fantastyki, a otrzymałem przygodowe, kosmiczne czytadło. Bardzo uproszczenie opowiedziana opowieść, z budującym przesłaniem, że w kupie siła. Świetny materiał na hollywoodzkiego blockbustera. Czyta się sympatycznie, odkłada bez emocji. Na weekend albo urlop.

Pokaż mimo to

Okładka książki Koh-i-Noor. Historia najsłynniejszego diamentu świata Anita Anand, William Dalrymple
Ocena 6,8
Koh-i-Noor. Hi... Anita Anand, Willia...

Na półkach: , ,

Ciekawa, ale niefascynująca opowieść. Jest głównie o Kooh-i-Noor(ze), ale też trochę historii Afganistanu, Indii, Persji, Korony Brytyjskiej i kolejnych właścicieli diamentu, aż do czasów współczesnych. Najciekawsze są chyba fragmenty o jakże różnym postrzeganiu tych kamieni przez Europejczyków i Hindusów, którzy aż do XVIII wieku byli światowym monopolistą wydobycia diamentów. W sumie można - w jakimś stopniu poszerza horyzonty.

Ciekawa, ale niefascynująca opowieść. Jest głównie o Kooh-i-Noor(ze), ale też trochę historii Afganistanu, Indii, Persji, Korony Brytyjskiej i kolejnych właścicieli diamentu, aż do czasów współczesnych. Najciekawsze są chyba fragmenty o jakże różnym postrzeganiu tych kamieni przez Europejczyków i Hindusów, którzy aż do XVIII wieku byli światowym monopolistą wydobycia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydany po śmierci Sebalda zbiór esejów. Trochę przypadkowo sklejony. Znając i ceniąc 'Pierścienie Saturna' i wybierając się na Korsykę nie mogłem nie sięgnąć po 'niedokończony projekt korsykański Sebalda'. I te pierwsze kilkadziesiąt stron 'Campo Santo' robi robotę. Jego obserwacje korsykańskie, to prawdziwa uczta. Ale reszta... reszta to eseje około literacko-teatralne, głównie dotykające przetrawiania wojennej traumy Niemców w powojennej, niemieckiej literaturze i sztuce. Plus trochę o Kafce, Nobokovie, Grassie i - w sumie najciekawiej - o Chatwinie. Za część korsykańską 8/10, za resztę 5/10.

Wydany po śmierci Sebalda zbiór esejów. Trochę przypadkowo sklejony. Znając i ceniąc 'Pierścienie Saturna' i wybierając się na Korsykę nie mogłem nie sięgnąć po 'niedokończony projekt korsykański Sebalda'. I te pierwsze kilkadziesiąt stron 'Campo Santo' robi robotę. Jego obserwacje korsykańskie, to prawdziwa uczta. Ale reszta... reszta to eseje około literacko-teatralne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opowieść o początkach nowoczesnej chirurgii. Nieznośnie fabularyzowana. W efekcie ciekawa historia rozmywa się w udramatyzowanych scenkach rodzajowych rodem z serialu o dr. Quinn opowiadanych przez Bogusława Wołoszańskiego. Ani literatura faktu, ani dobra opowieść.

Opowieść o początkach nowoczesnej chirurgii. Nieznośnie fabularyzowana. W efekcie ciekawa historia rozmywa się w udramatyzowanych scenkach rodzajowych rodem z serialu o dr. Quinn opowiadanych przez Bogusława Wołoszańskiego. Ani literatura faktu, ani dobra opowieść.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bono o Kanadzie mówi: 'Świat potrzebuje więcej Kanady'; Katarzyna Wężyk tytułuje swoją książkę - rozumiem, że trochę z przekorą: 'Kanada. Ulubiony kraj świata'. No to przeczytajcie '27 śmierci Toby'ego Obeda'. Sięgając po książkę Joanny Gierak-Onoszko wiedziałem o jak ciemnej stronie historii Kanady ona opowiada. To na co nie byłem przygotowany, to informacja, że Toby Obed jest właściwie moim rówieśnikiem. I to jest k**a przerażające.

Bono o Kanadzie mówi: 'Świat potrzebuje więcej Kanady'; Katarzyna Wężyk tytułuje swoją książkę - rozumiem, że trochę z przekorą: 'Kanada. Ulubiony kraj świata'. No to przeczytajcie '27 śmierci Toby'ego Obeda'. Sięgając po książkę Joanny Gierak-Onoszko wiedziałem o jak ciemnej stronie historii Kanady ona opowiada. To na co nie byłem przygotowany, to informacja, że Toby Obed...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tytuł mówi wszystko. Amundsen to typ surowy, silny, ogorzały. Północny. Wiking. Rzetelna biografia Roalda Amundsena - ostatniego wielkiego odkrywcy. Kiedy w 1911 roku zdobywał południowy biegun, świat był już opisany i sparametryzowany. Niewiele do zdobycia. I chyba dlatego jego historia wydaje mi się taka - nie wiem jak to określić - 'techniczna'. Tutaj już nikt się nie zastanawia, co jest za horyzontem - wystarczy spojrzeć na mapę, zebrać fundusze, ruszyć. Stephen Bown snuje opowieść w dokładnie takim stylu jak w biografii Beringa, która - może dlatego, że odleglejsza w czasie (a przez to bardziej egzotyczna) wydała mi się ciekawsza.

Tytuł mówi wszystko. Amundsen to typ surowy, silny, ogorzały. Północny. Wiking. Rzetelna biografia Roalda Amundsena - ostatniego wielkiego odkrywcy. Kiedy w 1911 roku zdobywał południowy biegun, świat był już opisany i sparametryzowany. Niewiele do zdobycia. I chyba dlatego jego historia wydaje mi się taka - nie wiem jak to określić - 'techniczna'. Tutaj już nikt się nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Drugi zbiór luźno powiązanych nowel o Wiedźminie stanowiących wstęp do właściwej opowieści. Ostatnie opowiadanie tomu jest już bezpośrednim zaproszeniem do pięcioksiągu.

Drugi zbiór luźno powiązanych nowel o Wiedźminie stanowiących wstęp do właściwej opowieści. Ostatnie opowiadanie tomu jest już bezpośrednim zaproszeniem do pięcioksiągu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia miasteczka, którego nie ma. Choć to reportaż, to momentami nieznośnie zbeletryzowany. A z drugiej strony, fragmentami szczegółowość i wierność faktom przybiera postać spisu inwentaryzacyjnego. Jedna i druga skrajność nieznośne. I te dwie skrajności maskują skutecznie ciekawą historię. Tak sobie.

Historia miasteczka, którego nie ma. Choć to reportaż, to momentami nieznośnie zbeletryzowany. A z drugiej strony, fragmentami szczegółowość i wierność faktom przybiera postać spisu inwentaryzacyjnego. Jedna i druga skrajność nieznośne. I te dwie skrajności maskują skutecznie ciekawą historię. Tak sobie.

Pokaż mimo to